Forum ogólne - przeglą w Niemczech
bastek - 26-04-2011, 10:29 Temat postu: przeglą w Niemczech w czasie Świat widziałem się ze szwagrem-mieszka w Bawarii. w zeszłym miesiącu był na przeglądzie. auto-Honda CR-V
przegląd umówiony telefonicznie
przyjechał do Kempten o 9 rano, zostawił samochód, dostał na cały dzień zastępczy. Swój odebrał nastepnego dnia rano
auto wypucowane, odkurzone (tu piję do "mojego" ASO - nie odkurzają), wyperfumowane. co trzeba - wymienione. zaciski hamulców odczuszczone, pomalowane. opony zmienione. zaprawki lakiernicze robione.
cena - 500 euro (2000 zł). przebieg 160.000, wyglada "nowiej" niż moje, z przebiegiem 60.000...
dla porównania - koleżanka z pracy była na przegladzie z lancerem w lublinie opcja full, czyli nie miąła swojego oleju, filtrów. cena 1300 zł... auto nie odkurzone, opłukane, w czasie przeglądu musiała siedzeić w salonie (zastępczego nie ma)
ja-cena 600zł+250 olej, filtry - auto opłukane z zaciekami, niedokurzone,
duzo nam brakuje ....
czy bym dal 2000 zł, za taki przegląd, jak w Niemczech, po gwarancji? zastanowiłbym się
na pewno nie przyjadę do ASO po gwarancji. olej mi wymienią za 30 zł, przegląd zrobią za 100-150 zł, sam sobie opłukam za 5 zł.
czy to wyjatkowy serwis, czy wyjątkowy klient, czy standard? nie wiem, szwagier jeżdzi wyłacznie hondami, zmienianymi co ok. 5 lat. tak ma tam od zawsze
winnipool - 26-04-2011, 10:49
bastek różnica w cenie, w mojej opinii, jest trochę inna niż piszesz. Powinieneś raczej sie zastanowić, czy dałbyś w Polsce 500zł za taki przegląd, a nie 2000zł. To na zasadzie, że Szwagier Twój zarabia przykładowo 3000euro i za przegląd pogwarancyjny z bardzo dobrą obsługa płaci 500euro, a przykładowo jaki pisałeś o koleżance robiącej przegląd w Lublinie, niech ona też zarobi 3000, ale zł i za przegląd (z wątpliwą jakością obsługi) zapłaciła 1300zł. Komu więcej zostaje w kieszeni? Rachunek jest prosty, a różnica w standardach widoczna.
arekp - 26-04-2011, 12:10
Dokladnie tak jak pisze winnipool, nie mozna tego przeliczac na zlotowki. To najglupszy sposob liczenia jaki mozna sobie wybrac.
Prosta zasada ... zarabiasz 1PLN => wydajesz 1PLN, zarabiasz 1EUR => wydajesz 1EUR.
Przy Audi zostawilem ostatnio 1410 zl brutto za przeglad serwisowy (pogwarancyjny) z wymiana filtrow, oleju, uzupelnieniem oleju w klimatyzacji, oproznieniu klimy, dezynfekcji i uzupelnieniu jej swiezym czynnikiem. Do tego wymiana (w oryginale) tylnych wahaczy i jakich gum na zawieszeniu z przodu.
Dodam, ze nie ASO ale serwis z autoryzacja do wykonywania serwisow gwarancyjnych w nowych autach grupy VAG, wiec roznica z punktu uzytkowego zadna.
ps. auta co prawda nie umyli, rowniez nie odkurzyli, ale wszelkie slady 'palcow' zostaly umyte pianka przed oddaniem mi samochodu
gzesiolek - 26-04-2011, 14:25
to co mowicie powinno dotyczyc robocizny i wynagrodzenia za nia... a takze jakosci tejze...
niestety czesci przychodza do nas z zagranicy wiec nie ma najmniejszej przeslanki zeby u nas kosztowaly taniej...
wiec przelicznik PLN=EUR ok dla robocizny... dla czesci to juz tylko nasze chciejstwo...
bastek - 26-04-2011, 15:04
ale my kurcze piszemy o tym samym!
o jakości.... cena też...
|
|
|