To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

MMC Car Poland & Dilerzy Mitsubishi - Mitsu-Marki

Anonymous - 14-09-2005, 14:54
Temat postu: Mitsu-Marki
byłem przeglądzior 45 tysi i takie tam.

9.30 zaczeliśmy-12.10 kaniec filma

ocena-3+

jak nie 3

-wymiana szybka choć wymieniono coś czego nie chciałem mieć wymienionego (chodzi o tarcze-niby 250 zł ale powiedziano mi że nie ma takiej potrzeby po czym wymieniono to ,błagalna mina pana serwisanta sprawiła że zapłaciłem ale mam teraz kaca moralnego)
-mycie szyb bo nie mówie o samochodzie i sprawdzenie wycieraczek nie jest standartem-a mogłem kupić u nich wycieraczki-a kupie na stacji :mrgreen:
-brak części do skrzyni-jakaś tulejka 3 raz ją zmieniają :evil: -raz w Markach raz w GT na Pławskiej
-nie sprawdzony reflektor a prosiłaem
-pod tablice wpakowano podkładke z napisami o salonie a nikt mnie o to nie pytał(sam starą zdemontowałem)

chyba wejście suzuki dobrze firmie w markach nie zrobi :mrgreen:

jak pojadę na zmianę tulejki to mi do popielniczki naszczają :mrgreen:

oby to był nasz ostatni raz

Moominek - 15-09-2005, 08:05
Temat postu: Re: Mitsu-Marki
gumas_72 napisał/a:
jak pojadę na zmianę tulejki to mi do popielniczki naszczają :mrgreen:



Zdemontuj przed zostawieniem autka ;)

Anonymous - 15-09-2005, 08:18
Temat postu: Re: Mitsu-Marki
Moominek napisał/a:
gumas_72 napisał/a:
jak pojadę na zmianę tulejki to mi do popielniczki naszczają :mrgreen:



Zdemontuj przed zostawieniem autka ;)

To narobią do schowka pasarzera...
co do tulejek ja już je 2 razy zmieniałem
ale przy 90 kkm więc nieco dłużej wytrzymały
póki co wielkimi krokami koniec gwarancji mi się zbliża :wink:

ROMEL - 16-09-2005, 07:32

Według "zwyczai" normalnym jest że po pozostawieniu autka w warsztacie "serwisie" mają zasrany obowiązek powiadomic Cie jak sie sprawa ma - jak wynik przeglądu - i co sugerują do wymiany.... qr%$#@^ jak mnie denerwuje wymienianie części na siłe bez wiedzy klienta!!!
Co bo jakis smarowóz potrzebował tarcze do swojego? Tobie założył nowe to fakt ale te stare zapewne nie wyżucił... to jest tzw. naciąganie na koszty !!!!!
Ja bym tego tak nie zostawił - nie żebym buntował - ale za dużo słyszałem takich przypadków !!!

Pozdrawiam

Anonymous - 16-09-2005, 08:12

ROMEL napisał/a:
Według "zwyczai" normalnym jest że po pozostawieniu autka w warsztacie "serwisie" mają zasrany obowiązek powiadomic Cie jak sie sprawa ma - jak wynik przeglądu - i co sugerują do wymiany.... qr%$#@^ jak mnie denerwuje wymienianie części na siłe bez wiedzy klienta!!!
Co bo jakis smarowóz potrzebował tarcze do swojego? Tobie założył nowe to fakt ale te stare zapewne nie wyżucił... to jest tzw. naciąganie na koszty !!!!!
Ja bym tego tak nie zostawił - nie żebym buntował - ale za dużo słyszałem takich przypadków !!!

Pozdrawiam



dokładnie-moje przeszlifują i dalej u kogoś będą jeździć :evil: -a mogłem je zabrać :mrgreen:

Jackie - 16-09-2005, 23:42

Hmmm....
Chłopaki, w umowie dealerskiej jest taki zapis, co mówi o tym, że jeżeli samochód może stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa i życia pasażera nie można go wydać klientowi bez naprawy. Każde uchylenie tego przepisu powinno się opisać i klient ma podpisać, że jest w pełni świadom takiego a nie innego stanu technicznego samochodu. Nie wiem w jakim stanie były tarcze ale tu akurat bym tę sprawę "przyjął na klatę" bo rzecz dotyczy hamulców czyli życia. Poza tym co jak co ale serwis chłopaki w Markach mają dobry i nie spodziewałbym się próby wyłudzania kasy przez nich. Gumas a tarcze faktycznie mogłeś zabrać :wink:
Pozdrawiam

