FAQ & How to? - Hamowanie silnikiem a spalanie
okiro - 24-10-2011, 00:34 Temat postu: Hamowanie silnikiem a spalanie Pytam ponieważ przeszukałem google i jedyne informacje znalezione są spekulacjami kierowców i wnioskami płynącymi ze wskazania komputera.
Czy zna ktoś stronkę na której wypowiadają się fachowcy lub jakieś inne dowody na to że hamowanie silnikiem ogranicza zużycie paliwa do zera ?
Proszę o konkrety .
robertdg - 24-10-2011, 07:42
http://www.technikajazdy....anie-silnikiem/
jaca71 - 24-10-2011, 21:50
okiro napisał/a: | Czy zna ktoś stronkę na której wypowiadają się fachowcy lub jakieś inne dowody na to że hamowanie silnikiem ogranicza zużycie paliwa do zera ? |
Kto to jest fachowiec? Jakie dowody Cię zadowolą?
Juiceman - 24-10-2011, 22:29
jaca71 napisał/a: | okiro napisał/a: | Czy zna ktoś stronkę na której wypowiadają się fachowcy lub jakieś inne dowody na to że hamowanie silnikiem ogranicza zużycie paliwa do zera ? |
Kto to jest fachowiec? Jakie dowody Cię zadowolą? |
Włącz sobie chwilowe spalanie w dowolnym aucie który posiada owy komputer xD i zacznij hamować silnikiem. To powinno Ci wystarczyć Okiro....
remi - 25-10-2011, 02:47
o wreszcie to znalazłem. W podanym linku o hamowaniu silnikiem jest też o hamowaniu z międzygazem. Powiem prawdę, że jeżdżę tak już od jakiegoś czasu i często przy redukcjach kiedy mam wciśnięte sprzęgło "pukam" gaz. Pewnego dnia jechałem ze szwagrem i on mnie zdrowo opierniczył, że w ten sposób zużywam sprzęgło (szwagier - zawodowy kierowca, jeździ wszystkim co ma koła). Moim zdaniem dzięki tej technice zużywam go mniej bo w momencie wciśnięcia sprzęgła rozłączam tarczę sprzęgła i ona o nic nie trze. Kiedy podniosę obroty gazem to w momencie puszczenia sprzęgła obroty są wyrównane i tarcie jest znacznie zmniejszone. Zacząłem szukać odpowiedzi na to pytanie na necie jednak nigdzie jej nie znalazłem, więc bardzo proszę o odpowiedz czy jak mam wciśnięte sprzęgło i stuknę w gaz to zużywam to sprzęgło czy nie?
PS. Szwagier twierdzi, że prawidłowo powinienem to wykonać za pomocą "podwójnego wysprzęglenia" bo w ten sposób nie zużywam synchronizatorów w skrzyni biegów, a mój sposób nie dość że w normalnym stopniu zużywa synchronizatory to jeszcze dużo bardziej sprzęgło.
Ps2. Dodam jeszcze że jeśli chodzi o podwójne wysprzęglenie to ten temat też przerobiłem i sprawdza się ono podczas wrzucania jedynki podczas jazdy- wchodzi znacznie łatwiej i bez żadnego oporu.
plecho1 - 25-10-2011, 08:11
W sprzęgle jest kilka elementów które zużywają się przy pracującym silniku w różnych momentach opisanych przez ciebie. Kiedy nie dotykasz pedału sprzęgła, nie zużywa się żaden jego element, Kiedy wciśniesz pedał do końca, zużywa się łożysko sprzęgłowe i niektóre elementy tarczy dociskowej, przy wciskaniu czy puszczaniu pedału sprzęgła zużywają się wszystkie jego elementy. Przy uszkodzeniu któregokolwiek z trzech głównych elementów sprzęgła wymienia się najczęściej wszystkie elementy gdyż taka wymiana wiąże się z wymontowaniem albo skrzyni biegów albo silnika albo jednego i drugiego.
okiro - 25-10-2011, 14:09
Dzięki za odpowiedzi.
