[XX-92]Galant E3xA i starsze - [E33A 2.0] SOHC, ustawienie aparatu zapłonowego na znakach
swees - 02-08-2012, 21:28 Temat postu: [E33A 2.0] SOHC, ustawienie aparatu zapłonowego na znakach Witam Mitsumaniaków. Po stuletniej bezawaryjnej eksploatacji niejakiego "Dziadka" postanowiłem zabrać się za wymianę tego i owego. Nowy napęd rozrządu z uszczelniaczami wałów i komplet uszczelniaczy zaworowych. Przy wymianie tych ostatnich ściągnąłem wałek. Oczywiście nie poznaczyłem aparatu w nadziei że japońska myśl techniczna jest doskonała. Być może jest, ale nie potrafię do niej dotrzeć. Sprawa wygląda następująco: rozrząd ustawiłem na znaki, teoretycznie aparat zapłonowy również zamontowałem na znakach (zgodnie z rozdziałem 16C-2-9 manuala zapłonowego). I tutaj zabawa się skończyła. Na włoskim palcu nie ma żadnego znaku, w związku z tym nie mam pojęcia w którym kierunku go założyć. Wydaje mi się, że (patrząc z perspektywy kierowcy) palec na pierwszym cylindrze jest w pozycji około godziny 7.30. Ustawiając w ten sposób aparat, biedak się dusi, działa jakby na dwu tłokach, raczej nie przynosi efektu pożądanego kręceniem aparatem w obrębie fasoli. Czy ktoś potrafi wskazać metodę ustawienia aparatu zapłonowego, żeby po odpaleniu silnika pozostał jedynie "fine tuning" w obrębie fasoli? Dołączam foto ze znakami aparatu zapłonowego i mojego wyjściowego ustawienia palca.
Kolejność zapłonu to 1-3-2-4?
Pozdrawiam
Maretzky85 - 02-08-2012, 22:01
1-3-4-2
Tu leży chyba problem
Krzyzak - 03-08-2012, 07:20
palec jest kluczowany - pod spodem jest trójkąt, który pasuje tylko w jednym położeniu
wg mnie - jeśli zmontowałeś wałek prawidłowo (pytanie, po co demontowałeś go w SOHC, skoro wystarczy zdjąć wałki pośrednie), to problem jest w aparacie
z ostatniego zdjęcia widać, że dałeś aparat na kreska-wklęsłe kółko a powinieneś na kreska - pin do demontażu
bo podczas wsadzania, ze względu na skośne zęby, przekręci się on do prawidłowej pozycji - o te 12* jeśli dobrze pamiętam
i to tyle + porada Marka
swees - 03-08-2012, 10:07
Marek/
W natłoku wrażeń źle zapisałem kolejność w poście. W rzeczywistości złożyłem na 1-3-4-2.
Krzyzak/
Ad1 Na moje oko palec nie jest kluczowany, bo wszedł w każdej z trzech możliwych pozycji. Chyba, że włosi produkując go o czymś zapomnieli.
Ad2 Zastanawiałem się czy znaki aparatu mają pokryć się przed czy po włożeniu aparatu. Instrukcja mówi, że przed, przynajmniej tak wygląda z obrazków, bo opis jest ubogi. Wkładając na znak-pin oś przekręci się w lewo i wtedy rzeczywiście prawdopodobnie powinno się pokryć ułożenie znak-znak.
EDIT: czy możecie potwierdzić pozycję elektrody przypisanej do pierwszego cylindra?
Bartek - 03-08-2012, 10:57
Palec przy rozrządzie na znakach i aparacie włożonym na znaki ma "wskazywać" pierwszy cylinder (w dół jak mnie pamięć nie myli, ale ostatni raz z takim silnikiem miałem do czynienia z 10 lat temu ), czyli miejsce w kopułce gdzie podłączasz kabel idący do 1 cylindra. Kluczowany być nie musi
Krzyzak - 03-08-2012, 11:26
Bartek napisał/a: | Palec przy rozrządzie na znakach i aparacie włożonym na znaki ma "wskazywać" pierwszy cylinder | dokładnie - czyli znaki zejdą się dopiero po włożeniu
instrukcja podaje to trochę błędnie
ileż to razy próbowałem zestawić aparat na znaki i odpalić
dopiero przy ustawieniu wypustki na bolec blokujący zębatkę udało się silnik uruchomić
co do palca - zmieniałem na japoński, na 99% nie udałoby się go włożyć nieprawidłowo
swees - 04-08-2012, 23:34
Krzyzak napisał/a: | dokładnie - czyli znaki zejdą się dopiero po włożeniu
instrukcja podaje to trochę błędnie
ileż to razy próbowałem zestawić aparat na znaki i odpalić
|
Dziadek już dzisiaj odpalił. Co następuje: instrukcja dokładnie mówi, jak powinno wkładać się aparat i rzeczywiście tak jest. Przy założonym wałku rozrządu na znaku wkładamy aparat w pozycji znak-znak (nie znak-lockpin). Przez ukośną zębatkę aparat podczas wkładania przekręci się w lewo, ale tak ma być. Jedna rzecz, na którą bezwzględnie należy zwrócić uwagę to fakt czy podczas wkładania aparatu w korpus nie nastąpiło przesunięcie ośki na znakach. Ja robiłem to tak, że wkładałem aparat, po czym go wyciągałem celem potwierdzenia, że wrócił na swoje znaki (na początku przeskakiwał mi o jeden ząbek w prawo). Po dojściu do wprawy w ustawieniu ośki zwróciłem uwagę, żeby zeszły się znaki na obudowach (pokrywa klawiatury i obudowa aparatu). Auto odpaliło bez zająknięcia i to na LPG (benzynę mam na razie unieruchomioną ze względu na zatarcie pompy błotem z baku) i równo pracowało.
Co do palca, uważnie przyjrzałem się zaczepowi i jednak jest kluczowany. Dwa nacięcia na zaczepie są głębsze, a jedno charakterystycznie płaskie. To właśnie ono wskazuje kierunek palca. Wciskając trochę mocniej da się to zrobić we wszystkich trzech kierunkach, ale ewidentnie autorowi chodziło o jedno prawidłowe i wyraźne ustawienie.
Serdecznie dziękuję za zainteresowanie tematem i pomoc.
EDIT:
Krzyzak napisał/a: | dopiero przy ustawieniu wypustki na bolec blokujący zębatkę udało się silnik uruchomić |
Znak aparatu jest o jeden ząbek w prawo od lockpinu. Wynika z tego, że Tobie też przeskakiwała ośka o jeden ząb w prawo (jak mi na początku), więc znaki zaczęły Ci się pokrywać
Krzyzak - 04-08-2012, 23:53
możliwe, ale wymieniałem aparat w 3 różnych Misiach z lat 90-92 i tylko pokrycie znak-lockpin dawało możliwość odpalenia
najważniejsze, że już bangla
|
|
|