Forum ogólne - Podejrzana procedura sprzedaży auta
ogon56 - 19-02-2013, 18:48 Temat postu: Podejrzana procedura sprzedaży auta Witam. Mam pewien problem związany ze sprzedażą samochodu. Otóż człowiek który chce kupić auto jest z Warszawy, ale do oględzin wysyła swojego krewnego. Niby nic dziwnego do momentu, gdy spytałem się o formalności... Co jeśli krewnemu się spodoba? Na to odpowiedział, że da pisemne zezwolenie krewnemu na podpisanie umowy i on dokona transakcji po oględzinach bo on pracuję i ma mało czasu na wypady po trasach a krewny mieszka bliżej. Auto pierwszy raz zobaczy po kupnie przez tego człowieka.
Zastanawiające jest to trochę bo osobiście bym nie dał kupić auta ojcu, bratu, dziadkowi itd. zanim sam bym samochodu nie obejrzał. Dla kogoś rysa auta to pestka a dla drugiej osoby usterka dyskwalifikująca. Z Warszawy do Olsztyna nie jest aaaaż tak daleko. Gość zachowuję się naturalnie, sprawdzał VIN, chce aby przetestować auto na stacji na co się zgodziłem, ale zastanawia mnie czy taka procedura jest możliwa i czy nie wydaje się wam podejrzana? Dodam, że mam pewien bagaż doświadczeń w sprzedażach samochodów, ale wcześniej sprzedawałem auto docelowemu przyszłemu właścicielowi a nie pośrednikom. Dzięki z góry za opinie
plecho1 - 19-02-2013, 18:56
Ja kiedyś wyrejestrowywałem auto kuzynowi, wystarczyło podpisane przez niego upoważnienie więc takie sytuacje są raczej możliwe.
W@sio - 19-02-2013, 18:57
Nie baw się w żadne upoważnienia itp... Jak przyjeżdża krewny gościa, to sprzedajesz krewnemu i na tego krewnego piszesz umowę... Nie ma, że boli, jeśli gość na prawdę chce kupić auto to sam przyjedzie, albo pójdzie na taką "ugodę" to albo "odkupi" od krewnego, albo przyjedzie do Ciebie...
Czyli w skrócie - podpisujesz umowę z osobą, która jest na miejscu
Tomek - 19-02-2013, 18:57 Temat postu: Re: Podejrzana procedura sprzedaży auta
ogon56 napisał/a: | Witam. Mam pewien problem związany ze sprzedażą samochodu. Otóż człowiek który chce kupić auto jest z Warszawy, ale do oględzin wysyła swojego krewnego. Niby nic dziwnego do momentu, gdy spytałem się o formalności... Co jeśli krewnemu się spodoba? Na to odpowiedział, że da pisemne zezwolenie krewnemu na podpisanie umowy i on dokona transakcji po oględzinach bo on pracuję i ma mało czasu na wypady po trasach a krewny mieszka bliżej. Auto pierwszy raz zobaczy po kupnie przez tego człowieka.
Zastanawiające jest to trochę bo osobiście bym nie dał kupić auta ojcu, bratu, dziadkowi itd. zanim sam bym samochodu nie obejrzał. Dla kogoś rysa auta to pestka a dla drugiej osoby usterka dyskwalifikująca. Z Warszawy do Olsztyna nie jest aaaaż tak daleko. Gość zachowuję się naturalnie, sprawdzał VIN, chce aby przetestować auto na stacji na co się zgodziłem, ale zastanawia mnie czy taka procedura jest możliwa i czy nie wydaje się wam podejrzana? Dodam, że mam pewien bagaż doświadczeń w sprzedażach samochodów, ale wcześniej sprzedawałem auto docelowemu przyszłemu właścicielowi a nie pośrednikom. Dzięki z góry za opinie |
Opisany schemat jest jak najbardziej legalny, niemniej może być użyty do jakichś nadużyć.
Skoro Ty dostajesz kasę to nie masz się o co martwić, zgłoś fakt sprzedaży do UM i TU.
Zadbaj o to, żeby na tym upoważnieniu były pesele obu i numery dowodów + ew. ksera dowodów.
[ Dodano: 19-02-2013, 18:57 ]
W@sio napisał/a: | albo "odkupi" od krewnego, albo przyjedzie do Ciebie... |
i zapłacą 2 razy PCC
ogon56 - 19-02-2013, 19:12
Cytat: | Skoro Ty dostajesz kasę to nie masz się o co martwić, zgłoś fakt sprzedaży do UM i TU. |
Fakt też tak myślę, ale obawiam się(może nie potrzebnie) lewych pieniędzy. Potem będę szukać człowieka po lewej umowie. Nie sądzę by tak było, ale w tych czasach różnych rzeczy można się spodziewać. Wyjściem mógłby być przelew i odebranie auta po zaksięgowaniu pieniędzy na koncie.
RalfPi - 19-02-2013, 19:17
ogon56 napisał/a: | Cytat:
Skoro Ty dostajesz kasę to nie masz się o co martwić, zgłoś fakt sprzedaży do UM i TU.
