Małopolskie - Miałem wypadek - zaspa mnie uratowała.
HouseM - 31-12-2010, 12:33 Temat postu: Miałem wypadek - zaspa mnie uratowała. Ruszyłem dzisiaj rano moim Volvem V40 z pod domu jak gdyby nigdy nic.
Rozpędziłem się do 50km/h, czwarty bieg (na szczęście droga była pusta). Niestety kilkaset metrów przede mną zapaliło się czerwone na przejściu dla pieszych więc delikatnie wcisnąłem pedał hamulca. Pedał wpadł w podłogę !!! Myślę no super hamulce się skończyły. próbuje zredukować bieg żeby w ten sposób zahamować a tu lipa pedał sprzęgła wpada w podłogę i nie ma możliwości wyrwania tego 4-ego biegu.... dalej była seria brzydkich słów , klakson na ludzi na przejściu i czarne wizje przed oczami. Zaciągnięcie ręcznego niewiele dało (na szczęście nie była ślisko na ulicy) Skończyłem na pasie zieleni w zaspie śniegu. Na szczęście udało się jakoś zdusić tego diesla i zgasł a śnieg mnie zatrzymał.
Skończyło się na urwanym spoilerze zderzaka i jakichś plastikach spod auta.
ODKRYCIE: Volvo v40 z 98roku ma wspólny zbiorniczek płynu dla hamulców i sprzęgła. Efekt jest taki ,że jak coś przegryzie przewód hamulcowy to ani zahamować ani wyrzucić auta z biegu... MASAKRA
Ciesze się ,że nic nikomu się nie stało (na przejściu pogoniłem dwoje ludzi)
Sikub - 31-12-2010, 15:49
No to fukslo sie Panu ,.,.,. a swoja droga kto wymysla takie rozwiazania - plyn do sprzegla i hamulca na jednym zbiorniku ...
BUBU - 31-12-2010, 16:19
Patryk upiekło Ci się , na twoim miejscu bym nie czekał i zrobił lekką przeróbkę układu .
Zbiorniczek do sprzęgła przypuszczam że możesz zaadoptować z Lancera CB lub Colta CJO.
Pozdrav
JCH - 01-01-2011, 16:16
HouseM napisał/a: | Efekt jest taki ,że jak coś przegryzie przewód hamulcowy to ani zahamować ani wyrzucić auta z biegu... MASAKRA | Który przewód poszedł u Ciebie?
Wyrzucić bieg to się bez sprzęgła da zrobić.
Krzyzak - 01-01-2011, 16:34
wrzucić też - w każdym razie mi się nie raz udało (przypadek - po przesiadce z automata...)
Tomek - 01-01-2011, 23:25
Krzyzak napisał/a: | wrzucić też - w każdym razie mi się nie raz udało (przypadek - po przesiadce z automata...) |
kwestia wprawy
swego czasu w UK jak sie wozilismy autami z Avisa itp to sie jezdzilo uzywajac lewej nogi tylko do ruszania, w sumie tak dla sportu
a pomysl co i jak to powstal po opowiesciach kolegi, ktory to tak jezdzil fiatem 125p i po czesci mojego kuzyna, ktory Sigmą objechał pół węgier i wrócił do Polszy bez sprzęgła
aczkolwiek ciezko wyrzucic bieg przy niskich predkosciach
Owczar - 01-01-2011, 23:48
W lancerze wyrzucałem bez sprzęgła każdy bieg i tak samo wrzucałem poza jedynką. Wystarczy operowanie gazem
Tomek - 01-01-2011, 23:59
Owczar napisał/a: | W lancerze wyrzucałem bez sprzęgła każdy bieg i tak samo wrzucałem poza jedynką. Wystarczy operowanie gazem |
AMEN
chodzi o to, że jeśli zrównamy gazem obroty do odpowiedniego poziomu (obroty+bieg <-> prędkość) to możemy sobie wrzucać i wyrzucać (wyrzucać można prawie zawsze)
ale to też zależy od auta, zauważyłem, że diesle coś nie chcą kooperować
generalnie dobra zabawa, ale nie swoim autem
Owczar - 02-01-2011, 00:05
Ale w tym wypadku było za mało czasu na taką zabawę. A próbowałeś pompować hamulec? Przecież układ hamulcowy powinien być podzielony na dwie sekcje, nawet jak z jednej wycieknie płyn, to druga powinna hamować. Chociaż w galancie trzeba ze 3 razy podpompować.
