To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[97-04]Galant EAxA/W - [EAxA] Problemy po zamontowaniu wzmaniacza

Dread87 - 24-04-2012, 13:10
Temat postu: [EAxA] Problemy po zamontowaniu wzmaniacza
Witam. Zamontowałem wzmacniacz w samochodzie. Na wyłączonym silniku wszystko jest w normie, do poki nie otworze lub nie zamknę drzwi - wtedy zaświeca się światło w kabinie - podczas rozświetlania kabiny pojawia się dziwny dźwięk w głośnikach - analogicznie jest gdy zamkne drzwi i jak światło wygasa - tez pojawia się dziwny dźwięk, jednak gdy odpale silnik, pojawia sie "cykanie" w głośnikach, ktore odpowiada prędkości obrotowej silnika. Zakłócenia moim zdaniem pochodza z alternatora, jednak mogę się mylić. Zakładałem na przewody sygnałowe rodzielacz masy, takie ustrojstwo na chinchach - nie pomogło. Ojciec podpowiada mi, że to może być wina któregoś kondensatora tantalowego - tylko którego i gdzie go szukać?? Miał ktoś z Was podobne problemy? Jak ewentualnie można je rozwiązać? Dodam, że zasilający kabel do wzmacniacza jest poprowadzony bezpośrednio z akumulatora kablem 12mm^, masa poprowadzona tym samym kablem, wszystko podłączone tak jak powinno to być zrobione.
mackbeth - 24-04-2012, 14:22

Hmm.. opcje są dwie: beznadziejny wzmacniacz... albo masy jednak gdzieś nie stykają... np, zobacz czy obudowa wzmacniacza nie jest zz masą połączona.. bo jak będziesz miał róznice napięć między obudową a masą z aku to tak moze byc... a druga opcja to ogólni upalone filtry zasilające.... przyjrzyj się kondensatorom między +12V na wejścia masą, tam powinny być i i tantale i elektrolity. Uszkodzone elektrolity poznasz po wybrzuszeniu lib wycieku.. Niestety w większości przypadków kiedy słyszałem takie coś okazywało się że wzmacniacz był kiepskiej jakości i nie posiadał dobrych filtrów na wejściu.
BTW jaki to wzmak?

diabelll - 24-04-2012, 17:38

musisz pociągnąć mase pod akumulator problem ustanie lub mozesz przykrecic mase w inne miejsce niz masz teraz moze pomóc ale nie koniecznie,aha jeszcze jedno sobie przypomnialem masa nie moze isc kolo plusa u mnie w ecli tak bylo jak masa byla plus czyli kabla zasilajacego byly jaja wlasnie dlatego ja plus mialem po prawej stronie samochodu pociągniety a minus po lewej i problem znikł
Marcelinho - 24-04-2012, 17:58
Temat postu: Mitsubishi Galant 2.4 GDI RalliArt
Dokładnie,plus nie może być obok minusa!
rajder - 24-04-2012, 21:25

przewód z napięciem prowadź osobno niż reszta np.po jednej stronie auta + ,po drugiej rms (niebieski kabelek) ,masy nie łącz z aku.masę jak najkrótszą drogą do blachy auta. Przyczyną zakłóceń może być jakość wzmacniacza
eddisson - 24-04-2012, 21:59

Witam,
mackbeth, ma rację, reszta albo się myli albo szerzy elektroniczną herezję.
Przewód zasilania jak najgrubsze włącznie z biegunem ujemnym, dodatkowo przy wzmacniaczu najlepiej bateria kondensatorów, np.: 4x2200uF (elektrolit LOW ESR) na 25V oraz 4x100nF spiętych równolegle.
Sprawdź też kondensator ten montowany standardowo w autach jako filtr przeciwzakłóceniowy.
A jak masz kiepski wzmachol to duuuuużo sie nakombinujesz by pozbyć się tego przydźwięku.
Podeślij na forum zdjęcia elektroniki tego wzmachola jak nie jest już na gwarancji.

diabelll - 24-04-2012, 22:34

aha czyli mam rozumiec ze moj magnat 4 kanalowy za ponad 800 zl z monoblockiem ma do dupy kondesatory a po przelozeniu kabla - na druga strone samochodu przestaje to cud nad wisła tak ... no dobra czlowiek uczy sie cale zycie
Dread87 - 25-04-2012, 06:54

