[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Utopiłem Lancera... prawie.
jaca71 - 25-02-2012, 19:01 Temat postu: Utopiłem Lancera... prawie. Sprawdza się stare porzekadło: "Kto drogi prostuje ten w domu nie nocuje"
U mnie na wsi miał być skrót i stało się. Okazało się ze dróżka polna prowadząca przez miedzę w takim ładnym siodełku może być zdradliwa. W siodle dróżka chował się pod lód/śnieg, ale wydawała się przejezdna. Niestety była śliska i wąska a granicy jej widać nie było. W pewnej chwili pociągnęło lancera w lewo i osiadł lewym podwoziem na glebie a lewe koła zawisły w wodzie Wyjść się nie dało z lewej Nadjechała szarża kawalerii w zielonym civicu z lina o nośności 2500kg, z gumiakami. Okazało sie że tam gdzie wisiały lewe koła brakowało gumiaka do spodu a gumiaki mam wysokie bo po same kolana
I teraz pierwsze pytanie:
Jak się holuje lancera?
Wyłupałem z przodu zaślepkę zderzaka a tam... tylko biały styropian żadnej dziurki do wkręcenia haka (którego notabene nie znalazłem w bagażniku). idę na tył i wydłubuję druga zaślepkę z tylnego zderzaka a tam... stalowa belka bez otworu gdzie mogę wkręcić haka (którego notabene nie znalazłem w bagażniku). Drugie pytanie:
Co macie za zaślepkami w zderzakach?
Z przodu nie ma za co zaczepić liny poza belką zderzaka ale lina po napięciu oderwała by skorupę przedniego zderzaka.
Z tyłu dało się wsadzić rękę pod zderzak, który prawie cały leżał na glebie i wymacać belkę tylnego zawieszenia. Tam zaczepiłem line i darłem civikiem jak głupi. W końcu Lancer drgnął i przy wspomaganiu się jego wstecznym udało się go wyrwać z bagna
Teraz trzecie pytanie:
Czy mogłem mu zdemolować tylne wielowahaczowe zawieszenie drąc go za główny wahacz?
Zrobiłem próby przy różnych prędkościach - nie ściąga na żadną stronę, nie myszkuje, zrobiłem próby na różnych nawierzchniach - nie dobiegają z niego żadne niepokojące odgłosy. Na dniach mam przegląd i każę to posprawdzać ale to ostatnie pytanie nie daje mi spać
Sprawdziło się jeszcze jedno stare porzekadło: Jeżdżenie po bagnie wciąga
jaceksu79 - 25-02-2012, 19:07
jaca71 napisał/a: | Jeżdżenie po bagnie wciąga |
kapitan Poker Face ma inne powiedzenie - "pływanie po bagnie wciąga"
krzychu - 25-02-2012, 19:20 Temat postu: Re: Utopiłem Lancera... prawie.
jaca71 napisał/a: | Wyłupałem z przodu zaślepkę zderzaka a tam... tylko biały styropian żadnej dziurki do wkręcenia haka |
DOBRE!!! A instrukcji nie masz? Może coś tam napisali?
jaca71 napisał/a: |
Czy mogłem mu zdemolować tylne wielowahaczowe zawieszenie drąc go za główny wahacz?
|
Jedź na stację i za 10zł przejedź przez tą płytę od badania technicznego. Pokazuje mniej więcej zbieżność.
jaca71 - 25-02-2012, 19:27
krzychu napisał/a: | DOBRE!!! A instrukcji nie masz? Może coś tam napisali? |
Mam ale w narzeczu Shakespeare'a
W podrozdziale Towing czy jakoś tak jest pokazane holowanie:
a) na przyczepie
b) przednie koła na dwukółce
c) tylne koła na dwukółce
na lince lub sztywnym holu nie ma...
