Nasze Mi¶ki - mitsurshmitt...
tpodsiadlo - 18-06-2011, 01:54 Temat postu: mitsurshmitt... Dawno, dawno temu tatus handlowal (albo raczej pohandlowywal) motoryzacja, bo raczej bylo to zajecie dodatkowe, az raz niechcacy kupil galanta z 81-go... ja wtedy bardzo sie cieszylem jak pozwolil mi go umyc (bo trzeba bylo przejechac ze 100m) ale pamietam do dzis ze po przesiadce z poloneza czy fiata uno ciotki to byla rakieta. Galant zostal troche w rodzinie, az kiedys sasiad traktorem go lekko naruszyl i trzeba bylo zezlomowac...
Fakt jednak,ze w rodzinie mitsubishi zaslynelo z niezniszcalengo motoru (tatus znany byl z ciezkawej nogi) i pieronsko drogich czesci...
Synu¶ podrosl i chcac nie chcac co jakis czas musial wdepnac w zawilosci trzech diamentow...
Byl galant IV - cala wies sie bawila elektrycznymi szybami,
[img] [/img]
Byl Starion - samochod rakieta ktory do dzis mi sie sni po nocach
[img] Uploaded with ImageShack.us[/img]
Pozniej galant V z silnikiem 2.4 - synek sie cieszyl jako ze but po tatusiu byl ciezki a dalo sie tym wyprzedzic niejedna bawarie
pozniej dlugo. dlugo fordy scorpio...
az raz dzwoni kumpel i mowi ze stoi taki w krzakach za poltora tysiaca... no to kupilem. Paralem sie wtedy zawodem taksowkowym i pierwsze wrazenia po skorupie moze poza duzo mocniejszym silnikiem byly dosc slabe - miejsca malo, twardy jak pieron, niewygodny i wogole... ale mial ciekawa historie: krotko w kraju, sekwencja jeszcze na gwarancji, nowe wszystkie tarcze klocki plyny i fakture na rozrzad w aso sprzed niecalych 30 000km...
Galant byl uderzony w bok, mial pokrzywione tylne wahacze, i troche innych jeszcze ubytkow ale byla tez sekwencja wiec wymyslilem sobie ze na nim nie strace...
No i zaczelo sie wkladanie kasy: nowa tylna belka, nowe wahacze, lozyska...
Wymienionelewe drzwi przod i tyl, prog. Przy okazji wyspawane podluznice bo ruda sie przyczaila od spodu i w kielichach amortyzatorow....
Cos sobie postukiwalo w zawieszeniu z przodu wiec dostal nowe WSZYSTKIE wahacze (do dzis kumple mowia na mnie "300zl wahacz"), nowe lozyska, nawet sruby i szpilki, laczniki i nic... nadal stukal. Nowy akumulator, olej, przewody, swiece, termostat, czujnik temp...
No i w zwiazku z tym ze Galancik przyjal ponad 4000 w samych czesciach nie oplaca sie go juz sprzedac, wiec postanowione ze zostaje w rodzinie:), a ze zostaje to trzeba troche pogrzebac...
ale sa i plusy: auto bardzo dobrze sie prowadzi przy duzych predkosciach, przemilo sie go tankuje - 9l gazu w trasie i 11 w miescie, jest w miare ciche i mimo wieku niezle wyglada (umytemu nikt nie da 18lat)...
Tak wiec galant dostal ladne felgi 15' - troche za szerokie ale niebiescy jak dotad milcza...
[img] Uploaded with ImageShack.us[/img]
tlumik koncowy od 2.4 i naklejke hello kitty
[img] Uploaded with ImageShack.us[/img]
dostal tez niezle naglosnienie (Radio Alpine, Subwoofer JBL, i kupe rzeczy ktore czekaja na zamontowanie... postaram sie na bierzaco opisywac co i jak
rosomak1983 - 18-06-2011, 14:25
ciekawa historia, a powiedz co stało sie ze starionem ????
tomekk - 18-06-2011, 15:43
faktycznie go doinwestowałe¶, miejmy nadzieję, że odwzajemni;) naklejka debe¶ciarska:p
m6riano - 18-06-2011, 17:51
Moge ci tego "kogucika" zaledować..;-)
tpodsiadlo - 18-06-2011, 18:35
m6riano napisał/a: | Moge ci tego "kogucika" zaledować..;-) |
bardzo dziekuje - na zlotowe pojdzie znowu scorpio - galanta szkoda
tpodsiadlo - 18-06-2011, 18:37
rosomak1983 napisał/a: | powiedz co stało sie ze starionem |
z zalem przyznaje ze starion zakonczyl u mnie swoj zywot... pekla glowica - chetnego do naprawy bylo brak, glowicy tez nie znalazlem i stalo sie.
