To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Jak nieświadomie zapłacić 10 tys za rok OC w Warcie

misza116 - 04-11-2012, 23:45
Temat postu: Jak nieświadomie zapłacić 10 tys za rok OC w Warcie
Zastanawialiście się co znaczy drogie OC za mondeo z 94r.?
Nie, nie ma literówki w tytule - Warta próbuje mnie właśnie wrobić w 10 tys. (słownie: 10 kafli :) ) za rok OC na starego mondeo 1.8.

Jak można skorzystać z tej "promocji" całkiem nieświadomie? Bardzo prosto.
Kupiłem auto ubezpieczone w Warcie, jeździłem około pół roku, 22 czerwca 2011 kończyła się polisa, więc uznałem, że trzeba się zwłok pozbyć wcześniej. 1 czerwca sprzedaję autko. Jakiś czas później idę, jak bozia przykazała z umową kupna - sprzedaży, trochę się spóźniłem, więc zdążyli przedłużyć sami, ale pikuś, wg prawa muszę za te spóźnione tygodnie zapłacić OC - myślę sobie - dam radę.
Nic bardziej mylnego...po roku od tego pięknego dnia dostaję wiadomość, że komornik wchodzi na moją pensję, i wiszę Warcie 10 000 zł :) ). Co prawda umowę pokazałem, ale w trakcie malowania paznokci którejś pani spadła pod stół..
Nie wiadomo gdzie jest, więc przedłużyli po maksymalnych stawkach (za stare mondeo to w warcie nie lada gratka - 7900 zł rocznie), podali mnie do sądu, sąd wydał wyrok nakazowy (tak, jest taki twór, nie musisz nawet wiedzieć o rozprawie, żeby być skazanym, a pisma wysyłali na nieaktualny adres :) ). I oto mam 7900 + odestki, + koszta sądowe, + pare innych urzędowych pierdół, razem 10 kafli :)
Tak to się robi w Rzeczpospolitej Ludowej :) Dramat trwa, a ja polecam Wartę każdemu, kto chce poznać dużo paragrafów i nauczyć się pisania stosów pism do sądów.

fergul11 - 05-11-2012, 00:44

...ale za to maja nowe logo i reklamę na prawie każdym kanale .
RalfPi - 05-11-2012, 06:40

misza116 napisał/a:
Zastanawialiście się co znaczy drogie OC za mondeo z 94r.?
Nie, nie ma literówki w tytule - Warta próbuje mnie właśnie wrobić w 10 tys. (słownie: 10 kafli ) za rok OC na starego mondeo 1.8.

....
Nie wiadomo gdzie jest, więc przedłużyli po maksymalnych stawkach (za stare mondeo to w warcie nie lada gratka - 7900 zł rocznie), podali mnie do sądu, sąd wydał wyrok nakazowy (tak, jest taki twór, nie musisz nawet wiedzieć o rozprawie, żeby być skazanym, a pisma wysyłali na nieaktualny adres ). I oto mam 7900 + odestki, + koszta sądowe, + pare innych urzędowych pierdół, razem 10 kafli

Jeśli jest to prawdą (wybacz, ale brzmi koszmarnie nieprawdopodobnie)i nie ma odwrotu - nie chcą pójść na ugodę czy coś w tym rodzaju - to ja bym postraszył szanownych pracowników (na wyższym szczeblu), że jeżeli nie umorzą, albo nie zmniejszą stawki.. to ich równo obsmarujesz na każdym Forum, w lokalnej gazecie i nie tylko - proste, ale skuteczne.
Z chamem trzeba po chamsku.
Pozdrowienia i powodzenia!

