[92-96]Galant E5xA - [E54A 2.0 V6] Zamarznięte sprzęgło ??
marycjusz - 02-02-2012, 09:26 Temat postu: [E54A 2.0 V6] Zamarznięte sprzęgło ?? Witam
Miał ktoś kiedyś tak, że przy takich mrozach jak teraz są (tzn w Białymstoku są bo może gdzieś pod Poznaniem to już przedwiośnie ) zamarzło mu sprzęgło ? Albo coś z nim związanego ? W Niedzielę zrobiłem sobie traskę 400km - wszystko było ok, wróciłem do chaty wieczorem, postawiłem Gala i w nocy akurat przyszły te cholerne mrozy - około - 25 stopni. Na drugi dzień wsiadam, odpalam Gala, jadę do roboty i czuje że się sprzęgło ślizga!
Wczoraj jeszcze jeździłem i fakt ślizgało się ale bez problemu dało radę sobie spokojnie jechać, ale dzisiaj rano znowu ostry mróz (ok -30) i jeszcze gorzej, bo wrzuciłem jedynkę a on już z miejsca nie chce ruszyć.
Pocieszcie mnie i powiedzcie że to przez mróz i jak się ociepli wszystko wróci do normy ?
plecho1 - 02-02-2012, 10:27
To raczej woda w płynie w układzie sprzęgła bo jest higroskopijny, tzn. że chłonie wodę . Wymień płyn a nie będziesz miał tego problemu.
marycjusz - 02-02-2012, 10:44
No to już jest jakiś trop i nadzieja że nie trzeba będzie sprzęgła wymieniać Zobaczę, jak uda się ruszyć z miejsca to jadę na zakład i wymieniam płyn i zobaczymy.
plecho1 - 02-02-2012, 10:53
Jeśli przy mniejszym mrozie było OK to na pewno wina tego płynu.
marycjusz - 02-02-2012, 11:07
No właśnie też zdziwiony jestem bo w tamtym tygodniu tez był mróz, może nie było -20 ale było z -10 i wszystko chodziło jak należy. Obyś miał racje plecho1 :)
Hugo - 02-02-2012, 16:39
marycjusz napisał/a: | może gdzieś pod Poznaniem to już przedwiośnie | Tak przedwiośnie. Dzisiaj rano -18 st. C
Wojciech Bogacz - 02-02-2012, 17:04
No cóż - ja tam na razie nie "garażowałem" swojego Gala pod chumrą, ale wgarażu spadło już do -15 - póki co jednak zero problemów. Lancer tak samo - nie rusza go to - dobrze jednak wiedzieć heh.
marycjusz - 02-02-2012, 17:52
No tak...., co wsiądę do Gala żeby sprawdzić czy coś się polepszyło to nowe zmiany zachodzą...teraz po robocie (od rana się ociepliło, ba aż do -18 ) odpalam ii.....już nawet jedynki nie mogę wrzucić....pedał sprzęgła do połowy miękki a potem twardy i żaden bieg nie wchodzi...czyli w ogóle nie pracuje sprzęgło....świetnie, po prostu świetnie......i jak ja mam teraz pojechać na zakład i wymienić płyn ? A tu pogoda się nie polepsza, weekend nadchodzi a w Białym mrozy Wschodnio - syberyjsko- ruskie.....
k@rol - 02-02-2012, 18:56
a jak pompujesz pedałem to coś się zmienia?
