[XX-92]Galant E3xA i starsze - [E32A '91 4g37 składak benzyna+LPG] Kręci, nie odpala
Pisak - 27-08-2012, 12:49 Temat postu: [E32A '91 4g37 składak benzyna+LPG] Kręci, nie odpala Drogie Mitsumaniaki,
ponieważ mam raczej niewielki budżet studenta (u mechanika- oprócz części za prawie 200 zł- kolejne 250zł robocizna, a synek się sam nie nakarmi ), postanowiłem naprawić swojego Galanta sam (no, z pomocą szwagra). Wymiana pompy wody na podstawie książki serwisowej poszła nieźle, rozrząd ustawiliśmy- naszym zdaniem- poprawnie, tak jak książka serwisowa nakazuje (z tym że przy wymianie pompy wody nie zdejmowaliśmy paska od wałka balansowego, bo dało się ją wyjąć bez tej czynności, także ustawialiśmy tylko ten główny pasek rozrządu). Tak więc po zamontowaniu rozrządu z powrotem postanowiliśmy sprawdzić czy się udało- zanim przykręcimy całą resztę typu właśnie koła od pompy wody, alternator, pompę wspomagania itd- no i wychodzi na to, że nie. Nie wiem jednak dlaczego- iskra jest, auto nie odpala ani na benzynie, ani na LPG, rozrusznik kręci... czasem, bardzo rzadko zdarza się że coś "buchnie" w silniku, tak pojedynczo, ale nic poza tym.
Auto generalnie nie było dopieszczane przez poprzedniego właściciela, więc teraz po nim sprzątam (np. w starej pompie walnęło łożysko, bo alternator miał odwrotnie przykręconą śrubę- tę taka z niesymetryczną końcówką- i latał na boki, skończyło się najpierw przetarciem paska jednego o drugi a po wymianie i wyprostowaniu alternatora wyszła awaria pompy wody). To co przy okazji zrobiliśmy to trochę porządku z kablami które są jakimś totalnym kosmosem i wiązki biegną niewiadomoskąddokąd, jest też pełno kabli ślepo zakończonych :/ generalnie tragedia, ale.... auto jeździło, a teraz, po wymianie pompy wody, nie.
Sprawdziłem bezbiecznik IGN pod maską- jest OK. Nie wiem jak ECU- niestety słabo się znam, no ale wcześniej działał (chociaż miał problemy na zimno- gasł jeśli nie dawało mu się gazu dopóki się nie rozgrzał), na benzynie w ogóle się zachowywał jakby nie miał mocy (na luzie dając gaz bardzo powoli rosły obroty, ruszając musiałem dawać prawie do 2000 obr/min, bo inaczej puszczając sprzegło "nie uciągał", obroty spadały do 0 i gasł.
Jakieś pomysły? Bo chyba nie jest to kwestia odłączonego alternatora? (Zresztą, na podłączonym niekręcącym się, też nie odpala).
Krzyzak - 27-08-2012, 15:52
akurat ten silnik znam dość dobrze i niedalej jak 2 tyg. temu też zdejmowałem rozrząd
jeśli złożyliście wszystko na znaki jak należy, pamiętając o wałku balansowym na pompie oleju (który co prawda nie ma nic do odpalania, ale trzeba wiedzieć, jak go ustawić), to auto powinno odpalić
uważam, że coś innego się albo zepsuło - np. ECU komputer wtrysku, który to lubi padać przez wylewające kondensatory; albo coś nie jest podłączone jak być powinno
ew. auto - skoro było tak zaniedbane - już ma dość; kompresję ktoś sprawdzał?
jak ten silnik dostaje paliwo i ma iskrę i kompresję, i wszystko jest dobrze zsynchronizowane, to odpali
Pisak - 28-08-2012, 10:16
Ustawianie wałka balansowego to ten myk z małą śrubką z tyłu, gdzie się wkłada śrubokręt przy ustawianiu wału korbowego i pompy oleju, że musi wchodzić na ok. 6 cm, nie? To może jeszcze zapytam o jedno, bo to nasza jedyna wątpliwość- czy znak (timing mark) od wałka rozrządu to takie wcięcie w tylnej osłonie (od strony pokrywy zaworów) na krawędzi, zaznaczone lekko na żółto? Bo to była nasza jedyna wątpliwość, ponieważ książka serwisowa pokazuje jakoby te timing marki powinny pokrywać się od strony przodu samochodu, a u mnie jedynym wyraźnym znakiem był ten "od góry".
Mamy też jeszcze kabelek jeden, chwilowo nie mam fotki, który nie wiemy czy się urwał przy naszych pracach czy był urwany, ale nie mamy pojęcia od czego jest
spróbuję czegoś poszukać w takim razie o kompresji i ECU, chociaż nie wiem czy sam jestem w stanie to zbadać (prędzej szwagier) i dam znać jakie wyniki
[EDIT] tylko że... jak tak sobie myślimy o ECU i kompresji, to w sumie z kompresją nic nie grzebaliśmy zupełnie, a ECU, ok, rozumiemy że się lubi psuć, ale czemu miałby się zepsuć akurat teraz w ciągu tego jednego dnia, podczas wymiany pompy wody, kiedy silnik nie pracował?
a propos polozenia timing markow- tak wygalada u mnie
http://imageshack.us/phot...9/91024189.gif/
Krzyzak - 29-08-2012, 00:33
jest nacięcie na górze tej okrągłej osłonki (jak na tym gifie, co dałeś) - na żółto zaznaczone pewnie gdzieś, kiedyś przez mechanika
komp mógł się zepsuć z dnia na dzień - bywa
a co do kompresji - pytam, bo jest lpg, uszczelka lubi padać, poza tym pisałeś o problemach przed wymianą
rozumiem, że aparatu zapłonowego lub kabli z niego nikt nie wyciągał? - bo może coś jest źle włożone
Pisak - 30-08-2012, 19:43
Dobre pytanie, sprawdzaliśmy to już- ale my wyjęliśmy tylko kable od strony świec i zamontowaliśmy tak samo (a potem jeszcze w kilku innych wersjach też myśląc czy to nie to). Rozumiem że przestawienie jednego ząbka przy ustawieniu rozrządu- w co nie wierzę, ale załóżmy że mogło się zdarzyć- powinno sprawić że silnik działa, ale nie tak jak powinien, a nie że w ogóle nie odpala? Niestety chwilowo nie mam czasu na grzebanie, pewnie weekend jak nie bede w pracy
tak btw, to czy ten silnik jest "bezkolizyjny" (w kontekście ustawienia rozrządu)? bo tak słyszałem czy wyczytałem gdzieś, ale nie jestem pewien.
Krzyzak - 30-08-2012, 19:57
przy 1 ząbku możesz tego nawet nie zauważyć...
bardziej mułowaty będzie
silnik jest kolizyjny - jak wszystkie benzyniaki Mitsu
Maretzky85 - 03-09-2012, 00:49
Krzyzak, 4g37, przynajmniej w gaźniku, jest bezkolizyjny
Krzyzak - 03-09-2012, 23:44
Maretzky85 napisał/a: | 4g37, przynajmniej w gaźniku, jest bezkolizyjny | niestety czysto teoretycznie - mam wiele opinii zza oceanu (popartych doświadczeniem), gdzie ten silnik był równie popularny , że kolizje w nim się zdarzały
|
|
|