PartyBOY - 05-11-2012, 19:03 Temat postu: Jak to jest z tymi Lancerami X - czemu tyle ludzi sprzedaje? Witam, Szukam w miarę świeżego auta za przystępne pieniądze i bardzo mocno zastanawiam się nad Lancerem X. Nowego nie chcę kupować, interesuje mnie tylko benzyna 1,8. Zauważyłem, że jest od groma ofert na auta 2008-2011, od pierwszych właścicieli z niewielkimi przebiegami. Strasznie jest to dla mnie podejrzane, bo jeżeli chodzi o inne marki to raczej ciężko znaleźć auta z małymi przebiegami i od 1 właścicieli. Wygląda to jakby ludzie po gwarancji chcieli ich się jak najszybciej pozbyć 
Z tego co wyczytałem i słyszałem to 1,8 nie są w ogóle oszczędne, a na dodatek osiągi też mają raczej kiepskie (raz prowadziłem i "rakieta" to nie jest)... a jak z trwałością? Z góry dziękuję za przybliżenie tematu 
RalfPi - 05-11-2012, 19:13 Hej. Może ludziom się przelewa i dochodzą do wniosku, że opchną Lancera i kupią lepszy wózek. Może zawiedli się osiągami (powiedzmy średnio-dobre) i spalaniem (jak dla mnie umiarkowane - 10l gazu) i postanowili kupić coś mniejszego, szybszego i bardziej oszczędnego.. A co do trwałości, to jest dobrze - ja przy przebiegu prawie 50kkm na nic nie narzekam. Pozdrowienia! [ Dodano: 05-11-2012, 19:14 ] Lancer to duży, bezpieczny, w miarę szybki, ładny, jak dla mnie oszczędny i niezawodny samochód. krzychu - 05-11-2012, 19:45 PartyBOY - a ceny jak się kształtują? Bo to też wiele może od tego zależeć. Nie podejrzewam, żeby było dużo chętnych na Lancera z drugiej ręki. A oczekiwania sprzedających są dość wygórowane... Może nie ma dużo ofert, tylko długo czekają na nabywcę? A co do Lancera to na pewno jest to bardzo poprawny  wóz. Szczególnie z silnikiem 1,6 cena jest na pewno adekwatna do osiągów/spalania/wyglądu/wyposażenia itd... W przypadku 1,8 trochę zabrakło elastyczności i mogło być dużo ciekawiej. Nie jeździłem 2.0 z USA ale ten silnik na pewno wzbudził by większe zadowolenie posiadaczy niż 1,8.
A Ty czego szukasz? Bo po przesiadce z 159 za cicho i komfortowo to to nie będzie... A co do oszczędności.. to 1,8 według raportów innych użytkowników pali co najmniej 1l mniej od mojego (2.0 135KM)... Co prawda 4G63 elastycznością zabija w całej rozciągłości ten 1,8, ale spalanie co całkiem co innego, a masz niby więcej koni... Więc jak głaskasz gaz to spalanie małe, jak ciągniesz 4-6,5 tys to masz 140 parę koni (zależnie od rocznika) - tam ciągnie. Luk - 05-11-2012, 20:12
Hmm... wcale tak dużo nie ma, na allegro pokazało mi ok. 45 wyników dla Lancera 1.8, z czego 15 to samochody nowe. Porównaj z Passatem, albo Skodą 
cabaniarz - 05-11-2012, 20:52 Nie ma co się oszukiwać, są bardziej oszczędne auta . Wydaje mi się, że o to chodzi, ludzie w dobie kryzysu coraz mniej zarabiają i po prostu nie stać ich na utrzymanie tego wózka. Mi wychodzi przy dobrych wiatrach miesięcznie 600-700pln a jakoś szczególnie dużo nie jeżdżę
PartyBOY - 05-11-2012, 21:02 Dzięki chłopaki za konkretne odpowiedzi. Alfę sprzedaję tylko dlatego, że w tej chwili robię bardzo mało kilometrów. Do pracy mam raptem około 6 i auto nawet się w pełni nie rozgrzewa. Poza tym, to dość dobry moment, żeby w miarę sensowną kasę za nią dostać. Zastanawiałem się też, żeby zostawić AR (bo to mega fajne i zadbane auto), i po prostu kupić sobie jakieś drugie auto tylko do miasta, ale niestety jestem na dorobku i nie stać mnie na szastanie $... Szybkie pytania: - czy rozrząd jest na łańcuchu - czy w sedanie można składać tylną kanapę - czy trzeba regulować zawory i jak tak to co ile km - części eksploatacyjne (tarcze, klocki, elementy zawieszenia) tylko w ASO czy są dobre zamienniki? Tak na szybko to mógłbym się zastanowić nad: http://otomoto.pl/mitsubi...-C26592168.html http://otomoto.pl/mitsubishi-lancer-C26519852.html http://otomoto.pl/mitsubi...-C26465427.html http://otomoto.pl/mitsubi...-C26173125.html krzychu - 05-11-2012, 21:10
Łańcuch
Chyba tak, niech się ktoś wypowie. W każdym razie składanie np. u mnie wiele nie wnosi z punktu widzenia logistycznego ponieważ otwór jest i tak dużo mniejszy (wzmocnienie nadwozia).
