To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Space Star Ogólne - naprawa po małym dzwonku

jurek11 - 15-12-2012, 17:25
Temat postu: naprawa po małym dzwonku
witam
Ida święta ,a ja miałem właśnie małego dzwonka w tył. Na szczęście mogę jeździć ( tak mi się wydaje).
Do wymiany zderzak , to co pod nim się znajduje do weryfikacji bo kawałek pasa tylnego pod uszczelką jest wgnieciony i lekko klapa bagażnika,ale jak to wyjdzie to dopiero przy naprawie.

I tu mam pytanie do szanownych Mitsumaniaków ( nie mam doświadczenia w tym względzie) naprawiać bezgotówkowo czy wziąć to co wyjdzie z wyceny i szukać dobrego i taniego warsztatu.
Rozumiem że bez płacenia to chyba serwis mimo że autko ma swoje lata, a jeśli na własną rękę to może ktoś z Was poleci dobry warsztat w Warszawie lub okolicy ...
Pozdrawiam Wojtek

maniak30 - 15-12-2012, 19:02

Miałem tak samo rok temu dostałem w tył.do wymiany miałem zderzak,tylni pas do roboty i klapa.byłem na oględzinach i wyliczyli mi około 3600PLN.
Kupiłem zderzak około 400zł blacharz wziął 800zł( odbudowa całego pasa tylnego i naprawa klapy)malowanie 600 (2 elementy) i jeszcze założyłem hak 500zł tak ze całość wyszła mnie 2500zł.Więc tu decyzja należy do Ciebie ........u mnie się opłacało i autko zrobione na tip top.

Poli77 - 15-12-2012, 19:20

Jeden drobiazg - jeśli naprawiasz z oc sprawcy to wymagaj w wycenie cen oryginałów - standardowo dają zamienniki, a jeśli miałeś oryginały to masz do nich prawo i teraz. Jeśli nie będą chcieli słuchać podjedź do ASO lub innej wyceny (kwit rzeczoznawcy niezależnego) i przekaż do ubezpieczalni - prawie zawsze wyrażają zgodę na wyższą wycenę i naprawę (chcą jednak faktur za części i naprawę, ew. rozliczenia zostaw wtedy na linii warsztat - ubezpieczyciel, bo trochę będą chcieli uciąć jeszcze, a to już wtedy nie Twój problem) - gotówki do ręki wtedy nie dostaniesz. Jeśli będzie zadowalająca "kwota bezsporna" to bierz i naprawiaj w sprawdzonym warsztacie za gotówkę. Podpisując zgłoszenie i protokół oględzin nie podawaj z automatu nr konta - może się zdarzyć, że dostaniesz przelew, zanim zdążysz zaprotestować (oczywiście kwoty bezspornej) i będzie trudniej uzyskać inne pieniądze, bo ubezpieczyciel uzna sprawę za zamkniętą. Uff, na koniec - ubezpieczyciel ma 30 dni na wypłatę od dnia zgłoszenia. Strasznie chaotycznie napisałem, ale przetrenowane na własnym przykładzie ;) Powodzenia w przywracaniu Miśka do pełnej sprawności.
mls - 15-12-2012, 22:12

Dorzucę się do tematu.

U mnie ASO już na wstępie stwierdziło, że odbudowy (wymiany) pasa tylnego z OC się zrobić na pewno nie uda bo koszt naprawy będzie zbyt wysoki. Stwierdzili więc, że z ubezpieczenia tylko wymienią zderzak a pas poprawią "tyle-o-ile", jeśli się nie rozleci, za kilkaset moich złotych. No i w związku z tym mam pytanie, również, kogo w Warszawie lub okolicach możecie polecić, kto podjąłby się wymiany pasa na nieco mniej przeżarty niż mój za jakieś sensowne (niezbyt duże) pieniądze?

