Off Topic - Zapalić czy nie zapalić, zgodzić się czy się nie zgodzić....
JCH - 21-03-2013, 11:28 Temat postu: Zapalić czy nie zapalić, zgodzić się czy się nie zgodzić.... Był już temat w FRK na temat palenia w samochodzie ale mnie chodzi o co innego.
Przydadzą się głosy zarówno palących jak i nie palących - da to spojrzenie z dwóch różnych punktów widzenia. Nie wiem co prawda czy jesteśmy grupą reprezentatywną (chyba nie ) ale możemy się pobawić w socjologię
Taka sobie scenka rodzajowa......
Sytuacja 1
Jadą sobie samochodem 2 rodziny/pary - jedna jest paląca druga niepaląca. Samochód jest własnością pary palącej. Jak należy się zachować
Czy para paląca może śmiało palić w, było nie było, swoim samochodzie a dla dopełnienia zasad sovoir vivre-u kurtuazyjnie zapytać czy nie będzie przeszkadzało
Czy para paląca nie powinna w ogóle stawiać takiego pytania i tym samym wymuszać zgody pary niepalącej
Sytuacja 2
Jadą sobie samochodem 2 rodziny/pary - jedna jest paląca druga niepaląca. Samochód jest własnością pary niepalącej. Jak należy się zachować
Czy para paląca może zapytać (powinna zapytać) o zgodę właścicieli
Czy para paląca nie powinna w ogóle stawiać takiego pytania i tym samym wymuszać zgody pary niepalącej
Oczywiście w przypadku wyboru odpowiedzi 1 w obu sytuacjach istnieją możliwości wyrażenia zgody bądź nie ale niejako nie jest to przedmiotem zainteresowania w tym momencie.
Miejsce akcji - samochód - jest przykładowy. Może to być mieszkanie jednej z par, chodzi o to aby nie było to miejsce zamknięte, nie neutralne, w którym w zależności od sytuacji jedna z par jest nazwijmy to dominująca.
W ankiecie możliwe jest udzielenie dwóch odpowiedzi. Czyli żeby spojrzenie na wynik miał sens wybieramy opcję 1 lub 2 oraz 3 lub 4.
Mile widziane też komentarze jeśli ktoś ma ochotę
igi - 21-03-2013, 12:18
Sytuacja 1
1.
Zawsze pytam i gdy nie słyszę sprzeciwu pale
Sytuacja 2
4.
Nie pytam tylko proszę o możliwość zatrzymania się ponieważ chcę zapalić
halbog - 21-03-2013, 13:33
Nasza rodzina nie pali, ale kiedyś jechaliśmy dłużej z palaczem, zrobiliśmy pauzę na papierosa, nie było problemu. Gdy jedziemy gdzieś z palącym szwagrem, to on też się zatrzymuje, bo - jak sam powiedział - nie lubi, jak w aucie capi:).
Pozdrawiam
Bogdan
RalfPi - 21-03-2013, 13:41
Pytać zawsze można, ale swoje zdanie też trzeba mieć..
Jeżeli ktoś mnie pyta, czy może zapalić w moim Lancerze, to rzecz jasna samochód jest zadbany i ja nie palę.. więc nie można!
To samo w mieszkaniu - pytanie to jest na miejscu - świadczy o kulturze IMO i wcale nie oznacza wymuszania na kimś czegoś.
Także odpowiem 5 i 6
5) Para może zapytać i uzyskać odpowiedź negatywną
6) --||--
Pozdrowienia!
mjsystem - 21-03-2013, 16:32
Dla mnie sprawa jest dość jasna w samochodzie. Jestem osobą palącą ale w aucie nigdy nie palę. Dotyczy to również osób trzecich. Na dymek jest zawsze przewidziany postój.
Pytanie, które Jacku zadałeś, jednak trzeba rozgraniczyć. Zupełnie inna jest sytuacja w domu/miejscu innym zamkniętym. U mnie w domu(nawet jeśli nie palę - bywa tak), goście zawsze mają prawo zapalić. natomiast idąc w gości, nie pytam, czy mogę, tylko gdzie mogę zapalić - na pewno nie w domu. No taki mam pokręcony charakter.
maniax86 - 28-03-2013, 10:27
podobnie jak mjsystem jestem palący ale auto to rzecz świeta i w aucie nie pale tylko postoje robie w tym celu.... ale.... i tutaj bedę pewnie posądzony o egoizm.... jak jadę swoim samochodem to sa moje zasady czyli leci muzyka jaką ja chce, temperaturę/klime ustawiam jak ja uważam za stosowne.... z kolei jak jade jako pasażer to dostosowuję się do upodobań kierowcy/właściciela auta i nie marudzę..... więc gdybym palił w aucie i ja bym kierował swoim autem to bym się nikogo nie pytał tylko palił ile mi sie podoba.... z kolei gdybym jechał jako pasażer a kierowca by nie palił to chocby mnie wyginało na boki to bym nie zapytał o mozliwośc zapalenia ani nie dopraszałbym się o postój.... poprostu jakoś bym to wytrzymał.... bo zazwyczaj osoboy niepalące w aucie chcą być "grzeczne" i mówią "śmiało jak chcesz to zapal"... a myslą sobie "karwarz twarz ale mi będzie śmierdzieć w aucie"
Hubeeert - 29-03-2013, 19:16
Jacek - jade w trasę swoim samochodem zabieram kogoś i uprzedzam że palę w drodze. Nie pasuje, mogę się dostosować. Nie muszę.
Jadę w trase z kimś kto nie pali - jego samochodem - nie palę za to przy okazji postoju kopcę.
fergul11 - 29-03-2013, 19:34
Hubeeert napisał/a: | Jadę w trase z kimś kto nie pali - jego samochodem - nie palę za to przy okazji postoju kopcę. | ...ale taki szybki schabowy daje później niemiły zapach z płuc
Pamiętam palaczy na przystanku autobusowym jak jeździłem do szkoły , przed wejściem szybkie ostatnie dwa machy i potem cięzko było ustać przy człowieku
Ja nie palę , ale jeśli ktoś mnie poczęstuje , zapalę ,no po prostu lubie puścić dymka
W aucie , potem wszystko śmierdzi , tapicerka , ubranie , włosy
w domu ...hmm nawet jeśli pozwoliłbym zapalić to czujka zadziała i wygoni wszystkich na zewnątrz
Hubeeert - 29-03-2013, 21:25
To już sprawa pomiędzy mną a osoba, która mnie wiezie.
gulgulq - 29-03-2013, 21:33
zawsze trzeba zapytać - to chyba jakiś element dobrego wychowania, kultury i szacunku do drugiej osoby
nie palę i nie chciałbym żeby ktoś kopcił mi w aucie
tak samo w domu
fergul11 - 29-03-2013, 21:33
Hubeeert napisał/a: | To już sprawa pomiędzy mną a osoba, która mnie wiezie. | Ja Cię nie pouczam ani nie oceniam , jedynie wyraziłem swoje mało-znaczące zdanie.
arurro - 04-04-2013, 10:34
W takich sytuacjach idealnie sprawdza się e-papieros , nie truje innych i nie śmierdzi .Śmiało można palić go w aucie lub w domu .
BUBU - 05-04-2013, 00:17
arurro napisał/a: | W takich sytuacjach idealnie sprawdza się e-papieros , nie truje innych i nie śmierdzi .Śmiało można palić go w aucie lub w domu . |
Popieram w 100 % od roku już używam . A jeżeli chodzi o palenie w aucie to mi nie przeszkadza i pozwalam(oczywiście mam na myśli tradycyjne palenie)
Pozdrav
|
|
|