Nasze Miśki - Soprano Edition by atsar
atsar - 11-03-2011, 18:54 Temat postu: Soprano Edition by atsar Przedstawię Wam historie mojego aktualnego miska. Jest to Galant Avance, rok produkcji 2002 w tiptronicu. Autko jest w moim posiadaniu od czerwca 2010 roku, zaczęło się niewinnie, majac jeszcze w posiadaniu swojego ex-galanta przeglądałem sobie mobile.de i tak jakoś natrafiłem (dzięki bratu) na przepiękny okaz Avance czarnego z roku 2002 decyzja o kupnie zajęła mi może 15min po prostu miłość od pierwszego wejrzenia. Szybki tel do kumpla co jeździ po autka, czy pożyczy odpowiednia ilość gotówki, wymiana zdań, jest decyzja, jedzie po niego, wcześniej oczywiście tel do sprzedawcy, wyszło ze autko coś ma nie tak z silnikiem, mowie ok mam drugi jak co w garażu na zapas , ale auto już niestety zarezerwowane... no i myślałem ze mogę o nim tylko pomarzyć, ale coś mi nie dało spokoju, drugi raz tel do sprzedawcy, czy oby na pewno auto poszło. Okazało sie ze klient nie przyjechal bo cos tam, wiec kumpel na lawetę i w długą. Czas jaki mijał od momentu jego wyjazdu do momentu przyjazdu-niesamowicie się wydłużał. Mijają godziny... jest tel od ziomka, bedzie za 20min Nie muszę Wam pisać jak wyglądałem jak przyjechał,uśmiech od ucha do ucha, stan ogólny, hmmm z zewnątrz rysa na rysie (jakby dzień w dzień kąpał się na myjni automatycznej, no ale spoko mowie kwestia polerki, ewentualnie pryśnięcia raz jeszcze, wnętrze, bajka- przebieg 125tys km jednak robi swoje, odpalamy, z rury leci biały dym, hmmm uszczelka? moze leja wtryski? Obadamy sprawe, myslę. Mial byc od pierwszego właściciela, okazało sie ze gosciu ktory mial go w komisie tez widniał jako właściciel, ale to dla mnie nie mialo zadnego znaczenia Zacząłem od rejestracji autka, oplaty skarbowe (łącznie 2300zł mimo opinii rzeczoznawcy), opłaty rejestracyjne, tutaj sprawa groszowa jak u kazdego ubezpieczenie - jako ze jestem agentem, 700zl na rok (OC, AC, NNW, HCA) A oto on dzień po przyjeździe:
Zacząłem od sprawdzenia co i jak z silnikiem, patrze jest podtlenek LPG, ale nie byle jaki, instalacja VSI PRINS, ok odpalam, silnik działą, z rury lekki dymek (teraz wiem, że była to mgła od nieprzepalonej PB), dałem mu się rozgrzać, cyk i mgła zniknęłą. Dobry znak, myślę sobie, coś mu pewnie broi od czasu do czasu. I miałem rację, jadę sobie a tu pada deszcz, Soprano zaczyna kopcić aha, wiem że gdzieś dostaje wilgoci. Zaczęło się od wymiany, przewodów, świec, oleju, filterków, uszczelek pokryw:
trafiło na półsyntetyk, tak profilaktycznie bo nie wiedziałem co było lane.
Lekka poprawa, ale jak tylko go umyłem, czy spadł deszcz, robił za wytwarzacz pary, mgły Parę konsultacji z chłopakami z MM, pada na kopułkę, wymieniam ją wraz z palcem:
Niestety i to nie przynosi efektów, więc pakuję się w auto i jadę do Torunia naprawiać cały aparat, wymiana cewki na nową, montaż i ...... nadal nic załąmka, myslę nad zmianą silnika od gala z przebiegiem 75tys. Już ustalam z kumplem termin, jadę do sąsiada na polerkę, otwieram maskę, wycieram komorę silniczka, patrze a tu coś dziwnego okazuję się moim oczom. Czarna skrzynka z pękniętą obudową, lezy oparta o scianę grodziową i prowadzi kablami do kompa od PRINSA... hmmm coś dziwne to coś. Mowię do sąsiada, dawaj worek i taśmę klejącą drucianym sposobem, doszliśmy, że ta magiczna skrzynka (emulator wtryskiwaczy) odpowiadała za moje wcześniejsze problemy
Jeszcze rozbrajający tekst brata, "Jak na Soprano przystało, coś musi w worku jeżdzić" Wchodzę do netu, szukam parzę, można ją zastąpić innym emulatorem polskiej produkcji, jedyną wadą takiego rozwiązania - szarpnięcie przy przełączeniu na LPG, myslę sobie, wolę zrobić to w oryginale (różnica między zastępczym rozwiązaniem a oryginałem - 400zł)
Padło na oryginał:
domówiłem jeszcze nowe membrany do parownika, oraz przesłałem wtryski keihin do czyszczenia. Wszystko, złożone do "kupy" i od tego czasu cieszę się zdrowym egzemplarzem, więc przyszła i pora na rozrząd (wcześniej nie było sensu wymieniać, przy tak denerwującym silniku):
Padło na Gates... nie made in krzak ino prosto z belgii... paseczki Dayco, powiem, że są bajeczne. Między czasie, zaczął denerwować mnie "marmurek" avance'owy, padło na wnętrze w całej czerni. Teraz jest konsolka czarny mat
Wygląda to dość interesująco Jutro powstawiam więcej fotek.