Uwex - 05-11-2012, 08:53

misza116 napisał/a:
umowę pokazałem, ale w trakcie malowania paznokci którejś pani spadła pod stół..
Nie wiadomo gdzie jest, więc przedłużyli po maksymalnych stawkach...


dlatego ja w każdym przypadku, gdy oddaję jakieś pismo czy podanie, to robię ksero na którym żądam potwierdzenia wpłynięcia tego podania.
A sytuację masz naprawdę nieciekawą- życzę powodzenia w walce :)

krzychu - 05-11-2012, 09:09
Temat postu: Re: Jak nieświadomie zapłacić 10 tys za rok OC w Warcie
misza116 napisał/a:
a pisma wysyłali na nieaktualny adres :) )


Żeby wiedzieć czy się śmiać czy płakać trzeba by wiedzieć, czy zgłosiłeś zmianę adresu?

misza116 - 05-11-2012, 09:33

Cytat:
Żeby wiedzieć czy się śmiać czy płakać trzeba by wiedzieć, czy zgłosiłeś zmianę adresu?


Tylko komu? :) Warcie, z którą w moim mniemaniu miałem już umowę zerwaną, bo zrobiłem wszystko grzecznie jak należy? idąc tym tropem powinienem zgłaszać wszystkim , z którymi kiedyś cokolwiek mnie łączyło, najlepiej ogłośić się w ogólnopolskiej TV :)

Miałem przekierowanie na poczcie ustawione na mój nowy adres, ale tu poznałem kolejny paragraf - dostarczają wszystko na nowy adres, oprócz pism sądowych :lol:

Brzmi bardzo nieprawdopodobnie. Panie z Warty na każdą pierdołę mają 30 dni, więc mogę sobie słać, dzwonić, pisać i czekać, aż paznokcie wyschną :/, a tymczasem komornik siedzi na mojej pensji... Żadnej pani Halinki, Teresy i innej z Warty to zupełnie nie interesuje, bo teraz to już mój problem, one się odniosą do mojej prośby w ciągu 30 dni :)

krzychu - 05-11-2012, 10:17

No dobrze, ale w kontekście tego artykułu to sprawa wydaje się być bardzo dziwna.

http://www.motofakty.pl/a...-samochodu.html

To znaczy co raz sprzedający, a raz kupujący ma problem czy w Twoim przypadku obie strony na raz po 10 tysi?

A no tak, przekroczyłeś termin i nie masz żadnego potwierdzenia, że w ogóle przedstawiłeś umowę ubezpieczycielowi... Chyba pozamiatane z lekka...

maniax86 - 05-11-2012, 10:17

misza116, tylko jedno mi się ciśnie na usta w tym momencie.... CZemu nie miałeś potwierdzenia przyjęcia umowy sprzedazy auta, którą przekazałes Warcie??? Ja mam taki problem za każdym razem jak zmieniam ubezpieczyciela.... zawsze każa mi płacić za ubezpieczenie który ja dawno wypowiedziałem a u nich się zgubiło ( akcję z komornikiem też już raz miałem)... a w takich momentach ja im CYK.... pokazuję potwierdzenie przekazania im wypowiedzenia z datą, podpisem, i pieczotką placówki w której to złożyłem..... sorry ale takie czasy że MUSISZ mieć pisemne potwierdzenie na wszystko co gdziekolwiek składasz.... nie dla nich tylko dla siebie...
Tomek - 05-11-2012, 10:29

misza116 napisał/a:

Miałem przekierowanie na poczcie ustawione na mój nowy adres, ale tu poznałem kolejny paragraf - dostarczają wszystko na nowy adres, oprócz pism sądowych :lol:


i US

misza116 - 05-11-2012, 10:52

krzychu napisał/a:
No dobrze, ale w kontekście tego artykułu to sprawa wydaje się być bardzo dziwna.

http://www.motofakty.pl/a...-samochodu.html

To znaczy co raz sprzedający, a raz kupujący ma problem czy w Twoim przypadku obie strony na raz po 10 tysi?

A no tak, przekroczyłeś termin i nie masz żadnego potwierdzenia, że w ogóle przedstawiłeś umowę ubezpieczycielowi... Chyba pozamiatane z lekka...


