Forum ogólne - Wypłata odszkodowania OC
KucharZ - 15-04-2012, 17:10 Temat postu: Wypłata odszkodowania OC Dziś znalazłem taką informację:
"Sąd Najwyższy zdecydował w sprawie odszkodowań za obowiązkowe ubezpieczenie OC – to jedna z dobrych informacji ostatnich dni i zysk tego tygodnia. - Dla kierowców oznacza to, że jeżeli ktoś nam rozwali
samochód, to my mamy prawo naprawić ten samochód częściami oryginalnymi, a nie używanymi, tak jak często wymagają ubezpieczyciele. Do tego nie mogą nam odliczać z odszkodowania pieniędzy, twierdząc, że nasz samochód miał 5-10 lat, więc się zużył i dlatego dostaniemy mniej pieniędzy – tłumaczy Krzysztof Berenda z RMF FM."
Źródło
Niby ok, ale tak się zastanawiam czy może to być argumentem do podniesienia składek ubezpieczenia OC.
Tomek - 15-04-2012, 17:38
KucharZ napisał/a: |
Niby ok, ale tak się zastanawiam czy może to być argumentem do podniesienia składek ubezpieczenia OC. |
tak, większe odszkodowania wypłacane = wyższe stawki OC, proces podnoszenia cen chwilę potrwa, ale i tak na końcu zapłacimy my, a zyskamy dopiero jak nam ktoś uderzy w auto
Seichan - 15-04-2012, 17:59
Cytowałam ten wyrok tutaj: http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=66160
A brzmi on następująco:
Uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 12 kwietnia 2012 r. (sygn. akt III CZP 80/11).
Zakład ubezpieczeń zobowiązany jest na żądanie poszkodowanego do wypłaty, w ramach odpowiedzialności z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, odszkodowania obejmującego celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty nowych części i materiałów służących do naprawy uszkodzonego pojazdu. Jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że prowadzi to do wzrostu wartości pojazdu, odszkodowanie może ulec obniżeniu o kwotę odpowiadającą temu wzrostowi.
Czyli ciężar dowodu, że pojazd przez naprawę na nowych częściach zyskał na wartości w porównaniu ze stanem sprzed wypadku, spoczywa na ubezpieczycielu. A tego de facto się nie da wykazać, bo jednak samochód "bity" ma zawsze niższą wartość przez sam fakt jego uszkodzenia.
zwolin - 15-04-2012, 18:26
tomek84 napisał/a: | ak, większe odszkodowania wypłacane = wyższe stawki OC |
ale teraz płacisz normalną stawkę i nikt się Ciebie nie pyta, czy masz samochód pięcio, czy piętnastoletni. Przepraszam, powyżej 12 lat płacisz nawet więcej. A jak wjedzie Ci w tył jakiś zajęty papierami handlowiec coca coli (dokładnie tak miałem z poldogruzem), to się nagle okazuje, że wszystko co sie pogięło było stare, porysowane, może miało uszkodzenia lakieru na poziomie molekularnym....... więc amortyzacje, współczynniki itp itd i dostajesz 1/5 kasy potrzebnej do fachowego i zgodnego ze sztuką naprawienia szkody. I to dopiero jest złodziejstwo w biały dzień.
tomek84 napisał/a: | a zyskamy dopiero jak nam ktoś uderzy w auto |
wolałbyś dostać odszkodowanie i biegac za częściami po szrotach, żeby mniej "dołożyć" do interesu?
Dlaczego ktos, kto dbał o auto ma je naprawiac byle jak na byle jakich częściach a potem w konsekwencji ryzykować zdrowiem, życiem lub chociazby kasą, bo jakość tych części jest wiadoma.
Tomek - 15-04-2012, 18:35
zwolin napisał/a: | ale teraz płacisz normalną stawkę i nikt się Ciebie nie pyta, czy masz samochód pięcio, czy piętnastoletni. Przepraszam, powyżej 12 lat płacisz nawet więcej. |
jak kupuje OC, to nikt mnie nie pyta ile lat ma mój samochód??
ciekawe
zwolin napisał/a: |
wolałbyś dostać odszkodowanie i biegac za częściami po szrotach, żeby mniej "dołożyć" do interesu? |
a gdzie ja to napisałem?
zwolin - 15-04-2012, 19:18
Cytat: | jak kupuje OC, to nikt mnie nie pyta ile lat ma mój samochód?? |
Ok, ale tylko w celu zwiększenia skladki. Nikt nie obniży składki z uwagi na gorszy stan wizualny samochodu, w przeciwieństwie do sumy odszkodowania.
tomek84 napisał/a: | a gdzie ja to napisałem? |
Dlatego pytam. Skoro od razu oburzyłeś się na wyrok sądu i prawdopodobne podwyżki ubezpieczeń.