Znam ten artykuł ale dotyczy on techniki jazdy zalecanej przez różnych fachowców na poparcie której przytaczają pozytywny efekt w postaci zmniejszonego zużycia paliwa.
Dobrze wiecie że to co pokazuje komputer a rzeczywistością bardzo często jest różnica i nie jednego z nas przyprawia o ból głowy .
Nie twierdzę że hamowanie silnikiem jest złe chodzi o to że podawanie informacji o zerowym zużyciu paliwa kłóci sie ze zdrowym rozsądkiem i prawami fizyki,mechaniki itp.
W związku z tym mam kilka zagadek.
1.Załóżmy że jakiś pojazd rozpędził się do jakiejś tam prędkości powiedzmy 100 km/h i dojeżdża do pochylni o długości 100km o takim nachyleniu że jadący pojazd hamujący silnikiem nie zwolni do takiej prędkości i obroty nie spadną do obrotów biegu jałowego (wtedy podobno dopiero zostaje podane paliwo).Istny cud przejeżdżam 100 km ,silnik pracuje a zużycie paliwa 0, no no.
2. Wiadomo że każde auto jest naszpikowane elektroniką ,odbiornikami prądu i jak wiadomo każde z urządzeń potrzebuje zasilania (alternator,akumulator) czym wiecej odbiorników tym więcej prądu trzeba dostarczyć czyli alternator musi sie szybciej obracać.
Najbardziej prądożerny jest układ zapłonowy (który podobno w czasie hamowania silnikiem normalnie pracuje i świece iskrzą powodując zapłon mieszanki której podobno nie ma bo paliwo jest podobno odcinane.Pytam po co takie marnotrawstwo ?
Teraz pozostałe urządzenia jeżeli zostaną włączone wszystkie jednocześnie (a jest ich naprawdę sporo) i potrzebują dużo prądu .
Wystarczy włączyć klimę i już obroty wzrastają .
Hamując silnikiem i mając włączonych wiele odbiorników pradu może się zdarzyć że potrzeba go tak wiele że paliwo musi być podawane cały czas aby utrzymac obroty silnika i alternatora na odpowiednio wysokich obrotach aby pokryć zapotrzebowanie na prąd.
I nie mówcie że to jakiś dziki przykład bo dzisiaj w autach wykorzystuje się tak wiele urządzeń (zapłon,światła ,klima,wycieraczki,radiomagnetofon,cb,komputer ,ładowarka laptop,podgrzewane siedzenia itp itd ).Ale to taka dygresja.
Pytanie podstawowe po co świece dają iskrę skoro w cylindrze nie ma mieszanki ,skoro komputer wie że hamujemy silnikiem i odcina dopływ paliwa to dlaczego nie odcina zapłonu?
Dowody? Nie wiem jakiś film ,wykresy ,wypowiedz ludzi zajmujących sie motoryzacją zawodowo np konstruktorów siników,inżynierów ,jakieś testy itp.
Z tym oszczędzaniem paliwa jest troche tak jak z oszczędzaniem prądu, coraz oszczędniejsze urządzenia zużywające coraz mniej paliwa prądu ,gazu a za to producenci tychże każą płacić coraz więcej co wychodzi na to samo.
bastek - 25-10-2011, 14:45
no to i ja sie podepnę.
sytuacja realna moja
mam 100 km/godz, lekko z górki, na dole teren zabudowany
mogę
a/ jechać naciakając lekko gaz utrzymując szybkośc 100 km/godz, i ok. 200 m przed tabliczka hamować silnikiem
b/jechac naciskając lekko gaz utrzymując szybkośc 100 km/godz potem 50 m przed tabliczką hamulec
c/ wrzucić luz ok. 800 m przed i zwalniac powoli do białej tabliczki - bez hamulca
efekt ten sam - 60 km/godz przy białej tablicy
który sposób jest najekonomiczniejszy, który najbezpieczniejszy?
wiadomo - b/ jest nieekonomiczne
wydaje mi się, że a/ najbezpieczniejsze...
c/ - najtańsze...