W tym wypadku w najlepszej opcji - kupujący i sprzedający płacą solidarnie, co wcale nie oznacza po połowie, tylko płaci ten, którego udało się dopaść pierwszego :) tutaj źródło

Co do potwierdzenia - nie wydają go standardowo w warcie jeśli tylko okazujesz umowę k-s. Mogą oczywisćie wydać na prośbę, i być może o takie poprosiłem, zrywam boazerię i kafle w domu od tygodnia, żeby to odnaleźć.

Zrobiłem inny numer...mają tam taki bajzel, że zanim minie oficjalne 30 dni i pani łaskawie mi odpisze czy mają moją umowę k-s - zadzwoniłem w 15 innych miejsc w warcie i odszukałem tą umowę sam. I owszem - leży sobie gdzieś w archiwum, ze stempelkiem, i podpisem jakiejś pani, i nikt nigdy jej nie rejestrował w żadnym systemie, po prostu wrzucili ją do pudła :/

Teraz czekam, czy oficjalnie się przyznają,że mają...
A co do potwierdzeń, fakt, brać podpisane krwią, zamykać w stalowych skrzyniach, i pilnować jak oka w głowie!

maniax86 - 05-11-2012, 12:22

misza116 napisał/a:
A co do potwierdzeń, fakt, brać podpisane krwią, zamykać w stalowych skrzyniach, i pilnować jak oka w głowie!


otóż to... ja mam osobną teczkę na rzeczy, z których mam potwierdzenia przyjęcia powbijane.... tak na wszelki wypadek.... od rzeczy waznych jak i jakiś pierdół niby mało istotnych ( ale zawsze może być do czegos potrzebne)... a jak mailami coś wysyłam do ubezpieczalni to od razu drukuję potwierdzenie przeczytania i wkładam do tejrze teczki

misza116 - 05-11-2012, 20:59

Czytałem nieraz, że komuś policzyli nagle po przedłużeniu z automatu 1000zł za rok, niektórzy płakali, ze nawet 2000, kiedyś na wykopie był dramatyczny wpis, że gościowi policzyli 4000...

Ale Warta to chyba absolutne mistrzostwo świata. Gratuluję firmie takich fantastycznych pracowników, na piśmie od komornika jest ok. 8300 zł/rok :) )

Kto da więcej? Chyba Warta ośmieszyła się i wysunęła na prowadzenie na długie lata...szkoda, że dla szarego Kowalskiego to zawsze śmiech przez łzy.

robertdg - 05-11-2012, 21:09

misza116 napisał/a:
Zrobiłem inny numer...mają tam taki bajzel, że zanim minie oficjalne 30 dni i pani łaskawie mi odpisze czy mają moją umowę k-s - zadzwoniłem w 15 innych miejsc w warcie i odszukałem tą umowę sam. I owszem - leży sobie gdzieś w archiwum, ze stempelkiem, i podpisem jakiejś pani, i nikt nigdy jej nie rejestrował w żadnym systemie, po prostu wrzucili ją do pudła :/
Nie znajdą, podejrzewam, że nawet jeżeli by znaleźli to skończy w niszczarce tak co by podejrzeń o własny bład nie wzbudzac, wiem bo podobnie przechodziłem - to sa poprostu wszy łonowe i tyle
Krzyzak - 05-11-2012, 22:10

to się nadaje na jakiś poczytny blog - gdyby to było coś o bankowości, to bym Ci zaproponował blog Macieja Samcika - już nie raz banki przepraszały jednostki, za swoje błędy
może napisz do niego - potrafi zdziałać cuda ;)

misza116 - 05-11-2012, 22:17

Cytat:
to się nadaje na jakiś poczytny blog - gdyby to było coś o bankowości, to bym Ci zaproponował blog Macieja Samcika - już nie raz banki przepraszały jednostki, za swoje błędy
może napisz do niego - potrafi zdziałać cuda


Od początku całej afery pokładam w tym blogu pewne nadzieje ;) . Ale staram się zapoznać z paragrafami, bo może ja po prostu jestem za głupi, żeby zrozumieć, że prawo na to wszystko jak najbardziej zezwala :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group