To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze nieMiśki ;-) - Citroen c5 i Xantia

BeNeK - 01-01-2011, 17:03
Temat postu: Citroen c5 i Xantia
Witam :D ! Oprócz Galanta posiadam jeszcze inne niemiśkowe ''bumbum-y''
Nr1. Jest to c5 2.0 Hdi teoretycznie 110 km a praktycznie około 100km :] Ma ona słuszny przebieg już 320.000 tys i na razie ma się dobrze :] Były małe problemy z elektryką , ale już wszystko opanowane . C5 przez poprzedniego właściciela była dość dobrze serwisowana , nie żałował pieniędzy na nią , ostatnie fakturki sprzed roku są wystawiona na około 27.00http://forum.mitsumaniaki.pl/templates/subSilver/images/ranks/icon/icon12.gif0zł w tym zawieszenie hydrauliczne po remoncie , turbo-wymiana,rozrząd , filtr FAP,kompletny wydech, i inne pierdoły których nie pamiętam już :] A oto parę fotek księżniczki






Nr2 , to starasz siostra c5 a mianowicie citroen Xantia z 93 roku w dość dobrym wyposażeniu jak na tamte lata :] X ma 130.000 tys przebiegu jest on w 1000% autentyczny , 5 lat temu jak ją kupowałem to miała 73.339 dokładnie pamiętam :D Oprócz rozrządu i ''gruszek'' czyli sfer hydraulicznego zawieszenia , wszystko jest w 100% oryginalne i jest to bez wypadek :p Nie mam jej fotek ale mam wspólne z c5



Psikus - 01-01-2011, 18:50

Fajna,francuska kolekcja - c5 - przebieg jak na ten model dośc imponujący, ciekawa bordowa tapicerka ( choć troche przypomina derme z ikarusa :mrgreen: )-takiej na naszym rynku nie było, tak samo zresztą jak diesla 2,0 z fapem, więc sądzę ze to import z niemiec :wink: Za to miejsca w środku i komfortu podróżowania inne samochody mogą mu tylko pozazdrościć. Patrząc na większość c5 jeżdżących po polskich drogach, to cóż - życze bezawaryjnej jazdy. Co do xantii - egzemplarz w dobrym stanie to prawdziwy rarytas, dbać tylko o elementy hydroaktywnego zawieszenia i będzie wiernie służyć przez lata. Co do numeru 3 - to akurat mnie osobiście nigdy sie nie podobało...
mc - 01-01-2011, 19:31

BeNeK napisał/a:
Nie,nie . C5 jest z Polskiego salonu , w taki wyposażeniu jak jest poprzedni właściciel zapłacił około 110 tys a teraz warta 16 ;p

No to widzę że nieźle trzyma cenę. Sprzedaj jak najszybciej bo za dwa lata będziesz musiał już dopłacić :wink:

A tak poważnie to tapicerka w c5 bardzo fajna.

Psikus - 01-01-2011, 20:45

Dziwne, nie spotkałem 2,0 z fapem z polskiego salonu, więc to kolejny powód ( oprócz tego, że nie musisz do niego dokładać ) aby nazwać go rarytasem :wink:
Psikus - 16-12-2011, 21:33

A jak tam cytrynki się miewają?
BeNeK - 16-12-2011, 22:23

Psikus napisał/a:
A jak tam cytrynki się miewają?


Xantia stoi już ponad rok czasu , chciałem ją sprzedać i kupiec znalazł się po 15 minutach(cena1200zł) gdy przyjechał na miejsce powiedział ze jedna 'gruszka' jest do wymiany i jej nie weźmie ,cóż ...Ale po roku stania odpaliła za pierwszym razem,od razu się podniosła co mnie zadziwiło :) C5-ka natomiast dalej dzielnie śmiga , ostatnio zaczęła ciężko palić i kopcić na siwo , ale po długich poszukiwaniach z tatą okazało się ze wąż paliwowy jest nieszczelny i podkładki pod wtryskami puszczają ciśnienie po wymianie nie kopci , chodzi równo i szybciej odpala , Potem został wymieniony olej na Total Quazar 5w40 i po tym zabiegu silniczek ciszej chodzi wraz z olejem wymieniliśmy filtry razem z kabinowym bo był tak zapikowany ze nie przepuszczał powietrza do kabiny(parę wyjazdów do kopalni w lato robi swoje) :D Obecny przebieg 331.000tys

Psikus - 17-12-2011, 19:23

BeNeK, do której kopalni tak sobie jeździsz? do kopalni kruszyw drogowych w wiśniówce ? :wink: a co z drugą c5? bo ta o której piszesz to jak sądzę ten model przed liftem?
BeNeK - 17-12-2011, 20:16

Psikus napisał/a:
BeNeK, do której kopalni tak sobie jeździsz? do kopalni kruszyw drogowych w wiśniówce ? :wink: a co z drugą c5? bo ta o której piszesz to jak sądzę ten model przed liftem?


Znaczy nie ja tylko tata ;p W wiśniówce też była :P Ale jest też czasem na kopalni w Łagowie i innych :P
To jest temat o C5 kombi czyli przed liftem :) A czarna c5 ma się dobrze śmiga sobie , fajna odskocznia od niskiego i mega głośnego nissana dzisiaj jechałem nią z taką przyjemnością, w ciszy i komforcie :D Ale i tak wole nissana :mrgreen:
ps. Co się okazało w c5 kombi po wyminie miedzianych uszczelek pod wtryski , gniazdo na wtrysk jest pęknięte i ciśnienie schodzi :evil: na razie zaklejone porządnym klejem jutro się okaże jak wyszło .
Co raz poważniej rozważamy zakup C5 anglika coby pozyskiwać potrzebne części ;p Nie ma z tym jakiś kłopotów ? Znaczy tak powiedzmy kupuje uszkodzoną c5 anglika , stawiam go na podwórku i nie przyjdzie mi za jakiś czas wezwanie do zapłaty jakiegoś ubezpieczenia czy coś w tym stylu ? jak to jest ?