Ja wolałbym zapłacić więcej i mieć 100% pewność, że po wypadku samochód będzie przywrócony do stanu pierwotnego, a nie jakiegokolwiek, byleby za bramę warsztatu wyjechał...
Tomek - 15-04-2012, 19:24
zwolin napisał/a: | Nikt nie obniży składki z uwagi na gorszy stan wizualny samochodu, w przeciwieństwie do sumy odszkodowania. |
bo to nie jest AC
zwolin napisał/a: | Skoro od razu oburzyłeś się na wyrok sądu |
w życiu
zwolin napisał/a: | prawdopodobne podwyżki ubezpieczeń. |
na każdą próbę dobrania się do mojego portfela się oburzam
zwolin napisał/a: |
Ja wolałbym zapłacić więcej i mieć 100% pewność, że po wypadku samochód będzie przywrócony do stanu pierwotnego, a nie jakiegokolwiek, byleby za bramę warsztatu wyjechał... |
ja też
dlatego czekam aż wejdzie takie prawo, które mi to zagwarantuje
obecnie, nawet po tym wyroku sądu nie masz wpływu na to jak ubezpieczyciel rozlicza szkody (zwłaszcza całkowite-wartość auta)
w 2013 być może wejdzie prawo, że szkody z OC będzie rozliczał twój ubezpieczyciel i wtedy dochodził regresem kasy od OC sprawcy, wtedy może coś realnie się zmieni
maniax86 - 16-04-2012, 08:08
hmmm miałem "okazję" dwa razy korzystać z OC sprawcy. Raz z Allianzu a drugi raz z PZU.... suma sumarum w terminie do 30 dni wszystko było załatwione bez wiekszych problemów.... oczywiście troche pisemek sobie napisałem, ponaglałem, podzwoniłem ale to chyba norma jest
zwolin - 16-04-2012, 15:19
tomek84 napisał/a: | bo to nie jest AC |
Domyśliłem się. Tylko jesli mam płacić więcej (bo auto ma ponad 12 lat), a w efekcie dostać mniej, bo auto jest stare, to wybacz, ale nie napiszę wprost co o tym myślę, bo moderatorom redbarów zabraknie. Określenie tego złodziejstwem jest zbyt delikatne.
maniax86 napisał/a: | hmmm miałem "okazję" dwa razy korzystać z OC sprawcy. Raz z Allianzu a drugi raz z PZU.... suma sumarum w terminie do 30 dni wszystko było załatwione bez wiekszych problemów.... oczywiście troche pisemek sobie napisałem, ponaglałem, podzwoniłem ale to chyba norma jest |
Jesli dotyczyło to w miarę nowego auta, to OK, tak jest. Tu ubezpieczyciele wiedzą, że nie wygrają, więc nie przeginają.
Złodziejstwo zaczyna sie przy starszych autach, gdzie wyceny nijak mają się do rzeczywistych kosztów, ew z wyceny wynika, że szkoda całkowita, gdzie otrzymujesz 2/3 kasy za auto. Kolega z 8-mi letnim yarisem bujał się ponad pół roku. Po strzale w tył wyliczyli szkodę całkowitą, gdzie do rynkowej wartosci zabrakło 5 tys. Kolega uparł się, że będzie naprawiał, bo nic wielkiego sie nie stało, a samochód był w stanie perfekcyjnym.
w życiu[/quote]
maniax86 - 18-04-2012, 13:49
zwolin, zwolin napisał/a: | Jesli dotyczyło to w miarę nowego auta, to OK, tak jest. Tu ubezpieczyciele wiedzą, że nie wygrają, więc nie przeginają. |
Ja akurat przy autach "młodych" przeboje miałem więc może faktycznie dlatego nie miałem żadnych problemów. Ba nawet w pierwszym przypadku zarobiłem na wycenie za szkode, bo auto ( w sumie tylko lekkie przerysowania, ale na kilku elementach) lakierował mi mój znajomy.
zwolin - 18-04-2012, 22:20
maniax86 napisał/a: | Ba nawet w pierwszym przypadku zarobiłem na wycenie za szkode, bo auto ( w sumie tylko lekkie przerysowania, ale na kilku elementach) lakierował mi mój znajomy. |
OK, ale tak nie mozna podchodzić do sprawy. Odszkodowanie ma pokryć koszt usuniecia szkody zgodnie ze sztuką i zaleceniami producenta przy wykorzystaniu części nie gorszych od tych, które uległy uszkodzeniu. To, że decydujesz się zrobić inaczej to tylko Twoja sprawa. Ubezpieczyciel ma wypłacic tyle ile trzeba.
cns80 - 19-04-2012, 09:39
Nie wiem czym się tu podniecać. Sąd wyraźnie wskazał że części muszą być nowe, ale nie muszą być oryginalne. Zamiennik przedniego zderzaka do Astry II kosztuje połowę mniej niż oryginał na szrocie. Tyle że ten zamiennik cięzko przenieść z miejsca na miejsce, bo ugina się pod własnym ciężarem. Plastik jest niewiele grubszy od gazety. I takie właśnie części dostaniecie w kalkulacji
Seichan - 19-04-2012, 10:14
Nie zgodzę się z Tobą.
