Pajero II - Wyciek płynu chłodniczego - 6G72
piotr277 - 07-12-2012, 22:53 Temat postu: Wyciek płynu chłodniczego - 6G72 Hej, pojawił mi się niedawno problem - zaczęło mi ubywać płynu chłodniczego. Płynu dolałem i obserwowałem stan w chłodnicy i zbiorniczku wyrównawczym. Ostatnio sprawa jeszcze bardziej się pogorszyła bo pojawiła się wielka plama pod autem - na wysokości ściany grodziowej. Z góry nie widać żadnego wycieku, a pod autem pojawiła się konkretna kauża. Pytanie - skąd może cieknąć?
Dzisiaj byłem na oględzinach u mechanika i stwierdził on, że to pompa wody cieknie. Ale coś mi tutaj niezbyt pasuje, bo przecież od strony rozrządu i wiatraka jest sucho. Kałuża płynu pojawia się na ziemi, bardzo wyraźnie na wysokości ściany grodziowej! Od góry nie widać śladów.
Ma ktoś gdzie przy ścianie grodziowej może być ten wyciek?
lukas 78 - 07-12-2012, 23:01
na ścianie grodziowej masz połączenia węży z nagrzewnicą może tam coś nie tak ale chyba mechanik wie co mówi skoro ogladał , pompy czesto jak się zimno zaczyna lubią pociec a płyn może ściekac po misie i bloku do tyłu
rico.1 - 07-12-2012, 23:40
Mechanik widocznie ma wielką chęć "wymienić pompę wodną", żeby sobie zarobić - proponuję zmienić mechanika.
Z takim wyciekiem to skontroluj lepiej poziom płynu - uzupełniaj.
Zaobserwuj po zgaszeniu ciepłego silnika w którym miejscu cieknie przy grodzi, na połączeniu głowic?, na przewodach za słabo/za mocno dokręconych?
najpóźniej po kilku podejściach zlokalizujesz usterkę, za którą mechanik chciał Cię skroić
piotr277 - 08-12-2012, 00:31
Dzięki za rady. Płyn kontroluję cały czas i niestety dolewam od pewnego czasu (myślę że w przeciągu tygodnia albo dwóch - tak ze 2,5 l dolałem). Silnik się rozgrzewa szybko, tylko w nagrzewnicy czasem słychać bąbelki.
Lukas 78, też to biorę pod uwagę ale pompa jest "z przodu" i jak patrzę od góry to wycieków nie widać. Możliwe, żeby ciekło po misce aż do grodzi? Chyba nie.. Raczej metalowa osłona silnika powinna być mokra.. Jutro się jej lepiej przyjrzę. Jqk auto postoi w miejscu na parkingu to widać wyraźnie plamę przy grodzi.
Riko.1, no właśnie tak mi to też zabrzmiało, tym bardziej, że mu auto zostało na pół dnia, a przyznał się, że nic nie rozbierał..
Sam już nie wiem - jak człowiek sam się nie zabierze to nic nie jest pewny. Najgorsze, że pogoda przestaje rozpieszczać i się nie chce leżeć pod autem..
|
|
|