Outlander II GEN Techniczne - Problem z częściami do OII [błotnik].
OutekII - 28-03-2011, 14:01 Temat postu: Problem z częściami do OII [błotnik]. Witam
Mój Outek niestety po kolizji jest uszkodzony. OC sprawcy pokryje oczywiście wszystkie wydatki. Auto stoi w ASO.
Niestety okazało się, zę w PL i NL nie ma błotnika tylniego lewego. Czekam na statek z Japoni. Czy ktoś z Was już to przerobił ?
Już żałuję, że nie kupiłem kolejnego Niemca.
P.S.
Na razie przesiadłem się na tramwaj, ale przestaje mnie to bawić. Auto zastępcze na własne ryzyko (nie mam działalności).
Pzdr.
mitsu00 - 28-03-2011, 14:35 Temat postu: Re: Problem z częściami do OII [błotnik].
OutekII napisał/a: | Witam
Mój Outek niestety po kolizji jest uszkodzony. OC sprawcy pokryje oczywiście wszystkie wydatki. Auto stoi w ASO.
Niestety okazało się, zę w PL i NL nie ma błotnika tylniego lewego. Czekam na statek z Japoni. Czy ktoś z Was już to przerobił ?
Już żałuję, że nie kupiłem kolejnego Niemca.
P.S.
Na razie przesiadłem się na tramwaj, ale przestaje mnie to bawić. Auto zastępcze na własne ryzyko (nie mam działalności).
Pzdr. | Moj po tym jak 3 lata temu zaparkowalem komus w bagazniku, stal w warsztacie 3 miesiace z powodu braku czesci. Do wymiany bylo jednak troche wiecej czesci niz blotnik.... Z calego serca zycze ci jednak zeby w twoim przypadku tyle to nie trwalo.
OutekII - 28-03-2011, 15:01 Temat postu: Re: Problem z częściami do OII [błotnik].
mitsu00 napisał/a: | OutekII napisał/a: | Witam
Mój Outek niestety po kolizji jest uszkodzony. OC sprawcy pokryje oczywiście wszystkie wydatki. Auto stoi w ASO.
Niestety okazało się, zę w PL i NL nie ma błotnika tylniego lewego. Czekam na statek z Japoni. Czy ktoś z Was już to przerobił ?
Już żałuję, że nie kupiłem kolejnego Niemca.
P.S.
Na razie przesiadłem się na tramwaj, ale przestaje mnie to bawić. Auto zastępcze na własne ryzyko (nie mam działalności).
Pzdr. | Moj po tym jak 3 lata temu zaparkowalem komus w bagazniku, stal w warsztacie 3 miesiace z powodu braku czesci. Do wymiany bylo jednak troche wiecej czesci niz blotnik.... Z calego serca zycze ci jednak zeby w twoim przypadku tyle to nie trwalo. |
Mitsu00 dziękuję za życzenia .
Mam wymieniony wahacz, zwrotnicę, jedzie zderzak tylni.
Ogólnie załamka, bo wzięli mi dowód rejestracyjny. Auto total uziemione.
Pozdrawiam
lexus - 28-03-2011, 15:19
to chyba nie robisz w ASO że ci auta zastępczego nie dali
rezon - 28-03-2011, 17:10
OutekII napisał/a: | Niestety okazało się, zę w PL i NL nie ma błotnika tylniego lewego. Czekam na statek z Japoni. Czy ktoś z Was już to przerobił ?
Już żałuję, że nie kupiłem kolejnego Niemca.
P.S.
Na razie przesiadłem się na tramwaj, ale przestaje mnie to bawić. Auto zastępcze na własne ryzyko (nie mam działalności). | Współczuję zdarzenia, zwłaszcza że nie z Twojej winy. Na ile oceniają czas dostawy? Po trzęsieniu ziemi mogą być większe problemy.
Nie rozumiem - dlaczego auto zastępcze miałbyś mieć na własne ryzyko? To Outka miałeś dla posiadania czy jeżdżenia? Jak do jeżdżenia, to obecnie nie masz takich możliwości. Nie masz działalności to jesteś konsumentem - skontaktuj się z rzecznikiem praw konsumenta w twoim mieście i zapytaj czy przysługuje Ci samochód zastępczy, skoro używałeś swojego Outka na dojazdy do pracy itp. Swoją drogą dziwne, że nie dostałeś zastępczego chociaż od warsztatu naprawiającego - ja niestety korzystałem kiedyś z uprzejmości ASO Skody (znowu chwali Skodę - wrrrr) naprawiając Octavię z mojego AC. Fabia 1,2 to nie był szczyt marzeń, ale dawała możliwości poruszania się. Musiałem tylko ją zatankować. 5 dni roboczych można się było pomęczyć, a tyle trwała naprawa maski, błotników, zderzaka - reflektory i poduchy miałem całe. A ty naprawiasz w ASO Mitsubishi?
