To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Outlander II Ogólne - [II 2.0 DID] Rozbity Outlander

emil_d - 08-03-2013, 22:40
Temat postu: [II 2.0 DID] Rozbity Outlander
Witam,

Dzisiaj mój Misiek dostał strzała od innego samochodu. Niestety rany są dość poważne:
1. Urwane przednie zawieszenie.
2. Oba błotniki
3. Zderzak
4. Atrapa
5. Chłodnica
6. Przednie drzwi prawe i lewe

To chyba wszystko co można zobaczyć na zewnątrz. Poduchy nie wybuchły.

Powiedzcie czy tak na pierwszy rzut oka warto go naprawiać? Pytanie o tyle ważne, że zależy mi na tym samochodzie - ma przejechane dopiero 44k.

elektryk - 08-03-2013, 23:44

Wydaje mi się że urwanie zawieszenie mogło skutkować uszkodzeniami struktury nadwozia, auto pewnie da się naprawić przez różnych magików ale już nie będzie jak nowe. Drzwi i pozostałe elementy to tylko detale, można poszpachlować stare ale można też wymienić i polakierować.

Nie wiem jak go wycenią ale może to może być szkoda całkowita. Ja w styczniu nie z mojej winy uderzyłem lekko przednim zderzakiem w tył gościa. Wybrałem wariant likwidacji szkody przez ASO, za zderzak do O1 i parę pierdół (ramka, dolny panel, absorber) z robocizną, ubezpieczyciel zaproponował 3k, ASO ponad 7k i dogadali się nieco niżej niż ASO chciało. Tylko wyłącznie sam zderzak, ani maska, ani błotniki ani reflektory ani nic pod zderzakiem, ani nawet halogeny zamocowane do zderzaka. Na Twoim miejscu bym się spodziewał następującego zachowania ubezpieczyciela. Policzą szkodę według nowych oryginalnych cen, przekroczy ileś tam procent wartości samochodu, ogłoszą szkodę całkowitą, po czym w czasie wyceny wartości do wypłaty policzą że samochód nie był "nowy" więc zastosują różne amortyzacje i modyfikatory żeby wypłacić jak najmniej.

Jeśli miałeś w planach sprzedać i coś nowego na oku, to jest to dobra okazja żeby się go pozbyć, w innym wypadku możesz być duży w plecy.

emil_d - 09-03-2013, 00:09

Auto wylądowało na parkingu Auto GT na Połczyńskiej w Warszawie. Z tego co pamiętam to ma jeszcze gwarancję :) a w zasadzie miało.
Nie chcę i nie chciałem go sprzedawać - to wchodzi w grę OC sprawcy (ubezpieczyciel Warta). Mam nadzieję, że nie zrobią sobie jajec i nie będę się musiał z nimi pinglować.
Naprawę chciałbym załatwić bezgotówkowo.

rezon - 09-03-2013, 14:36

Jeżeli przepisy się nie zmieniły to Ty decydujesz czy naprawiasz czy bierzesz kasę. Znajomy prawnik miał dzwona Toyotą Avensis i wyliczyli mu szkodę całkowitą, zaproponowali kasę, odjęli wartość wraku wg nich, "zostało na waciki" - kazał im naprawić samochód. Części oryginalne, naprawa w ASO, itd. Nic go to nie kosztowało.
elektryk - 09-03-2013, 21:23

rezon napisał/a:
kazał im naprawić samochód. Części oryginalne, naprawa w ASO, itd. Nic go to nie kosztowało.
Szkoda tylko że przy urwanym przednim zawieszeniu auto nie będzie już takie same.
emil_d - 09-03-2013, 23:20

elektryk napisał/a:
rezon napisał/a:
kazał im naprawić samochód. Części oryginalne, naprawa w ASO, itd. Nic go to nie kosztowało.
Szkoda tylko że przy urwanym przednimik zawieszeniu auto nie będzie już takie same.


