To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - A to mój "mały" skromny misiek SS :)

SiMa - 10-01-2011, 23:50
Temat postu: A to mój "mały" skromny misiek SS :)
Mojego czerwonego "Spejsa" posiadam od niedawna (od grudnia 2010), odziedziczyłem go po ojcu, który wszedł w posiadanie Skody Yeti. Moje autko jest z roku 2004, a jego serce to silnik 1.6 (96 KM/72 KW) Obecnie przebieg wynosi około 142800. Tankuję do niego benzynę Shell V-Power. Spalanie na trasie wynosi średnio 5.6 - 6.2 l/100 km, natomiast w mieście 7.5 - 9 l/100 km.
Na razie autko prezentuje się skromnie, ale w przyszłości planuję pewne zmiany optyczne.

Dotychczas dołożyłem (zmiany optyczne):
- czerwone opaski na przednie pasy
- czerwone kostki na lusterko wewnętrzne (zdjęte bo trochę przeszkadzają :) )
- czerwony mieszek oraz czerwona gałka zmiany biegów
- pokrętło do regulacji podświetlenia deski rozdzielczej

Planuję dołożyć (zmiany optyczne):
- radio Clarion CZ309E
- czerwone opaski na tylne pasy
- przyciemnienie szyb tylnych bocznych oraz tylnej
- zmiana oryginalnego tłumika na brzmiący bardziej basowy :wink:
- zmiana pokrowców (obecnie miśkowate biało - czarne) na czerwone "koszulki
- czerwone nakładki na pedały
- tarcze zegarów INDIGLO

Z wydatków serwisowych szykuje się w marcu:
- przegląd + wymiana klocków z tarczami
- wymiana paska klinowego (bo piszczy niemiłosiernie, jak silnik zimny)
- sprawdzenie rozrządu
- wymiana oleju
- zakup 4 opon letnich

Prezentuję poniżej parę zdjęć mojego "miśka"

En face i z boczku:



W środku:


A tu po trasie troszke mu się nosek przypudrował :lol:



W miarę kolejnych zmian, bedę zamieszczał zdjęcia

Pozdrawiam

jacek11 - 13-01-2011, 17:20

SiMa, przydałoby się kilka fotek boków,tyłu i wnętrza.napisz też coś więcej :wink:
SiMa - 18-01-2011, 17:58

jacek11 napisał/a:
przydałoby się kilka fotek boków,tyłu i wnętrza.napisz też coś więcej :wink:


Wyedytowałem swój post wedle życzenia :wink:

Pozdrawiam

Andrew - 18-01-2011, 18:02

Fajne autko :) Zadowolenia i bezawaryjności :wink:
SiMa - 18-01-2011, 18:41

A dziękuje andrew84, i wzajemnie :)

Pozdrawiam

SiMa - 13-02-2011, 19:06

Mój "krasiywyj" misiek doczekał się naklejek :)


SiMa - 08-03-2011, 22:51

Witam wszystkich.
Dzisiaj po dwudniowym pobycie odebrałem swojego miśka z warsztatu. Powodem tej wizyty była konieczność rejestracji (a w zasadzie tygodniowe przekroczenie jej terminu :lol: ), zamierzona wymiana klocków i tarcz, prawego przedniego pasa, , wymiana paska klinowego, wymiana oleju i przy tym dokonanie ogólnych oględzin autka.
Okazało się jednak, że sprawa nie jest prosta i wymiana tarcz i klocków dotyczyła wszystkich 4 kół (podobno z tyłu były zarżnięte, a z przodu już nie trzymały grubości, tak aby można było klocki zamontować, a klocki - heh, jakie klocki :wink: ), dodatkowo posypało się łożysko koła tylnego (przy ruszanie następowało przemieszczenie koła :roll: ), luźny drążek kierowniczy (przez to był negatywny wynik rejestracji) no i na koniec 65% żywotność aku (kwalifikowany do wymiany, ale zrezygnowałem, bo jeszcze działa, a zaoszczędziłem 270 zł :mrgreen: ).
Aaa, zapomniałbym, za pół roku czeka mnie wymiana 4 amorów - już zaczynają puszczać olej...
Cały ten pobyt miśka w "szpitalu" kosztował mnie... 2100,-...generalnie niemało...ale pocieszam się tym, że starczy na kilka lat, poza tym części do japońców są droższe niż do innych :wink:
A na wiosne (czyli już niedługo) trza szykować pieniądze na kupno 4 opon (bo poprzednie już się nie nadawały) no i wymianę tych amortyzatorów.

