Nasze Miśki - Kolejny Misiek - Lancer CB4W
mead - 12-07-2011, 22:08 Temat postu: Kolejny Misiek - Lancer CB4W Od jakiegos czasu przymierzalem sie do zakupu nowego autka. Nie dlatego że ze starym cos bylo nie tak, wrecz, odwrotnie jezdzilo mi sie super ale rodzinka mi sie powieksza i poczciwa Jaszczurka zaczela sie robic ciasna.
Pierwsze przymiarki byly do Galanta ale niestety ceny i obecny stan konta utwierdzily mnie w przekonaniu ze za tyle co moge przeznaczyc kupie tylko padlo w ktore trzeba bedzie inwestować. Wrocilem wiec na ziemie, marzenia o Galu odsunalem na blizej nieokreslona przyszlosc i postanowilem szukac Lancerka w kombi.
Skoro Colcik sie tak dobrze sprawowal i nie zawiodl mnie w sytuacjach w ktorych byl potrzebny, to pewnie jego wiekszy brat blizniak bedzie taki sam.
Niestety na allegro same Diesle albo benzyniaki na drugim koncu Polski. Pomalu zaczalem sie wiec rozgladac za jakims innym sensownym kombi.
Po przejrzeniu ogloszen z vw, fiatami i fordami stwierdzilem ze najlepiej bedzie szukac pochodnej Mitsu, i tak trafilem na Lantre w Dabrowie Gorniczej. Samochod mial byc w stanie dobrym, pare drobnych poprawek lakierniczych, niedzialajace szyby el itp.
W sobote 09.07.2011 zdecydowalem sie pojechac ja obejrzec. Zapakowalem sie wraz z zona i naszym jeszcze nienarodzonym Mitsumaniakiem do samochodu Szwagra i ruszylismy na slask.
Po dotarciu na miejsce szybko zostalem sprowadzony na ziemie i uswiadomilem sobie dlaczego zdjecia na allegro byly robione telefonem. Zlom na kolkach to malo powiedziane, samochod wygladal jakby sie mial zaraz rozsypac. I szkoda ze wlasciciel zapomnial powiedziec ze auto mialo dzwona i jest nieudolnie zrobione.
Gdy zapakowalismy sie by wracac do domu przypomnialo mi sie ze w Chorzowie, w komisie jest Lancer. Odrzucilem go na poczatku bo mial rdzawe nadkole co podobno w lancerach sie nie zdarza i do tego na zdjeciu wygladal jakby przod mial z protona. No ale skoro bylismy na miejscu to glupota byloby chociaz nie obejrzec go na zywo.
Po przyjezdzie do komisu miny nam troche zrzedly gdyz Lancera nie bylo na placu. Pierwsza mysl - spoznilismy sie, jednak po telefonie do wlasciciela okazalo sie temat nadal aktualny a wlasciciel sobie akurat tym autkiem pojechal na budowe domu do Orzesza.
Po pol godziny czekania naszym oczom ukazal sie sliczny granatowy Misiu. Ledwo moja zona go zobaczyla uslyszalem "bierzemy". Ja i Szwagier na poczatku zaczelismy go ogladac chlodnym okiem zeby nie dac po sobie poznac ze napaleni jestesmy jak szczerbaty na suchary. Po szybkich ogledzinach i rozmowie z wlascicielem komisu dowiedzielismy sie ze samochod mial robiony przod, gdyz poprzedni wlasciciel gdzies w zimie ostro przychaczyl zderzakiem. Stad tez dziwny znaczek zamiast diamentow ktory to okazal sie byc nie znaczkiem protona, a naklejka "Turbo" zakupiona w Tesco.
Po wysluchaniu jaki to samochod super, ze najchetniej to by go sobie zostawil, ze juz ktos dzien wczesniej sprawdzil go na diagnostyce i jest chetny zakupic i krotkim targowaniu sie doszedem do wniosku ze jak nie ten to pewnie kupie jakiegos opla albo fiata.
W ten oto sposob stalem sie posiadaczem Mitsubishi Lancera CB4W sprowadzonego w 2005 roku ze Szwajcari.
Na wyposazeniu mojego nowego Miska jest m.in. ABS, reczna klima, dwie poduchy, instalacja gazowa Stag, hak. Niestety brak mu halogenow ktore ucierpialy podczas "odsniezania", rolety w bagazniku (z tego co widzialem to ogolnie znana przypadlosc tego modelu ) i co mnie zaskoczylo brakuje mu rowniez regulacji swiatel.