sibkods - 28-03-2011, 18:02
Duzo zalezy od ASO. Mi np. dali Lancera 1.8 jako zastepcze
adrian71 - 28-03-2011, 18:12
ja w sierpniu miałem naprawiane naraz 2 szkody, jedna z OC - prawy bok (tylne drzwi,błotnik,zderzak) i przód z AC, wszystko trwalo 4 tygodnie bo przez ten przód musiała być zgoda jakiegos prezesa z ubezpieczalni,bo miała być szkoda całkowita (wjechałem w tyłek przy ok 20km/h i szkoda na 47tys zł), śmieszne,bo jak wysiadłem z auta to zaśmiałem sie i powiedizałem do kolegi 'zderzak sie wymieni i wsio...' a tu sie okazało ze poszły chłodnice,belka wzmacniająca,intercooler, w reflektorach po jednym zaczepie i juz nowe ksenony trzeba było wsadzić i tak sie uzbieralo 47tys zł. Jako że miałem robioną szkode z OC dostałem auto zastępcze nowiutkie Volvo S40 prosto z salonu,byłem pierwszą osobą która jeździła tym autem, było tak przyjemne auto,tak wygodne i mało palilo ze w sierpniu najechałem nim ok.7-8tys km. ASO powinno zapewnić Ci auto zastępcze, mi dali bez żadnego problemu, bez zbędnego gadania czy proszenia sie.
andrzejGb - 28-03-2011, 18:19
a allegro
http://allegro.onet.pl/mi...1483687374.html
OutekII - 28-03-2011, 20:08
lexus napisał/a: | to chyba nie robisz w ASO że ci auta zastępczego nie dali
|
W tym rzecz, że auto stoi w ASO Mitsubishi. Auto dostałem, ale musiałem podpisać umowę wynajmu auta zastępczego (200 zł/dzień za małego piździka). Jak naprawa przedłuży się do np.: 3 miesięcy ASO wystawi mi rachunek na ok. 18 000 PLN !!!
Ubezpieczyciel umywa ręce i odsyła do KC art.6.
Chyba byłoby taniej kupić jakiegoś piździka za kilka tys. .
Pzdr.
P.S.
Czy ktoś z WAS podpisywał umowę wynajęcia auta na siebie ?
lexus - 28-03-2011, 20:14
Jezu chłopie kup se malucha i oddaj im ten samochód bo cie z torbami puszczą .Będziesz miał i kasę i docenisz po naprawie wygodę outlandera
mitsu00 - 28-03-2011, 20:15
Moje auto jest zarejestrowane i ubezpieczone w Szwecji. Dzwon mial miejsce w Radomiu.Ubezpieczyciel sholowal miska do Szwecji i na 45 dni dostalem Volvo S80 z warszawskiego AVISA. Jak auto zostalo naprawione ubezpieczyciel zaplacil za bilet LOTEM do Kopenhagi, potem do Malmo pociagiem i wrocilem miskiem promem do Swinoujscia i dalej na kolach do Warszawy. Naprawa pieknie wykonana.
OutekII - 28-03-2011, 20:18
lexus napisał/a: | Jezu chłopie kup se malucha i oddaj im ten samochód bo cie z torbami puszczą .Będziesz miał i kasę i docenisz po naprawie wygodę outlandera |
Malucha miałem, wersja SX . Doceniam OII.
Co do zastępczego oddałem na drugi dzień, bo nie mogłem spać.
[ Dodano: 28-03-2011, 20:22 ]
mitsu00 napisał/a: | Moje auto jest zarejestrowane i ubezpieczone w Szwecji. Dzwon mial miejsce w Radomiu.Ubezpieczyciel sholowal miska do Szwecji i na 45 dni dostalem Volvo S80 z warszawskiego AVISA. Jak auto zostalo naprawione ubezpieczyciel zaplacil za bilet LOTEM do Kopenhagi, potem do Malmo pociagiem i wrocilem miskiem promem do Swinoujscia i dalej na kolach do Warszawy. Naprawa pieknie wykonana. |
Mitsu00 Ty to umiesz pocieszyć. Ja mam auto zarejestrowane w pięknym kraju nad Wisłą. Dzwon miał miejsce 500 m od mojego miejsca zamieszkania. Znając życie ubezpieczyciel nie da mi nawet biletu na tramwaj. Zejdzmy na ziemię.....
lexus - 28-03-2011, 20:24
OutekII napisał/a: |
Malucha miałem, wersja SX . Doceniam OII.
Co do zastępczego oddałem na drugi dzień, bo nie mogłem spa | I tak trzymaj mam nadzieje że szybko się uporają z naprawą
mitsu00 - 28-03-2011, 21:38
Da mnie to nie do pojęcia że polscy ubezpieczyciele nie udostępniają auta zastępczego w ramach AC. W Skandynawii, Niemczech, Austrii to podstawa. A jesli jeszcze jest się bez auta z winy kogoś innego i jest się uziemiony na czas naprawy, to już dla mnie Kingsajz.
rezon - 28-03-2011, 21:55
OutekII napisał/a: | Czy ktoś z WAS podpisywał umowę wynajęcia auta na siebie ? | kilka razy przy przeglądach Octavii jak potrzebowałem auta, żeby gdzieś podjechać. Za każdym razem była to dobra wola ASO. sibkods napisał/a: | Duzo zalezy od ASO. Mi np. dali Lancera 1.8 jako zastepcze | Jak widzisz, niektóre lubią naprawiać - przecież kasują ubezpieczyciela wg cennika, więc na auto zastępcze wystarcza.
|
|
|