Anonymous - 17-09-2005, 10:47

Jackie napisał/a:
Hmmm....
Chłopaki, w umowie dealerskiej jest taki zapis, co mówi o tym, że jeżeli samochód może stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa i życia pasażera nie można go wydać klientowi bez naprawy. Każde uchylenie tego przepisu powinno się opisać i klient ma podpisać, że jest w pełni świadom takiego a nie innego stanu technicznego samochodu. Nie wiem w jakim stanie były tarcze ale tu akurat bym tę sprawę "przyjął na klatę" bo rzecz dotyczy hamulców czyli życia. Poza tym co jak co ale serwis chłopaki w Markach mają dobry i nie spodziewałbym się próby wyłudzania kasy przez nich. Gumas a tarcze faktycznie mogłeś zabrać :wink:
Pozdrawiam



w pierwszych minutach powiedziano mi że klocki same przeszlifują tarcze :shock: zdarłem jedną tak ostro-no jakieś 1200 bez klocków-charczał podczas hamowania jak traktor :mrgreen: -mówie ok niech się szlifuje-a potem gość przychodzi jak wóz wystawiony czeka na mnie i mówi że wymieniono i co teraz-mając w myślach następne 2 godziny dłubania w nosie i sprawy na mieście powiedziałem że biore te wymienione-tyle historii-

było pytanie

była odpowiedz

zrobiono po swojemu

i to w całej sytuacji jest lekko niepokojące :mrgreen:

panuje tam lekkie zamotanie-ale to sprawa ludzi z Marek nie moja :twisted:

Rafal_Szczecin - 17-09-2005, 11:00

gumas_72 napisał/a:
ale to sprawa ludzi z Marek nie moja



wydaje mi sie ze to tez Twoja sprawa. poniewaz to wlasnie Ty placisz za ich "bledy" bardziej umyslne czy tez troche mniej.

ja na Twoim miejscu bym sie nie cackal tylko powiedzial niech mi oddaja stare tarcze, a tak to teraz jakis frajer posuwa na Twoich tarczach ktore miał za darmo :evil:
zostałeś oszukany i tyle.

nastepnym razem bez kitu ukradna Ci popielniczke bo akurat komus sie przyda czy tez zapalniczke ... ehh taka polska...

Anonymous - 17-09-2005, 15:02
Temat postu: Re: Mitsu-Marki
gumas_72 napisał/a:
byłem przeglądzior 45 tysi i takie tam.

Moje tarczki mają od nowości 92 kkm i wciąż działąją...
Oczywiście można zarżnąć i 10 kkm ale trzeba być
niezłym artystą (Gumas wsumie się nadaje :lol: ) albo mieć
strasznego pecha...
Myśle że Cię zwyczajnie wyrogalowali i tyle...
A Ty Gumasie też nie wyczułeś chwili bo mogłeś
kazać im ściągać albo zaproponować np. 50% ceny
za komplet którego zwyczajnie nie chciałeś...
Ja serwisuje w AutoGT i zawsze grzecznie dzwonią
czy mają coś ruszyć czy też nie... Bo jedno to
wewnętrzny zapis o bezpieczeństwie u dealera
(który klienta raczej nie obchodzi) a drugie to umowa
dotycząca bierzącej czynności...

Hubeeert - 18-09-2005, 13:25

Moim skromnym zdaniem to się nazywa kradzież.
Anonymous - 18-09-2005, 19:29

Jackie napisał/a:
Gumas a tarcze faktycznie mogłeś zabrać :wink:


Ja ostatnio też nie dostałem tarcz "Sam wiesz gdzie" :wink:

Jackie - 18-09-2005, 19:36

Fido__ napisał/a:
Ja ostatnio też nie dostałem tarcz "Sam wiesz gdzie"

A chciałeś? Może jeszcze są...

Anonymous - 18-09-2005, 19:37

Jackie napisał/a:
Fido__ napisał/a:
Ja ostatnio też nie dostałem tarcz "Sam wiesz gdzie"

A chciałeś? Może jeszcze są...


Zapytam jak będę :D

Anonymous - 19-09-2005, 10:59

Jackie napisał/a:
Fido__ napisał/a:
Ja ostatnio też nie dostałem tarcz "Sam wiesz gdzie"

A chciałeś? Może jeszcze są...


Panie to jakaś plaga :mrgreen:


Uwolnić tarcze !!!!!!

[ Dodano: Wto Wrz 20, 2005 1:24 pm ]
Dostałem telefon z przeprosinami :mrgreen: :shock: z Marek

:shock: :shock: :shock: :shock:

ps:
ale Pani mnie wybadała 8) -czy nie ma pan jakiś uwag dotyczacych serwisu ? :twisted:

ROMEL - 21-09-2005, 10:50

Kto w takim układzie narobił dymu w ASO na Markach....

Niech no sie przyzna.!!! ale już...

Widzę, że forum na prawdę spełnia założenia nawet ponad założenia :lol:

Pozdro



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group