Gdy juz nacieszylem sie troche jazda moim nowym Misiem, odwiedzilem naszego moderatora ktory to poinformowal mnie Lancerek na 99% nie byl nigdzie bity i nadkola ktore delikatnie gryzie ruda sa dla niego zaskoczeniem.
Dzisiaj, zeby Misiu poczul sie jak w domu, dostal blachy SC, klubowe ramki i naklejki, nowy olej (niestety poprzedni wlascicie zalal mineralny wiec nie moglem juz mu zalac polsyntetyka). W kolejce czeka jeszcze nowy rozrzad i wymiana filtrow. W niedalekiej przyszlosci w planach jest przywrocenie halogenow, naprawa zderzaka, wymiana grilla, zakup rolety i naprawa rudego nalotu.
Jako ciekawostke dodam jeszcze ze przez pomylke udalo mi sie zamknac mojego Lancerka kluczykami ktorych zwykle uzywalem w Colcie, w druga strone tez zadzialalo, kluczyki od Colta pasowaly do Lancera, na szczescie tylko do drzwi. I jak to Bubu stwierdzil, widac Lancer mial do mnie trafic skoro dwa Miski, wyprodukowane w odstepie 4 lat trafily wlasnie do mnie i pasuje do nich ten sam kluczyk.
I zeby was juz nie zanudzac tekstem pokaze pare zdjec mlodszego brata Jaszczurki (jeszcze mu nie wymyslilem imienia ;p )
I wyzej wspomniana inwencja tworcza poprzedniego wlasciciela
Jogurt - 12-07-2011, 22:24
gratulacje. niech się nowy nabytek sprawuje równie dobrze jak colt. pojeździj trochę, zobacz co ten silnik jest warty. jak będzie zdrowy to wracaj do półsyntetyka.
mead - 12-07-2011, 22:28
Jogurt napisał/a: | pojeździj trochę, zobacz co ten silnik jest warty. jak będzie zdrowy to wracaj do półsyntetyka. |
Ja od razu chcialem lac polsyntetyk bo silnik jak i caly samochod jest naprawde zadbany ale gosc przy wymianie powiedzial mi ze w te strone sie juz nie da, musi byc mineral.
rosomak1983 - 13-07-2011, 01:03
mead napisał/a: | postanowilem szukac Lancerka w kombi. |
trafny wybór kolego, nie rozwarzałes 4x4 ???
I bardzo słusznie ze nie Galant, lancer szczególnie w kombi jest mega optymalnym autem. Jeszcze z tym genialnym silnikiem
Ale swapa to bym zrobił na cos wiekszego
mead - 13-07-2011, 07:48
rosomak1983 napisał/a: |
trafny wybór kolego, nie rozwarzałes 4x4 ??? |
Znalezc w dobrym stanie benzyniaka to juz problem, 4x4 na allegro jest jeden. Po za tym teraz to ma byc rodzinne kombi i sadze ze taki mi wystarczy.
rosomak1983 - 13-07-2011, 13:10
4x4 byłby tak samo rodzinny a nawet bardziej, bo zawsze mozna sie zapuscic nieco w teren z rodzinka
kafar87 - 17-07-2011, 09:57
Gratuluję słusznego wyboru
Lancerka widziałem na żywo i też myślałem, że to jakiś Proton Na żywo lepiej się prezentuje, no to mamy w czewce już dwa CB4W na takich aluskach Z colta przełożyłeś?
mead - 19-07-2011, 14:29
kafar87, tak, bardzo mi sie podobaja i wydaje mi sie ze Lancer nabral dzieki nim uroku
SnowDevil - 19-07-2011, 18:52
Niech Ci się Lancderek sprawuje jak najlepiej ja swoim przejeździłem 6 lat "bezbolesnie" i mimo przebiegu 305 tkm (tylko benzyna) autko czuje sie jak w kwiecie wieku silnik przy okresowym czyszczeniu przepustnicy zachowuje się wzorowo. Zrobiłem 98 tkm na Valvoline Maxlife 10W40 i na początku lekko się pocił ale później przestał i już nigdy nie zaczął ponownie.
Jeszcze raz uciechy z autka życzę
Wojciech Bogacz - 24-07-2011, 12:55
Osobiście użytkuję właśnie takiego Lancerka kombi 1,6 ale 4x4 - mam go już 6 lat i zrobiłem nim nieco ponad 90 tys. km - zasadniczo bez żadnych przygód. Przeważnie same drobiazgi - silnik też jeździ wyłącznie na benzynie i jego osiągi są bardzo przyzwoite jak na 1,6. Spalanie tym bardziej
|
|
|