[ Dodano: 02-02-2012, 19:30 ]
jak będziesz pompował i będzie twardniało to nawet tak na warsztat dojedziesz(ostatnio sam tak musiałem się przemieścić )a jeśli nie to niech ktoś pompuje a Ty patrz czy wysprzęglik wogóle popycha łapę, jak nie to ręką poruszaj nią w zakresie jej pracy(sprzęgło się zapowietrzy, ale z tego co piszesz to już jest zapowietrzone) i wtedy popompuj pedałem oczywiście sprawdzaj płyn, u mnie musiałem łapą poruszać i dopiero pompowanie przynosiło jakiś skutek
Najlepiej by było odpowietrzyć najpierw ale wiem że przy tej temp. ciężko jest oddychać a co dopiero przy aucie robić na dworze:wink:
marycjusz - 02-02-2012, 23:38
Pojawiła się iskra nadziei że Gal pojedzie o własnych siłach. Dzisiaj wieczorem uruchomiłem go i postanowiłem zaczekać aż się porządnie rozgrzeje silnik ( z pół godziny ) i eureka! Jedyneczka i ruszył ! Na jutro już jest zamówiony zabieg wymiany płynu, odpowietrzenia sprzęgła i przy okazji wymiana płynu w chłodnicy - lepiej dmuchać na zimne
Mam nadzieję że to rozwiąże problem
Soner - 03-02-2012, 03:48
marycjusz, mam tak regularnie od kiedy są mrozy. Klucz oczkowy 10 przygotowany. W moim przypadku łapa od skrzyni zacinała się i i sprzęgło było cały czas podparte. Pedał się robi twardy bo wysprzęglik już na maksa się wysunął i dalej łapa nie daje. U mnie to jest łatwo dostać się do zaworka wysprzęglika - spuszczam płyn, cofam łapę różnymi metodami siłowymi a potem zakręcam i ruszam od razu. Bo po odpaleniu wał główny w skrzyni na wyciśnętym sprzęgle działa czyli da jakieś ciepło. A jak jest podparte to skrzynia stoi. Dlatego ruszam i wtedy wszystko się powoli nagrzewa. Oczywiście muszę zawsze prosić jakiegoś sąsiada o pomoc i pilnuj poziomu płynu w zbiorniczku. Nie wiem jak jest w 6a12 z dostępem do wysprzęglika, ale bądź na to przygotowany w te mrozy.
k@rol - 03-02-2012, 11:35
Soner napisał/a: | Nie wiem jak jest w 6a12 z dostępem do wysprzęglika |
jak dla mnie dostęp mógłby być lepszy
marycjusz - 03-02-2012, 11:41
Dzisiaj rano (-24 o godz 7.30) odpaliłem, trochę rozgrzałem iii.... sprzęgło miękkie, biegi wchodzą więc pojechałem do roboty, nie sprawdzałem czy się sprzęgło ślizga bo już nie chciałem go katować. Po lunchu jestem umówiony z moim nadwornym mechanikiem - płyny stare won! Potem napiszę czy będzie ok czy sprzęgło padło.
Pozdro !
[ Dodano: 05-02-2012, 13:49 ]
Niestety przez te mrozy mój mechanik nie znalazł dla mnie chwili na wymianę płynu (ma pełne ręce roboty firmie, auta padają jak kaczki przez ten mróz ) ale wczoraj zrobiłem trochę kilometrów po mieście, gal porządnie się nagrzał i sprzęgło działa jak należy
Czyli wniosek jest taki że to jednak wina mrozu - tak czy siak płyny na bank wymieniam.
[ Dodano: 11-02-2012, 15:19 ]
Dzisiaj wszystkie płyny poszły won (chłodnica, wspomaganie, sprzęgło) i fakt, płyn od sprzęgła był zamulony i "nieświeży" gołym okiem było widać. Także wszystko już ok, sprzęgło działa jak należy :)Także jak komuś zamarznie sprzęgło (a nie powinno się już skończyć) to polecam zainteresować się płynem
I kto miał rację ? Ten kto podpowiedział że :
plecho1 napisał/a: | To raczej woda w płynie w układzie sprzęgła bo jest higroskopijny, tzn. że chłonie wodę . Wymień płyn a nie będziesz miał tego problemu. |
Dzięki
NewMitsu - 05-06-2013, 17:45
Widze że temat stary ale musze dolać nieco płynu do zbiorniczka od pompy sprzęgła i nie wiem jaki to płyn. Jakby ktoś był taki miły i powiedział mi czy to zwykły hamulcowy czy jakiś specjalny
marycjusz - 05-06-2013, 22:19
Zwykły hamulcowy
|
|
|