mam troche jeszcze gratow z niego ktore oddam potrzebujacym ale raczej niechodliwe rzeczy (klapa, szyby trojkatne, tylny zderzak, chyba drzwi jeszcze sa)
rosomak1983 - 18-06-2011, 18:46
tpodsiadlo, a skrzynia biegów
tpodsiadlo - 18-06-2011, 19:46
skrzyni nie mam
m6riano - 18-06-2011, 19:51
tpodsiadlo napisał/a: | m6riano napisał/a: | Moge ci tego "kogucika" zaledować..;-) |
bardzo dziekuje - na zlotowe pojdzie znowu scorpio - galanta szkoda |
Nie mniej koguta zawsze możesz przytargać...;-)
tpodsiadlo - 18-06-2011, 20:00
m6riano napisał/a: | tpodsiadlo napisał/a:
m6riano napisał/a:
Moge ci tego "kogucika" zaledować..;-)
bardzo dziekuje - na zlotowe pojdzie znowu scorpio - galanta szkoda
Nie mniej koguta zawsze możesz przytargać...;-) |
jakiegos malego chetnie - bo chce duzego fiata zrobic - ale ten nie bedzie pasowal... zwlaszcza w ledach
A z ile by byl?
m6riano - 18-06-2011, 20:09
batony robię za 100(80 dla MM), trapezy i napo za 50(30dla MM)
Jogurt - 18-06-2011, 20:51
tpodsiadlo, Tommi Crazy ma Stariona, może co¶ wybierze u Ciebie. ciekaw± masz historie z trzema diamentami.
tpodsiadlo - 19-06-2011, 00:21
...wracajac do tematu...
Galant oprocz powyzszego przyjal takze:
nowa uszczelke pod pokrywe zaworow,
uszczelki swiec
oczywiscie filtr oleju .
lewe lusterko...
a ze bestia msciwa to za to ze raz mamusce pozyczylem (doslownie na pol godziny) to mi zaswiecila kontrolka SRS, swieci do dzis...
jak zmienialem lozysko to pekla zebatka od ABS-u
urwala sie linka recznego...
no i jeszcze teraz ten rozrzad...
i mit o bezawaryjnosci obalil sie sam...
w miedzyczasie moja dziewczyna szukala auta - cinkuska lub seicento, koniecznie w gazie...
kiedy jej powiedzialem o mitsubishi to mnie malo co z domu nie wygonila, a jak mowilem o automatycznej skrzyni biegow to tak sie darla ze chyba nawet w japoni ziemia sie trzesla...
no i kupilismy EUFORIE - eclipsa 1g w automacie, ktorego nie wolno mi teraz dotykac, ktory jezdzi tak wolno ze te cinkuski i seicenta wyprzedzaja go na kazdych swiatlach, ale jest JEJ, i jest CZERWONY i trzeba napisac o nim osobna historie, ale jedno czego nie da sie mu zarzucic to to, ze odkad byl kupiony zalozylismy mu lpg i do dzisiaj nie przyjal ani zlotowki...
P.S. graty po starionie oddam gratis
m6riano - 19-06-2011, 07:18
Cytat: | ze odkad byl kupiony zalozylismy mu lpg i do dzisiaj nie przyjal ani zlotowki...
|
ty to sprzedaj mi namiar na tego gazownika..też chce taka instalke..;-)
mój przyjmuje jakie¶ 28 zika za każde 100km
tpodsiadlo - 14-07-2011, 01:14
no i wlasnie,
galant padl.
w zasadzie to gdyby nie ta czerwona euforia zaczalbym chyba watpic w mitsubishi...
tak wiec chwilowo jezdze 1.8 w automacie. normalnie burza.
sam po sobie widze, ze zyskalem troche pokory na drodze, ale i docenilem znow wygode automatu zwlaszcza we stolecznych korkach...
no i dziewuszkom ze wsi sie podoba
myslalem chwilowo o zmianie galanta na 2.4 w automacie - taki jak kiedys mialem, ale ten juz sobie zaklepal dozywotke u mnie - zreszta kto by go chcial...
|
|
|