Off Topic - Bramki Sensormatic
Anonymous - 15-06-2011, 23:59 Temat postu: Bramki Sensormatic Witam.
Czy ktoś wie może jaką wykrywalność mają bramki w/w firmy w marketach jak Auchan?
Jak sobie dają radę z wykrywaniem tych dziwnych naklejek, co się je daje przy krawatach i innych małych rzeczach, aby nie szło wynieść.
Tzn. ile na ile zabrzęczy
Chodzi mnie o jakieś dane techniczne cy cuś
Pzdr
robertdg - 16-06-2011, 09:22
Nie ma czegos takiego jak dane techniczne wykrywalności, no chyba, że zależy Ci na statystykach
Bramki to obwody LC, bądź detektory RFId, RFId dla kazdej "metki" nadaje unikalny kod (zacznie miec szerokie zastosowanie przy zakupach bezgotówkowych, wchodzisz do marketu, bierzesz flaszke, zagryche i czipsy, po czym po przejsciu przez bramke system rozpoznaje, że kupiłeś "Z czerwoną kartka" 1/2litra, ogórki kiszone TESCO Quality oraz Czipsy Pringles i za to kasują Twoje konto), zapewne nie raz widziales, bo zapewne nie raz tasowałes zakupy na taśmie, one zawsze po skanowaniu przechodza przez płytke deaktywacyjną - takie sobie urzadzonko magneto-akustyczne
Zasade działania mozna porównac to detektora metali (urządzenia klasy DIP)
Także marne jakie kolwiek szanse aby układ nie zadziałał, przy założeniu, że bramki sprawne oraz klipsy/szpilki też
Bucza - 16-06-2011, 10:55
Nie znam dokładnych danych technicznych, ale dość długo pracowałam w hipermarkecie i trochę się tych bramek nasłuchałam Wykrywalność jest 100%. W przypadku dopinanych klipsów ze szpilką będą piszczeć zawsze i nawet płytka, o której pisał robertdg nie dezaktywuje ich. Te małe naklejki też dobrze się sprawują. Zdarzało się nawet, że mimo położenia na płytce nadal piszczały na bramkach . Jedyna możliwość żeby bramka nie zareagowała to uszkodzony klips/wlepka.
krzychu - 16-06-2011, 11:51
robertdg - ale RFID jest do czego innego i jak na Auchan na pewno za drogie i za problematyczne w użyciu.
robertdg - 16-06-2011, 20:49
krzychu, to, że służy do czego innego, nie znaczy, że nie da się poszerzyć jego możliwości wykorzystania
Anonymous - 21-06-2011, 12:45
Pytam, ponieważ ostatnio z żonką weszliśmy na teren auchan z krawatem, który przed marketem ściagnąłem i włożyłem do torebki (żony ofkooz ) i przy wyjściu zaczęła mocno wrzeszczeć bramka...
Żona została oskarżona o kradzież...
Totalny absurd... chcieli ode mnie paragon na roczny krawat.
Dlatego pytam, czy bramki rzeczywiście mają wykrywalność 100%, bo w takim razie jak weszliśmy?
I tak Auchan może nam skoczyć, bo poza bramkami na monitoringu nie ma żadnych dowodów.
Ale tu chodzi o honor...
Pzdr
krzychu - 21-06-2011, 13:00
Czasami te na wejściu mogą nie działać... Czasami mogło coś zadziałać jak ekran... Czasami ochrona jak wchodzisz to wyłącza na przycisku czujniki (chociaż nie wiem po co)... Ogólnie rzecz biorąc problem znany. Kolega miał identyczną akcje wchodzi z plecakiem z książka którą kupił 2 dni wcześniej w innym sklepie do empika. Wychodzi i ibibibib. Też oczywiście kradzież i w ogóle... Dopiero jak przeliczyli książki i się zgadzało to nawet przepraszam nie usłyszał... bo niby to wina tego na kasie że nie odkleił.
Bucza - 21-06-2011, 13:57
W wielu sklepach bramki na wejściu nie działają. Tak było w realu, w którym pracowałam i potem sporo klientów miało podobny problem, łącznie ze mną. Po pracy weszłam na sklep po kilka rzeczy, które nie miały prawa piszczeć na bramce (drobnostki za kilka zł) i jak się okazało miałam naklejke magnetyczną przyczepioną do rękawa bluzki
volve - 22-06-2011, 06:57
Ta, to ja mam ciekawszą historię. Wchodzę do Carrefoura na sklep i przy wejściu bramka oczywiście nic nie wykryła. Po zapłaceniu przy kasie nagle bramka zaczeła "piszczeć". Oczywiście ochrona i tak dalej, poszedłem z gościem do tego ich pokoju. Wyciągam wszystko z kieszeni, facet sprawdza to ręcznym skanerem i niby w portfelu coś jest. Sprawdzamy i okazuje się, że to była karta z Automapy(karta podobna do bankomatowej, na której jest umieszczona licencja). Do tej pory nie rozumiem, dlaczego urządzenia w Carrefourze ją wykryły, i dlaczego tylko tego konkretnego dnia(a od roku już ją nosiłem w portfelu).
cns80 - 22-06-2011, 11:41
krzychu napisał/a: | nawet przepraszam nie usłyszał... | Niektóre sklepy już zapłaciły odszkodowania za takie działania. Pan prawnik na rozprawie udowodnił że traktując go jak złodzieja sklep naraził jego wizerunek (a wśród osób które go znają także dobre imię i zaufanie publiczne jego zawodu) i została zasądzona sumka zadośćuczynienia
Misiek :) - 24-06-2011, 18:00
A ja chciałem przypomnieć (jak oczywiście ktoś niewinny), że nie ma prawa Was nikt przeszukać, ani zabrać do żadnego pomieszczenia. Jedynie Policja (chyba straż miejska też) ma prawo do rewizji,. Dotyczy to też takiej sprawy jak otwarcie torby i plecaka.
Ja miałem kiedyś taką sytuacje, że ochroniarz kazała mi otworzyć plecak, pomimo, że nic nie piszczało (euro-rtv). Po moim oznajmieniu, że nie , że nigdzie z Nim nie pójdę i może wzywać policje jak chce łaskawie pozwolił mi odejść...
Moja Asia miała sytuacje z piszczeniem w jednym z dużych odzieżowych sklepów. Możliwe że C&A. Kupiliśmy spodnie 2 dni wcześniej, Były lekko przecenione (tzn o 20 pln).
Przy kasie sprzedawczyni odczepiła duże kółko, i wyjęła z kieszeni coś.
2 dni potem wchodzimy do sklepu i cisza...
A tu nagle przy wyjściu pisk.... (dopiero trzecie przekroczenie brami w tym art). Okazało się że było trzecie coś zabezpieczające w kieszeni. Po wytłumaczeniu ochroniarzowi że kupione 2 dni temu puścił...
|
|
|