Outlander II Ogólne - Konserwacja plastików w OII
Beduin - 20-05-2011, 20:11 Temat postu: Konserwacja plastików w OII Witam,
Poszperałem trochę w historii ale niestety nie znalazłem niczego w przedmiotowym temacie.
Tak więc proszę o podzielenie się doświadczeniami na temat kosmetyków używanych przez Was, spray'i lub pianek, którymi można odświeżyć wygląd deski oraz innych plastików. Szukam czegoś co nie spowoduje (tak jak PLAK), że cały środek będzie się błyszczał jak psu jajca. Fajnie by było gdyby specyfik nie miał również gryzącego w oczy zapachu i nie spowodował zniszczeń.
Pozdrawiam
sylb - 20-05-2011, 21:57
Masz O2 przed czy po lifcie ?
Pytanie o tyle zasadne, że w wersji przed plastiku jest sporo i do tego ma taka felerna właściwość, że jak dotkniesz go palcami po wypucowaniu to zostają takie ciemne ślady. Ja osobiście używam wilgotnej szmatki i tylko raz na kwartał sprayem.
rezon - 20-05-2011, 22:34
Ja używam PLAK matowy - wtedy się nie błyszczy
DJ Fazi - 20-05-2011, 22:38
Ja troszkę uległem zachwytom kolegów z forum i kupiłem szpraj do plastiku z efektem matowym. Generalnie porażka, najlepsze co do plastiku to woda z ludwikiem (w wersji balsam do rąk) przecierasz i jest bez ceregieli czysto i matowo i jest czym oddychać. Ledwo co ten szpraj udało mi się tym zmyć. Skórę z plastikowej świni jednak proponuję przetrzeć czymś w tym celu stworzonym i odpowiednio skórę na mieszku od biegów i na kierownicy.
Beduin - 20-05-2011, 23:03
DJ Fazi napisał/a: | Ja troszkę uległem zachwytom kolegów z forum i kupiłem szpraj do plastiku z efektem matowym. Generalnie porażka, najlepsze co do plastiku to woda z ludwikiem (w wersji balsam do rąk) przecierasz i jest bez ceregieli czysto i matowo i jest czym oddychać. Ledwo co ten szpraj udało mi się tym zmyć. Skórę z plastikowej świni jednak proponuję przetrzeć czymś w tym celu stworzonym i odpowiednio skórę na mieszku od biegów i na kierownicy. |
Właśnie tego doświadczyłem. Zakupiłem NEGRIN-mat ale mat(a) dostałem ja, bo się błyszczy i na dodatek śmierdzi imitacją wanilii..
Posiadam wersję po lifcie
mitsu00 - 21-05-2011, 13:38
Beduin napisał/a: | DJ Fazi napisał/a: | Ja troszkę uległem zachwytom kolegów z forum i kupiłem szpraj do plastiku z efektem matowym. Generalnie porażka, najlepsze co do plastiku to woda z ludwikiem (w wersji balsam do rąk) przecierasz i jest bez ceregieli czysto i matowo i jest czym oddychać. Ledwo co ten szpraj udało mi się tym zmyć. Skórę z plastikowej świni jednak proponuję przetrzeć czymś w tym celu stworzonym i odpowiednio skórę na mieszku od biegów i na kierownicy. |
Właśnie tego doświadczyłem. Zakupiłem NEGRIN-mat ale mat(a) dostałem ja, bo się błyszczy i na dodatek śmierdzi imitacją wanilii..
Posiadam wersję po lifcie | Jeśli za przeproszeniem kupujecie polskie środki to i efekt końcowy jest adekwatny do wyłożonej monety. SONAX Matt Cockpit Cleaner np na Statoil ipo problemie. Do tego ładnie pachnie. A jeśli efekt ma być THE BEST, to polecam z czystym sumieniem Meguair's NXT Tech Interior Cleaner.
Beduin - 22-05-2011, 17:31
DJ Fazi napisał/a: | Ja troszkę uległem zachwytom kolegów z forum i kupiłem szpraj do plastiku z efektem matowym. Generalnie porażka, najlepsze co do plastiku to woda z ludwikiem (w wersji balsam do rąk) przecierasz i jest bez ceregieli czysto i matowo i jest czym oddychać. Ledwo co ten szpraj udało mi się tym zmyć. Skórę z plastikowej świni jednak proponuję przetrzeć czymś w tym celu stworzonym i odpowiednio skórę na mieszku od biegów i na kierownicy. |
Dzięki za poradę. Jak napisałeś tak zrobiłem. Efekt rewelacyjny, zero refleksów i zapachu.
joachim69 - 22-05-2011, 21:33
jakby co to polecam hurtownie znajomego mają sporo sonaxa
http://www.beps.pl/
MetalMania - 04-06-2011, 10:22
A macie jakieś "zaprzyjaźnione" myjnie, gdzie autko wypucują, nawoskują i wypolerują, gdzie robią to fachowo i dokładnie używając dobrych kosmetyków ? Będę niedługo w Warszawie i chętnie oddał bym auto w dobre ręce do woskowania, bo samemu nie mam ani czasu ani ochoty
lexus - 04-06-2011, 16:52
U mnie wpadka z zapachem samochodowym ,mimo ostrzeżen na forum powiesiłem mały zapach (dostałem taki gratis od liberty direckt)na rączce od ręcznego i wisiał pomiędzy fotelem a tunelem .Dzisiaj sprzątam auto a tam odlazł srebny lakier w dwóch miejscach po 1,5 cm
MetalMania - 04-06-2011, 17:14
lexus napisał/a: | U mnie wpadka z zapachem samochodowym ,mimo ostrzeżen na forum powiesiłem mały zapach (dostałem taki gratis od liberty direckt)na rączce od ręcznego i wisiał pomiędzy fotelem a tunelem .Dzisiaj sprzątam auto a tam odlazł srebny lakier w dwóch miejscach po 1,5 cm |
to wyobraź sobie co to za chemia musi być, którą z całą rodzinką wdychasz
lexus - 04-06-2011, 18:12
MetalMania napisał/a: |
to wyobraź sobie co to za chemia musi być, którą z całą rodzinką wdychasz | No właśnie ,skusiłem się darmoszką
Beduin - 05-06-2011, 09:39
lexus napisał/a: | MetalMania napisał/a: |
to wyobraź sobie co to za chemia musi być, którą z całą rodzinką wdychasz | No właśnie ,skusiłem się darmoszką |
Miałem to samo z zawieszką z Link4 w Cordobie. Następnego dnia rozpuścił się nie tylko lakier ale i plastik (pokrętło regulacji nawiewu) a zapach wykręcił mnie w chińskie dziewięć.
sound_designer - 05-06-2011, 22:04
A ja polecam japońskie zapachy do auta ktore mozna postawic np w miejscu na kubek,, zapach nazywa sie "My Shaldan " - osobiście uzywam "Squash" bardzo swierzy - rewelacja
MetalMania - 05-06-2011, 22:15
można też w samochodzie sprzątać, wietrzyć czasem, nie palić i mniej pierdzieć- odpada konieczność stosowania chemii jako zapachu
PS: w miejsce na kubeczek można sobie bukiet kwiatów postawić, też pachnie, a naturalne
|
|
|