To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Sigma/Diamante Techniczne - kod błędu 22- crankshaft position sensor

sigman - 13-06-2012, 00:18
Temat postu: kod błędu 22- crankshaft position sensor
Witam. Od niedawna jestem posiadaczem sigmy 1991r., 3,0 12v, auta na które przed laty mocno chorowałem. Mam jednak kilka problemów z samochodem, mianowicie dwa dni po zakupie, przy zimnym silniku pojawiły się problemy z rozruchem. Okazało się, że nie ma iskry, poprzedni właściciel zapewniał, że nie ma żadnego odcięcia zapłonu.
Po kilkunastu próbach kręcenia rozrusznikiem i poprzyciskaniu wszystkich przełączników (mimo wszystko w nadziei na dezaktywowanie ukrytego odcięcia zapłonu), odpięciu i ponownym podpięciu sterownika centralnego zamka silnik odpalił jakby nigdy nic.
Problem ten pojawiał się tylko po dłuższym (jedno- dwudniowym) postoju i po przyciskaniu przełączników i przycisku pilota ustępował. Niestety ostatnio sigma w ogóle nie chce zapalić- znowu nie ma iskry, nawet bezpośrednio z cewki. Podpiąłem diodę pod kostkę diagnostyczną i pokazał się błąd 22- crankshaft position sensor (czujnik położenia wału). Z tego co wyczytałem na forum, to w wersji 12 zaworowej nie ma tego czujnika (tudzież jest w aparacie zapłonowym). Od czego zacząć? Od wyjęcia aparatu, czy może modułu zapłonowego (power unit- podobno pada tranzystor) czy też obejrzeć ECM pod kątem wylanych kondensatorów? Przy okazji- nie wiem, gdzie jest zamocowany ECM (gdzieś przy tunelu środkowym?).
Mam jeszcze problem z czujnikami przednich drzwi- wymieniłem je na nowe, podłączając tak, ze jeden z dwóch kabli jedne zwiera do masy, a drugi nie jest podłączony (bo nie miał kontaktu z masą). Od tego momentu mam światełko w podsufitce i podświetlenie nóg kierowcy i pasażera. Nie ma jednak czerwonego światełka w drzwiach, żarówki są dobre- wymieniałem. Z pomiaru napięcia wynika, że jest cały czas +12V, ale nie ma masy w obsadzie żarówki, która powinna chyba iść z czujnika. W tylnych drzwiach światełka się palą.
Będę wdzięczny za pomoc.

wojtas - 13-06-2012, 05:01

Jeśli dobrze zrozumiałem twój post, to zacząłbym od całkowitego odłączenia dołożonej centralki pilota sterowania centralnym zamkiem. Sigmy w tym roczniku nie miały sterowania centralnym z pilota. Kto wie jak została ona podłączona i może ma jakieś zabezpieczenia w postaci odcięcia zapłonu. Jeśli chodzi o ECU jest zamontowany pod schowkiem pasażera, po prawej stronie.
VirMan - 13-06-2012, 11:17

Ten czujnik w 12v jest w aparacie zapłonowym - wychodzi z niego taka wtyczka z czterema przewodami. sprawdź wtyczkę i kable, jesli nie pomoże, to może być brudny czujnik, w starszych wersjach był on optyczny , w nowszych halotronowy (bardziej odporny na zabrudzenia)
mmatulek - 13-06-2012, 15:19

Witam,

Cytat:
Mam jeszcze problem z czujnikami przednich drzwi- wymieniłem je na nowe, podłączając tak, ze jeden z dwóch kabli jedne zwiera do masy, a drugi nie jest podłączony (bo nie miał kontaktu z masą). Od tego momentu mam światełko w podsufitce i podświetlenie nóg kierowcy i pasażera. Nie ma jednak czerwonego światełka w drzwiach, żarówki są dobre- wymieniałem. Z pomiaru napięcia wynika, że jest cały czas +12V, ale nie ma masy w obsadzie żarówki, która powinna chyba iść z czujnika. W tylnych drzwiach światełka się palą.


Oba kabelki powinny być podłączone do masy poprzez krańcówkę. Jeden odpowiada za podanie masy do lampek w drzwiach, a drugi do lampek w kabinie.

pozdrawiam

sigman - 13-06-2012, 23:54

mmatulek napisał/a:

Oba kabelki powinny być podłączone do masy poprzez krańcówkę. Jeden odpowiada za podanie masy do lampek w drzwiach, a drugi do lampek w kabinie.


Dzięki za informację, lampki już działają, pojawiło się też podświetlenie stacyjki i buzzer zapalonych świateł.
Poza tym udało mi się odpalić silnik. Było kilka prób. Zdobyłem schemat sterownika centralnego zamka- to włoski model Gemini, nie ma odłączania zapłonu, tylko sterowanie drzwiami, ale nie mogłem wykluczyć, że impuls na do zamknięcia drzwi zasila jakiś samopodtrzymujący się przekaźnik. Ponieważ na aparacie zapłonowym jest jeszcze oryginalna japońska plomba, to postanowiłem zacząć od strony komputera. Zdjąłem schowek, widać że komputer był już wyjmowany- (ślady na śrubach i porysowana naklejka).
Postukałem w obudowę, silnik zaskoczył i zaraz zgasł. Uruchomiłem jeszcze raz i znów zapalił, ale po wciśnięciu pedału obroty gwałtownie skakały. Postukałem w obudowę jeszcze raz i silnik już pracuje bez zakłóceń.
Obstawiam, że te czary to może być jakiś zimny lut w środku coś podobnego. Zamierzam wyjąć komputer i obejrzeć go pod lupą.
Mam w związku z tym pytanie- komputer jest przykręcony nakrętką i śrubą na dole, czy na górze też coś trzeba odkręcać? Jest tam bardzo ciasno i nie ma dostępu do nakrętek.
Dziękuję wszystkim za udzielone porady.

