Galant - Ogólne - [EA3A/W 2.4] Pomoc po wypadku (szkoda całkowita)
trampol - 13-01-2012, 13:02 Temat postu: [EA3A/W 2.4] Pomoc po wypadku (szkoda całkowita) Witam wszystkich!
Nie jestem może super userem, jednak na bieżąco śledzę forum, i jestem częstym, ale cichym gościem na forum.
Mam do Was prośbę o ocenę sytuacji. Mianowicie mój kochany Galant to było moje pierwsze własne auto, i miałem nim pierwszą w życiu poważną kolizję. Nie bardzo się na tym wszystkim znam, więc proszę o porady i sugestie.
Otóż na zdjęciach możecie zobaczyć co się stało z samochodem
Po oględzinach rzeczoznawca wykazał szkodę całkowitą, w zdjęciach wrzucam protokół szkody z audatex. To co zostało z auta wyceniono na 2500 zł.
Moje pytania to:
1. Czy wg Was auto w takim stanie jest tyle warte?
2. Co mam zrobić z tym autem? Po znajomości stoi u mechanika, gdzie nie będzie stało rok, tylko muszę coś z nim jak najszybciej zrobić. Sprzedawanie na allegro fotela, a za 2 miesiące drzwi, a za pół roku podnośnika do szyby mnie nie kręci, poza tym jak rzekłem, nie mam gdzie trzymać auta.
3. Pełno jest ogłoszeń typu "kupię każde auto, po dachowaniu, po sprasowaniu, w każdym stanie". Co sądzicie o takich handlarzach? Ile od takich ludzi mogę dostać za ten wrak ?
oto link do galerii
http://imageshack.us/g/3/img0930kk.jpg/
z góry dzięki za wszelkie podpowiedzi.
diabelll - 13-01-2012, 13:08
Spróbuj najpierw odwołac sie od decyzji , moim zdaniem o 2500 tysiaca za malo chca ci dac ,samochod do zrobienie tak naprawde wiele mu sie nie stalo
radek79 - 13-01-2012, 13:47
niska cena wynika też z tego że auto wcześniej przed kolizją było naprawiane
matii - 13-01-2012, 14:19
Z tego co rozumiem to rzeczoznawca orzekł szkode całkowitą czyli wypłacą Ci odszkodowanie za rynkowa wartośc pojazdu ujmując te 2500zł tak?
diabell po co doradzasz mu odwoływanie sie?? Wydaje mi sie ze dobrze orzekł bo z auta zostało więcej niż 2500zł Przód skasowany ale jak widze w komorze silnika zostalo wiele chyba sprawnych częsci do sprzedaży, środek ładny i reszta częsci zawieszenia tez raczej ok. 4 Drzwi, tylna klapa, zderzak, lampy, powinno to pójśc szybko bo pewnie nie tylko ty miałes tego typu przypadek i do tego jeszcze czarny kolor. Jak bym miał większy garaz sam bym to wziął od ciebie za 2500. Bo wszyscy wiemy ile kosztuja częsci do Mitsu.
Tomek - 13-01-2012, 17:17
za 3 tysiące, a nawet mniej można kupić kompletnego anglika, 2.0 czy 2.5
żaden szrot go na części nie weźmie za 2500, zresztą podzwoń i popytaj
na ile Ci go wycenili? bo nigdzie nie widzę
komarsnk - 13-01-2012, 17:20
No właśnie - nie powiedziałeś Kolego na ile wycenili samochód czyli ile dostaniesz kaski.
To to spokojnie da się zrobić. Jak ściągniesz błotniki, zderzak i maskę i lampy to okaże się, że niewiele tam jest do roboty
matii - 13-01-2012, 17:28
tak mozna kupić anglika, ale sam koszt przywózki takiego auta to min 1000zł Nie mówiąc o tym że zeby tam jechać po auto to trzeba sporo czasu stracic a tu auto stoi do zabrania...