jaceksu79 - 25-02-2012, 19:28
krzychu napisał/a: | przejedź przez tą płytę od badania technicznego. Pokazuje mniej więcej zbieżność |
nic nie pokaże... zbędny bajer na OSKP za który ktoś łoi niezłą kasę
jaca71 - 25-02-2012, 19:28
jaceksu79, Miałem nadzieje że powiesz coś więcej o tym co zrobiłem mojemu zawieszeniu Była jeszcze druga opcja poza wyrywaniem go z bagna - zostawić go tam do wiosny
jaceksu79 - 25-02-2012, 19:31
jaca71 napisał/a: | Miałem nadzieje że powiesz coś więcej o tym co zrobiłem mojemu zawieszeniu |
powiedz co ja mogę o nim więcej wiedzieć od Ciebie - to Ty go ciągałeś za bebechy
Zrób normalną zbieżność w jakimś warsztacie za 60 zł
krzychu - 25-02-2012, 19:31
Więc wygląda na to, że za wodą to już się nie holuje samochodów... Pewnie za trudne dla tamtejszej ludności (brak hamulców, wspomagania) i zbyt niebezpieczne pewnie. A żeby nie próbowali to im nawet haka nie dali. To się nawet wpisuje w to całe hamerykańskie "producent wie lepiej od ciebie co dla ciebie dobre".
Z drugiej strony na samą lawetę i tak trzeba jakoś wykaraskać auto przecież?
jaca71 - 25-02-2012, 19:40
Zostało mi około 1000mil do przeglądu to go zrobię w tym tygodniu
Zawieszenie liczone jest na większe obciążenia niż to ale... ten element ma pracować góra - dół a nie przód tył. Dlatego się zastanawiam. Ale złych objawów na razie brak.
krzychu napisał/a: | Z drugiej strony na samą lawetę i tak trzeba jakoś wykaraskać auto przecież? |
też mnie to zastanawia
[ Dodano: 25-02-2012, 19:42 ]
jaceksu79, Fajne zwierze
Ja mam w domu tylko szylkretową piękną kocicę Dziewczyny były szybsze ode mnie i wcześniej przyprowadziły kociaka niż ja psinę
jaceksu79 - 25-02-2012, 19:47
jaca71 napisał/a: | jaceksu79, Fajne zwierze |
jest to Border Collie, w tym miesiącu ukończył 2 lata...
zapowiada się bardzo obiecująco w sporcie i mamy swoje pierwsze debiuty w 2011roku, jeden nawet na mistrzostwach europy, dodatkowo był zakwalifikowany w mistrzostwach Polski DCDC jak i tez nie ominął AWI FDDO
bastek - 25-02-2012, 21:31
ja mam za zaślepką miejsce do wkręcenia oczka. w zezzłym roku zima wkręcałem, żeby ze śniegu wyciągnąć tatę (ja na raka, tata do przodu jechał)
robertdg - 25-02-2012, 21:42
Miejsce na wkrecanie zaczepu w przednim zderzaku jest obok rami Jet Fighter pomiedzy dolną kratką wlotu powietrza a atrapą po prawej stronie, z tyłu pod światłem odblaskowym zderzaka
jaca71 - 25-02-2012, 22:02
Panowie bastek1, robertdg dzięki
Czyli jasne mam na dysku polską instrukcje i na stronie 6-10 są narzędzia i wśród nich hak holowniczy - ja go nie mam. A na stronie 6-28 jest awaryjne holowanie - u mnie nie ma tego rozdziału i nie ma gdzie wkręcić haka
Edit: Aż poszedłem do garażu sprawdzić - napisane jest że ciągnięcie lancera przez inny samochód na linie jest zabronione. Napisane jest także, iż lancer nie może ciągnąć innych samochodów.
mkm - 25-02-2012, 22:50
jaca71, dobrze, że Lancer nie utknął do wiosny
Z tego co piszecie i na szybko znalazłem na YT to chyba faktycznie holowanie amerykańca nie jest takie proste
http://www.youtube.com/watch?v=IQa0taIyBig
jaca71 - 25-02-2012, 22:59
mkm, he he, dokładnie tak go zapiąłem tyle, że z prawej strony
|
|
|