Carisma - Ogólne - Carisma opisana na MotoInteria
hessboll2 - 18-11-2011, 09:28 Temat postu: Carisma opisana na MotoInteria Wynalazłem dosc zła opinie na temat naszych ulubionych miśkow czy zgadzacie sie z nia?
http://motoryzacja.interi...y,1711426,415,6
sebkin - 18-11-2011, 09:41
Ja już nawet nie czytam tego typu opisów, najczęściej Ci którzy piszą nie mają zielonego pojęcia o danym aucie a co więcej styczności z nim Najważniejsza jest opinia ludzi takich jak my - posiadaczy carismy
Pozdrawiam
szunaj - 18-11-2011, 09:50
Witam,ja się nie zgadzam! mam już drugą Carisme i nie chce innego autka,trzeba spojrzeć też na to że nasze Miśki biegają na oszukanych benzynach,olejach,a nasze drogi to tory przeszkód,Samochód można oceniać jak mu się zapewni wszystko co powinien mieć,a poza tym artykuł na pewno nie napisał posiadacz Carismy więc co może na ten temat wiedzieć.
hessboll2 - 18-11-2011, 10:59
Dokładnie jestem tego samego zdania nikt nie opisał jakis szajsowych opli albo francuzow Carisma w testach bezawaryjnosci naprawde dobrze sie spisuje a w rzeczywisctosci naprawde wytzrymałe i spoko auta zalezy od uzytkowania danego samochodu sam mam 2 carismy i wiem co mam;) 4 lata uzytkowania i ekspluatacyjne rzeczy tylko poszły
bart1924 - 18-11-2011, 22:25
Przecież od dawna wiadomo, że najlepsze są golfy, passaty i wszystko co niemieckie
Carisma co prawda nie jest typowo japońskim samochodem i ma swoje wady, ale nie jest aż taka zła, żeby ją umieszczać w tego typu artykułach.
i9i - 18-11-2011, 23:19
Jeśli zauważam w artykule (jakimkolwiek) błędy ortograficzne/literówki lub inne błędy językowe to przestaję go czytać. Jeśli pseudo redaktor/dziennikarzyna nie zadał sobie trudu by artykuł był starannie napisany to wiadomo, że z rzetelnością i obiektywizmem od pierwotnej postawy nie odbiega. Także opinie na portalach nawet motoryzacyjnych przeważnie są albo subiektywnymi opiniami autorów, albo wyciągniętymi z internetu przeredagowanymi (przeważnie niechlujnie) artykułami bez rzeczowego poparcia.
Cytat: | Osoby ceniące spokój powinny raczej unikać benzynowego motoru 1,8 GDI, który - jako jeden z pierwszych na świecie - wyposażony był w bezpośredni wtrysk paliwa. Często czyścić trzeba w nim przepustnicę (falowanie obrotów), auto niezbyt dobrze znosi instalację gazową. |
A to stwierdzenie jest jednym wielkim kłamstwem i nie trzyma się kupy no i słowo "typoszereg" użyte w artykule dobitnie świadczy o przekonwertowaniu artykuły przez translator i to niechlujnie.
pawelsonx - 19-11-2011, 00:49
hessboll2 napisał/a: | szajsowych opli albo francuzow |
no bez przesady gdyby nie francuzi to pewnie carisma by była tylko z silnikiem GDI a większość samochodów technologicznie zatrzymało by sie na latach 80 ubiegłego wieku.
i9i - 19-11-2011, 07:41
pawelsonx napisał/a: | hessboll2 napisał/a: | szajsowych opli albo francuzow |
no bez przesady gdyby nie francuzi to pewnie carisma by była tylko z silnikiem GDI a większość samochodów technologicznie zatrzymało by sie na latach 80 ubiegłego wieku. |
Nie uogólniajmy, ale problemów z elektryką i identycznymi klekotami we francuzach bądź nadmiernej korozji w Oplach nie wspomnieli, natomiast o E65, A6 pierwszego wypustu czy pecie B6 to stwierdzili, że praktycznie wszystkie jeżdżące egzemplarze są klepane we Władkowej stodole i zajechane jak kuń po westernie. I ja na Interie nie zaglądam.
Hugo - 19-11-2011, 09:49
W tym beznadziejnym artykule można bez problemu znaleźć wręcz cytaty z innych artykułów starszych. Poza tym "Carisma prawie jak Volvo"-a nie odwrotnie?
pawelsonx - 19-11-2011, 11:34
i9i napisał/a: | ale problemów z elektryką i identycznymi klekotami we francuzach |
co do elektryki to ja naprawiam sobie zywkłą lutownicą na gorące powietrze lub oporów-ką jak się połata co siemens bosch lub sagem spieprzył to działa latami i robie to na podwórku zamisat w stodole, A o padających kondensatorach w sterownikach mitsubischi lub immmo również można pisać historie. A klekot jak klekot albo luz zaworowy albo olej nie taki ale po co zalewać co producent zaleca jak każdy mechanik ma swój sprawdzony olej każdy inny.