Dodam jeszcze, że ubezpieczalnia w kosztorysie wyliczyła koszt naprawy na ~2000 zł. Sam zderzak, nowy z ASO kosztuje ponad 2000. A trzeba jeszcze robociznę doliczyć, lakier, etc.

jurek11 - 15-12-2012, 22:34

witam
Dzięki za odzew ,trochę w ciemno nie chcę naprawiać na własną rękę , aby nie władować się w koszty dlatego szukam jakiegoś sprawdzonego warsztatu ,który mi wstępnie wyceni naprawę.
Dlatego prośba o jakieś namiary.
Inaczej pójdę na naprawę warsztatu współpracującego z ubezpieczycielem bezgotówkowo i po sprawie.
pozdrawiam Wojtek

Poli77 - 16-12-2012, 15:31

1. poproś w ASO o wycenę kompletną kosztów naprawy na piśmie,
2. prześlij do likwidatora,
3. poczekaj na odpowiedź i dopiero decyduj.
Niech ASO nie decyduje za ubezpieczalnię, tylko wyceni zakres prac, a jak nie chcą, to na pewno znajdziesz warsztat (rzeczoznawcę), który da Ci to na piśmie. U mnie różnica między "kwotą bezsporną" (1800 brutto), a kwotą z warsztatu niezależnego ale na częściach oryginalnych (byłe ASO; 5600 brutto), była znaczna. Kwoty bezspornej nie chcieli negocjować, ale na naprawę na warunkach ASO się zgodzili. Oczywiście zostaje opcja nr 3, wybrać zaufany warsztat,naprawić na częściach używanych (zderzak pospawać) i wziąć kwotę bezsporną. Pamiętaj to Ty jesteś poszkodowany, a oni mają Ci tę szkodę wyrównać, nie daj się zbyć. A do zakładów współpracujących z ubezpieczalniami mam mieszane uczucia niestety, ale to już moje doświadczenia.

cns80 - 16-12-2012, 18:51

Poli77 napisał/a:
chcą jednak faktur za części i naprawę, ew. rozliczenia zostaw wtedy na linii warsztat - ubezpieczyciel, bo trochę będą chcieli uciąć jeszcze, a to już wtedy nie Twój problem
Faktur nie mają prawa żadać to po pierwsze. Po drugie to będzie jego problem jak się warsztat z ubezpieczycielem nie dogada, bo warsztat wystąpi o pieniądze do niego. Zawsze jest to tak załatwiane.

mls napisał/a:
U mnie ASO już na wstępie stwierdziło, że odbudowy (wymiany) pasa tylnego z OC się zrobić na pewno nie uda bo koszt naprawy będzie zbyt wysoki. Stwierdzili więc, że z ubezpieczenia tylko wymienią zderzak a pas poprawią "tyle-o-ile", jeśli się nie rozleci, za kilkaset moich złotych. No i w związku z tym mam pytanie, również, kogo w Warszawie lub okolicach możecie polecić, kto podjąłby się wymiany pasa na nieco mniej przeżarty niż mój za jakieś sensowne (niezbyt duże) pieniądze?

Dodam jeszcze, że ubezpieczalnia w kosztorysie wyliczyła koszt naprawy na ~2000 zł. Sam zderzak, nowy z ASO kosztuje ponad 2000. A trzeba jeszcze robociznę doliczyć, lakier, etc
Chcesz się dać zrobić w konia ? Oni mają zlikwidować szkodę w całości. Niech ASO walczy w twoim imieniu, a jak nie chcą to zmień warsztat.
10wojtek10 - 16-12-2012, 20:18

Panowie

Każdy z Was ma swoje racje, ale...

Podstawowe pytanie brzmi, czy zależy Ci na naprawie samochodu czyli zlecenie to warsztatowi (czy to ASO czy niezależny to temat wtórny), czy chcesz na tym "dzwonku" zarobić.

