Nasze Miśki - CZERWONY KAPTUREK I BIAŁY MIŚ
misia27 - 29-11-2006, 14:38 Temat postu: CZERWONY KAPTUREK I BIAŁY MIŚ Oto miski z gorzowa:
Czerwony colt zwany Czerwonym Kapturkiem, nalezy do mnie, natomiast biały colt - Biały Miś nalezy do Wojtiksa. moja historia z mitsu zaczela sie calkiem przypadkowo- po prostu zobaczylam kiedys colta jadacego ulica i straszliwie mnie sie on spodobal, wiec tak sobie pomyslalam ze kiedys takiego bede miec...az tu dwa lata temu mitsu do mnie przybyl.jak na 15-letnie auto misiek daje rade.wiadomo kilka rzeczy trzeba w nim bylo wymienic , o czym gdzies na forum sa odpowiednie posty.
co do Białego Misia to mysle ze Wojtiks sie niebawem wypowie, mam nadzieje...
Anonymous - 30-11-2006, 17:29
POLSKA BIAŁO CZERWONI!!!
Marcin-Krak - 30-11-2006, 17:36
Ficu865 napisał/a: | POLSKA BIAŁO CZERWONI!!! |
Dokładnie jakbyście bliżej stanęli to prawie jak flaga narodowa
misia27 - 30-11-2006, 22:09
tak najczesciej parkujemy pod miejscem pracy...bialy i czerwony
Anonymous - 30-11-2006, 22:18
misia27 napisał/a: | tak najczesciej parkujemy pod miejscem pracy...bialy i czerwony | ,
aaa miśki dwa
misia27 - 30-11-2006, 22:23
dager napisał/a: | [aaa miśki dwa |
no raczej....
Anonymous - 30-11-2006, 22:32
misia27 napisał/a: | no raczej.... | gratulacje , niedość , że właściwa marka to jeszcze barwy narodowe
Anonymous - 30-11-2006, 22:43
Barwy narodowe to dla nas priorytet - ju noł - się pracuje w odpowiednich służbach coooooo?
misia27 - 30-11-2006, 22:44
no raczej, czuofieku! biel i czerwien zawsze tak jak MITSU
Marcin-Krak - 30-11-2006, 22:56
Szczerze najbardziej mi się nie podobają auta czerwone i białe
ale ....
wasze są piękne
I jeszcze jak tak stoją koło siebie to musi być piękny widok
Anonymous - 30-11-2006, 22:59
A teraz szybka historia Kolciny bo mnie tu Monia ściga.
Kupić miałem samochód jush dawno - rodzinna tradycja podpowiadała VW, ale pierwszą razą nie wyszło - jakieś dwa lata temu, potem na tapecie była Toyka Starlet ale gostek chciał za drogo, potem sporo wydawania siana na pierdoły, aż w końcu w tym roku - amen - kupuje auto. No to jakie te same rozważania, co u wszystkich - taki, siaki owaki, miliony specjalistów, wszyscy się na wszystkim znają, po czym znajoma dzwoni - słuchaj tam i tam stoi Mitsu, wcześniej parę razy udało mnie się przejechać Mitsu Moni - Czerwonym Kapturiksem, więc widziałem co jest pięć. Monia pojechała pierwsza, obejrzała oceniła, mówi spoko - cena wporzo, wygląd wporzo, wyposażenie wporzo, pojechałem ja z ojcem, wporzo, zakup - potem grzebanie nad elektryką - seria rozczarowań nad solidnością słów sprzedawcy, momentami miałem ochotę dzwonić do gościa i go poczęstować wiązanką... Standard. Moim zdaniem trochę świństwo, ale cóż tacy ludzie,, jaki kraj. Potem wymiana tego, na co było mnie stać - czyli klocki ham, olej wycieraczki, bezpieczniki ( z jednym miałem taki problem że MASAKRA ) muszę jeszcze zrobić regulację obrotów, czyszczenie przepustnicy i rozrząd, ale na razie mnie nie stać cholera. Podsumowując - Misiek jeździ fajnie i mam nadzieję że tak będzie, na mieście wyróżniam się z masy szarych, niewyraźnych aut - Mitsu staruszek ale z klasą - PZDR - WU
misia27 - 30-11-2006, 23:05
oj, potwierdzam! DRESA chcial kupic!! ale sie MITSU przejechal i zmienil zdanie.Bialy Mis, szczerze przyznam smiga odpowiednio-juz sie mialam okazje nim kilka razy bujnac faktycznie z zakupem bylo tak jak bylo, no ale wiadomo ze to nie nowe auto.ja w sumie Kapturka tez w ciemno kupilam ale nie zaluje. o bezpieczniku nie bede pisac bo faktycznie problemos byl calkiem spory...najwazniejsze zeby miski smigaly jak najdluzej!!
Marcin-Krak - 30-11-2006, 23:09
misia27 napisał/a: | najwazniejsze zeby miski smigaly jak najdluzej!! |
Tego Wam innym i sobie zyczę
Anonymous - 30-11-2006, 23:14
W naszym pięknym mieście - GORZÓW WLKP. nie można kupić bezpiecznika kostkowego 20 tki - byliśmy z Monią w siedmiu, ośmiu sklepach i na dwóch szrotach... po prostu się popłakać z żałości szło. Jeden facet się zlitował nade mną i zamienił się na trzydziestke, a mus był wetknąć bezpiecznik bo sprzedawca EKSPERT, spalony bezpiecznik załatwił obejściem z kabelka, a natrafił akurat głupek na ten od ECU, więc jak się kiedyś poluzował, to spędziłem kiedyś rano paręnaście ładnych minut na dochodzeniu czemu paliwo nie idzie...
Robson86 - 30-11-2006, 23:17
Marcin-Krak napisał/a: | misia27 napisał/a:
najwazniejsze zeby miski smigaly jak najdluzej!!
Tego Wam innym i sobie zyczę |
świete slowa
pzdro
|
|
|