[07-XX]Lancer CYxA Techniczne - Zdarte klocki po 12tys ?!?!
eyoFhh - 27-11-2010, 19:22 Temat postu: Zdarte klocki po 12tys ?!?! Witam wszystkich,
Pewnie już ktoś miał taki problem, ale niestety wyszukiwarka na tym forum nie jest chyba najlepsza i niestety nie udało mi się znaleźć odpowiedzi na moje pytanie.
Otóż ostatnio wymieniałem opony i warsztacie i jak mechanik zdjął koła to przyjrzałem się klockom z przodu i przeżyłem szok. Klocki są już niemal całkowicie zdarte a przejechałem dopiero 12tys km. Wiem, że sporo zależy od stylu jazdy, nie jeżdżę może jak ksiądz, ale też na pewno nie przesadzam, często hamuję silnikiem. Co prawda, jeżdżę codziennie w mieście dom-praca-popracy i często w korkach, zatem mimo wszystko - jakbym się nie starał - używam hamulca, ale ... 12tys. km wydaje mi sie stanowczo podejrzane.
Co ważne, jedynie przednie klocki są zdarte - tylne są o niebo lepsze.
Czy ktoś miał podobne przejścia ? Czy to możliwe, aby fabrycznie montowane klocki zużyły się tak szybko ?
zbliża się rok od kupna mojego Lancera i muszę jechać na obowiązkowy przegląd i się zastanawiam czy da się taką kwestię podpiąć pod "usterkę"? Nie sądzę, ale spytać o pomoc nie zaszkodzi:)
Dzięki z góry za wasze spostrzeżenia w tym temacie
Zbigi - 27-11-2010, 19:59 Temat postu: Re: Zdarte klocki po 12tys ?!?!
eyoFhh napisał/a: | Witam wszystkich,
Pewnie już ktoś miał taki problem, ale niestety wyszukiwarka na tym forum nie jest chyba najlepsza i niestety nie udało mi się znaleźć odpowiedzi na moje pytanie.
Otóż ostatnio wymieniałem opony i warsztacie i jak mechanik zdjął koła to przyjrzałem się klockom z przodu i przeżyłem szok. Klocki są już niemal całkowicie zdarte a przejechałem dopiero 12tys km. Wiem, że sporo zależy od stylu jazdy, nie jeżdżę może jak ksiądz, ale też na pewno nie przesadzam, często hamuję silnikiem. Co prawda, jeżdżę codziennie w mieście dom-praca-popracy i często w korkach, zatem mimo wszystko - jakbym się nie starał - używam hamulca, ale ... 12tys. km wydaje mi sie stanowczo podejrzane.
Co ważne, jedynie przednie klocki są zdarte - tylne są o niebo lepsze.
Czy ktoś miał podobne przejścia ? Czy to możliwe, aby fabrycznie montowane klocki zużyły się tak szybko ?
zbliża się rok od kupna mojego Lancera i muszę jechać na obowiązkowy przegląd i się zastanawiam czy da się taką kwestię podpiąć pod "usterkę"? Nie sądzę, ale spytać o pomoc nie zaszkodzi:)
Dzięki z góry za wasze spostrzeżenia w tym temacie |
Witaj
Zacznę może od klocków z tyłu. Klocki z tyłu wytrzymują kilka razy więcej niż przednie, ponieważ samochód w większym stopniu hamuje przodem.
Co do twojego problemu z przednimi klockami to powiem, że może to być wyłącznie wina stylu jazdy lub nieuczciwego mechanika na przeglądzie zerowym (podmienione klocki ale to teoria .....).
Ja użytkuje samochód mniej więcej tak samo jak Ty i przy takim samym przebiegu robiłem pierwszy przegląd. Przy odbiorze z przeglądu spytałe w jakim stanie są klocki i powiedzieli, że w bardzo dobrym.
Teraz zmieniałem sobie koła na zimowe i osobiście oglądałem te klocki. Faktycznie są w idealnym stanie i pewnie przy takim stanie rzeczy przejadę na nich jeszcze ze 30tys km.
fargo - 27-11-2010, 21:15 Temat postu: Re: Zdarte klocki po 12tys ?!?!
eyoFhh napisał/a: | Klocki są już niemal całkowicie zdarte a przejechałem dopiero 12tys km. . |
No to moje są jakieś wyjątkowe( zaznaczam że jeszcze fabryczne) mają na liczniku ok. 35kkm i jeszcze zostało jakieś 5mm a też nie śmigam jak ksiądz tylko raczej w okolicach działania MIVEC
April77 - 27-11-2010, 21:34
Myślę że to zależy od stylu jazdy. Jak ktoś lubi lekko zaszaleć to się szybko zedrą (albo ma zły nawyk i trzyma nogę na hamulcu )
Na forum technicznym piszemy tylko na temat!
eyoFhh - 28-11-2010, 10:44
Niestety, do tej pory, czyli ani na przeglądzie zerowym, ani przy wymianie opon wiosną nie interesowałem się klockami, więc nie mam wiedzy na temat ich wcześniejszego poziomu zużycia.
