To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Czerwony Galant

hilfiger - 10-02-2012, 22:17
Temat postu: Czerwony Galant
Witam
Chciałbym przedstawić mojego Galanta. Galant trafił do mnie na przełomie lipca i sierpnia 2011 roku, po tym jak w mojego accenta wjechał dostawczak. Jest to mój drugi samochód. Wersja GLS 2.0 zagazowana przez poprzedniego właściciela 2 miesiące przed sprzedażą. Jak każdy używany samochód miał mankamenty. Huczało lewe przednie łożysko, tylne amortyzatory wylane, łyse opony. Sprzedający był wporządku i opuścił znacząco cenę.
Po kupnie wymieniłem od razu amortyzatory i łożysko. Po wymianie dalej huczało, ale trochę mniej. Usłyszałem tylne. Bez namysłu wymieniłem wszystkie łożyska. Kupowałem same łożyska bez piast. Ciepłe dni wrzesnia wykorzystywałem na majsterkowaniu przy aucie: - zregenerowałem zaciski przednie i tylne,
- zamontowałem nowe klocki przednie,
- wymieniłem płyny eksploatacyjne,
- zregenerowałem pompę sprzegła,
-wymieniłem wysprzęglik,
-zamontowałem poliuretany na tył
- tylną belkę zakonserwowałem

Po wymianie gumek na poliuretany galant strasznie siadł, co bardzo mi nie pasowało. Gdy wsiadały 3 osoby na tył jazda nie była komfortowa. Postanowiłem zamontować przednie sprężyny na tył. Tym razem galant stał za wysoko i był strasznie sztywny. Postanowiłem kupić sprężyny wzmacniane od Juiceman. Zamontowałem, galant stał wyżej, jazda była przyjemniejsza, ale dalej stal za nisko. W końcu sprężyny oddałem do regeneracji, sprężyny zostały naciągnięte. Po tym wszystkim galant stoi tak jak chcę.
Na początku grudnia wynająłem garaż, aby pogrzebać trochę przy aucie. Postanowiłem wymienić gumy na poliuretany. Tym razem wykonałem je sam. Kupiłem walek poliuretanowy i wytoczyłem tuleje. Przy okazji oddałem wszystkie wahacze przednie do regeneracji. Co zrobiłem :
-regeneracja wahaczy
-wymiana gumek na poliuretany
-wymiana sworzni w górnych wahaczach
-nowe odboje w przednich amortyzatorach
-nowe końcówki i drążki kierownicze
-nowe tylne tarcze, szczeki i sprężynki
-nowe prowadnice i gumki osłonowe wszystkich zacisków
- konserwacja podwozia i nadkoli

Po tym wszystkim galant dobrze się spisywał. Po zamontowaniu poliuretanów samochód stał się sztywniejszy, lepiej się prowadzi. Ale to koniec plusów. Podróżowanie po mieście stało się mało komfortowe, czuć każdą nierówność. Dlatego wracam do orgyginalnych gumek. Mam już kupione wahacze. Wahacze z poliuretanami będą na sprzedaż. Jutro biorę się do roboty. W najbliższym czasie do roboty jest rozrząd. Części już czekają.
Mam pare fotek z prac z grudnia.



koliber124 - 10-02-2012, 22:22

Zastanawiam się jaki koszt poniosłeś za te wymiany, regeneracje itp...
deejay - 10-02-2012, 22:35

Kawał dobrej roboty , brawo :wink:
hilfiger - 13-02-2012, 21:18

koliber124
Jakoś specjalnie nie liczyłem. Wszystkie wymiany chyba zamknęły się w 2000 zł. Za robotę nie płaciłem, wszystko robiłem sam.


W sobotę jakoś mi się nie chciało iść do zimnego garażu. Poszperałem w necie i znalazłem tulejki do tylnej zwrotnicy o takich samych wymiarach jak oryginalne, ale o wiele tańsze. Płaciłem w intercarsie około 10 zł za sztukę. Tak wyglądają w porównaniu do oryginalnej:




Tulejki wciskałem w imadle. Wchodziły z oporem, ale bez użycia większej siły:



Następnie przymierzyłem wahacz i trochę się zdziwiłem. Tulejki są za szerokie. Przymierzyłem oryginalną i to samo. Bardzo dziwne, tym bardziej że stara została wyciśnięta ze zwrotnicy, jak wymieniałem tuleje na poliuretany. Pojawia się pytanie, czy były różne wahacze przed i po lifcie? Ja problem rozwiązałem szlifierką. Zeszlifowałem tulejki wewnętrzne z każdej strony.

Hugo - 13-02-2012, 22:35

A dlaczego nie montujesz poliuretanów na tył?
jacekxx - 13-02-2012, 22:45

Parę postów wyżej jest odpowiedź na Twoje pytanie.
hilfiger:
Po tym wszystkim galant dobrze się spisywał. Po zamontowaniu poliuretanów samochód stał się sztywniejszy, lepiej się prowadzi. Ale to koniec plusów. Podróżowanie po mieście stało się mało komfortowe, czuć każdą nierówność. Dlatego wracam do orgyginalnych gumek. Mam już kupione wahacze. Wahacze z poliuretanami będą na sprzedaż. Jutro biorę się do roboty. W najbliższym czasie do roboty jest rozrząd. Części już czekają.
Mam pare fotek z prac z grudnia.

hilfiger - 13-02-2012, 22:46

Przeczytaj pierwszy post. Ja mam w tej chwili poliuretany wszędzie. Chcę wrócić do tulejek gumowych.

