Outlander II Ogólne - Problem z obrotami
adrian71 - 27-01-2012, 22:27 Temat postu: Problem z obrotami cześć. Od kilku dni mam taki problem,że przy 3 i 4 biegu w zakresie obrotów 2-3tys, przy przyśpieszeniu czasami jest takie wrażenie jakbym delikatnie strzelił ze sprzęgla,czyli cały czas pedał gazu mam w podłodze, obroty lecą do przodu i nie zmniejszając nacisku na gaz, obroty nagle lekko się cofają i auto 'ciągnie' dalej, ale widać,że auto jednak nie idzie jak zawsze. Dzieje się to najczęściej na 3 i 4 biegu,gdzie przyśpieszenie skromnie mówiąc jeszcze w miare czuć. Mam się przygotować na to,że padnie mi turbina,czy może dwumas i sprzęgło? Przebieg 118 tys.
13zbyszek13 - 28-01-2012, 08:37
adrian71 napisał/a: | cześć. Od kilku dni mam taki problem,że przy 3 i 4 biegu w zakresie obrotów 2-3tys, przy przyśpieszeniu czasami jest takie wrażenie jakbym delikatnie strzelił ze sprzęgla,czyli cały czas pedał gazu mam w podłodze, obroty lecą do przodu i nie zmniejszając nacisku na gaz, obroty nagle lekko się cofają i auto 'ciągnie' dalej, ale widać,że auto jednak nie idzie jak zawsze. Dzieje się to najczęściej na 3 i 4 biegu,gdzie przyśpieszenie skromnie mówiąc jeszcze w miare czuć. Mam się przygotować na to,że padnie mi turbina,czy może dwumas i sprzęgło? Przebieg 118 tys. |
Wygląda to na sprzęgło, turbina ma zupełnie inny objaw.
rezon - 28-01-2012, 16:04
adrian71 napisał/a: | Mam się przygotować na to,że padnie mi turbina,czy może dwumas i sprzęgło? | Już pada - dwumas i sprzęgło. I tak dużo przejechałeś
adrian71 - 28-01-2012, 16:55
dzięki. Jeszcze mam problem z wrzucaniem biegu, czasami bieg niby wchodzi,a jest charczenie i bieg wybija, najczęściej problem jest z 1 i 2 biegiem. Autem nie mam zamiaru długo jeździć,więc jakie sprzęgło i dwumas polecacie, żeby nie była to zbyt droga zabawa,a żebym nie musiał wymieniać za pół roku?
Pewnie jeszcze niedługo mi turbina padnie, też się dziwie,że aż 118 tys udało mi się przejechać.
Gunner - 28-01-2012, 18:55
adrian71 napisał/a: | też się dziwie,że aż 118 tys udało mi się przejechać |
Bez jaj kolego,duzo zalezy od stylu jazdy i warunkow.
Anonymous - 28-01-2012, 20:41
popieram w 100%, 55 k przebieg , oryginalne tarcze i klocki stan dobry, skrzynia i sprzęgło bez zarzutu.
rezon - 29-01-2012, 12:06
gajduss napisał/a: | 55 k przebieg , oryginalne tarcze i klocki stan dobry, skrzynia i sprzęgło bez zarzutu. | to chyba nieco mniej niż 118Mm . Poczekaj do do 120Mm i sam się przekonasz ile części wymienisz. Tarcze po 80Mm, klocki pewnie przy najbliższym przeglądzie, itd...
Anonymous - 29-01-2012, 13:01
Licze sie z tym, ale kiedy czytam wypowiedzi innych kierowców, którzy przy 20k zmieniają tarcze i klocki czy sprzęgło(chyba ze wada fabryczna w przypadku silnika PUGA) to co mam myśleć?
Slaw - 29-01-2012, 15:21
w subaru był podobny problem,to aso zwalało winę na złą eksploatację przez kierowców (głównie złe ruszanie)
adrian71 - 29-01-2012, 20:52
kolego, mam te auto 3 lata,od nowości,jestem pierwszym właścicielem (jeżeli można liczyć ojca który jeździł tym autem z 4 miesiące) to drugim. Nie wierzysz chyba,że byłbym taką ciotą,żeby w te 3 lata nie nauczyć się ruszać? oczywiście,że na początku sprzęgło mogło czasami dostać po dupie,ale bez przesady. Chyba każdy kto ma te auto na codzień,to po kilku dniach ma już tak wyczute sprzęgło,że się go aż tak nie zajeżdża. Wiem jak się używa sprzęgła i 'jak ruszać aby nie zajeżdżać'.
