To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Ogoniasty Mitsubishi Galant 2.4GDI

ogon56 - 21-03-2013, 19:45
Temat postu: Ogoniasty Mitsubishi Galant 2.4GDI
Witam. W końcu się zebrałem aby opisać moje autko. Galaś jest już raczej na wylocie i zamierzam też umieścić go w dziale sprzedaży, ale ten temat dedykuję mojej trzy letniej przyjaźni z tą maszyną. Za opinię autka po przeczytaniu opisu i przejrzeniu photo, z góry dziękuję ;)

Wszystko zaczęło się jakieś 14lat temu, gdy za szczeniaka zobaczyłem Mitsubishi Galanta sąsiada mojej babci. Samochód wyróżniał się pięknym, agresywnym kształtem a srebrny, lśniący lakier przyciągał wzrok przechodniów. Miałem wtedy 11 lat i nie miałem pojęcia w temacie samochodów, jednak moment ten na tyle zapadł mi w pamięci aby 11lat później (po sprzedaży samochodu Nissan Primera 2.0SLX 1993r.) rozważyć zakup podobnego samochodu, który już był w zasięgu mojego portfela.

Zanim do tego doszło rozważałem zakup innego samochodu z podobnego rocznika. Honda Accord, Nissan Maxima, Subaru Impreza, BMW 5, jednak jakaś pierwotna siła kazała mi sobie przypomnieć moment z dzieciństwa, który opisałem wcześniej. Po przewertowaniu tysięcy zdjęć, megabajtów dokumentacji zakochałem się w tym japońskim zlepku blach i rozpocząłem poszukiwania. W czasie kiedy chciałem kupić to auto, ceny nie schodziły poniżej 20K za bogato wyposażony egzemplarz, a ja dokładnie takiego pragnąłem. Fakt, było sporo wynalazków posklejanych z 2-3 wozów za 10-12K PLN, ale na te ogłoszenia nawet nie zwracałem uwagi. Po trzech miesiącach poszukiwań, znalazłem nowe ogłoszenie o Galancie w super wersji wyposażenia (wtedy jedyny taki na otomoto itp.), więc bez większego namysłu telefon+numer= zawód... Samochód zarezerwował jakiś facet, który miał przyjechać po niego jak tylko dostanie wypłatę. Jednak po paru dniach zadzwonił do mnie właściciel tego samochodu i oznajmił, że wcześniejszy zainteresowany odpuścił, gdyż zabrakło mu gotówki. Na następny dzień z mechanikiem i ojczulkiem byliśmy oglądać srebrnego galanta poliftowego.

Galant przy oględzinach nie był wypicowany, silnik nie myty a w środku z dywaników nie tryskała tęcza, ale ówczesny właściciel auta udostępnił nam kanał swojego teścia. Spód był całkowicie zakonserwowany(drzwi, progi, podwozie), silnik nie miał wycieków i pracował cicho, podłużnice i pasy prościutkie. Od razu widać, że cena jest wyznacznikiem jakości auta. Właściciel wręczył mi stary kompletny rozrząd, który wymienił parę tysięcy km wcześniej + paragon na nowy. Nie ukrywał, że błotnik od strony kierowcy był malowany a płyty cd się czasami zacinają(laser okazał się lekko zabrudzony). Wnętrze samochodu było bardzo zadbane, skórzana tapicerka w stanie niemal idealnym a elektryka w pełni sprawna. Po ponad godzinnych oględzinach i jeździe testowej postanowiłem przytulić tego misia. Właściciel miło mnie zaskoczył kiedy zniósł ze strychu 17calowe oryginalne felgi z nisko profilowymi oponami letnimi w dobrym stanie, o których zapomniał wspomnieć w ogłoszeniu. Oprócz tego opuścił cenę za opony zimowe, których stan dawał wiele do życzenia. Cała sprawa ze sprzedażą tak dobrego auta była podejrzana, jednak właściciel z małżonką budowali dom na posesji i do wożenia worków z cementem kupili za 3K PLN Opla Omegę combi, którego wnętrze lepiej się nadawało niż skórzane tapicerki gala (już nie mówiąc, że potrzebowali pieniędzy na materiały).
W taki sposób stałem się właścicielem mojego wymarzonego auta Mitsubishi Galant 2.4GDI.

Oto specyfikacja i wyposażenie mojego samochodu:

Rok produkcji koniec 1999r i rejestracja 05.2000r, sprowadzony przez osobę prywatną w 2009r, aktualny przebieg 177 000km
* ABS
* Wspomaganie kierownicy
* Klimatyzacja automatyczna KLIMATRONIC
* Podgrzewana przednia szyba
* 4 poduszki powietrzne
* 4 automatyczne elektrycznie sterowane szyby
* Automatyczny elektrycznie sterowany szyberdach
* Skórzana tapicerka konserwowana specjalnymi preparatami
* Skórzane wykończenia drzwi, kierownicy i podłokietników (dwie sztuki)
* Fotele elektrycznie regulowane w wielu płaszczyznach
* Zabezpieczenie przed kradzieżą "Anti-theft system" Mitsubishi
* Fabryczne radio + odtwarzacz CD + głośniki Mitsubishi
* Uchwyty na napoje w schowkach
* Transmiter MP3 z pilotem
* Dwustopniowe podgrzewanie siedzeń przednich
* Elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka boczne
* Dodatkowy system oświetlania dla wszystkich drzwi
* Centralny zamek operowany pilotem
* Elektryczna regulacja pozycji świateł przednich
* Halogeny
* Hak
* Dwa oryginale kluczyki
* Dwa piloty do centralnego zamka
* Komplet dokumentów i instrukcji
* Książeczka serwisowa
* Oryginalne felgi aluminiowe 17cala
* Felgi stalowe 15cala
* Opony letnie 215x45x17 i 235x45x17
* Opony zimowe Yokohama T-drive

