jAZZMAN - 25-04-2012, 11:50 Temat postu: Radiowozy z wideorejestratorami. Może zrobimy bazę tablic rejestracyjnych? 
karolgt - 25-04-2012, 12:45 AutoMapa chyba ma taką bazę? Nie wiem tylko czy ją udostępniają gdzieś czy nie. jAZZMAN - 25-04-2012, 13:33 Fajnie byłby stworzyć aktualną bazę... 
jaca71 - 25-04-2012, 14:31 A czy zamiast wypatrywać samochodów dookoła i porównywać ich tablice rejestracyjne ze spisem nie lepiej jeździć zgodnie z przepisami? Juiceman - 25-04-2012, 15:51 jaca nie psuj zabawy 
gzesiolek - 25-04-2012, 16:09 Baza jak baza jak tkos chce niech tworzy... ale co ma ona dac? To juz CB lepsze (choc sam o dziwo nie uzywam)... albo sposob przedstawiony przez Jace... zawsze skuteczny... jeszcze mnie zaden nie zarejestrowal 
jAZZMAN - 25-04-2012, 17:05 Chłopaki, a dlaczego nie?
Niektóre ograniczenia i znaki są tak bezmyślne, że szok. Poza tym kto się pochwali jaki rejestrator go złapał? Zapraszam jeszcze do komentarzu na temat kultury policjantów. Ja trafiałem raczej na kulturalnych funkcjonariuszy. fergul11 - 25-04-2012, 19:47 No właśnie przeczytałem na interii że dramatycznie spada zyskowność z foto-pstryków
Naród się zdyscyplinował, a przy tym uwziął na rząd i nie dorzuca się za frajer do budżetu ?
ps-wydział kończyłem z Leszkiem Góreckim
elektryk - 25-04-2012, 20:45
Zauważyliście też że ostatnio wiele fotoradarów poodwracali że robią zdjęcia z tyłu? Mniemam że to ma związek z tym że inspekcja teraz nie wysyła już fotek, a jak chce się zobaczyć fotkę to trzeba iść do sądu. To kolejna próba wyłudzenia pieniędzy, bo mogą wysyłać zdjęcia nawet niewyraźne, a mało jest chętnych żeby się sądzić. u157 - 26-04-2012, 00:18 To jest dodatkowy podatek drogowy. Krew mnie zalewa jak widzę fotopstryka w miejscowości gdzie wszystkie zabudowania są po jednaj stronie a przystanek autobusowy po drugiej,ruchu pieszych żadnego a wszyscy przez 24 godz. na dobę maja ograniczenie, może by tak autobus po prostu wjechał do takiej miejscowości i po całym krzyku a ruch był by sprawniejszy ?? jAZZMAN - 26-04-2012, 01:12 u157, zgadzam się z Tobą. Jadąc do domu mijam miejscowość, po obu stronach domy, droga prościutka (600-800metrów) przy domach po obu stronach chodniki. Chodniki oddzielone od drogi (po obu stronach jezdni) drzewami i pasem zieleni o szerokości około 4m. Ograniczenie do 50km/h... i bardzo często misiaki z suszarką lub kamerką. W Niemczech (30 km od tego miejsca) bardzo podobne warunki i ograniczenie do 70km/h. Ja rozumiem, samochody ciężarowe w takich miejscach powinny mieć ograniczenie do 50km/h. Przy szkole oczywiście zgodzę się wielki znak UWAGA SZKOŁA i ograniczenie do 50km/h, nad przejściem dla pieszych migające pomarańczowe światełko. Moja myśl, która powstała w tej chwili: W Polsce mamy ograniczenia prędkości niedostosowane do warunków na drodze. krzychu - 26-04-2012, 08:21
Niemiec (starsza babcia, dziecko) nie przeskakuje przez bariery energochłonne żeby skrócić sobie o 20m drogę.... Ostatnio właśnie czytałem, babcia o lasce, ale przez łańcuchy to siup na drugą stronę.
Więc może nie są dostosowane do warunków drogowych, ale do bezmyślności polaków tak 
Luk - 26-04-2012, 11:59
To już jej sprawa i ryzyko... Niestety ja mam takie podejście. Dla mnie absurdem jest dostosowywanie ograniczenia do ewentualnego łamania przepisów przez pieszych... "bo tu zawsze ktoś przebiega..." No to niech nie przebiega. A jak wyląduje w szpitalu, to następnym razem się zastanowi. Oczywiście nie piszę o okolicach szkół, placów zabaw itp., które nie są jakoś konkretnie ogrodzone. krzychu - 26-04-2012, 12:02
Jak go trzepniesz przy 50km/h to może tak będzie. Jak 70 to już raczej nie zastanowi się. Ale nie ważne, to tak pół żartem, a pół serio było. jaca71 - 26-04-2012, 12:24
W Małopolsce jest tak samo, jak warunki pozwalają to jest 70 przez wieś 
|
||||||||||||||||||||||
