To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kolejny wypadek z sankami tym razem z udziałem Mitsubishi

krzychu - 26-12-2010, 20:52
Temat postu: Kolejny wypadek z sankami tym razem z udziałem Mitsubishi
http://wiadomosci.wp.pl/k...,wiadomosc.html

Cytat:
7-letnia dziewczynka została ciężko ranna w wypadku podczas zabawy saneczkowej w Turzy Śląskiej (Śląskie) - poinformowała oficer prasowy policji w Wodzisławiu Śląskim Marta Czajkowska.

Dziecko jechało na sankach ciągniętych przez psy husky. Przed zaprzęgiem samochodem jechał ojciec dziecka. Jadący z naprzeciwka kierowca mitsubishi na widok psów zaczął hamować, wpadł w poślizg i uderzył w sanki wiozące dziecko. Dziewczynka była reanimowana już na miejscu wypadku oraz w wodzisławskim szpitalu. Według informacji policji, zdecydowano przetransportować ją do kliniki pediatrycznej w Katowicach - Ligocie.

To kolejny taki tragiczny wypadek w ostatnim czasie w województwie śląskim. W ubiegłym tygodniu w Sączowie sanki z dwojgiem dzieci, ciągnięte przez samochód terenowy ich ojca, na zakręcie wjechały pod miejski autobus. 10-letni chłopiec zginął na miejscu, jego o dwa lata młodsza siostra w bardzo ciężkim stanie trafiła do szpitala.

JCH - 26-12-2010, 21:07

Tragedia.... :( :( :(
Nie jest to chyba napisane ale domyślić się można, że kulig ten odbywał się na drodze publicznej skoro z przeciwka jechał samochód. Sam pewnie bym hamował widząc biegnące psy z sankami, żeby minąć się na niedużej prędkości bądź zupełnie się zatrzymać.

To jest kompletny brak wyobraźni rodziców, którzy chcą zrobić frajdę dzieciom a efekty są tragiczne :(
Sam takie rzeczy robiłem i pewnie będę robił będę jak nadarzy się okoliczność ale na Boga.... nie na drodze publicznej gdzie jeżdżą samochody :!: :!: :!:

krzychu - 26-12-2010, 21:25

Tragedia na pewno, a opis trochę dziwy. Znaczy psy ciągnęły sanki z 7-latką i nikt nad tym nie panował? Ojciec jechał samochodem a psy "na słowo" za nim biegły? :shock: W pale mi się to nie mieści...

Ciekawe też co to za model że przy hamowaniu potrafił wpaść w poślizg...

JCH - 26-12-2010, 21:30

krzychu napisał/a:
Ciekawe też co to za model że przy hamowaniu potrafił wpaść w poślizg...
Pewnie wiesz jakie dziś były warunki - z wierzchu świeży śnieg a pod spodem to co zamarzło w nocy z piątku na sobotę :?
krzychu - 26-12-2010, 21:33

JCH napisał/a:
krzychu napisał/a:
Ciekawe też co to za model że przy hamowaniu potrafił wpaść w poślizg...
Pewnie wiesz jakie dziś były warunki - z wierzchu świeży śnieg a pod spodem to co zamarzło w nocy z piątku na sobotę :?


Niby tak ale jak miało ABS to raczej niewykonalne wpaść w poślizg nawet w takich warunkach... Właśnie się zastanawiam może nie miało ABS-u?

omenek - 26-12-2010, 21:41

Kolego krzychu, na lodzie nawet najlepszy ABS Ci nie pomoże...Jak auto wpadnie w poślizg to ani żadne ABS, ESP ani żaden napęd 4x4 nie wyciągnie Cię z tego. Po prostu do działania tych mechanizmów potrzebna jest choćby minimalna przyczepność, a na lodzie jej nie ma.

Pozdrawiam.

krzychu - 26-12-2010, 21:45

omenek napisał/a:
Po prostu do działania tych mechanizmów potrzebna jest choćby minimalna przyczepność, a na lodzie jej nie ma.


Ja mam to do siebie że lubię zgłębić i poznać co mnie może zaskoczyć... Parę razy próbowałem wyprowadzić specjalnie Lancera na wciśniętym hamulcu do oporu... śnieg, przesypka, lód, lód i asfalt, lód i śnieg no nie ma opcji żeby był nerwowy albo coś... Praktyczny brak hamowania tak, ale stabilność jest. Zresztą pytania jaka to była prędkość itd itp... Może on wcale nie wpadł w poślizg tylko nie wyhamował? Przydało by się więcej szczegółów bo z tego opisu to mało można wywnioskować.

Szkoda że się posługują marką tak jak by to miało w tej sprawie znaczenie...
Tak jak by napisać że w poprzednim wypadku sanki wpadły pod nadjeżdżający autobus marki Jelcz..

Paweł_BB - 26-12-2010, 22:15

Moim zdaniem z ABSem trudno wpaść w poślizg podczas hamowania, może faktycznie to był jakiś stary Misiek bez ABSu, np. jeden bok pojazdu mógł być na śniegu a drugi na lodzie i przy depnięciu hamulca bez ABSu momentalnie stawia auto bokiem, mógł też ratując się walnąć w zaspę i przez to wpaść w poślizg lub postawić auto bokiem.
Enforcer - 26-12-2010, 22:44

Panowie, zostawmy roztrząsanie szczegółów tego wypadku Policji, oni ustalą przyczyny tego co się wydarzyło. Z całym szacunkiem do wszystkich którzy się tu wypowiadają, nie dysponujemy dostateczną wiedzą, żeby móc snuć jakiekolwiek hipotezy, to według mnie nie na miejscu.

Bardzo chciałbym, żeby w końcu ludzie zaczęli myśleć i co tu dużo mówić, z wyobraźnią planowac zimowe atrakcje dla swoich dzieci. Życzę wszystkim, żebyśmy za kilka dni nie usłyszeli o kolejnej takiej tragedii.

sieegurd - 27-12-2010, 07:43

Kolejny wypadek spowodowany głupotą rodzica :/ Szkoda dziecka :(
omenek - 27-12-2010, 08:57

Enforcer, jeśli ludzie nie myślą prowadząc auto w środku lata to nie oczekujmy, że będą to robić w zimie...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group