@gajduss, sory,ale o awaryjości outlandera przy 55k przebiegu bym nie zabierał głosu,bo chyba każde auto jest bezawaryjne do podobnego przebiegu. I czy ja gdzieś napisałem,że wymieniałem tarcze po 20k km? Sprzęgło też przy 20k km wymieniałem?
Pierwsze tarcze wymieniałem przy 65k km, ale ze mnie kozak cooo? Czy może ktoś kto za dużo hamuje? bo według Ciebie to pewnie tarcze w outlanderze starczają na 190k km?
Gunner - 29-01-2012, 22:59
adrian71 napisał/a: | Wiem jak się używa sprzęgła i 'jak ruszać aby nie zajeżdżać'. |
Pojecie wzgledne.Znam takich ,ktorzy jadac w korkach dodaja w tych dieslach za duzo gazu aby ruszyc.Ale ,technika technice jazdy nierowna -skoro mowisz ze umiesz ....
Moc autka rozumiem seria.Tym bardziej sie dziwie.
Warunki w ktorych przyszlo jezdzic tym autem sa istotne,,moze na codzien ruszasz pod gore ,ciagniecie przyczepki ,campa itp ma znaczenie.
Nie obwiniaj tak od razu producenta ,sa tacy ,ktorzy maja przelatane po 150tys/km i wiecej bez wiekszych problemow!
Moje OII uzywa 2 roznych kierowcow,mamy podobny styl jazdy,nie pałujemy auta przy ruszaniu-to nie roadster.I zyje.Zblizam sie do 130 tys/km a jest "podkrecone" i tez nie raz nie dwa jezdzilo sie po glebokim sniegu czy bezdrozach,blotach itp.
adrian71 napisał/a: | Nie wierzysz chyba,że byłbym taką ciotą,żeby w te 3 lata nie nauczyć się ruszać |
Majac powyzsze na uwadze oraz napisanie ponad stu postow -po raz kolejny zachodze w glowe jak mozna "skaczacy" obr/rpm kojarzyc z usterka turbiny
Jesli tak to -sprzeglo masz ok.Tylko kola Ci buxuja.
Pozdrawiam .
adrian71 - 30-01-2012, 00:55
Moje auto nie jest w serii, jest po chipie. Nie jeżdżę z przyczepką,ani w terenie, najwięcej miasto i autostrady. Jedyną górkę jaką pokonuję codziennie to podjazd w garażu. Nieważne,to nie jest temat stworzony do wymieniania się doświadczeniami jak kto jeździ. Dodam,że miałem wątpliwości czy to nie turbina,ponieważ miałem z nią ostatnio problemy,mianowicie z jakimś wężykiem,a trochę czytam te forum i wiem,że turbina to jedna z kilku pięt achillesowych tych silników. Nie mówie,że wszystkie outlandery są be. Mój ojciec swojego czasu miał straszne problemy z Q7,co chwile coś z elektryką, za to kumpla rodzice mieli trzy Q7 w rodzinie i z żadną nic się nie działo. Auto autu nie równe,zależy jak się trafi. Ale z tego co czytam,to dużo osób ma problemy z outlanderem i nie powiesz mi,że silniki 2.0 tdi Volkswagenowskie należą do udanych. Pozdrawiam.
Anonymous - 30-01-2012, 19:22
adrian71 nie napisałem nigdzie, ze moje stwierdzenie na temat klocków, tarcz czy sprzęgła dotyczyło twojej osoby. Pojawiły sie na forum informacje na temat wymiany tych podzespołów przy tych przebiegach. Może i mój przebieg nie jest za duży, ale chciałbym dodać ze klocki hamulcowe mam oryginalne - od nowości (stan dobry) a chyba bez hamowania nie pokona sie tyle km w 20 miesięcy. Nie uważam że to auto jest bez wad, ale czego można oczekiwać za ta kase. Temat serwisu to juz inna sprawa
|
|
|