Zbigi napisał/a: | Co do twojego problemu z przednimi klockami to powiem, że może to być wyłącznie wina stylu jazdy lub nieuczciwego mechanika na przeglądzie zerowym (podmienione klocki ale to teoria .....). |
A czy opisywał ktoś może taki przypadek o nieuczciwym mechaniku w ASO, który by mógł zrobić takie coś ? Bardziej dam się przekonać, że to ja jednak muszę poprawić styl jazdy, niż w aż takie edit ze strony ASO, no ale ... ?
Wulgaryzm wykropkowany nadal jest wulgaryzmem
racja - autor
olosoft - 30-11-2010, 16:30
Mam przejechane więcej niż 12 tys i klocki są ledwo ruszone a jeżdżę CVT więc o efektywnym hamowaniu silnikiem nie ma mowy. U siebie spodziewałbym się szybszego niż w manualu zużycia klocków, tym bardziej, że Lancer ma fabryczne miękkie klocki (widać od razu na felgach bo pylą strasznie mocno).
Mimo wszystko jednak dopóki nie zaczną terkotać blaszki od zużycia to bym się tym nie martwił. Zobacz jeszcze czy po normalnej jeździe nie grzeją się zbyt mocno felgi (tarcza zazwyczaj i tak będzie gorąca). Klocki to element eksploatacyjny i na jako taki nie masz gwarancji chyba, że miał wadę materiałową ale nawet jeżeli by miał to bardzo trudno to udowodnić.
krzycho81 - 30-11-2010, 17:48
Pojedziesz na przegląd poproś serwisanta by się im przyjrzał. W moim odczuciu są tak zamontowane, że ich nie widać. Zresztą miałem tą samą obawę. Przejechałem 14 tyś i jeszcze jest ich sporo.
racer1972 - 02-12-2010, 22:26
To znowu jakieś przegięcie... 12.000 i starte? W poprzednim aucie (francuskim) klocki wytrzymały jakieś 60.000 km też głównie w mieście...
Student - 03-12-2010, 07:45
Nie ma mowy aby klocki były zdarte po 12tys. jeżeli w układzie hamulcowym jest wszystko ok.
Jak wyżej. Będzesz na przeglądzie to ci sprawdzą.
Ja jeżdze naprawdę ostro (dodatkowo Warszawa ) i klocki TWR wytrzymują u mne ok. 35tyś.
PS. Zmień mechaniki abo sie nie zna.
eyoFhh - 03-12-2010, 09:45
Student napisał/a: | Nie ma mowy aby klocki były zdarte po 12tys. jeżeli w układzie hamulcowym jest wszystko ok.
Jak wyżej. Będzesz na przeglądzie to ci sprawdzą.
Ja jeżdze naprawdę ostro (dodatkowo Warszawa ) i klocki TWR wytrzymują u mne ok. 35tyś.
PS. Zmień mechaniki abo sie nie zna. |
Dzięki wszystkim za odpowiedzi - pojadę na przegląd to powiem, żeby zwrócili uwagę na to. Pozdrawiam
gzesiolek - 03-12-2010, 12:27
No u mnie 32tys km na klockach ori zrobione w duzej mierze po miescie i przy zmianie kol jak patrzylem to jeszcze z polowe z tego spokojnie zrobia... choc zobacze na wiosne na przegladzie...
tomekrvf - 03-12-2010, 22:25
Student napisał/a: | Nie ma mowy aby klocki były zdarte po 12tys. |
Jest to jak najbardziej możliwe. Znam to z autopsji i zapewniam Ciebie że wszystko jest OK z hamulcami.
Student - 06-12-2010, 07:21
Tomek dalej stawiem na to, że jest to nie możliwe.
Z wypowiedzi wynika, że kolega jeździ spokojnie więc w ciągu 12tyś. nie ma mowy aby zdarł klocjki.
Znam osoby, które na klockach robią 90tyś.
Ja robię ok. 30tyś. i styl jazdy mam bardzo agresywny, nie hamuję silnikiem i mam gdziś spalanie.
jac - 06-12-2010, 19:01
Student napisał/a: | Tomek dalej stawiem na to, że jest to nie możliwe.
Z wypowiedzi wynika, że kolega jeździ spokojnie więc w ciągu 12tyś. nie ma mowy aby zdarł klocjki.
Znam osoby, które na klockach robią 90tyś.
Ja robię ok. 30tyś. i styl jazdy mam bardzo agresywny, nie hamuję silnikiem i mam gdziś spalanie. |
w poprzednim aucie pierwsza wymiana klockow po 88tys a druga przy 196tys przy czym ta druga to juz raczej z przyzwoitosci bo bylo jeszcze zapasu na kilka tys, wiec jak czytam ze po 12tys to wg mnie sa tylko dwie opcje:
albo kolega jezdzi niezwykle agresywnie
albo klocki sa zrobione z tak miekkiego materialu ze kwalifikuja sie do wymiany ale gwarancyjnej. BTW w Lancerku przy 14tys zmienialem kola na zimowe i podgladalem klocki, wygladaly jakby dopiero co je wsadzono w fabryce
Anonymous - 06-12-2010, 19:09
Cytat: | Nie ma mowy aby klocki były zdarte po 12tys. jeżeli w układzie hamulcowym jest wszystko ok. |
10tys km robilem na klockach i co niemozliwe?
|
|
|