dowód mam na komp. w samochodzie. mam 6 takich miejsc codziennie jeżdżąc tą samą drogą, 50 km
wytracając szybkośc na luzie (czasem wogóle nie uzywam hamulca na odcinku wylotówka-miasteczko docelowe, i muszę wiedzieć dokładnie, na którym słupku wrzucić luz) - waha się 5,2-5,8 l/100 km
jeżdżac tak, żeby hamować silnikiem - 5,5-6,1 - czyli więcej
obserwacje prowadzone przez 2 miesiące, - latem i wiosną
te wyniki potwierdzają się przy dystrybutorze.
szuwar - 25-10-2011, 14:57
bastek1 napisał/a: | wiadomo - b/ jest nieekonomiczne
wydaje mi się, że a/ najbezpieczniejsze...
c/ - najtańsze... |
bastek1 napisał/a: | waha się 5,2-5,8 l/100 km
jeżdżac tak, żeby hamować silnikiem - 5,5-6,1 - czyli więcej |
luz wrzucali kierowcy PKS w ogórkach .... kolega, się nie musi nimi sugerować, silniki z innej epoki
jeżeli hamujesz silnikiem to jest to po pierwsze bezpieczne i po drugie ekonomiczne .....
nie wiem jak Ci wychodzi, że na luzie mniej pali .... ale matematyka nie dla kazdego taka sama widzę
JCH - 25-10-2011, 15:13
okiro, W Twoim rozumowaniu jest wiele błędnych założeń, m.in. to:
Cytat: | chodzi o to że podawanie informacji o zerowym zużyciu paliwa kłóci sie ze zdrowym rozsądkiem i prawami fizyki,mechaniki itp | Nie, nie kłóci się.
Cytat: | Najbardziej prądożerny jest układ zapłonowy | Uważam, że nie ale może się mylę....
Cytat: | Pytanie podstawowe po co świece dają iskrę skoro w cylindrze nie ma mieszanki ,skoro komputer wie że hamujemy silnikiem i odcina dopływ paliwa to dlaczego nie odcina zapłonu? | A po co komplikować układ. To że sobie tam iskra pyknie - czemu to miałoby przeszkadzać
Cytat: | Hamując silnikiem i mając włączonych wiele odbiorników pradu może się zdarzyć że potrzeba go tak wiele że paliwo musi być podawane cały czas aby utrzymac obroty silnika i alternatora na odpowiednio wysokich obrotach aby pokryć zapotrzebowanie na prąd. | Jeśli potrzeba wyższych obrotów to można zmienić bieg na niższy a nie zacząć podawać paliwo bo to zwiększy prędkość (pojazdu). Ale może niech się wypowie elektryk na temat wydajności alternatora w funkcji prędkości obrotowej.
Cytat: | to co pokazuje komputer a rzeczywistością bardzo często jest różnica i nie jednego z nas przyprawia o ból głowy | Mnie nie przyprawia. Na ból głowy - tabletka
PS. Fachowcem nie jestem więc pewnie Cię nie przekonam
Bartek - 25-10-2011, 15:22
bastek1, a/
Nie B - wiadomo dlaczego
Nie C - w czasie hamowania silnikiem przy obrotach ponad 1500 rpm, wtryskiwacze masz kompletnie zamknięte (czas wtrysku 0 ms.), podczas gdy w czasie jazdy na luzie czas wtrysku to ok. 2 ms., czyli benzyna jest wtryskiwana do cylindrów, więc spalana.
krzychu - 25-10-2011, 15:56
okiro napisał/a: |
Hamując silnikiem i mając włączonych wiele odbiorników pradu może się zdarzyć że potrzeba go tak wiele że paliwo musi być podawane cały czas aby utrzymac obroty silnika i alternatora na odpowiednio wysokich obrotach aby pokryć zapotrzebowanie na prąd. |
Tu masz błąd. Paliwo jest podawane tylko po to, żeby silnik nie zgasł. Czyli jest dawkowane w zależności od silnika poniżej 2500-1500 obrotów... To czy masz wszystko włączone (klimę, wspomaganie hydrauliczne i akurat kręcisz kierownicą, masz 1000W car audio, bawisz się szybami elektrycznymi i czym tam jeszcze chcesz) czy nie nic nie zmieni w dawkowaniu paliwa podczas hamowania silnikiem i utrzymywaniu podczas tego hamowania obrotów powyżej 2-2,5 tys. Można powiedzieć, że wtedy odzyskujesz energię z hamowania A część producentów poszła dalej i ładuje wtedy bardziej akumulator nazywając to np. technologią micro hybrydową (ASX ma coś takiego w ClearTec-u czy jako to się tam zwie)
Sprzęgłem a tym bardziej synchronizatorami się tyle nie przejmuje. Wszystko się kiedyś zużytej.
