Space Star Techniczne - [MSS 1.6] SILNIK Słabe przyspieszenie
Anonymous - 15-09-2005, 10:03 Temat postu: [MSS 1.6] SILNIK Słabe przyspieszenie Wiele osób pisze, ze sejs jest bardzo dynamicznym autem. Moim zdaniem jest trochę "mułowaty" (przynajmniej ten mój). W katalogu ma, że przyspiesza do 100km w 12 sek. Co prawda nigdy nie mierzylem tego, ale myśle że to jedynie marzenie dla silnika 1.6 bez przeróbek. Proszę o opinie.
Anonymous - 15-09-2005, 10:28
eeee nie jest tak żle-mi rusza dość szybko i nawet jak na 1,6 to jest git
ale czasu nie sprawdzałem
Anonymous - 15-09-2005, 10:58
czas sprawdzałem...
i 12 można zrobić bez problemu
a mi udało się pare razy ok. 11,3-11,5 wykręcić
ale powiedzmy sobie że jest jakiś błąd pomiarowy...
silniczek 1,6 może być... asfaltu może on nie zwija
ale jak na tą koncepcje autka to jest git.
Jackie - 15-09-2005, 11:08
thomas_x, A jaki masz przebieg w aucie? To dość istotne z uwagi na długi czas "układania" elektroniki w aucie.
Pozdrawiam
Anonymous - 15-09-2005, 11:46
ma juz prawie 30 tys. co do przyspieszenia to sprawa wzgledna, moze za duzo wymagam. tak czy siak w siedzenie mnie nie wciska. sprobuje zmierzyc czas do 100km/h i zobaczymy. moze poprostu tego przyspieszenia nie czuc jak np. w focusie 1.8 diesel, ktorym niedawno jezdzilem.
Anonymous - 15-09-2005, 12:16
thomas_x napisał/a: | tak czy siak w siedzenie mnie nie wciska. |
Doznania z jazdy japończykiem będą zupełnie inne niż z jazdy samochodami europejskimi. W samochodach produkcji europejskiej czuć szarpanie przy "strzelaniu ze sprzęgła" oraz wciskanie w fotel, co jednak nie jest równoznaczne z nie wiadomo jakimi przyspieszeniami. W jakończyku przyspieszeń tak się nie odczuwa i wymaga to - niestety - przyzwyczajena. Ma to związek - jak mi się wydaje - z innym zestopniowaniem skrzyni biegów (japończyki kręca wyżej- tam, gdzie europejczyki zaczynają dostawać zadyszki, japończyk dopiero rozkręca się) oraz niżej położonym momentem obrotowym w autach europejskich. Ze swojej strony polecam start spod świateł - można się wyleczyc z kompleksów słabego przyspieszenia - sprawdzone
Hubeeert - 15-09-2005, 13:13
thomas_x napisał/a: | przyspieszenia nie czuc jak np. w focusie 1.8 diesel, ktorym niedawno jezdzilem |
Inne silniki inna koncepcja przebiegu mocy
Inna jazda po prostu ze względu na to że w dieslu moment obrotowy masz dostępny na "dole" a w 16 zaworowej benzynówce na "górze"
Anonymous - 15-09-2005, 14:58
gregorbu napisał/a: | - można się wyleczyc z kompleksów słabego przyspieszenia - sprawdzone |
i na prostej Wilanów-Powsin sprawdzić prędkość max
Moominek - 15-09-2005, 17:28
Mierzyłem i wyszło średnio 12s z kilku pomiarów. Fakt, nie wciska ale spod świateł śmiga ładnie. A to wciskanie czuć dopiero na fotelu pasażera
Anonymous - 15-09-2005, 19:37
gregorbu napisał/a: | W samochodach produkcji europejskiej czuć szarpanie przy "strzelaniu ze sprzęgła" oraz wciskanie w fotel, co jednak nie jest równoznaczne z nie wiadomo jakimi przyspieszeniami. |
A z czym, jeśli wolno zapytać? Zawsze myśłałem, że jak na plecach odczuwam siłę nacisku fotela F to oznacza, że poruszam się z przyspieszeniem a=F/m gdzie m to masa mnie od pasa w górę (pi razy drzwi). No chyba że europejczyki mają moduł dociskania fotela do pleców zainstalowany...
gregorbu napisał/a: |
W jakończyku przyspieszeń tak się nie odczuwa i wymaga to - niestety - przyzwyczajena. |
Eee, tam - kręcisz wysoko czujesz nieźle... Ale po przesiadce z fokusa i do tego turbotraktora to się trzeba nowych nawyków nauczyć...