Ubezpieczalnie nie są głupie i "kwota bezsporna" to kwota, którą ja nazywam dosłownie: "masz i spadaj".
Jeśli mam to rozwinąć/wytłumaczyć, to (jak pisali moi przedmówcy) kwota przesłana po zgłoszeniu szkody (tak jak mówicie do 30 dni od daty zgłoszenia) wpływa na konto poszkodowanego nieraz w 7 dni. I...
Jeden poszkodowany zobaczy tam 2.000zł i pomyśli, że dostał kupę kasy, a auto i tak jeździ, odpuszcza temat i ubezpieczalnia zaciera ręce (masz i spadaj...). Ale jak ktoś mądrzejszy... Naprawa takiej szkody zawsze w realu jest wyższa.

Ważna sprawa, że naprawa szkody z OC standardowo rozpatrywana jest do 70% wartości pojazdu (tak jak z AC), coraz częściej ubezpieczalnia uznaje 100% wartości pojazdu i podaje tą wartość w oficjalnym piśmie.
Jednakże gdybyś się "uparł" i stwierdził, że to samochód, do którego masz podejście emocjonalne (prezent od nieżyjącej teściowej...), to naprawa może być nawet do 130% wartości rynkowej takiego pojazdu.

Jest tylko jeszcze jedno ale (które podobno też jest do przeskoczenia ale tylko sądownie - gra nie warta świeczki) - wypłata odszkodowania pełnego (tzn. np. na podstawie wyceny z ASO) może tylko nastąpić na podstawie wystawionej faktury za naprawę.
To jest (uważam że bardzo słuszne) przeciwdziałanie tzw. szarej strefie. Odszkodowanie jest wypłacone firmie, która w sposób profesjonalny naprawi Ci samochód i wystawi fakturę (czytaj zapłaci podatki, ZUSy od swoich pracowników itd itp.).

Jeśli miałbyś jakieś pytania - pytaj na priv.

RaVciO - 16-12-2012, 21:23

Jak już zakończysz sprawę podziel się z nami na co się ostatecznie zdecydowałeś i czy jesteś z tego rozwiązania zadowolony :-)
jurek11 - 16-12-2012, 22:18

witam
Z tego co zrozumiałem to powinienem najpierw podjechać do np.ASO Mitsubishi i poprosić o wycenę, a później zgłosić się do ubezpieczyciela i zobaczyć co on mi powie.
Czy najpierw zgłosić szkodę i jak długo mogę z tym zwlekać.
Przy AC podobno jest tydzień a ja chcę korzystać z OC a tu różnie mówią.
Ciekawe bo podobno nie można wycenić tak na oko tylko trzeba auto rozebrać aby się przekonać co pod spodem się dzieje.
Jaka jest kolejność postępowania będąc poszkodowanym.
Jak widzicie jestem zupełnie zielony w tym temacie.
Najgorsze jest to że w naszym kochanym kraju jeden drugiego pragnie wykiwać, a prawo na to pozwala i nie ma jednoznacznych przepisów.
pozdrawiam Wojtek

Poli77 - 17-12-2012, 09:24

Zacznij od zgłoszenia szkody w ubezpieczalni sprawcy. Termin na zgłoszenie, jeśli się nie mylę liczony w latach, ale takie zwlekanie nie ma sensu. W tzw. międzyczasie możesz poszukać miejsca na dokonanie niezależnej wyceny np. ASO lub warsztatu, w którym chcesz robić auto - zaoszczędzisz trochę czasu i przygotujesz się do rozmowy z rzeczoznawcą z ubezpieczalni. Możesz się w razie czego domagać powtórnej oceny, jeśli w trakcie naprawy wykazane zostaną uszkodzenia nie objęte protokołem, ale to utrudnia i przedłuża (tym samym nie trzeba rozbierać auta na kawałki do wyceny - rzeczoznawca z ubezpieczalni też to będzie robił na parkingu). Zachowaj "rewolucyjną czujność" przy podpisywaniu, pytaj jak nie rozumiesz zapisów, proś o dokumenty na mail do zapoznania się. Dasz radę. Kwestia kwoty bezspornej jak pisali przedmówcy to prawda niestety, ubezpieczalnie walczą z nieuczciwymi klientami i warsztatami, ale za to uczciwi najczęściej dostają po głowie.
jurek11 - 17-12-2012, 18:49