Oto lista wykonanych przeze mnie napraw:
* Uszczelnienie i serwisy klimatyzacji
* Naprawa czujnika temperatury zewnętrznej
* Konserwacja nadkoli z tyłu (masa uszczelniająca daje radę po dziś dzień)
* Wymiana łączników stabilizatora
* Wymiana wahacza prostego w prawym przednim kole
* Wymiana końcówek drążków kierowniczych
* Drobne poprawki lakiernicze (niwelacja małych rysek i odprysków)
* Malowanie osłony silnika (zaczynała powierzchownie rdzewieć co zmniejszało estetykę komory silnika)
* Wymiana akumulatora (stary padł zeszłej zimy)
* Naprawa wariującego zegarka, który denerwuję każdego właściciela Galanta, permamentnie pozbyłem się usterki i zmodyfikowałem tak zasilanie aby nie przygasał przy zapalaniu świateł
* Nie będę rozpisywał się o regularnych wymianach płynów i filtrów bo to standard

Do zrobienia:
* Coroczna wymiana płynów, filtrów itp.
* Czyszczenie przepustnicy i kolektora (nie mają oznak zabrudzenia bo obroty trzymają poziom, ale w tym silniku wypada to robić raz na parę lat)
* Przyklejenie emblematu GDI na błotniku (komuś się spodobał i pożyczył na stałe) - byłbym wdzięczny jakby ktoś z forumowiczów mógłby taki znaczek odsprzedać ;)
* Wymiana dywanika kierowcy (jeszcze oryginalny z fabryki Mitsu, jednak się przeciera)
* Czasami słychać stukot któregoś popychacza hydraulicznego, jednak nie jest to ewidentna usterka uniemożliwiająca jazdę, ale kiedyś wypadało by wymienić komplet dla spokoju ducha (Mitsubishi produkowało je ze słabych stopów w każdym silniku a w szczególności w GDI)

Samochód nigdy mnie nie zawiódł (oprócz parszywej zeszłej zimy, gdy stary aku nie wyrabiał) i jestem w pełni zadowolony będąc w posiadaniu tego autka. Na starość będę go miło wspominał ;) .Nie dawno zaliczyłem przegląd w stacji kontroli - amortyzatory nie ruszane przeze mnie średnia 76%, hamulce biorą mocno i równo, zero luzów. Poprosiłem o wydruk testów dla niedowiarków ;p. W szczególności zaskoczyła mnie wygoda, więc jeśli kupie następny samochód, to musi być to auto klasy D w skórze. Po przejechaniu tysiąca kilometrów w trasie, nie czułem fizycznego zmęczenia bo siedzenia w tym galu zawsze będę porównywał do kanapy w salonie (są duże, miękkie i dają spory zakres regulacji). Opinie silnika GDI, który niesłusznie uważany jest za dość awaryjny(najczęściej przez osoby, które nie mają z nim do czynienia), nie mają dla mnie żadnego znaczenia. Zawsze zalewałem paliwko znanego pochodzenia (98) i wymieniałem na czas filtry i płyny a diagnostyka komputerowa, którą robię dwa razy w roku, nie wykazywała żadnych niepoprawności.W dodatku moc i spalanie są zadawalające (miasto 10,5, trasa 8 -> sprawdzone). Ze spraw wkurzająco-drażniących to oczywiście sprawa nadkoli z tyłu, nie jest to kwestia zabezpieczenia antykorozyjnego tylko felernego zgrzewu blach. Na szczęście uporałem się z problemem zanim konieczna była operacja przeszczepu blachy (rok czasu i nie ma śladów korozji). Wspominałem o zegarku którego opętał elektroniczny demon ;) ?

Z pewnością Galant jest samochodem ponad czasowym i chylę czoła wszystkim posiadaczom tego dzieła japońskich inżynierów. Żałuję jedynie, że Mitsubishi zaprzestało produkować luksusowe limuzyny i weszło w rynek komercyjny. Z tego powodu, jako następcę muszę wybrać konkurencyjną limuzynkę klasy D (Honda Accord Type-S/Saab 9-3 Aero in progress).

Poniżej dołączam całkiem świeże zdjęcia z przed zimy:




































Marcelinho - 21-03-2013, 20:08
Temat postu: Mitsubishi Galant 2.4 GDI RalliArt
Miałem okazję obejrzeć ten egzemplarz i powiem że jest konkretny :-)
ogon56 - 21-03-2013, 21:19
Temat postu: Re: Mitsubishi Galant 2.4 GDI RalliArt
Marcelinho napisał/a:
Miałem okazję obejrzeć ten egzemplarz i powiem że jest konkretny :-)


Epickie spotkanie w stegnie :) , szkoda że tak szybko wyjechaliśmy bo nawet nie zdążyliśmy trzepnąć piwka przy grillu hehe

Marcelinho - 21-03-2013, 21:35
Temat postu: Mitsubishi Galant 2.4 GDI RalliArt
No widzisz,szkoda.No ale nic,może w tym roku też tam będę i akurat się spotkamy :-)
ogon56 - 21-03-2013, 21:46

W czerwcu/lipcu robię z dziewczyną wielki tour po polsce, więc jak planujesz urlop w tych terminach to można się spotkać, ale raczej uderzamy w południe bo na mazurach za dużo wody aby znowu nad morze jechać :) . Niebawem może będę jechać do Wawy oglądać potencjalnego następcę galusia :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group