KaWu - 11-03-2011, 13:22

SiMa napisał/a:
Aaa, zapomniałbym, za pół roku czeka mnie wymiana 4 amorów - już zaczynają puszczać olej...


Dla mnie to oznacza już ich niesprawność.
Czekanie pół roku z tym to raczej brak rozsądku. Kolegi Golf dachował przez niesprawne amortyzatory.

SiMa napisał/a:
tym części do japońców są droższe niż do innych


Z tym stwierdzeniem można się spierać.
"Oryginalne" są droższe - ale starczają na dużo dłużej ...

SiMa - 11-03-2011, 14:57

Z tymi amortyzatorami jest tak, że mechanik powiedział, że dopiero zaczynają ciec.
Mój MSS był też przy okazji na badaniach technicznych i przeszedł je mimo takiego stanu amorów, więc nie myślę, że jest tragicznie, poza tym ten mechanik jest rzetelny i gdyby nastąpiła konieczność ich wymiany "na już" to powiedziałby mi :) .
Aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że im dłużej będą niewymienione to będą one pogarszały właściwości jezdne, przyczepność i wydłużały drogę hamowania.
Na razie problem polega na tym, że muszę skombinować fundusze na ich wymiane, (gdyby było z czego od razu bym to zrobił) :)

Pozdro i dzięki za uwagi :wink:

P.S. Co do cen części, to chciałem się tylko pocieszyć, że dużo zapłaciłem, bo wiem, że oryginały (nie tylko do japońców) są dużo droższe :wink:

mkm - 11-03-2011, 15:14

Jeżeli amortyzator jest mokry to już po nim.
Jeździć da się nawet na całkowicie wylanym, ale nie warto z dwóch powodów.
1.Bezpieczeństwo
2.Ekonomia
Im później będziesz je wymieniać tym bardziej będą się zużywać inne elementy zawieszenia.
Na zużytym amortyzatorze koło podskakuje jak piłeczka ping-pongowa, a co za tym idzie elementy gumowe dostają mocno w kość.

SiMa - 18-04-2011, 18:31

Dziś pora na wiosenne sprzątanie. Czynności były trochę niezsynchronizowane, ponieważ Misiek brał prysznic wczoraj, a dopiero dzisiaj czyszczone miał wnętrze :) .

Poniżej parę świeżych zdjęć :)







* Z nowych rzeczy spejsik dostał 4 nowe kapcie (Uniroyal RainExpert 185/60 R15 H 88) oraz komplet żarówek Philips Night Guide.

SiMa - 18-06-2011, 21:40

No i w końcu przyszedł czas na wymianę "amorów". Było kilka czynników, które o tym zadecydowały.
- "śmiertelna" diagnoza z marca - zostało im tylko parę miesięcy życia,
- nierówności coraz bardziej amortyzowało nadwozie, a nie zawieszenie :wink: (można
było plomby pogubić),
- przez ostatni tydzień sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej - przy większych
nierównościach, typu próg zwalniający lub zagłębienia w drodze, skrzypienie
dochodzące z tyłu,
- przy skręcaniu np. przy ok 25 km/h miałem wrażenie że z tylu mam też skręcające koła
(typowy objaw amorów na wykończeniu),
- po ostatniej podróży, gdzie przyszło mi przewozić towar (naczynia, itp) z komunii dla
60-ciu osób (tylna kanapa załadowana po sufit, bagaźnik do połowy, fotel pasażera
zajęty), dobiłem zawieszenie, tzn jeszcze głośniej mniej stabilnie na nierównościach.
P.S. Tak wiem, że czekanie z wymianą takiego zawieszenia, to gra w "rosyjską ruletkę", ale drastycznie pogorszenie nastąpiło dopiero przed tygodniem.
Tak więc, we wtorek wioząc do naprawy inne auto*, umówiłem się na "wizytę" z moimi diamentami.
Auto stało w warsztacie jeden dzień. Efekt wizyty:
- 4 nowe amortyzatory - z przodu KAYABA (KYB 334308); z tyłu SACHS (280735)
- w portfelu mniej o 1800,- ale na parę lat starczy :)

