Anonymous - 05-09-2005, 10:13 Temat postu: Nowe ceny niektórych modeli w Polsce Pojawiły się w cenniku nowe ceny i nowe pozycje. Grandis - w ofercie zapowiadany diesel - cena moim zdaniem przestrzelona - 128 tys. to o 3 tys zł drożej niż 2,4 w automacie, a pojemność 2,0 czyli duzo niższa akcyza. Nie rozumiem, czy w Polsce na siłę diesel musi być droższy od benzyny? Jest także wersja 2,0 DID Instyle - ciekawe jakie wyposażenie, skoro kosztuje aż 145 tys. - o 17 tys. zł drożej niż Intense. Outlander - pojawił się model 2006 - silnik 2,0 niższa cena oraz Outlander Turbo bieżący rocznik za i tu chyba rozsądną cenę 116 tys. zł. Na raze brak informacji czym różni się ten model od poprzedniego. Ponadto pojawił się Pajero Sport za dużo niższą cenę 130 - 134 tys. zł. Moominek - 05-09-2005, 12:01 Pierniczę... wyciągam kasiorkę ze skarpety i idę na lody  co za ceny??
Jackie - 05-09-2005, 17:23 Panowie! Jak na mnie te ceny są rewelacyjne. Jak na nowoczesnego vana, z takim wypasem - to chyba najtaniej na rynku. Więc o co chodzi?? Pozdrawiam Bartek - 05-09-2005, 17:35
Tiaaaa jak wszystko zalezy od punktu siedzenia 
A tak powaznie to nie robilem rozeznania rynku SUVow (jak dla mnie auta nie majace racji bytu), ale ja sie nie znam i za ta kasiore kupowalbym impreze wrx, lub pociulal jeszcze troche na Evusa....... Anonymous - 06-09-2005, 07:34
Cena Outlandera Turbo jest OK jak na takie auto z takimi parametrami na tle konkurencji 116 tys. to dobra cena. Pajero Sport - w końcu rozsądna cena. Pajero - cena poniżej 200 tys a nie 250 to też nieźle. Ale Grandis to nieporozumenie. O co chodzi - o akcyzę. Prosty rachunek: Grandis diesel 2,0 DID cena 128.000,- zł minus VAT = 104.918,- zł minus akcyza (dla 2,0 - 3,1%) = 101.763,- zł Grandis 2,4 benzyna automat cena 125.000,- minus VAT = 102.459,- zł minus akcyza (13,6%) = 90.193,- zł dla automatu, czyli bez byłoby to około 85.000,- zł. Specyfikacja ta sama (w nazwie, może się czymś różni?) a różnica w cenie przed podatkami to ponad 16.000,- zł? Nie wierzę. Uważm, że przyjęto zasadę kalkulacji - diesel musi być droższy od benzyny, bo tak w Polsce jest i kropka, pomino, że róznica w cenie netto przed akcyzą jest powiedzmy może kilka tysięcy złotych. I tego nie rozumiem. Grandis miał szansę być vanem o dobrej cenie dla diesla. Matejko - 06-09-2005, 08:43 a pamietam jak najtanszym bmw serii 7 w poprzedniej budzie bylo 725tds, czyli nie musi tak byc ze diesel najdrozszy Jackie - 06-09-2005, 09:17 eMBe, to jest nieco inaczej, pamietaj, że diesel jest dostarczany przez VW czyli nie jest to rdzenna jednostka Miska. Dalej, jak znam życie zamontowanie tej jednostki wymaga od cholery przeróbek w japończyku i pewnie stąd taka a nie inna cena. Podejrzewam, że sam koszt zakupu silnika (a nie rodzima produkcja) już nam się daje we znaki. Jak to weźmiesz pod uwagę to chyba mamy odpowiedź. Pozdrawiam Anonymous - 13-09-2005, 14:19 Tylko jakoś Niemcy w cenniku mają wersję 2,4 z automatem droższą od 2,0DID - niewiele, ale zawsze. Do tego należy uwzględnić, że u