Witam,

Jest lepiej niż beznadziejnie :) Auto ma wygięty wahacz na kole - drugie koło jest ok. Do tego błotniki, felgi, zderzak, atrapa, drzwi od kierowcy do wymiany, drzwi od pasażera do malowania, chłodnica, lampy i prawdopodobnie belka.
Koszt z palca to 30-40k czyli znacznie poniżej wartości - ubezpieczyciel ma obowiązek naprawy do 100% wartości samochodu :)

Swoją drogą muszę przyznać, że jestem mile zaskoczony podejściem serwisu, z którym się nigdy wcześniej nie spotkałem (AutoGT). Jeśli tak działają jak miałem okazję zobaczyć dzisiaj to przyznam szczerze, że robi to wrażenie. Konkrety?
Obsługa w sobotę - pomimo faktu, że nie było odpowiedniego składu.
Samochód zastępczy (!) jeszcze przed zgłoszeniem szkody do ubezpieczyciela.
Pełna instrukcja jak dalej postąpić i najsensowniej wszystko załatwić.

Dalsze info w trakcie kolejnych etapów.

Pozdrawiam

rezon - 11-03-2013, 08:02

emil_d napisał/a:
jestem mile zaskoczony podejściem serwisu, z którym się nigdy wcześniej nie spotkałem (AutoGT)
bo naprawy powypadkowe są najbardziej rentowne - ceny części wg cennika, naprawa wg umowy, itd..
emil_d - 11-03-2013, 10:09

rezon napisał/a:
emil_d napisał/a:
jestem mile zaskoczony podejściem serwisu, z którym się nigdy wcześniej nie spotkałem (AutoGT)
bo naprawy powypadkowe są najbardziej rentowne - ceny części wg cennika, naprawa wg umowy, itd..


Pewnie tak - ale nie ma to znaczenia bo każdy zakład naprawczy jest w podobnej sytuacji :)

elektryk - 11-03-2013, 12:09

emil_d napisał/a:
Pewnie tak - ale nie ma to znaczenia bo każdy zakład naprawczy jest w podobnej sytuacji :)
Nie zawsze, jak ostatnio likwidowałem szkodę z OC sprawcy w Alianz to dostałem "standardowy" formularz do podpisania gdzie była informacja że naprawa "samodzielna" oddają do jakieś tam stawki, naprawa "w serwisie blacharsko lakierniczym" to jakieś stawki, a naprawa w ASO, wedle negocjacji pomiędzy ASO a Alianz. Oczywiście zdaję sobie sprawę że w sądzie to nie przejdzie, ale ubezpieczalnie mają takie podejście pod nieświadomego klienta. Klient podpisał to jego problem.

No i druga sprawa, chciałem naprawiać samochód w ASO Mitsubishi Satal i odniosłem wrażenie że im w ogóle nie zależy na naprawie, wszystkie procedury trwały długo w kosmos. Jak powiedziałem że ubezpieczyciel nie chciał już czekać na dokumenty od nich i wypłacił mi kwotę bezsporną, to w ogóle zaczęły się problemy że teraz to oni już nie chcą naprawiać, bo to wycena naprawy ich kosztuje.

emil_d - 11-03-2013, 12:25

Mi w AutoGT powiedziano do czego mam prawo i czego się mogę spodziewać :) Zapewnili mnie, że naprawy dokonają z oryginalnych części a ja mam prawo naprawić auto do 100% wartości rynkowej na koszt TUiR Warta. W okresie naprawy przysługuje mi też auto zastępcze.
elektryk - 11-03-2013, 12:42

emil_d napisał/a:
Zapewnili mnie, że naprawy dokonają z oryginalnych części a ja mam prawo naprawić auto do 100% wartości rynkowej na koszt TUiR Warta. W okresie naprawy przysługuje mi też auto zastępcze.
Bo to się należy jak psu zupa, ale ubezpieczyciel będzie rżnąć głupa. Do tego zwrot kosztów dodatkowych typu kserówka dowodu, przegląd po wykonaniu naprawy, transport z miejsca zdarzenia do domu, itp. Od wszystkiego liczą się odsetki, na wypadek jak ubezpieczyciel się spóźni, oczywiście "przypadkiem" ubezpieczyciele zapominają o tym. Pamiętaj że każda zwłoka z Twojej strony na dostarczenie dokumentu może działać na Twoją niekorzyść, ubezpieczyciel to wykorzysta.
emil_d - 11-03-2013, 21:41