Pzdrw.
Anonymous - 15-09-2005, 20:16
Robert Bryl napisał/a: |
A z czym, jeśli wolno zapytać? Zawsze myśłałem, że jak na plecach odczuwam siłę nacisku fotela F to oznacza, że poruszam się z przyspieszeniem a=F/m gdzie m to masa mnie od pasa w górę (pi razy drzwi). No chyba że europejczyki mają moduł dociskania fotela do pleców zainstalowany.... |
Przejedź się Polo 1,4 60 KM, a potem wsiądź do Colta 1,3 75KM, to zrozumiesz, o czym piszę. Potem stań kresce z kierowcą Polo, a zobaczysz, który samochód lepiej odejdzie (mimo, że tak w fotel nie wpiera).
Poza tym na subiektywne uczucie wciskania w fotel ma wpływ wiele czynników, np. fotele, czy płynność rozwijania mocy. W samochodach klasy wyższej raczej ciężko o uczucie szarpania przy "strzałach ze sprzęgła".
Robert Bryl napisał/a: |
Eee, tam - kręcisz wysoko czujesz nieźle... Ale po przesiadce z fokusa i do tego turbotraktora to się trzeba nowych nawyków nauczyć... |
Jeździłeś Foocusem? Porównaj wciskanie w fotel po załączeniu turbiny z wciskaniem w fotel w Miśku o podobnej mocy.
A że Misie się naprawdę ładnie zbierają powyżej 3krpm, to powszechnie wiadomo
Bartek - 15-09-2005, 21:05
Robert Bryl napisał/a: | a=F/m |
Jest to niesamowite uproszczenie, poniewaz na odczuwana przez Ciebie F ma wplyw bardzo wiele czynnikow. Przejedz sie nowym Mondeo TDCi (130 km >300 Nm) a potem Galantem GTi (150 km 200Nm). Mondek wciska w fotel MASAKRYCZNIE, a Galant objezdza go w kolko przyspieszajac do 150. Przy 100 mam 2-3 dlugosci przewagi i znikam w oczach, ale..... jadac 90 km/h w mondku na 6 szwagier wciska gaz i znika, a ja musze zredukowac do 3 i momentalnie go dochodze....... przewaga ilosci momentu obrotowego na niskich obrotach.....
ROMEL - 16-09-2005, 07:26
Bratek...
Swięte słowa - jakoś w tego typu dyskusjach delikatnie omijany jest temat momentu obrotowego - a przecięż (jak dla mnie) jest to jedno z ważniejszych parametrów silniczka...
I teraz cała zabawa kontrukcyjna polega na ładnym skomponowaniu przebiegu momentu oraz mocy i to daje efekt koncowy pod tytułem - wszyscy z tyłu!!!
Pozdrawiam
Anonymous - 16-09-2005, 08:25 Temat postu: Re: Słabe przyspieszenie w MSS 1.6 Moj Misiek takze niczego sobie, ale jesli wymagasz od niego duzej dynamiki na 2000 obrotow to niestety masz racje jest mulowaty
na szczescie na wyzszych obrotach tez udalo mi sie 12 sek osiagnac a Moominek juz ma prawie lyse opony od darcia asfaltu mimo iz ma dopiero 50 000 km przejechane
Moominek - 16-09-2005, 08:28
A tak, tak.... mieliśmy okazję ostatnio porównać Mam opony ze słabej gumy!!!
a=F/m nie jest żadnym uproszczeniem, a faktem fizycznym. A jeśli chcecie wpleść w to moment obrotowy, który jest wprost proporcjonalny do siły to wychodzi na to, że auto o większym momencie będzie miało lepsze przyspieszenie i bardziej będzie wciskać w fotel przy obrotach z max. momentem.
Z drugiej jednak strony jeśli wykres momentu jest płaski to autko przyspiesza prawie jednostajnie i może nie dac się odczuć wciskania przy max. momentu. Natomiast jeśli wykres ma szczyt przy małych obrotach to w początkowej fazie przyspieszania najbardziej wbija w fotel co swoją drogą nie jest bezpieczne, bo ciężej manewruje się wtedy autkiem
Ja tam wolę miśka z takim wbijaniem w fotel jakim ma, czyli jakoś nie czuję coby wciskał, przez to mam nad nim kontrolę przez cały czas. W Samarce o dziwo! podczas przyspieszania miałem takie zjawisko wciskania w fotel, że próba skrętu z pedałem gazu w podłodze i wysokich obrotach wymagała niezłej pary, by dosięgnąć do kierownicy i ją jeszcze skręcić
|
|
|