Forum ogólne - Kolizja i zestaw pytań
aneheli - 12-02-2011, 10:30 Temat postu: Kolizja i zestaw pytań Witajcie
Przez ponad miesiąc byłem szczęśliwym posiadaczem lancera VI z 97 roku piękny niebieski kolorek, udało mi się go kupić dość okazyjnie bo za 5tyś zł dostałem autko nie wymagające wkładów pieniężnych (prócz standardowych filtrów itp) a sprzedałem starego wysłużonego lancera V z 93 roku. No i cieszyłem się aż do nie dawna takim oto wyglądem mojej bryczki
No i jakieś 2 tyg temu przy skręcaniu w prawo okazało się że ulica przez śnieg zrobiła się na tyle wąska że zachaczyłem lewym przednim rogiem o błotnik dostawczaka jadącego z prawej, uszkodziłem lampę, błotnik, maskę i zderzak ale na tyle że wszystko jest do zrobienia już miałem się umawiać na wizytę u blacharza jak uprzejma pani wymusiła mi pierwszeństwo i nie chcąc w nią uderzyć walnąłem w słup i teraz to już to autko wygląda tragicznie :/
Czekam na rzeczoznawcę z uniqi jestem ciekaw ile dostane za ten boczek, czy wg. was powinienem naprawiać autko czy może lepiej sprzedać jakiemuś mechanikowi czy na szrot dopłacić i kupić inne? Ile mogę dostać na szrocie? nadmieniam iż autko jest w super stanie technicznym nie licząc tych 2 uszkodzeń no i teraz trzeba by zbieżność zrobić bo ściąga po tym uderzeniu.
Co robić poradźcie, bo ja jestem załamany zniszczeniami :/
robertdg - 12-02-2011, 10:39
Poczekaj na oficjalna wersje ubezpieczyciela, a później przekalkuluj sprawe, poszycie boczne do wymiany, drzwi jeżeli jakoś nie są poprzegniatane, to mozna uratowac, na zdjęciu najgorzej nie wyglądają
aneheli - 12-02-2011, 10:44
no niestety ale poszycie drzwi się oderwało od ich środkowego wzmocnienia (chyba tak to się wsio nazywa) przejadę się może dzisiaj do blacharza i poproszę o wycenę co by mnie ubezpieczalnia w roga nie załadowała chyba że na forum ktoś jest w stanie oszacować mniej więcej cene naprawy
Seichan - 12-02-2011, 10:47
Dokładnie. Poczekaj na wycenę ubezpieczyciela.
Możliwe, że będziesz miał szkodę całkowitą. W decyzji o odszkodowaniu ubezpieczyciel wskaże wartość wraku, więc będziesz miał określoną wartość, jaką dostaniesz za wrak.
Jak dostaniesz odszkodowanie to wtedy podejmij dopiero decyzję, co robić z samochodem. W międzyczasie możesz się oczywiście zorientować co jest uszkodzone i ile musisz wyłożyć na naprawę. Mając odszkodowanie i koszt naprawy zobaczysz, czy Ci się kalkuluje naprawa.
[ Dodano: 12-02-2011, 10:50 ]
aneheli napisał/a: | co by mnie ubezpieczalnia w roga nie załadowała |
Tego możesz być bardziej niż pewny.
W przypadku naprawy - zaniżą roboczogodzinę napraw blacharskich i lakierniczych, obniżą cenę elementów do wymiany, zastosują różnego rodzaju korekty itp.
W przypadku szkody całkowitej - zaniżą wartość samochodu bezpośrednio przed wypadkiem, zastosują korekty itp.
Więc tak czy siak odszkodowanie będzie zaniżone.
cabaniarz - 12-02-2011, 10:56
Rozumiem, że masz AC. Nie wiem jak lewy przód wygląda i zawieszenie (ściąga), ale wydaje mi się, że może być szkoda całkowita.
robertdg - 12-02-2011, 11:01
Niestety nigdzie nie widziałem poszycia na tylny błotnik akurat do tego rocznika, stricte nowego poza ASO, ćwiartka z drugiego auta kosztuje +/-400zł, drzwi w granicavh 200zł, przyjmijmy że przezbrojenie i przelakierowanie drzwi w okolicach 350-400zł, demontaż, montaż tylnej szyby 200-300zł, wymiana poszycia tylnego prawego boku z lakierowaniem 600-900zł, tak czy inaczej, 2000zł w kieszeniu musisz mieć i nie daj sobie wciskać kity, że błotnik się wyklepie i nie będzie śladu
aneheli - 12-02-2011, 11:07
cabaniarz, nie mam ac, przodu nie pokazuje bo to niby z mojej winy było więc muszę z swojej kieszeni naprawić, prawy tył pójdzie z oc pani co wymusiła bo udało mi się ją dogonić i wezwać policje bo się początkowo nie chciała przyznać i chciała w ogóle uciec, na szczęście zapaliło się jej czerwone i zdążyłem dobiec
pamar - 12-02-2011, 11:15
aneheli, piękny lancelot, wielka szkoda
Seichan napisał/a: | W przypadku szkody całkowitej - zaniżą wartość samochodu bezpośrednio przed wypadkiem, zastosują korekty itp.