Psikus - 17-12-2011, 23:26

BeNeK napisał/a:
Znaczy tak powiedzmy kupuje uszkodzoną c5 anglika , stawiam go na podwórku i nie przyjdzie mi za jakiś czas wezwanie do zapłaty jakiegoś ubezpieczenia czy coś w tym stylu ? jak to jest ?
nie jest mi wiadomo nic na ten temat żeby było to możliwe. Co innego kiedy samochód jest zarejestrowany w pl - wtedy zgłasza się Ciebie jako właściciela i może się ktoś upomnieć po składkę na fundusz gwarancyjny za nie zapłacone oc. W przypadku przywleczonego anglika raczej nie ma takiej możliwości.
BeNeK napisał/a:
ps. Co się okazało w c5 kombi po wyminie miedzianych uszczelek pod wtryski , gniazdo na wtrysk jest pęknięte i ciśnienie schodzi :evil: na razie zaklejone porządnym klejem jutro się okaże jak wyszło .
czyli pękła głowica, i trzeba by ja rwać i spawać? oj nie dobrze... u mnei samo spawanie pekniętej czapki 600 wołają, a gdzie części i robocizna?
BeNeK - 18-12-2011, 19:31

Psikus napisał/a:

BeNeK napisał/a:
ps. Co się okazało w c5 kombi po wyminie miedzianych uszczelek pod wtryski , gniazdo na wtrysk jest pęknięte i ciśnienie schodzi :evil: na razie zaklejone porządnym klejem jutro się okaże jak wyszło .
czyli pękła głowica, i trzeba by ja rwać i spawać? oj nie dobrze... u mnei samo spawanie pekniętej czapki 600 wołają, a gdzie części i robocizna?


Dziś C5-tka trochę pojeździła i jest wsio okej . Może źle napisałem że głowica jest pęknięta po prostu gniazdo jest już wyrobione bardzo . W moim luźnym odczuciu jak i taty cytryna lepiej chodzi i zapala .Obecnie trwa szukanie środków na kupno anglika , postawi się gdzieś z boku i to co będzie potrzebne będzie się wyjmować :P

Psikus - 18-12-2011, 20:40

BeNeK, ja w przypadku problemów z uszczelnieniem wtryskiwaczy robiłem kilka razy tak ( za namową starszego stażem kolegi :mrgreen: ) podkładka pod wtrysk pod opalarkę, następnie pod wodę, podkładka robiła się miękka i bez problemu dopasowywała się do gniazda. A kupno anglika to dobry plan, w śmiesznych pieniądzach są a będziesz miał całą masę drogich dupereli pod ręką.
robertdg - 18-12-2011, 20:42

Psikus napisał/a:
ja w przypadku problemów z uszczelnieniem wtryskiwaczy robiłem kilka razy tak ( za namową starszego stażem kolegi :mrgreen: ) podkładka pod wtrysk pod opalarkę, następnie pod wodę, podkładka robiła się miękka i bez problemu dopasowywała się do gniazda.
Żadna nowość, ale podkładke nalezy rozgrzać do tego stopnia aż się zacznie świecić, warunkiem działania tej metody jest nienaganny stan podkładki :P
Psikus - 18-12-2011, 20:55

robertdg napisał/a:
warunkiem działania tej metody jest nienaganny stan podkładki :P
ćwiczone na glanc nówkach :mrgreen:
BeNeK - 18-12-2011, 21:05

Tak też było zrobione , ale to wszystko jest za bardzo ''wychełstane'' :|


W najbliższym czasie zadzwonię sobie do tego Pana http://otomoto.pl/citroen...-C21774887.html . Kiedyś miał około 6, c5-ek nawet jedna była taka sama kolorystycznie jak moja ;p

BeNeK - 27-01-2012, 18:01

Teraz trochę o C5 kombi :) Ostatnio pękł pasek klinowy więc wymieniłem go z ojcem na pasek BOSCH-a i po 3000tys. km dziś pękł znowu pasek :axe: Nie wiem co z tym fantem zrobić na klubie cytrynki napisano mi tak ''Co do paska, to być może szwankuje napinacz, zatrzymuje sie zwiększając tarcie, lub pasek zahacza o jakiś element obudowy paska rozrządu lub o coś innego.'' Jutro będę to robił . Mama nie miała jak dojechać do pracy bo bez wspomagania nie da się tego uprowadzić :) Więc odpaliłem galanta i wio ... znaczy lipa ... :evil: Ostatnio galant miał problem ze sprzęgłem więc oddaliśmy go do warsztatu , tam wymieniono płyn i odpowietrzono układ , na czas powrotu do domu (bo galant teraz tylko stoi) było wszystko ok . A dziś rano wciskam sprzęgło wrzucam bieg i jeden wileki zgrzyt , sprzęgła jak by wgl. nie było :( No cóż dolałem na szybko płynu odpowietrzyłem i jakoś było :P Za chwilę telefon .. Mama dzwoni ze stoi 5 km od domu i mówi że znowu to samo , wiec odpaliłem nismo i pojechałem po mame która pojechała nim do pracy a ja galantem jakoś dojechał do warsztatu . Stwierdzili że pompka jest do wmiany , cóż i teraz galant stoi na warsztacie ... Wszystko się wali 2 samochody zepsute do tego jeszcze ten kręcony licznik w c5.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group