Zostałem uprzedzony

hilfiger - 25-02-2012, 20:06

Dzisiaj byłem w garażu i zrobiłem parę pierdółek. Zamontowałem spryskiwacze mgłowe, wymieniłem silniczek od regulacji świateł oraz poprawiłem mocowanie klemy ujemnej akumulatora. Na fotkach widać spryskiwacze, silniczek regulacji oraz galant podczas wymiany.

Czy ktoś się spotkał z problemem spadających obrotów na biegu jałowym? Obroty spadają do około 500, silnik drży i się dusi, ale nie gaśnie. Obroty rosną na chwile w okolice 800-900 i znowu spadają. Dodatkowo słychać grzechotanie z okolic silnika, wtrysków lpg. Sytuacja ma miejsce podczas zasilania gazem, po przełączeniu na benzynę wszystko jest ok. Po wyjechaniu z garażu zatankowałem do pełna gaz i w drodze powrotnej było wszystko w porządku.


deejay - 25-02-2012, 20:09

hilfiger napisał/a:
Czy ktoś się spotkał z problemem spadających obrotów na biegu jałowym? Obroty spadają do około 500, silnik drży i się dusi, ale nie gaśnie. Obroty rosną na chwile w okolice 800-900 i znowu spadają.


Jeśli nie czyściłeś przepustnicy to zacznij od tego .

KaWu - 25-02-2012, 22:09

hilfiger napisał/a:
Czy ktoś się spotkał z problemem spadających obrotów na biegu jałowym? Obroty spadają do około 500, silnik drży i się dusi, ale nie gaśnie. Obroty rosną na chwile w okolice 800-900 i znowu spadają


Przyczyna moga byc juz rozkalibrowane Valteki - ich zaleta jest tylko niska cena zakupu.

hilfiger - 25-02-2012, 22:57

Jutro wyczyszczę przepustnicę, choć wątpie by to pomogło. Kilka tygodni temu ściągałem dolot powietrza i przepustnica nie była aż tak brudna.
KaWu, Czy to możliwe,że tak szybko się rozkalibrowały? Na gazie przejechałem ok 10000 od montażu. W najbliższym czasie będę jechał na przegląd gwarancyjny więc powiem o problemie gazownikom.

KaWu - 25-02-2012, 23:00

hilfiger napisał/a:
KaWu, Czy to możliwe,że tak szybko się rozkalibrowały? Na gazie przejechałem ok 10000 od montażu.


Na 90% mozliwe przy tych wtryskach, ze po twoim przebiegu juz na bank sie rozkalibrowaly :)

m6riano - 26-02-2012, 13:58

hilfiger napisał/a:
poprawiłem mocowanie klemy ujemnej akumulatora

hilfiger napisał/a:
Czy ktoś się spotkał z problemem spadających obrotów na biegu jałowym? Obroty spadają do około 500,

Masz odpowiedź...;-)ECU sie uczy obrotów

koliber124 - 26-02-2012, 22:59

hilfiger napisał/a:
Dzisiaj byłem w garażu i zrobiłem parę pierdółek. Zamontowałem spryskiwacze mgłowe, wymieniłem silniczek od regulacji świateł oraz poprawiłem mocowanie klemy ujemnej akumulatora. Na fotkach widać spryskiwacze, silniczek regulacji oraz galant podczas wymiany.

Czy ktoś się spotkał z problemem spadających obrotów na biegu jałowym? Obroty spadają do około 500, silnik drży i się dusi, ale nie gaśnie. Obroty rosną na chwile w okolice 800-900 i znowu spadają. Dodatkowo słychać grzechotanie z okolic silnika, wtrysków lpg. Sytuacja ma miejsce podczas zasilania gazem, po przełączeniu na benzynę wszystko jest ok. Po wyjechaniu z garażu zatankowałem do pełna gaz i w drodze powrotnej było wszystko w porządku.

[url=http://img441.images....th.jpg]Obrazek[/URL][url=http://img163.images....th.jpg]Obrazek[/URL][url=http://img841.images....th.jpg]Obrazek[/URL]

Jeśli pozwolisz wyrażę swoje prywatne zdanie. Czerwone valteki - von. Kategorycznie. Nie warto ich czyścić czy też regenerować - jak zwał tak zwał. Bo po pół roku będzie to samo. Z tańszej opcji można by było wziąć żółte valteki, ale to znowu valteki. Więc zainwestuj raz a porządnie i kup wtryskiwacze Hana(chyba tak się pisze). I nie pytaj mnie dlaczego, tylko zaufaj i kup. Będziesz Pan zadowolony :twisted:

hilfiger - 30-12-2012, 19:29

Przed Świetami zabrałem się za wymianę rozrządu. Po wymianie silnik wpadał w straszne wibracje.Pisałem o tym problemie w temacie o rozrządzie w głównym dziale o Galantach. Okazało się, że nie było kompresji na jednym cylindrze. Musiałem więc ściągać i rozbierać głowice. Głowice rozebrałem na czynniki pierwsze, do ostatniej śrubki. Wszystko zostało wyczyszczone. Stwierdziłem następujące uszkodzenia:
- wyklepane 3 zawory wydechowe
- wyklepane 3 popychacze
- 2 krzywe zawory ssące
- uszczelki montowane na silikon lub ich brak
- brak oleju w każdym popychaczu hydraulicznym, stąd wyklepane zawory

Obecnie czekam na nową, używaną głowice, aby podmienić uszkodzone zawory i popychacze. Dół silnika jest w niezłym stanie. Pierścienie szczelne, nie przepuściły grama oleju po 48 godzinach. Cylindry nie mają progów i widać ślady po honowaniu. Jutro oddaje głowice do planowania. Poniżej fotki wyklepanych zaworów i popychaczy, nieszczelne zawory i blok silnika.









Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group