Więc tak czy siak odszkodowanie będzie zaniżone. |
A wtedy piszesz odwołanie, że się nie zgadzasz, że unikat, że szukałeś takiego latami, że nie chcesz nic innego a wartość sentymentalna do tego modelu i właśnie w takim kolorze, jest nie do ocenienia... itd itp
Dopłacą
Seichan - 12-02-2011, 11:24
pamar napisał/a: | A wtedy piszesz odwołanie, że się nie zgadzasz, że unikat, że szukałeś takiego latami, że nie chcesz nic innego a wartość sentymentalna do tego modelu i właśnie w takim kolorze, jest nie do ocenienia... itd itp
Dopłacą |
Żeby było tak ładnie Niestety, raczej takie podstawy nie chwycą.
Raczej trzeba wykazać, że nie mają prawa zastosować korekt, bo samochód był bezwypadkowy, bo miał oryginalne części, więc nie mają prawa stosować zamienników, że prace blacharskie i lakiernicze są 2 razy droższe niż wskazywane w wycenie, że nie mają prawa naliczać korekt za prywatne sprowadzenie samochodu, że brak jest podstaw do stosowania korekty z uwagi na liczbę właścicieli itp.
Ubezpieczyciel wycenia wartość samochodu, a nie wartość sentymentalną.
aneheli - 12-02-2011, 11:32
Seichan napisał/a: | bo samochód był bezwypadkowy | tu się pewnie przyczepią do tego nieszczęsnego narożnika :/ będę walczył w tym kierunku że chce naprawiać oryginalnymi częściami a autko jest produkowane jakieś 1,5roku tylko więc jest rzadki i przez to części drogie
Seichan - 12-02-2011, 11:57
Wszystko zależy od tego czy będzie szkoda całkowita czy nie. Jeśli szkoda całkowita - wyceniają wartość całego samochodu, więc ujmą w wycenie również uszkodzenia narożnika.
Jeśli naprawa - to wtedy mogą wyceniać tylko uszkodzone elementy. Co do innych uszkodzeń - pozostaje to poza obszarem ich zainteresowania w takiej sytuacji.
W zależności od orzeczenia szkody całkowitej lub naprawy, stosowane są inne korekty.
Soner - 13-02-2011, 06:24
Swego czasu miałem galanta E32 w bardzo podobny sposób uderzony, jeszcze dodatkowo koło ucierpiało, ale nie miałem problemów z trakcją jeśli chodzi o ściąganie tylko ośka się skrzywiła i co założę łożysko to 1000km i po nim. Miałem klepany błotnik, wymienianą lampę (u Ciebie akurat nie musisz) i niestety pomimo, że zrobione to było starannie, to ta blacha nie miała już swojej sztywności, coś tam stukało podczas jazdy na dołkach, a to jakiś plastik pukał itp. O kilogramach szpachli nie wspomnę. Te 5-6 lat temu jeszcze nie było tyle galantów na szrotach i ćwiartki było ciężko dostać, przynajmniej w lubelskim. Teraz to bym tylko w ten sposób robił. Wartość sentymentalna jest bezcenna a radość, że znowu jeździsz swoim samochodem ogromna. Tylko dokładnie zobacz co z tą trakcją, żebyś nie musiał belki wymieniać tak jak ja, chyba że masz inną konstrukcję i to kwestia wahaczy.
aneheli - 13-02-2011, 12:39
Dzięki Soner za podpowiedź nie pomyślałem o tym tak, faktycznie trzeba będzie się dobrze tematowi przyjrzeć.
Byłem wczoraj u blacharza i powiedział że trzeba ćwiartkę przeszczepić i będzie elegancko tylko jak się spytałem jakie ma terminy to sie okazuje że najbliższy wolny jest za miesiąc czasu :/ no i znalezienie ćwiartki też mi pewnie trochę zajmie :/
robertdg - 13-02-2011, 13:43
aneheli, na allegro jest interesująca Cię ćwiartka.
aneheli - 13-02-2011, 14:12
dzięki, namierzyłem, nie jest idealna ale jak co mam punkt zaczepienia, czekam na ruch ubezpieczalni
[ Dodano: 15-02-2011, 20:32 ]
sprawa wyjaśniona rzeczoznawca wycenił szkodę na 4300zł jako szkodę całkowitą, postanawiam sprzedać to co zostało i kupić innego lancelota, myślicie że da się go sprzedać za 2tyś? (cenę rynkową wyliczono na 6,4tyś.zł.)
|
|
|