elektryk napisał/a:
emil_d napisał/a:
Zapewnili mnie, że naprawy dokonają z oryginalnych części a ja mam prawo naprawić auto do 100% wartości rynkowej na koszt TUiR Warta. W okresie naprawy przysługuje mi też auto zastępcze.
Bo to się należy jak psu zupa, ale ubezpieczyciel będzie rżnąć głupa. Do tego zwrot kosztów dodatkowych typu kserówka dowodu, przegląd po wykonaniu naprawy, transport z miejsca zdarzenia do domu, itp. Od wszystkiego liczą się odsetki, na wypadek jak ubezpieczyciel się spóźni, oczywiście "przypadkiem" ubezpieczyciele zapominają o tym. Pamiętaj że każda zwłoka z Twojej strony na dostarczenie dokumentu może działać na Twoją niekorzyść, ubezpieczyciel to wykorzysta.


Jutro wizyta likwidatora szkód - zobaczymy jaki będzie efekt :)

dab - 12-03-2013, 09:55

emil_d napisał/a:
Zapewnili mnie, że naprawy dokonają z oryginalnych części a ja mam prawo naprawić auto do 100% wartości rynkowej na koszt TUiR Warta. W okresie naprawy przysługuje mi też auto zastępcze.


Jesli robisz naprawe z OC to tu nie ma niejasnosci - jest jak ci powiedzieli - maja odtworzyc stan auta sprzed wypadku.

Mnie za to bardzo intryguje - martwi inna kwestia - dlaczego nie strzelily ci poduchy?? Ktos cie uderzyl jak stales na parkingu zz wylacoznym motorem? Przy takich szkodach z przodu poduchy powinny odpalic na 100%.... :?

krzychu - 12-03-2013, 10:05

Obawiam się, że na pierwszy rzut oka ubezpieczyciel będzie nalegał na całkę....

I z drugiej strony zastanówi się czy chcesz aby na pewno to naprawiać. Bo rozumiem auto przed wypadkiem było zadbane, wypucowane i nie wyjeżdżone teraz takie już nie będzie.

A ubezpieczyciel już przy około 70% wartości samochodu będzie nalegał na całkę, a przy takim dużym uszkodzeniu może wyjść to czy tamto po rozebraniu wszystkiego...

Ciekawi ilość zniszczeń i to, że nie wystrzeliły poduchy. Może to tylko powierzchowne obicia?

emil_d - 12-03-2013, 10:22

Cytat:
I z drugiej strony zastanówi się czy chcesz aby na pewno to naprawiać. Bo rozumiem auto przed wypadkiem było zadbane, wypucowane i nie wyjeżdżone teraz takie już nie będzie.


Co do tego to mam pewność, że chcę naprawiać - auto jest w kredycie, więc gdyby ubezpieczyciel chciał likwidować szkodę to będzie kiepsko z odzyskaniem jakichkolwiek pieniędzy :(


Cytat:
A ubezpieczyciel już przy około 70% wartości samochodu będzie nalegał na całkę, a przy takim dużym uszkodzeniu może wyjść to czy tamto po rozebraniu wszystkiego...



W przypadku OC mają obowiązek naprawy do 100% wartości pojazdu - wg EuroTax - wartość auta to 75 - 80k

Cytat:
Ciekawi ilość zniszczeń i to, że nie wystrzeliły poduchy. Może to tylko powierzchowne obicia?


To w zasadzie było "otarcie", zderzyliśmy kołami od kierowcy a później mnie rzuciło na słupki. Ja miałem około 20 -25 km/h i zatrzymałem się po 5 m. Może to był powód.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group