witam
Mimo fatalnej dziś pogody byłem w prywatnym warsztacie na wstępne popatrzenie.
Nie wiem ile w tym prawdy , ale pan stwierdził , że teraz nie opłaca się naprawiać na kosztorys bo firmy ubezpieczeniowe i tak zaniżają wycenę o 50%.
Jednocześnie proponował kompleksowe załatwienie sprawy bezgotówkowo, wystarczy tylko dać mu pełnomocnictwo i dla mnie problem z głowy.
Szczerze mówiąc zastanawiam się czy warto.
Dzwoniłem do dużej firmy z autoryzacja Mitsubishi która należy PGD (Polska Grupa Dilerów), owszem kosztorys mogą wystawić ,ale jak nie będę u nich naprawiał to taksa 300 zł.
Też oferują bezgotówkowo i auto zastępcze.
Przewaga ich polega na lepszym zapleczu warsztatowym ( przypominam że mamy zimę )w sprzęcie jak i w pomieszczeniach no chwalą się autoryzacją m.in. Mitsubishi,ale czy to naprawdę jest takie ważne przy naprawie auta 9-letniego.
A przyznacie że lakierowanie wymaga ciepełka.
Ciekaw jestem waszych opinii, a może znajdzie się jednak ktoś z warszawy i poleci jakiś warsztat.
pozdrawiam Wojtek

RaVciO - 17-12-2012, 20:26

Zadaj sobie pytanie, czy chcesz zarobić na tej stłuczce, czy naprawić szybko samochód i jeździć?

Zgłoś szkodę, zobacz co powie rzeczoznawca ubezpieczyciela sprawcy i będziesz miał więcej konkretów do przemyślenia.

Dla warsztatów wygodniejsza jest forma bezgotówkowa, bo wtedy oni mają możliwość zarobić więcej niż zwykle.

Jeśli wybierzesz formę bezgotówkową to niech to będzie warsztat, który da ci auto zastępcze - zawsze to mniej kłopotów w życiu, a ubezpieczyciel sprawcy musi zapłacić za auto zastępcze.

Co do warsztatu w Warszawie to zajrzyj na polecane warsztaty na forum regionalnym na pewno coś znajdziesz.

jurek11 - 18-12-2012, 19:18

witam
Dziękuję wszystkim którzy się odezwali i w jakiś sposób pomogli mi ogarnąć temat.
Sprawa w toku zgłosiłem do ubezpieczyciela i czekam na termin aby wykonać oględziny w warsztacie blacharsko lakierniczym który jednocześnie wykonuje naprawy dla Mitsubishi Japan Motors i współpracuje z ubezpieczycielem.
Na pewno po wszystkim się odezwę i napiszę parę słów , ale to pewnie w Nowym Roku.
Wspaniałych rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia i Nowego 2013 Roku dla wszystkich miłośników motoryzacji a szczególnie posiadaczy maszyn z pod znaku Mitsubishi.

[ Dodano: 15-02-2013, 18:07 ]
witam
Trochę czasu upłynęło ale sprawa załatwiona całkowicie
Autko naprawione co się dało wymienione .
Jedyne co się zmieniło to nowy emblemat został przyklejony na lewej stronie klapy bagażnika a był na prawej .
Ale to chyba nie jest aż tak istotne, ważne ze przy okazji zostały zabezpieczone pierwsze ogniska korozji na klapie.
Pojeździłem trochę autkiem zastępczym ( ford fiesta 1.2) i z nieukrywaną radością przesiadłem się znowu do swojego Space Stara.
Pozdrawiam Wojtek



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group