[07-XX]Lancer CYxA Techniczne - Śruby zabezpieczające
alfiq - 21-03-2012, 19:42 Temat postu: Śruby zabezpieczające Witam,
niedawno byłem na przeglądzie gwarancyjnym (nr 2, po dwóch latach) i panowie smarujący prowadnice w zaciskach hamulców chyba trochę zaszaleli,jak dokręcali śruby. Dziś próbowałem wymienić koła na letnie i żeby odkręcić 4 "zwykłe" śruby musiałem użyć całej swojej masy na kluczu (czyli stanąć na nim). Kiedy próbowałem odkręcić śrubę zabezpieczającą (nie oryginalną a kupioną w Feuvercie) ta ani drgnęła. Nie chcę się uciekać do metod ze stawaniem na kluczu, bo jak mi objedzie nakrętka w takiej śrubie to...... będę jeździł na zimówkach do śmierci
Jutro jadę do tego serwisu i mają sami spróbować odkręcić zabezpieczenia ale co jeśli nie dadzą rady, tzn. "objadą" je albo cuś. Znaczy wiem, gdzie będę szukał winnego ale chodzi mi o to, czy jest jakaś metoda, aby takie śrubska wykręcić bez uszkadzania "szpilki"? Bo jak mi to zechcą wiercić, to mogę stracić cierpliwość....
JCH - 21-03-2012, 20:39
Też miałem takie problemy przy ostatniej przekładce. Nawet śruby zabezpieczające zaczęły mi się "objeżdżać"
Nie męcz się i nie kombinuj. Pojedź do jakiegokolwiek wulkanizatora lub warsztatu i niech odkręcą kluczem pneumatycznym/udarowym. U mnie poszło jak po maśle a takim zwykłym kluczem to se mogłem.....
Widzę, że jesteś ze Śląska - jakie miasto?
U mnie w Bytomiu na Strzelców Bytomskich TOB GUM. Chłopaki nawet kasy żadnej nie chcieli.
olosoft - 22-03-2012, 17:32
Odkręcić kluczem pneumatycznym - podda sie po chwili. Natomiast jeżeli chodzi o dokręcanie to na nakrętkach zabezpieczających np. McGard jak byk stoi napisane żeby nie dokręcać udarem. Wtedy nie będzie problemu w przyszłości.
mjsystem - 23-03-2012, 09:54
Żeby było smiesznie, jak złapałem "gumę" dwukrotnie wzywałem prywatnie serwis na miejsce zdarzenia aby odkęcił mi sruby w kole. Nie było to w lancerze tylko w poprzednim aucie. Ale fakt pozostaje faktem.
alfiq - 23-03-2012, 10:47
Udało się. Tzn. panowie z serwisu odkręcili śrubki zabezpieczające i czym prędzej stamtąd zwiałem. Niestety, nie doczekałem się ani "przepraszam" anie "pocałuj się". Pewnie w ogóle nie poczuwali się do winy a jednak z ich winy jedna śruba nie nadaje się do użytku. Inna sprawa, że te śruby to jakieś straszne dziadostwo i nie polecam ich nikomu. Marki nie podam, bo nie wolno, ale kupiłem w Feuvercie, w plastikowym pudełku z czerwoną "okładką" Teraz wkręciłem oryginały Mitsu i niebo a ziemia.
Dzięki Wam wszystkim.
JCH - 23-03-2012, 13:03
alfiq napisał/a: | panowie z serwisu odkręcili śrubki zabezpieczające i czym prędzej stamtąd zwiałem. Niestety, nie doczekałem się ani "przepraszam" anie "pocałuj się" | Podaj na nazwę serwisu, który tak "na chama" dokręca koła.
Ja nie wyobrażam sobie, gdybym tak w środku lasu "złapał gumę". Co prawda siłaczem nie jestem ale jakoś z wymianą kół sobie do tej pory radziłem bez żadnych przedłużek, gazrurek, itp. Jednak to nie o to chodzi aby skakać po kluczu A gdyby tak jakieś dziewczę jechało samochodem..... I co wtedy
BRUNNER - 23-03-2012, 16:17
Od kiedy koła przykręcane są pneumatycznie, nawet nie bawię się w samodzielne zmiany kół w sytuacjach awaryjnych. Od razu dzwonię po assistance. 40-60 minut i mam wszystko elegancko zrobione.
olosoft - 23-03-2012, 16:25
BRUNNER napisał/a: | Od kiedy koła przykręcane są pneumatycznie ... |
Niestety to "kluczowy" błąd wielu serwisów, klucze pneumatyczne dokręcają ze zbyt dużą siłą a powinno dokręcać się lekko i dociągać ręcznie najlepiej kluczem dynamometrycznym. Ja zmieniam koła sam i na szczęście nie mam takich problemów.
alfiq - 23-03-2012, 16:46
olosoft napisał/a: | Ja zmieniam koła sam i na szczęście nie mam takich problemów. |
Ja też zmieniam samodzielnie, ale tu misiek był na przeglądzie gwarancyjnym, to że mi zdjęli koła stwierdziłem dopiero, jak zobaczyłem smar miedziany wystający gdzieniegdzie na zaciskach hamulców.
Serwis to WitPol z Tychów i oprócz tych kół to nie mam do nich żadnych zastrzeżeń. Ale z tym dali ciała i mogli chociaż o tym uprzedzić, bo rzeczywiście, pozostałe 4 śruby w każdym kole musiałem traktować z "gazrurki" - samym kluczem nie dało rady
mjsystem - 24-03-2012, 16:14
alfiq napisał/a: | Serwis to WitPol z Tychów i oprócz tych kół to nie mam do nich żadnych zastrzeżeń. Ale z tym dali ciała i mogli chociaż o tym uprzedzić, bo rzeczywiście, pozostałe 4 śruby w każdym kole musiałem traktować z "gazrurki" - samym kluczem nie dało rady |
Ja jestem z Witpolem na ścieżce wojennej. To bardzo kiepski serwis. Kierownik serwisu okazał się zwykłym chamem. Nie jeżdzij tam. Masz w Katowicach nasz mitsumaniakowy serwis Japan Motors na Rozdzieniu.
alfiq - 25-03-2012, 10:08
mjsystem napisał/a: | Nie jeżdzij tam. Masz w Katowicach nasz mitsumaniakowy serwis Japan Motors na Rozdzieniu. |
Eeeech... skusiła mnie cena, bo w Japan Motors sobie zażyczyli za przegląd 680 zł a Witpol połowę z tego. Stara prawda, że chytry dwa razy traci chyba znów znalazła potwierdzenie
mjsystem - 26-03-2012, 14:57
alfiq napisał/a: | Eeeech... skusiła mnie cena, bo w Japan Motors sobie zażyczyli za przegląd 680 zł a Witpol połowę z tego. Stara prawda, że chytry dwa razy traci chyba znów znalazła potwierdzenie |
Nie chytry. Masz prawo do usługi. Gorzej z jakością usługi. Ja w Witpolu auto kupiłem (bardzo miło było) i też pojechałem do nich na pierwszy przegląd(tani). Moje problemy z nimi zaczęły sie od napraw gwarancyjnych. Teraz wolę dopłacić i nie stresować się. A szkoda, bo chciałem być wierny salonowi. Jak zmienią kierownika serwisu to może kiedyś tam pojadę
|
|
|