robertdg - 03-01-2011, 14:16
Owczar napisał/a: | A próbowałeś pompować hamulec? Przecież układ hamulcowy powinien być podzielony na dwie sekcje, nawet jak z jednej wycieknie płyn, to druga powinna hamować. Chociaż w galancie trzeba ze 3 razy podpompować. | Gdyby to jeszcze chciało tak współpracować prędzej wypompujesz plyn niz uda Ci sie zatrzymac auto, to tak jak ze zwarciem w instalacji elektrycznej, pojdzie sobie najprostsza droga, tak samo plyn sobie wyleci tam gdzie mu wygodniej Sikub napisał/a: | a swoja droga kto wymysla takie rozwiazania - plyn do sprzegla i hamulca na jednym zbiorniku ... | wiele marek ma takie rozwiazania, a byly jeszcze takie rozwiazania, ze cala hydraulika w aucie byla zespolona, czyli hamulce, wspomaganie kierownicy, itd.
JCH napisał/a: | Który przewód poszedł u Ciebie? | ja stawian na jakis gumowy przy kole, albo zerdzewiala rurka.
Anonymous - 03-01-2011, 14:43
od czegos takiego nie ma kontrolki na desce pamietam ze nawet w mojej lajdaczce byla kontrolka informujaca o nikskim poziomie plynu hamulcowego.
gres - 04-01-2011, 10:04
tylko co wam da wyrzucenie biegu ... ja bym zostawił na tej IV ale zgasił silnik kluczykiem. W sumie nie wiem czy dizel zgaśnie?
Tomek - 04-01-2011, 10:14
gres napisał/a: | tylko co wam da wyrzucenie biegu ... ja bym zostawił na tej IV ale zgasił silnik kluczykiem. W sumie nie wiem czy dizel zgaśnie? |
autor wątku chciał zredukować bieg, wiec musiałby wyrzucic
potem chciał wyrzucic, bo pewnie na 4 ciągnęło do przodu, lekko, ale zawsze
zgasic diesla mozna, ale jakby zlapal przyczepnosc i byl na biegu to skutki mogly by byc kiepskie
gres - 05-01-2011, 10:48
czyli jednak najlepsza opcja zgasić silnik zostawiając na ten IV
"ale jakby zlapal przyczepnosc i byl na biegu to skutki mogly by byc kiepskie" czemu? Chodzi ci oto że gasząc na lodzie zblokowały by się koła a następnie po wjechaniu na przyczepny asfalt szarpnęło by motorem ?
Student - 05-01-2011, 12:11
Kontrolka nie zadziała jak jest dużo płynu.
Miłem ostatnio na przeglądzie podobną akcję.
Wjechałem na kanał , diagnosta wsiadł i sprawdza hamulce, przód łapały idealnie,
sprawdza tył tal samo , dobrze i raptem wzrost jednej kolumny.
Gościu mówi, że pękł przewód dokładnie w tej chwili (podczas hamowania zapierał sie o siedzenia i mocno deptał w pedał).
Kładziemy sie pod auto a on depcze , hamulcy oczywiście nie ma, nic z tyłu nie widać , dopiero jak dał wsteczny okazało sie że lewy przód pękł.
Skończyło się na wymianie elastycznego (pasule od Volvo) i zrobieniem przeglądu.
Szczęście w nieszczęściu .
|
|
|