Z drugiej strony to czy iskra jest, czy np. silnik jest zimny i tak trochę dawkuje palio albo żeby nie wychłodzić za bardzo siebie i katalizator (bo np. jedziesz już 10km z góry i hamujesz silnikiem) to nie powinno Cie do końca interesować bo i tak na pewno mniej spali jak na luzie i biegu jałowym. A z tego co wiem w niektórych lekkich samochodach z dużymi silnikami podczas hamowania silnikiem i tak jest dawkowane paliwo, żeby koła napędowe nie straciły przyczepności np. na lodzie podczas zdjęcia nogi z gazu....
A odpowiadając na twoje pytanie z pierwszego postu spalanie przy ciepłym silniku będzie zbliżone lub równe 0 w zależności od sterownika silnika i sytuacji.
jaca71 - 25-10-2011, 16:19
Bartek napisał/a: | Nie C - w czasie hamowania silnikiem przy obrotach ponad 1500 rpm, wtryskiwacze masz kompletnie zamknięte (czas wtrysku 0 ms.), podczas gdy w czasie jazdy na luzie czas wtrysku to ok. 2 ms., czyli benzyna jest wtryskiwana do cylindrów, więc spalana. |
Nietrudno sobie wyobrazić górkę (wspomniana przez bastek1) podczas zjazdu z której hamując silnikiem będziemy musieli dodać gazu by dojechać do dołu nie zatrzymując się, jednocześnie takiej, z której jadąc na luzie nie zmniejszamy prędkości albo zmniejszamy do takiej by na dole jechać 60km/h. Z obliczeń bastek1 wynika że jazda na luzie jest w takim przypadku tańsza
krzychu - 25-10-2011, 16:21
jaca71 napisał/a: | Nietrudno sobie wyobrazić górkę (wspomniana przez bastek1) podczas zjazdu z której hamując silnikiem będziemy musieli dodać gazu by dojechać do dołu nie zatrzymując się |
No to będzie też zależało od tego na którym biegu jedziemy. Zawsze można dać wyższy, na którym hamowanie silnikiem będzie mniejsze. A dodanie trochę gazu lub utrzymywanie obrotów około 1500 (silnik zaczyna dawkować paliwo) może okazać się bardziej ekonomiczne od wyluzowania... Chodź taka sytuacja (mniejsze spalanie podczas wyluzowania) może się zdarzyć (kwestia odpowiedniego nachylenia jezdni).
jaca71 - 25-10-2011, 16:43
okiro napisał/a: | Hamując silnikiem i mając włączonych wiele odbiorników pradu może się zdarzyć że potrzeba go tak wiele że paliwo musi być podawane cały czas aby utrzymac obroty silnika i alternatora na odpowiednio wysokich obrotach aby pokryć zapotrzebowanie na prąd. |
Pierwsze primo - prądnicy jest wszystko jedno czy napędzana jest poprzez silnik spalinowy, parowy, chomika w kołowrotku czy też kół trących o przesuwający się pod kołami asfalt.
Drugie primo - skoro na luzie (około 800rpm) przy wszystkich odbiornikach załączonych w tym klima, "prądu wystarcza" to dlaczego miało by podczas zjeżdżania z góry przy obrotach powyżej 1500 (bo wtedy wtryski nie podają paliwa) miało by braknąć?
Trzecie primo. A jak braknie prądu z prądnicy to jest jeszcze akumulator.
|
|
|