Standardowo około 90 tys jak nie ma gazu. Nie wiem czy rozróżniasz regulacje zaworów (śrubka, blaszka, szklanka). Tutaj jest ta najbardziej pracochłonna/problematyczna na szklankach (mierzenie, zamawianie na wymiar/szlifowanie starych, montaż).
Hamulce nie ma problemu, zawieszenie pewnie też nie (podobne elementy w Outlanderze dłużej sprzedawanym niż Lancer) zresztą w rzadko się zdarza, żeby coś walnęło poniżej 100 tys w zawieszeniu. A na 16-stkach to myślę, że spokojnie dużo dłużej wytrzyma. Ps. Swoją drogą na forum panuje przekonanie, że w niektórych modelach należy czym prędzej wymienić klocki na miększe (np. TRW), a co dopiero kupować w ASO klocki... Tarcze też są lepsze w aftermarkecie np. ATE niż te oryginalne.... 
apikus - 05-11-2012, 21:13
Można składać. Zawory co 100 tyś. Lucas123w - 06-11-2012, 11:27
Można ale szału nie ma, pralki, lodówki czy czegoś w ten deseń nie przewieziesz
Otwór jest na tyle wąski że to całe składanie mało praktyczne jest, ale taki mankament sedanów. gzesiolek - 06-11-2012, 15:03 Narzekacie na otwor po zlozeniu kanapy, ale przeciez nic wyzszego przez zwykla klape tez nie wlozycie... najmniejszy wymiar 55cm maks... Taki urok Sedanow... ot na vana sie nie nadaje 
PartyBOY - 06-11-2012, 21:28 Ale drabinę lub coś podobnego spokojnie wsadzę (po uprzednim złożeniu fotela pasażera)
Lucas123w - 06-11-2012, 22:31 drabina wejdzie tylko co by za długa nie była
clash - 06-11-2012, 23:37 W skrócie mówiąc przesiadki z AR na Mitsu chyba nie polecam, bo trafi Cię szlag. Ja właśnie tak mniej więcej zrobiłem. Ja przesiadłem się w 2009 z C-Klasy, Lancer był chwilowym wyborem bo: 1. Wygląd odlotowo drapieżny, coś jak Tokyo~wersja Bmw3 2. Audio wciskające w fotel. Po prostu. Nie wiem jak to zrobili, ale mnie paskudnego audiofila - rozwalili na łopatki. Nie żartuję - jest kosmicznie wyrąbiste, nawet harman kardon mnie tak nie rusza. 3. Nowy samochód z salonu, nie będący Kią, Hjundajem etc., w prawie najwyższej wersji kosztował 73tys. Z kalkulacji wyszło mi, że opłacalnie - popełniłem lekki błąd, ale to inna historia 
4. Na jeździe próbnej chyba byłem skacowany, bo wydawało mi się że auto jest nieco dynamiczniejsze 
Potem się okazało że ten samochód jest trochę jak sportowa 600ta (motocykl) - kurvinox włącza mu się dopiero powyżej 3.5/4 tysięcy obrotów, ale wtedy też uaktywnia się wir w baku (dobija do 13litrów). Do momentu przekroczenia tej wskazówki jest ospały jak żółwik i jak się przez 2 lata użytkowania okazało - idealny dla kobiet i mało palący (do 5.5Litra) Dlatego sobie został.
Teraz ilość samochodów się powiększyła i go sprzedaję. Natomiast wracając do tego co na początku napisałem - przesiadka z czegoś wyższej klasy na lancka - no cóż, trzeba umieć w życiu nie narzekać i cieszyć się malutkimi sprawami. Jedna z nich to taka, że ten samochód (mówię tu o mojej wersji, ze sztywniejszym zawieszeniem. jak inne to nie wiem) jeździ jak po sznurku. Jest niesamowity jeśi chodzi o trzymanie się toru jazdy, nagłe manewry, bądź manewry przy większych prędkościach. Tak więc ogólnie polecam i nie polecam (he, pomocna opinia) 
Za 30-40kafli polecam. Nowego absolutnie nie. ps. bagażnik w sedanie jest naprawdę spory, a fotele się składają, bez tzw. "ząbka" - więc sporo wejdzie jeśli nie za wysokie będzie
Mikuc - 07-11-2012, 16:02 Narzekacie na to że powoli przyśpiesza ale w trasie to wystarcza 1.8 spokojnie można przegonić kolumnę tirów w mieście i tak nikogo nie przegonisz bo stoisz.. Moim zdaniem jest to samochód uniwersalny i do miasta i do trasy. Na Polskie drogi większa moc i tak nigdy nie będzie wykorzystana. PartyBOY - 07-11-2012, 17:07 Wszystko pod warunkiem trzymania wysokich obrotów, podczas jazdy testowej dojeżdżając do tira, redukowałem z 5 na 3 i dopiero wyprzedzałem
|
||||||||||||||||||||