nas jest jeszcze akcyza na modele pow 2,0 litra, więc przy podobnej cenie "wyjściowej" 2,4 powino być znacznie droższe od diesla albo raczej diesel dużo tańszy od benzynowca. Rozumiem argumenty, ale nie widzę ich potwierdzenia w rzeczywistości. Można oczywiście mówić, że Niemcy to inny rynek itp, ale taka sytuacja jest także w innych rozwiniętych krajach Europy. Przy takiej polityce cenowej MMC powie za jakiś czas - "no nie diesle u nas kiepsko idą" no i będą mieli rację. Nie znam procedury zakupu samochodów z Japonii, ale podejrzewam, że MMC nie kupuje tam, tylko u głównego importera w Europie, więc źródło jest to samo co w Niemczech. Tym bardziej potwierdza to moją tezę, że stwierdzono: "diesel musiał być droższy od benzynowca", bez racjonalnych argumentów. Nie wspomnę , że w przeliczeniu na złotówki Grandis diesel kosztuje obecnie około 116 tys. zł. ale to już odrębna kwestia - inny VAT,akcyza itp. Tylko jak w takim razie wytłumaczyć, że diesel Grandis w Niemczech kosztuje 28.990 EUR - Polska 128.000 PLN
Outlander Turbo Niemcy 30.490 EUR - Polska 116.000 PLN Akcyza ta sama, więc mam rozumieć, że Outlander Turbo to okazja? Hubeeert - 13-09-2005, 17:49 psst nie mów Niemcom 
sla - 13-09-2005, 22:02
Anonymous - 14-09-2005, 07:49
Kurde powiem, albo lepiej będę kupował u nas za 116 tys minus VAT 22% tj 95 tys netto czyli ok 24 tys. EUR plus VAT niemiecki 16% tj ok. 28 tys. EUR przy cenie u nich 30,5 tys. EUR - prawie 2,5 tys. EUR różnicy, połowa dla mnie, połowa dla klienta czyli 5 tys. PLN na jednej transakcji. I kto mi powie, że nie ma na czym w Polsce interesów robić 
Zastrzegam sobie prawo do licencji na pomysł w razie jakby kto wykorzystał 
Hubeeert - 14-09-2005, 09:35
 Chłopie Ty masz głowę do interesów
Anonymous - 14-09-2005, 09:47
Czy ja wiem? Rzadko z Jackiem w sprawach takicj się zgadzam bo jest IMHO dość stronniczy (w sumie trudno od prowadzącego miśko biznes bezstronności oczekiwać) ale co do cen Grandisów to się (częściowo) zgadzam... Może faktycznie nie jest to grom z jasnego nieba szokujący taniością, ale rozsądna (na tle konkurencji) cena za mocne i dobrze (bardzo!) wyposażone auto... W sumie trudno dostać vana benzyniaka 160-170 KM za 120kPLN... (Espace i większośc Eurovanów jest droższa, poza 806, ale tam jakas permanentna promocja weszła..., Sharan i Galaxy nie dość że 20 KM mniej to za te pieniądze są uboższe wersje...) Podobnie jest ze 140 konnym dizlem... Fakt, że mozna znacznie taniej kupić nieźle wyposażone auto konkurencji, ale znacząco słabsze. Czy jednak komus potrzeba w vanie 165 koni to już jego prywatna sprawa. IMHO większości nie potrzeba, i jest to kolejny powód dlaczego Grandis naszego rynku raczej nie zawojuje. Pzdrw. sla - 14-09-2005, 09:49
JCH - 14-09-2005, 09:58
Przedmówcy chodzilo raczej o relacje cenowe benzyna/diesel. I tu argument Jackiego okazał się nie bardzo trafiony. Stereotyp, że diesel ma być droższy od benzyny jak widać dalej u nas pokutuje. Gdzie indziej, okazuje się, że nie koniecznie. |
||||||||||||||||||||||||||||||||||