Wzmacniacz to Signum ESX 4x50W. Masa poprowadzona na odcinku 10cm, przewodem 12mm2, kabel remote obok sygnalowego z radia, gdzie moge znalesc kondensator przeciwzakloceniowy dla calego samochodu? W ktorym on miejscu sie znajduje? Dzis wyjme wzmacniacz z samochodu, porobie zdjecia i sprawdze go ogolnie...
mackbeth - 25-04-2012, 08:43

Ogólnie jest tak: We car audio masy i zasilania nie kładzie się blisko jakichkolwiek sygnałów.. po za tym kable głośnikowe (sygnałowe) muszą! być odseparowane od zasilania wzmacniacza - najczęściej pod lewym progiem jest zasilanie, a pod prawym kable do głośników (jeśli wzmak w bagażniku) no i najistotniejsze jest połączenie z masa: nie wiem czy wiesz, ale masa np. w kabinie jest inna niż w bagażniku, potrafią być między tymi punktami różnice napięć kilka volt czasem:) najlepiej przepiąć masę w inne miejsce, oczywiście kabel przykręcony do czystej blachy bez rdzy, bez nalotu itp a najlepiej to prosto z aku.

http://teamwielgie.pun.pl/viewtopic.php?id=48

http://www.focusklubpolsk...raudio/PCAF.pdf

eddisson - 25-04-2012, 13:21

I znów mackbeth ma rację, w całości.

rajder napisał/a:
eddisson, wytłumacz dokładniej kto się myli albo szerzy elektroniczną herezję,wystarczyłoby abyś jedynie napisał o tej swojej baterii kondensatorów.


Chodzi o to by, reasumując wypowiedzi mackbeth, nie siać zakłócenia po zasilaniu kładąc kable zasilania wraz z sygnałowymi by masa była z jak najmniejszą ilością połączeń ponieważ największe spadki napięć są na złączach (zwłaszcza po czasie kiedy zaczynają korodować i ich przewodność bardzo spada). Generalnie masę prowadzi się w układ gwiazdy, czyli z jednego miejsca wszelakie odczepy zasilania, a na końcach tych odczepów stosuje się dodatkowo filtry w postaci baterii kondensatów by minimalizować spadki napięć przy większym poborze prądu i zakłóceniach impulsowych (z reguły takie filtry znajdują się już w urządzeniach). Układy wzmacniaczy w car audio zbudowane są w oparciu o przetwornic DC/DC które znacznie podbijają napięcie zasilania co drastycznie zwiększa wydajność i także sprawność stopnia końcowego wzmacniacza, a także jakość odwzorowania wzmacnianego sygnału (wzmacniacz pracuje z większym napięciem zamiast prądem, który powoduje tylko problemy) z tak zwaną wspólną masą w celu zapewnienia bezpieczeństwa użytkowania. I właśnie w tym jest pies pogrzebany, mianowicie jak przetwornica poradzi sobie z zakłóceniami na dodatnim biegunie zasilania (de facto wprowadzając o wiele większe) filtrując je po wtórnej stronie przetwornicy filtrami LC (z reguły w konfiguracji filtra Pi) to zakłócenia po masie przechodzą dalej. Filtry we wzmacniaczach nie zawsze sobie z tym radzą. Takie zakłócenia uziemia z masy do dodatniego bieguna zasilania po stronie pierwotnej przetwornicy (jedno oczko z II prawa Kirchhoffa). Stosuje się baterie kondensatorów o większej pojemności (np. 4x2200uF) by uziemić tętnienia niskiej częstotliwości i o mniejszej pojemności (np. 4x100nF) by uziemić wyższe częstotliwości. Stosuje się więcej niż jeden by zmniejszyć rezystancję szeregową, a rożne pojemności ponieważ kondensatory nie są idealnymi elementami i rożnie się zachowują z innymi częstotliwościami. Producenci nawet markowej elektroniki nie zawsze dają nadmiarowa ilość tego typu elementów z racji na koszty jakie ponoszą w globalnym rozrachunku przy produkcji podczas gdy w większości wypadków wystarczą standardowe zabezpieczenia przeciwzakłóceniowe. Maniacy zaś nawet stosują kondensatory o pojemności 1F (!). Można je dostać choćby na Alledrogo (nie polecam chyba że masz ponad 2000W poboru mocy w szczycie).
Drugą sprawą jest błędna pętla masy najczęściej zapinana poprzez przewody sygnałowe. Problem tkwi w tym, że źródło dźwięku jaki wzmacniacz ma wspólną masę na wszystkich złączach i wszędobylski prąd płynie także tamtymi przewodami kiedy wzmacniacz chce go pożreć więcej tworząc zakłócenia w postaci dużych spadków napięć. Tak się dzieje kiedy stosuje się nieodpowiednie przewody. Nie odpowiednie nie mam na myśli tylko przekrój ale i jakość połączenia z "oczkiem" lub "łychą" która wchodzi do zacisku złącza. Co z tego ze mamy piękną beztlenową linkę o grubości 16mm^2 jak źle jest zaciśnięta w dodatku zbyt małą złączkę na której są ogromne spadki napięć (większy opór) i prąd zaczyna płynąć przewodami sygnałowymi. W skrajnych przypadkach w przewodach dostarczających sygnał do wzmacniacza odcina się masę z jednej strony, masa ta działa wtedy tylko jako ekran, a odpływ jest realizowany przez wspólną jedną masę.