Zaraz się ktoś odezwie na temat turbin gt1749v w lagunach te same turbiny były montowane w szmelcwagenach audicach bmw i fiatach różnica tylko w mocowaniach i przyłączach.
zwolin - 19-11-2011, 14:57
Olać temat.
Fahofcy od takich artykułów z zasady nie wiedzą, o czym piszą.
Ciekawe, że w przypadku większości opisywanych samochodów główną wadą jest rdza w powypadkowych egzemplarzach. I to wina samochodu oczywiście.
Tak samo z GDI - większość sprzedawanych u nas, to trupy pasione byle jakim paliwem, jeżdżące na bylejakim oleju, naprawiane jak przestały odpalać, i to znaczy, że mają problem z przepustnicą?? A może z właścicielami, którzy mentalnością nie wyrośli z obsługi Stara i Jelcza.
Poza tym dla mnie brak mozliwości zagazowania samochodu to plus, a nie minus. Ale teraz wszystko musi być na gaz. Najlepiej "fabryczny" montowany przez ASO u p. heńka w w szopie.
TESTER - 19-11-2011, 16:21
Totalna bzdura..!!!!!!!! Od siedmiu lat jeżdżę 1.8GDI. W tym czasie raz jedyny zajrzałem do przepustnicy sprowokowany wpisami na tutejszym forum by ją czyścić, przetarłem powierzchownie szmatką i dałem sobie spokój z czyszczeniem, nie zmieniałem świec, do krokowca zajrzałem z ciekawości jedynie. Wymieniłem sprzęgło, rozrząd, amortyzatory chłodnicę klimy olej ma się rozumieć, to co ulega eksploatacyjnemu zużyciu i tylne, od dwóch lat przymierzam się do wymiany tłumika. nowy kompletny czeka w garażu aż tamten dokończy żywota. Auto ma przejechane 240 tys., rocznie robię ok 15 tys. km. fakt dbam o miśkę jak o wszystkie poprzednie autka którymi jeździłem (między innymi Ford, BMW, Nisan) i powiem szczerze choć logika nakazuje kupić coś nowszego (rocznik 98), wcale nie mam na to najmniejszej ochoty. Z samochodem nie mam najmniejszych problemów, nic mi nie faluje, klepie jak na GDI przystało i jedynym jego mankamentem to skrzypiące i trzeszczące plastiki, ale i na to jest sposób w postaci gąbki silikonu czy innego wynalazku. Nie powinien rozpisywać się na temat pojazdu ktoś kto nie ma o nim zielonego pojęcia. Ale niestety jest redaktor, jest rubryka a dzieci, może kochanka płacze z głodu albo na wczasy jechać pora więc wbija się szpilę byle w co a może w podsunięty temat bo chwalenie nie popłaca dziś. Dziś furorę robią ci co ganią, szmacą i mieszają z błotem bez względu na to czy to człowiek czy maszyna.
i9i - 19-11-2011, 17:47
pawelsonx napisał/a: | i9i napisał/a: | ale problemów z elektryką i identycznymi klekotami we francuzach |
co do elektryki to ja naprawiam sobie zywkłą lutownicą na gorące powietrze lub oporów-ką jak się połata co siemens bosch lub sagem spieprzył to działa latami i robie to na podwórku zamisat w stodole, A o padających kondensatorach w sterownikach mitsubischi lub immmo również można pisać historie. A klekot jak klekot albo luz zaworowy albo olej nie taki ale po co zalewać co producent zaleca jak każdy mechanik ma swój sprawdzony olej każdy inny.
Zaraz się ktoś odezwie na temat turbin gt1749v w lagunach te same turbiny były montowane w szmelcwagenach audicach bmw i fiatach różnica tylko w mocowaniach i przyłączach. |
Raczej chodziło mi o wydźwięk artykułu a nie o wytykanie błędów. Francuskich aut nie chcą się chytać mechanicy bo ich nie znają, ludzie jeżdżą francuzami i są zadowoleni, ale skoro silnik renault w Mitsu czy Nissanie jest be to w cytrynie czy reni lub nawet w Volvo już jest ok? Bo sugerując się artykułem tak bym wywnioskował.
Anonymous - 19-11-2011, 17:59
Wszystkie opisane usterki Carismy nie są wyssane z palca. Dodałbym jeszcze tutaj słabą jakość plastików i tapicerki. Zastanawia mnie jednak coś innego - dlaczego Carisma pokazana jest w złym świetle jeżeli, tak naprawdę, inne samochody tej klasy borykają się z innymi, często poważniejszymi problemami...
Carisma nie gnije, mało pali, ma wytrzymałe jednostki benzynowe, serwis jest względnie prosty (nie licząc GDI), jest bardzo tania (jak na samochód tej klasy i w tych rocznikach).
Ja zawsze będę polecał Carismę jako świetny niedrogi samochód klasy średniej...
i9i - 19-11-2011, 18:43
Nie ma samochodów idealnych i bezawaryjnych a nawet mało awaryjnych. Przede wszystkim jest zła eksploatacja i brak podstawowej wiedzy ich użytkowników, co później skutkuje występowaniem dziwnych awarii i niespodziankami u "nowych" właścicieli
|
|
|