Jeśli w samochodzie były zamontowane części oryginalne, to brak jest podstaw do stosowania cen zamienników. Skoro obowiązkiem ubezpieczyciela jest, zgodnie z art. 363 § 1 kc, naprawienie szkody przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej, to działania ubezpieczyciela winny zmierzać do wypłaty odszkodowania w takiej wysokości, która pozwoli na przywrócenie samochodu do stanu poprzedniego.
Również w opinii Rzecznika Ubezpieczonych decyzja poszkodowanego o naprawie pojazdu częściami oryginalnymi jest jego prawem wynikającym z zasady pełnego odszkodowania zawartej w art. 361 § 2 k.c., a także - stosownie do art. 363 § 2 k.c. - prawem do posiadania pojazdu o częściach identycznych z uszkodzonymi, a nie wyborem wykraczającym poza obowiązek odszkodowawczy.
Oczywiście na 99% ubezpieczyciele będą iść w kierunku nowych zamienników, niemniej jednak w mojej ocenie w/w przepisy stanowią podstawę domagania się zwrotu kosztów cen części oryginalnych.
cns80 - 19-04-2012, 10:23
Seichan napisał/a: | Oczywiście na 99% ubezpieczyciele będą iść w kierunku nowych zamienników, niemniej jednak w mojej ocenie w/w przepisy stanowią podstawę domagania się zwrotu kosztów cen części oryginalnych. | Hmm... te przepisy nie stanowią podstawy do domagania się wypłaty odszkodowania po cenach nowych części oryginalnych. One jedynie mówią o częściach nowych. Do części oryginalnych odnoszą się wcześniejsze orzeczenia SO (nie przytoczę sygnatur, bo padła mi baza Legalis) oraz chyba SN też się wtej materii wypowiadał jakieś 2-4 lata temu.
Praktyka będzie taka ze w przypadku gotówkowej bedzie kosztorys po cenach najtańszych zamienników, a przy bezgotówkowej będą te zamienniki montowane. Dopiero gdy poszkodowany upomni się o oryginały będzie podstawa do ponownej kalkulacji z próbami zaniżania cen (wiadomo że w Olsztynie lampa do C5 kosztuje mniej niż w Warszawie) oraz próbami robienia szkody całkowitej (zaniżanie wartości pojazdu i zawyżanie ceny naprawy.
Oczywiście część ubezpieczycieli będzie nadal żądała przedstawienia faktur za części oryginalne co też jest nie zgodne z orzeczeniami sądów.
W kontekście tych i poprzednich orzeczeń ciekawi mnie co będzie z oponą zużytą w 75%
Bo przecież używanej nigdzie nie kupię (a nawet jak to nie wiadomo w jakim stanie), nowy zamiennik będzie inny niż druga na tej samej osi, a nowy oryginał będzie wyraźnym "wzbogaceniem się poszkodowanego" i nadal nie załatwi sprawy, bo będzie znaczna różnica w zużyciu opon na jednej osi
krzychu - 21-04-2012, 09:10
cns80 napisał/a: | Praktyka będzie taka ze w przypadku gotówkowej bedzie kosztorys po cenach najtańszych zamienników, a przy bezgotówkowej będą te zamienniki montowane. |
Praktyka będzie taka, że duży ubezpieczyciele będą nalegać, aby klient poszedł do zakładu bo tam zakład zrobi (sam) wycenę co jakiejś tam wartości, naprawi na częściach zamiennych (a z tego co się orientuję, żeby można było nazwać zamiennikiem to producent tej części musi udowodnić, że proces technologiczny i jakość jest podobna). Zawsze możesz iść do swojego AC i jeśli masz np. opcję warsztat to wtedy oddajesz do ASO i tam naprawiają na oryginalnych częściach. Idzie regres to ubezpieczyciela od OC i oni nie mogą nawet pisnąć, że jest coś nie tak. Teraz ubezpieczycielom bardzo zależy żeby załatwiać sprawy bezgotówkowo ponieważ mniejszy to dla nich problem i mniejsze pole to naciągania ich przez klientów. A nawet jak zakład skontaktuje się z ubezpieczycielem, że dany zamiennik się nie nadaje to na pewno zostanie to poważniej potraktowane niż informacja od klienta....
|
|
|