Tomek - 13-01-2012, 17:32
matii napisał/a: | tak mozna kupić anglika, ale sam koszt przywózki takiego auta to min 1000zł |
uwierz mi, że można kupić na prawdę bardzo dobre sztuki w Polsce, bo sam takich miałem 3 sztuki:
1. kombi 2.0 1997 rok - 2400 zł
2. sedan 2.5 1998 rok - 2900 zł
3. sedan Avance 2000 rok - 4000 zł
żaden szrot nie kupuje aut drożej, i nie chcą kupować niekompletnych, bo najlepszy deal jest na maskach, zderzakach, itp
[ Dodano: 13-01-2012, 17:33 ]
żeby wyciagnąć więcej z tego auta musisz sam rozebrać na części, ale odzyskanie kasy, mając tylko 1 auto potrwa b. długo
edit: zresztą wystarczy popatrzeć co stoi na allegro
nie ma może jakiś super okazji teraz, ale są auta w granicach 3 tys kompletne
i stoją długo niesprzedane, znaczy, że żaden szrot ich nie chce
eggforever - 13-01-2012, 17:45
Wedle mnie za dużo Ci wycenili samochód. Ja miałem nieszczęśliwą kolizję w listopadzie, gdzie uszkodzeniu uległe tylne drzwi oraz błotnik. Dwa elementy zaliczone do wymiany, samochodem normalnie można jeździć tylko są mocno wgniecione drzwi i lekko błotnik i wrak został wyceniony na 4800zł. Ty jesteś w porównaniu do mnie w tragicznej sytuacji i faktycznie bym się pokusił o ponowne wyliczenie wartości auta po szkodzie tak by wartość jego zeszła do maks 1500zł. Przy szkodzie całkowitej wyliczają wartość rynkową minus wartość wraku i tyle wypłacają.
trampol - 13-01-2012, 19:24
komarsnk napisał/a: | No właśnie - nie powiedziałeś Kolego na ile wycenili samochód |
Auto wyceniono na 10600, czyli chcą mi przelać 8100
komarsnk - 13-01-2012, 20:09
trampol napisał/a: | komarsnk napisał/a: | No właśnie - nie powiedziałeś Kolego na ile wycenili samochód |
Auto wyceniono na 10600, czyli chcą mi przelać 8100 |
Ło człowieku... brałbym z pocałowaniem ręki, odpicował go nie szczędząc kasy i zostałoby na PRO monitor do obróbki zdjęć
dawido - 13-01-2012, 21:09
a wlasciwie jak to jest kto wycenia?
ubezp poszkodowanego?
czy jak ?
u mnie ziomek mial wjechane drzwi od kierowcy,wina cofajacego
przyjechal gosc i wycenil na 4 tys<mazda cupeja czy jakos tak rok 97>
kupil za 500 zeta
i o co tu loto?:D
Tomek - 13-01-2012, 21:22
komarsnk napisał/a: |
Ło człowieku... brałbym z pocałowaniem ręki, odpicował go nie szczędząc kasy |
popieram
najlepiej jak kupisz dawce w całości, bo jak będziesz kupował osobno części to wyjdzie ci na jedno
[ Dodano: 13-01-2012, 21:23 ]
szybe bym kupił nową pilkingtona
[ Dodano: 13-01-2012, 21:24 ]
dawido napisał/a: | a wlasciwie jak to jest kto wycenia?
ubezp poszkodowanego?
czy jak ? |
ubezp. sprawcy, albo twój, jeśli z AC
w 2013 może się to zmieni
trampol - 14-01-2012, 11:58
No dobra, z mechanikiem rozmawiałem, i mówił mi że to nie tak hop-siup, że cała deska jest porozszczelniana, że pełno roboty przy elektronice, że poduszki poszły, więc czujniki, nie czujniki, nie licząc blachy i lakierowania... może i bym za te 8000 zł go zrobił, ale pewnie potrwało by to z miesiąc, no i jeździłbym autem mocno powypadkowym..
Mylę się ?
Dzięki Wam w ogóle za dyskusję pod tym wątkiem!!
dawidoski13 - 14-01-2012, 12:27
trampol napisał/a: | ale pewnie potrwało by to z miesiąc, no i jeździłbym autem mocno powypadkowym.. |
trampol, to nie do końca tak, bo widzę,że jeśli Ty tak do tego podchodzisz to rzeczywiście tego popchaj i za 10 tys kupisz jakiegoś galanta ale jeśli jest osoba która dbała o samochód, doinwesowywała go ostro tak jak wielu na tym forum to w rachubę wchodzi remont wraka i doprowadzenie go do stanu sprzed zdarzenia...
|
|
|