Fakt też tak myślę, ale obawiam się(może nie potrzebnie) lewych pieniędzy. Potem będę szukać człowieka po lewej umowie. Nie sądzę by tak było, ale w tych czasach różnych rzeczy można się spodziewać. Wyjściem mógłby być przelew i odebranie auta po zaksięgowaniu pieniędzy na koncie. |
Jak nie ma czasu - bo dużo pracuje - to niech nie kupuje samochodu - dla mnie jakiś lewy temat - prawnikiem nie jestem, ale myślę jak normalny człowiek.
ogon56 - 19-02-2013, 19:32
Też nie jestem. Jeśli będzie zdecydowany to przedstawię mu opcje z przyjazdem lub przelewem. Kasy od nieznajomych krewnych nawet nie chcę. Z resztą są inni potencjalni nabywcy z zapasie
mjsystem - 19-02-2013, 19:45
Piszesz umowę na kupującego, a osoba zamienna posiada upowaznienie wysłane pocztą/mailem/czym chcesz. Ty dostajesz pieniądze i już. Nie masz formalnie prawa do sprawdzenia nr dowodu osobistego. Kupujący wpisuje co chce. Ty idziesz do UM i TU. Wyrestrowujesz auto i bye- bye. Nie wolno Ci pisać nieprawdy. Im tak. Masz kupca- sprzedawaj
RalfPi - 19-02-2013, 20:15
mjsystem napisał/a: | Nie wolno Ci pisać nieprawdy. Im tak. Masz kupca- sprzedawaj |
A co jak dostanie lewe pieniądze w gotówce (z upoważnienia fikcyjnego Jana Kowalskiego) - ??
Serio pytam Sławek.
Ja się nie znam na prawnych sprawach dlatego pytam
Jestem ogon56 zwolennikiem porządnego załatwiania spraw - bez jakiś "dziwnych" tematów Ale widzę, że Ty też
ogon56 - 19-02-2013, 20:39
No wole sprawę załatwiać po "misjonarsku" hehe ;p, czyli tak jak należy. Założyłem ten temat bo obawiam się tej transakcji. Zobaczymy jutro bo jutro przyjeżdża oglądać auto, no ale jest duże prawdopodobieństwo, że będzie chciał kupić. Jeśli gość z Wawy chciał ode mnie VIN to nie miał zaufania to czemu ja mam mieć i iść na ugody. To nie auto za 2000zł, że jest żal przejechać 500km w dwie strony. Dam znać jutro po całej akcji
mkm - 19-02-2013, 21:28
Wygląda na zwykły zakup przez pośrednictwo.
Prawdopodobnie przyjedzie fachowiec i to on zadecyduje czy auto kupić i za ile - nie daj się wciągnąć w akcję z kasą "pod stołem" bez wiedzy zlecającego tylko wszystko na papier.
Zapewne będzie miał wypełnioną umowę.
Na to też sobie napisz odrębny kwit z tym co przyjedzie.
W pełnomocnictwie powinieneś mieć zawarte, że "taki i taki" posiada upoważnienie na zakup pojazdu w imieni "takiego i takiego".
Dla bezpieczeństwa możesz sobie to skserować lub zrobić foto.
RalfPi napisał/a: | Jak nie ma czasu - bo dużo pracuje - to niech nie kupuje samochodu . |
Dobre podejście
Seichan - 19-02-2013, 21:43
mkm napisał/a: | Prawdopodobnie przyjedzie fachowiec i to on zadecyduje czy auto kupić i za ile - nie daj się wciągnąć w akcję z kasą "pod stołem" bez wiedzy zlecającego tylko wszystko na papier. |
Dokładnie. Jeśli nie masz dostać gotówki do ręki, tudzież przelewem na konto przed odbiorem pojazdu - wszystko powinno być na umowie. Cała suma, za jaką faktycznie samochód ma być sprzedany. I od razu napisz pokwitowanie w dwóch egzemplarzach ile $ dostałeś (na obu egzemplarzach podpisy obu stron), tak na wszelki wypadek
mkm napisał/a: | Zapewne będzie miał wypełnioną umowę.
Na to też sobie napisz odrębny kwit z tym co przyjedzie. |
Jaki kwit Maćku?
Coś w stylu oświadczenia, że pan Y oświadcza, że został umocowany przez pana X do działania w jego imieniu w celu zakupu samochodu ... w imieniu i na rzecz pana X, na dowód czego przedkłada oryginał pełnomocnictwa udzielonego przez pana X?
mkm napisał/a: | W pełnomocnictwie powinieneś mieć zawarte, że "taki i taki" posiada upoważnienie na zakup pojazdu w imieni "takiego i takiego".
