malymotorek - 21-12-2010, 11:02 Temat postu: [1G 90-94] Mały wielki problem z pompą wody Witam wszystkich, oto i moja historia: auto wczorajszej nocy stało pod chmurką (wcześniej też się zdarzało, więc eliminuje zły płyn chłodniczy), dzisiaj odpaliłem, oskrobałem co trzeba było, chodził na jałowym ok 10 minut, temperatura ok półówka na wskaźniku, po przyjechaniu do domu 20km widzę że temperatura rośnie i podchodzi pod czerwone, gasze, patrze pod maske, płyn leci w okolicach pompy wody(niestety nie mam kanału i oględziny zapewne będą po nowym roku) i tu moje zapytanie: pompa dała du%&$y czy może to być poważniejszy problem?, tak więc wygląda moja sytuacja, nie muszę wspominać o moim głębokim niezadowoleniu wyrażając to bez emocji, gdyż świeżo zatankowałem z myślą o świątecznych wojażach i jestem uziemiony, no cóż: Życie jest piękne, z góry dziękuje za wszelkie podpowiedzi. Konrad. zenek_bb - 21-12-2010, 11:19 Przyjacielu. Po Twoich oględzinach stwierdzam że nie pociekło spod pompy (uszczelka między blokiem a pompą) ani z wejścia wody do pompy (oring) tylko niestety jeżeli widziałeś wyciek centralnie "z pompy" oznacza że puściła reperaturka, uszczelnienie wałka pompy, i niestety rada jest jedna czyli jej wymiana, widocznie nie była dawno wymieniana i nadszedł jej czas. Koszt samej pompy nie jest astronomiczny, polecam firmy GMB, NPW, SKF, Nipparts. Niestety istnieje możliwość że poszła nie tylko z powodu już słabych uszczelnień ale także i wygrzania/przegrzania tym razem lub kiedyś+teraz i poszła. Za każdym razem kiedy kreska przechodzi przez połowę należy się szybko orientować w sytuacji, najlepiej w czasie jazdy lub na postoju ale na obrotach około 2000RPM włączyć full ogrzewanie i sprawdzić czy silnik straci temp., ponieważ problemem może być "tylko" albo aż uszkodzenie termostatu który się nie otwiera. Jednak jeżeli ogrzewanie nie działa lub jest wyraźnie słabsze, oznacza to zagazowanie spalinami lub zapowietrzenie układu na skutek ubytku płynu, i niestety jedynym wyjściem jest natychmiastowe wyłączenie silnika. Pierwszym Twoim krokiem powinna być wymiana pompy, następnie po odpaleniu jeszcze zanim silnik zacznie się robić ciepły sprawdzasz czy działa ogrzewanie, jeżeli działa sprawnie (2000rpm) czekasz aż wskazówka dojdzie do połowy, sprawdzając czy chłodnica jest ciepła (to oznacza że otworzył się termostat) jeżeli wskazówka zacznie wychodzić poza środek a chłodnica dalej będzie zimna lub ledwie letnia, sprawdzasz jeszcze raz ogrzewanie i wyłączasz silnik. Wymieniasz termostat  I robisz to co pisze wyżej jeszcze raz
[ Dodano: 21-12-2010, 11:23 ] Jeszcze pytanie za 100 punktów, czy zdarzyło Ci się niedawno napinać pasek klinowy (wspomaganie-pompa) lub wieloklinowy (alternator,pompa) z powodu "piszczenia"? Jeżeli tak to kiedy, kto i jak mocno go napinał? Pytam gdyż uszkodzenie łożysk pompy na wskutek zbyt dużego nacisku spowodowanego zbytnim napięciem paska powoduje wystąpienie luzów i następnie doprowadza do rozszczelnienia pompy. malymotorek - 21-12-2010, 11:33 Dzięki za dość jasne wyjaśnienie, jeszcze chciałbym się zapytać o te firmy od pomp, tzn są to zamienniki czy jak?i oczywiście gdzie szukać, na necie czy pójść do sklepu żeby zamówili??? [ Dodano: 21-12-2010, 11:35 ] Problem piszczącego paska mnie dotkną może raz albo dwa, miałem chęć go naciągnąć, ale już nie piszczał więc zaniechałem tej czynności. zenek_bb - 21-12-2010, 11:39 Niestety nie mam pojęcia gdzie kupisz części, gdyż ja nie kupuję ich w sklepach ;p Powinni mieć pompy normalnie w katalogach, są to zamienniki, ale te które jakością dorównują ori Denso lub są od ori lepsze. Są po prostu jeszcze inne tanie pompy np. z plastikowymi wirnikami, których nie polecam, jak już kupować coś takiego to lepiej dopłacić i kupić porządną. malymotorek - 21-12-2010, 11:47 OK, dzięki, dam znać co i jak, ale to bardzo pokrzyżowało moje plany i podejrzewam, że będzie to dopiero po nowym roku 
[ Dodano: 27-01-2011, 17:21 ] witam po długiej nieobecności, pompa wymieniona z kompletnym rozrządem dlatego to tak trwało, była padnięta, na dodatek jakiś szpec kombinował plus mase sylykonu, i tak dziwne że to działało, ppozdro dla wszystkich mitsumaniaków |
||||||
