To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[92-96]Colt CA0 - [CA1A 1.3] brak ładowania po wymianie wałka rozrządu

ttkntnrf - 25-03-2012, 12:51
Temat postu: [CA1A 1.3] brak ładowania po wymianie wałka rozrządu
witam i prosze o pomoc
po wielu przygodach udało mi się (mechanikowi)wymienić wałek rozrządu w Colcie 1,3 wziąłem dziada do domu następnego dnia chcę pojechac umyc a tu nic, nie pali.
Myślałem że aku- mało elektrolitu(gorąco) długo stał i te rzeczy - wyjąłem uzupełniłem podładowałem.
Wsadziłem dzisiaj - odpalił no i mierzę ładowanie a tam nie ma ładowania- 11,54 na klemach- rzeźnia.
Których przewodów mógł nie dokręcić albo gdzie jakaś wsuwka może nie stykać? bo podejrzewam taki problem- raczej niz skończenie się np regulatora.
Gdzie najczęściej nie ma kontaktu?
Czekam niecierpliwie bo mi sie 22.03 przeglad skończył i muszę jechać na badania.

plecho1 - 25-03-2012, 13:28

Albo to ten mechanik coś namieszał albo to zbieg okoliczności i padło coś w alternatorze. A co się dzieje z kontrolką ładowania, działa poprawnie czy może pali się na zapalonym aucie lub czy w ogóle się nie zapala po włączeniu na zapłon?
Do alternatora najprawdopodobniej dochodzą dwa przewody, cienki to kontrolka i gruby, to ładowanie, które podłączone jest do plusa akumulatora.

ttkntnrf - 25-03-2012, 14:13
Temat postu: przypadek? myślę że Pan Mechanik
nie świeciła się kontrolka ładowania nigdy przenigdy odkąd dziada kupiłem.
Sprawdzałem termik z diodą ten w skrzynce pod maską-OK. Kabel gruby- ładowanie OK.
Jak sprawdzić czy łachudra dostaje wzbudzenie?- rozumiem że się powinien na którymś z dwóch cienkich nieopisanych :evil: w instrukcji(to na co mi taka debilna instrukcja?) kabelków Albo coś z masą- bo jest taki kabelek który sie włazi na pompę wspomagania i myślę że on nie ma najlepszego kontaktu z resztą auta ;-) .
Podstawy elektryki mnie nie przerażają ale dostępu do części nie mam(jestem troszkę jakby za granicą), kupiłem miernik jak będę musiał jestem gotów zainwestować w kombinerki :lol: ale już lutowanie no way bo nawet nie mam tu gdzie diód kupić(usiłowałem zrobic sobie prostownik żeby aku podładować skończyło się na uzyciu zasilacza od wifi :shock: - by się McGyver zdziwił nie?).
Może ktos wie jak spiąć na krótko zeby sprawdzić alternator? Ewentualnie kupię te 2m przewodu żeby zrobić eksperyment.
Jeżeli dobrze rozumiem zasadę działania- to podaje na jeden z tych cholernych małych kabelków + z aku i jak się nie pojawi ładowanie to oznacza upadek alternatora i konieczność wymiany/naprawy dziada tak?

plecho1 - 25-03-2012, 14:27

Wzbudzenie ładowania dociera do alternatora poprzez kontrolkę ładowania ale alternator nawet bez sprawnej kontrolki sam się powinien wzbudzić. Kiedyś tak próbowałem w innym aucie i po przekroczeniu przez silnik około 2000 obrotów alternator zaczynał ładować.
Aby sprawdzić co się stało z alternatorem, najlepiej go rozebrać i przemierzyć. Do pomiarów najlepiej odłączyć stojan od układu prostowniczego, sprawdzić diody w układzie prostowniczy, ciągłość uzwojeń i czy uzwojenia nie mają zwarcia do masy.
Jeśli chodzi o połączenia alternatora z instalacją auta, to najważniejsza jest masa pomiędzy alternatorem i akumulatorem oraz przewód plusowy również pomiędzy alternatorem a akumulatorem.

ttkntnrf - 25-03-2012, 14:42
Temat postu: powinien się wzbudzić - też mi się tak wydaje
bo przeciez jest magnetyzm szczątkowy - tzn tyle tazy były cewki załaczane że zostały jakieś domeny magnetyczne w rdzeniach to jak się będzie kręciło to da nam ładunek i się sam wzbudzi- ludzie tak sprytnie budują pradnice bezszczotkowe bez magnesów stałych.
W gniazdo w alternatorze wchodzą 2 kabelki- grubszy czerwony- przemierzyłem plus non stop i taki cieńszy niebieski który niewiadomo co robi. Podgiąłem jeszcze ten co ma brać masę z pompy wspomagania- bo ma debilny wtyczek do kontaktowania. Mam nadzieję nie musieć ściągać alternatora- no więc ładuję aku i zobaczymy co będzie. Nie mam nawet wd-40 więc wtyczki oczyszczam kilkukrotnym wciśnięciem i wyjęciem.

plecho1 - 25-03-2012, 14:52

Najczęściej takie awarie mają miejsce w momencie, kiedy ich się najmniej spodziewamy :) Jeśli ładowanie samo się nie wzbudza a te dwa główne połączenia, o których wspomniałem wcześniej, są ok, to raczej bez rozbierania alternatora lub bez jego wymiany się nie obędzie. Może poszukaj coś na podmiankę, wystarczy aby zgadzały się uchwyty i koło pasowe.
ttkntnrf - 25-03-2012, 16:02
Temat postu: tylko co ma robić ten drugi kabelek cienki
we wtyczce oznaczonej S w instrukcji obsługi. Zanim wyjmę alternator wolałbym upewnić się co do wszystkiego - jeżeli byłyby szczotki to powinno się jakieś chociaż chwilami ładowanie pojawiać, Diody jak przebite to cuda wianki a jak spalone no to 0 tak jak jest teraz. Regulator napięcia- jak go szlak trafił no to albo nic albo 20V i ile bądź. Tak czy owak przy konieczności wymontowania- mamy kilka dni przestoju z pewnością. Przeczyszczenie komutatora raczej nie pomoże. Jako że był odpinany to chcę właśnie wszystkie kabelki sprawdzić i wtedy dopiero decydować.

Kto wie co to jest ten cienki niebieski we wtyczce S?

Hugo - 25-03-2012, 21:36

ttkntnrf napisał/a:
Albo coś z masą- bo jest taki kabelek który sie włazi na pompę wspomagania i myślę że on nie ma najlepszego kontaktu z resztą auta
On nie ma żadnego związku z ładowaniem.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group