*To drugie auto to Opel Agila. Opel jak to Opel pierdzieli się częściej niż pada śnieg w Tatrach. Jak nie świecący się "check", to kompletnie zużyte hamulce (przy niespełna 50tyś km), napinacz do regulacji, całkowicie pusta klima, "pocący" się bak...normalnie masakra. Ja myślałem, że ople się trochę poprawiły w jakości, ale widzę, że nieważne czy to Corsa b, czy Agila, to jest to samo. Tak jak podobają mi się Insygnie, tak wiem, że miałbym obawy przed kupnem takowej, ze względu na markę :| .
To tyle z ciekawostek :D

KaWu - 18-06-2011, 23:27

SiMa napisał/a:
Auto stało w warsztacie jeden dzień. Efekt wizyty:
- 4 nowe amortyzatory - z przodu KAYABA (KYB 334308); z tyłu SACHS (280735)
- w portfelu mniej o 1800,- ale na parę lat starczy


To te amortyzatory sa na specjalne zamowienie :?: Skad taka cena :?:
Do SS za polowe tej ceny mozna je kupic.

SiMa - 18-06-2011, 23:35

Mój błąd, że podałem cenę całości.
Same amortyzatory kosztowały 1200,-
reszta to koszty robocizny + koszty odbojników + geometria + ogólny przegląd
Także trochę się uzbierało :)

SiMa - 16-07-2011, 22:33

W te wakacje mój czerwony diament przejedzie nie lada odległość. Na początku wiosny postanowiliśmy (z moją drugą połówką), że w lipcu jedziemy (z jeszcze jedną osobą) do zakopanego - pierwsze 3 dni na miejscu, pozostałe w schronisku przy Pięciu Stawach. Wszystko zostało zarezerwowane. 29 czerwca okazało się, że na tydzień przed planowanym wyjazdem jedziemy też w Tatry, ale Słowackie.
Na bazę wybrana został wybrany pensjonat w miejscowości Nova Leśna, ze względu na jedne z najtańszych noclegów (8 euro os./noc) i stronę internetową w języku polskim. Widok z okna na Tatry Wysokie wprost niesamowity :D .



W podróż na Słowację jechały 4 osoby + bagaż; o ile na normalnym terenie było ok, tak na zakopiance i gdzieniegdzie na Słowacji miał problemy ze wspięciem się na szczyt, przez co trzeba było redukować bieg nawet na 3 Cała trasa wyniosła 950 km, a spalanie mojego MSS 6,8, także ok :wink: .
Poniżej zdjęcia mojego mitsu na tle Tatr:







Od siebie dodam jeszcze, że polecam te tereny na wypoczynek. Szlaki bardzo ciekawe i moim zdaniem lepsze od polskich, chociażby na Rysy, no i trochę mniej ludzi niż w zakopcu (teraz tu jestem i jest jakaś masakra - wiary więcej niż mieszkańców W-wy), ale dużo "swoich" :) (w pensjonacie sami Polacy, i to nawet z moich stron). Cena za nocleg taka jak w Polsce, piwo tanie (w restauracji 1 euro, czyli taniej niż u nas), niestety reszta droższa niż u nas, ze względu na walutę - szczególnie parkingi, bo około 6 euro :| . Dla oszczędniejszych po całym terenie jeździ wąskotorowa kolejka elektryczna, którą można dojechać w na każdy początek szlaku.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group