Dla bezpieczeństwa możesz sobie to skserować lub zrobić foto. |
Skoro pełnomocnictwo ma być do zawarcia umowy w imeniu pana X, to oryginał zabierz do siebie. Nie będzie to zapewne pełnomocnictwo ogólne do reprezentowania interesów pana X, tylko do zakupu pojazdu w imieniu pana X, a zatem jako sprzedawca masz prawo otrzymać jego oryginał. Jak się będzie upierał przy zwrocie - poświadcz je notarialnie To kosztuje chyba 7 zł za stronę, a będziesz miał dokument urzędowo poświadczony. Jego moc ciężko będzie podważyć (o ile w ogóle się uda). Notariusz zrobi to od ręki.
Mając te kwity będziesz kryty
Niemniej słuszne jest stanowisko, aby $ były przekazane przelewem przed wydaniem pojazdu (wtedy np. przedwstępna umowa sprzedaży) lub gotówką w dniu zakupu.
ogon56 - 19-02-2013, 21:57
Seichan napisał/a: |
Niemniej słuszne jest stanowisko, aby $ były przekazane przelewem przed wydaniem pojazdu (wtedy np. przedwstępna umowa sprzedaży) lub gotówką w dniu zakupu. |
No taka przedwstępna umowa to jest myśl. Czyli facet czeka aż kasa przyjdzie i dopiero gdy będę miał ją na koncie wydam auto jeśli dobrze rozumiem? To by mógłby być pomysł bo i facet by był zadowolony bo ma haka jakbym mu auta nie dał jak wpłaci kase i ja jeśli pieniądze nie zostały przelane na konto (skąd potwierdzenie bankowe przykładowo). Tylko czy taka umowa istnieję formalnie, czy tylko tak luźno rozmawiamy?
i9i - 19-02-2013, 22:05
Masz jeszcze opcję spisania umowy z tym panem co przyjeżdża i wzięcie od niego gotówki, którą przy nim wpłacisz na konto (skoro ty się możesz pofatygować do diagnosty to on do banku również) jeśli przelew to nie jego bajka. I ugadać się z nim, że do trzech tygodni może przysłać Ci umowę podpisaną przez prawowitego nabywcę, a jak nie przyjdzie, to po tych trzech tygodniach zgłaszasz sprzedaż i finito. Tak na co dzień wygląda kupno auta dla kogoś przez kogoś innego i myślę, że tak to będą chcieli rozegrać. To nagięcie prawa ale mądrzejsze niż podpis za kogoś w Twojej obecności.
Seichan - 19-02-2013, 22:07
Oczywiście, że istnieje formalnie
W przedwstępnej umowie sprzedaży należy podać wszystkie elementy, które powinna zawierać umowa przyrzeczona oraz najlepiej określać termin, w jakim umowa przyrzeczona ma być zawarta. Zabezpiecza to obie strony, bowiem w przypadku bezskutecznego upływu terminu zawarcia umowy, druga strona może dochodzić zawarcia tej umowy przed sądem.
Albo można zawrzeć np. taki zapis:
Cytat: | 1. W przypadku, gdy Sprzedawca w terminie określonym w § .. umowy nie przeniesie na Kupującego własności pojazdu określonego w § 1 umowy (przez co należy rozumieć brak zawarcia w tym terminie przyrzeczonej umowy sprzedaży), jest on zobowiązany do zwrotu Kupującemu całej wpłaconej przez Kupującego ceny, wskazanej w § 3 umowy, w terminie 3 dni od dnia bezskutecznego upływu terminu określonego w § 5.
2. W przypadku określonym w ust. 1, Kupujący jest zobowiązany w terminie 3 dni od dnia zwrotu przez Sprzedawcę całej kwoty określonej w § 3, zwrócić Sprzedawcy pojazd opisany w § 1 umowy.
3. W przypadku uchybienia przez Sprzedawcę terminowi wskazanemu w ust. 1, jest on zobowiązany do zapłaty Kupującemu odsetek umownych w wysokości 1% kwoty wskazanej w § 3 ust. 1 umowy za każdy dzień zwłoki.
|
To jest przykład zapisu na korzyść kupującego, można to oczywiście przełożyć na korzyść sprzedawcy.
Wszystkie elementy, o których pisałam powyżej to: przedmiot umowy (sprzedaż pojazdu marki... nr rej... itd.), cena oraz postanowienia dodatkowe: termin zapłaty, termin wydania, termin zawarcia umowy przyrzeczonej i inne.
[ Dodano: 19-02-2013, 22:10 ]
i9i napisał/a: | podpis za kogoś w Twojej obecności | Dlaczego za kogoś? Skoro posiada pełnomocnictwo, to podpisuje się za siebie, ale działając w imieniu pana X. Dlatego w główce umowy trzeba wskazać, że umowa jest zawarta pomiedzy sprzedawć a panem X, zam .... w imieniu którego, na podstawie pełnomocnictwa z dnia ... (pełnomocnitwo stanowi załącznik nr 1 do umowy) działa Pan Y, zam. .... I to załatwia sprawę. Pan Y podpisuje się za siebie, a pełnomocnictwo wskazuje na jego umocowanie do działania w imieniu pana X.
|
|
|