Sopran, czeka aż jego właściciel uzbiera do końca kasę na kompletne malowanko, oraz poprawki blacharskie (otwór w błotniku po zaworze LPG-nie wiem kto to wymyślił żeby tam go umieszczać, teraz mam we wlewie PB) no i prawe nadkole woła o pomstę do nieba
Aktualny stan licznika 145tys, skrzynia działa jak marzenie, silnik również, no i czekamy na lato co by założyć nwe 17" buty
Niedawno założyłem nowe heble, RoadHouse klocki (tył i przód) i tarcze tył, przednie tarcze są narazie gitara
To by continued.
Pozdrowionka
rosomak1983 - 11-03-2011, 19:00
atsar napisał/a: | jako ze jestem agentem, |
no to ładnie a jakie służby Cie zwerbowały ???
atsar - 11-03-2011, 19:06
rosomak1983 napisał/a: | atsar napisał/a: | jako ze jestem agentem, |
no to ładnie a jakie służby Cie zwerbowały ??? |
za taka informacje, musial bym Cie...
ubezpieczeniowym of course
Anonymous - 11-03-2011, 20:59
atsar napisał/a: | Jeszcze rozbrajający tekst brata, "Jak na Soprano przystało, coś musi w worku jeżdzić" |
słyszałem ten tekst wczoraj od Piotrka jak opowiadał o Soprano gratulacje i zadowolenia!
Cezar - 11-03-2011, 21:40
atsar napisał/a: | Przedstawię Wam historie mojego aktualnego miska. |
Wreszcie
W garazu tez ladnie wygladal - Lukasz rob lakier i bedzie cycus glancus Soprano madafaka
deejay - 11-03-2011, 21:42
No w koncu jest słynne Soprano Pięknie łukasz
Ps: daj namiary gdzie kupowałeś kopułkę
atsar - 12-03-2011, 12:12
deejay napisał/a: | Ps: daj namiary gdzie kupowałeś kopułkę |
Bartku, dostałem ja w IC Cezar napisał/a: | Lukasz rob lakier i bedzie cycus glancus Soprano madafaka |
jasna sprawa, to teraz moj priorytet Derpin napisał/a: | gratulacje i zadowolenia! |
dziekowac !
Matejko - 12-03-2011, 21:03
no ano, cieplo jest kola montuj, rob foty, i wiesz tam co z garazu odkopac
atsar - 13-03-2011, 00:01
dzis laczki letne juz założyłem i dodalem 30 kunia wiecej malujac zaciski na czerwono
roch_27 - 13-03-2011, 08:52
No w koooooońńńńńńńccccccuuuuu go pokazałeś
atsar napisał/a: | przeglądałem sobie mobile.de i tak jakoś natrafiłem (dzięki bratu) | co byś beze mnie zrobił atsar napisał/a: | Między czasie, zaczął denerwować mnie "marmurek" avance'owy, padło na wnętrze w całej czerni. Teraz jest konsolka czarny mat | ciekawe skąd go wziąłeś
Teraz umów się na malowanie do "Jacha" i będzie gitarrra
atsar - 18-03-2011, 11:39
dnia 15.03.2011 Soprano został potraktowany jakimś ostrym przedmiotem, poczawszy od maski lecąc prawym bokiem na klapie skończywszy najwidoczniej komuś zazdrość doskwierała
nie ukrywam, gdybym nie miał AC to bym był.... resztę można sobie dopowiedzieć,
jestem po wycenie, czekam na kasę od firmy ubezpieczeniowej.
Przy okazji ugadałem sobie blacharza i lakiernika.
Blacharka początek kwietnia, lakiernik (maluje całego) polowa kwietnia
Zdjęcia uszkodzeni wstawię jak tylko pogoda się zmieni
wilk88 - 18-03-2011, 12:11
A ja nie mam AC, więc dopowiedzcie sobie jak jestem ... bo mojego Galanta ktoś potraktował z buta tak że lakier odprysnął... (przednie lewe nadkole)
A tak przy okazji gratuluje nowego nabytku, poprzedni też był fajny
atsar - 18-03-2011, 12:19
wilk88 napisał/a: | A tak przy okazji gratuluje nowego nabytku, poprzedni też był fajny |
dzieki wilku
wiem co czujesz, kurde co niektórzy naprawdę zachowują się jak zwierzęta...
swoją drogą, przyjdą cieplejsze dni to wpadnę do Was na spota
Cezar - 18-03-2011, 12:36
Dobra, dobra - sam podrapales zeby miec sponsora na malowanie
atsar - 18-03-2011, 13:40
Cezar napisał/a: | Dobra, dobra - sam podrapales zeby miec sponsora na malowanie
|
no przecież że ja
hehe
ale nie przy moim zawodzie po co sobie mieszać w papierach
zresztą żonka powinna coś wiedzieć na ten temat
jest monitoring ale nie ma twarzy, jakiś kolo w kapturze.
i tego samego dnia jak bylem na policji chyba z 4 poszkodowanych było jeszcze w kolejce
|
|
|