Problemy audio to temat rzeka i mógł bym napisać powieść powtarzając kogoś niejednokrotnie.

Generalnie z autami jest taka trudność, że z definicji jest to bardzo zaszumiony układ: układy iskrowe, wtryski, alternator będący de facto trójfazowym generatorem o zmiennej częstotliwości pracy z prostownikiem, itd. Tak więc należy uważnie analizować co i gdzie się zmienia w elektryce samochodowej. To nie są tylko zwykłe kabelki połączone w parunastu miejscach. Auto to mini elektrownia z zaawansowanym przetwarzaniem energii oraz skomplikowanymi odbiornikami mieszanego typu z całym ogromem problemów jakie występują w przemyśle energetycznym, a to wszystko zamknięte w parudziesięciu metrach kwadratowych.

Jak coś jest nie jasne to zapraszam do komentowania :)

rajder - 25-04-2012, 14:07

eddisson, nie widzę by któryś z kolegów piszących wyżej napisał coś źle więc nie siej herezji,dred do twojego wzmacniacza wystarczą porządne kable,które oczywiście pociągnij osobno zwróć uwagę na poprawność podłączeń
mackbeth - 25-04-2012, 14:07

Edisson masz zupełną rację. Przerabiałem w kilku autach problem szumów, i zazwyczaj wystarczyło dobrze kable pociągnąc/wyczyścić punkt masy. Ale zdarzyło mi się że regulator napięcia nie był sprawny - napięcie miało szpilki i pływało... zdarzyło się też że filtry w sprzęcie były upalone... no zdarzyło się też że elektryka była tak dziwaczna, że wszystko mrygało i migało losowo, ale to ekstremum bolące auta z nad sekwany, nie z nipponu:)

Ogólnie polecam najpierw dokładnie kabelki sprawdzić, klemy, styki na akumulatorze... czAsem odrobina śniedzi potrafi plątać figle.. no i zmierzyć spadki napięci - jeśli napięcie na aku masz inne (dużo) niż na wzmacniaczu, to też jest problem....

eddisson - 25-04-2012, 14:52

mackbeth napisał/a:
czAsem odrobina śniedzi potrafi plątać figle..


Nie wiele ludzi niestety wliczając w to elektryków i elektroników nie zdaje sobie sprawy, że tlenki działają jak ogniwo tylko, że charakter tego ogniwa nie jest przewidywalny czyli generuje szum. Dlatego stosuje się złoto techniczne na złączach, bo nie koroduje. Wielu sądzi, że to z powodu lepszej przewodności ale to to tylko przy okazji ten efekt.

Dread87 - 26-04-2012, 06:38

Sprawdze setny raz i zobacze efekt, hednak podejzewam ze to regulator w alternatorze
eddisson - 28-04-2012, 00:28

Gdyby to był regulator to nie miał byś problemów na wyłączonym silniku kiedy on nie pracuje.
Przeglądałem dokumentację do TD (jak posiadasz wg opisu profilu) i w Twoim Galu nie ma podzespołu Noise Condenser (85811C). Zmontuj ustrojstwo na wzór jaki opisałem powyżej i powinno zażegnać problem.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group