wojtas - 14-06-2012, 00:35

Tylko dolna śruba i nakrętka. Z góry trzyma się na uchwytach.
Krzyzak - 14-06-2012, 06:44

do kompa warto zajrzeć, bo akurat te kompy były podatne na wylewanie kondensatorów elektrolitycznych - więc mimo wszystko bym kondziory zmienił
ale skoro komp pokazuje błąd 22, to w 99.9% ma rację i winny będzie wspomniany aparat zapłonowy - a konkretnie czujnik optyczny; po rozbiórce aparatu powinieneś zobaczyć tarczę kodową (z dziurkami) a tarcza obraca się w 2 czujnikach (wału i wałka) - ten czujnik od wału będzie tam, gdzie mniej wycięć; warto przelutować styki

wojtas - 14-06-2012, 07:01

Dodam tylko , że komp może zarejestrować ten błąd gdy wtyczka od aparatu jest odłączona i przekręcimy kluczyk w pozycje ON. Warto zresetować ECU i ponownie sprawdzić błędy.
rupert70 - 14-06-2012, 10:27

Krzyzak napisał/a:
do kompa warto zajrzeć, bo akurat te kompy były podatne na wylewanie kondensatorów elektrolitycznych - więc mimo wszystko bym kondziory zmienił


Po własnych doświadczeniach napiszę Ci ,że wymień kondesatorki jak piesze Krzyżak.Moja Miśka już to przerabiała.Jechał ,gasł,jechał gasł a odpalanie udawało się za 5 albo i 20 razem.Mój brejdak-mechanik powiedział ,że do póki nie stanie na amen to mi nie pomoże.I wykrakał :badgrin: .Ale po diagnozie j.w. i zabiegu śmiga normalnie do dziś.
Więc po naprawie aparatu wymień kondesatory, po 20 latach należy im się :wink:

mmatulek - 14-06-2012, 10:49

Wspólną wiedzą można wiele wywalczyć. Życzę powodzenia i zapraszam na zlot w sierpniu (Może jakiś nocleg wolny jeszcze się znajdzie).
lukasz12 - 15-06-2012, 08:50

Widzę że ekipa forumowa tak szybko zadziałała że pozostało mi tylko przeczytać posty o rozwiązaniu problemu po fakcie :-) .
sigman - 15-06-2012, 15:38

Bardzo dziękuję za wszystkie wpisy i porady i za zaproszenie na sierpniowy zlot. Co do ewentualnego uczestnictwa, to muszę to jeszcze skonsultować z żoną. Ale miło mi, że daliście znać o takowym.
Niestety musiałem naprawić rozrusznik w drugim aucie (Maximie) i z braku czasu jeszcze nie sprawdziłem aparatu ani komputera. W przyszłym tygodniu zajmę się Sigmą, ostatnio zapalała, więc jestem ciekaw, czy po parodniowym postoju coś się zmieni.
Przy okazji zadam pytanie- czy żeby wymontować aparat trzeba zdjąć kolektor dolotowy? Zauważyłem, że wokół jest ciasno i nie mogłem zdjąć kopułki, nie mówiąc już o kostce (nie ma miejsca na podważenie drucika i ukruszyłem kawałeczek kostki).
Boję się, że gdy wyjmę aparat, to przestawię zapłon, nie zazębiając wałka prawidłowo podczas montażu.

lukasz12 - 15-06-2012, 17:17

Sprawdzę w serwisówce. Kopułkę na pewno da się zdjąć bez zdejmowania kolektora - trzeba tylko odkręcić tranzystor zapłonowy od kolektora. Natomiast czy cały aparat wyjdzie - sprawdzę.
rupert70 - 15-06-2012, 23:33

Jak mnie moja pamięć nie myli, czytaj po "meczach" i nie zacina się, to kopułkę i aparat daje się w 12 V zdjąć bez większych problemów.Jeśli wyjmiesz cały aparat i nic nie będziesz kręcił wałem to nastawy nie powinny się zmienić.Generalnie po wyjęciu aparatu powinno się ustawić znaki na wale i wałkach, ale jak pisałem nic nie kręcąc nie powinny się zmienić.
sigman - 20-06-2012, 00:00

Byłem w garażu, auto przez ostatnie dwa dni znowu nie paliło. Ponieważ miałem już zdemontowany schowek, to wyjąłem komputer. Okazało się, że był już wymieniany, bo są napisy mazakiem na obudowie wskazujące, że ECU jest od Sigmy 12v i że komputer jest dobry. W środku płytka wygląda ok, kondensatory elektrolityczne też, tylko trzy małe elementy wyglądające na oporniki (lub kondensatorki, bo opisy na płytce obok nich zaczynają się od C, a nie od R) były ni to przypalone, ni to zerodowane. Porobiłem zdjęcia, oczyściłem delikatnie te miejsca i zamontowałem ECU ponownie. Silnik nadal nie odpalał i dopiero po wyjęciu i przeczyszczeniu czujnika w aparacie zapłonowym ochoczo zapalił (faktycznie da się wymontować aparat bez demontażu kolektora). Mam nadzieję, że tym razem udało się ustalić przyczynę. Jeśli tak będzie, to przejdę do kolejnego etapu, tj. wymiany lusterka od kierowcy (mam nieoryginalne szkło) i wypolerowania lakieru.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group