To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Ubezpieczenia - Uszkodzenie lakieru całego samochodu

RalfPi - 25-04-2013, 08:36
Temat postu: Uszkodzenie lakieru całego samochodu
Hej,
mam taki problem - otóż jakieś 6-7 dni temu mój Lancer (3 letni) został porysowany przez dzieciaki sąsiadów.. Widać na monitoringu, jak dzieciaki robią sobie tor wyścigowy dookoła Lancera.

Generalnie dotarłem do Rodziców i każdy chce załatwić sprawę polubownie.
1) Jeżeli chcę zgłosić szkodę z AC to jak powinienem to zrobić?
(chodzi o to, że wstępnie dogadałem się z Rodzicami na partycypację, ale nie chcę też, żeby ubezpieczalnia ściągała kasę z Rodziców (wystarczy, że ja im zaniosłem z 10kzł w trzy lata...).
2) Czy może być taka sytuacja, że ktoś powie, że mam ubytek lakiery (co oczywiście będzie żenująco śmieszne, bo bardzo dbam o samochód) i policzy mi zużycie samochodu (innymi słowy zapłacę z własnej kieszeni).

PS Mam około 30 rys dookoła samochodu - prawie na każdym elemencie po kilka - najwięcej z przodu (bo jest niższy i łatwiej było wyrobić dzieciakom w zakręcie.. ).
A przez 3 lata dorobiłem się może 5!

Co radzicie?
Jak tą sprawę rozwiązać?

PS2 W najgorszym przypadku mogę sprawę "olać", bo mam około 10 głębokich rys do blachy (takich po 5-10cm), a reszta rys nie jest taka najgorsza..

volve - 25-04-2013, 08:42

Ja bym ściągał kasę od rodziców, trzeba brać odpowiedzialność za swoje dzieci. Jak weźmiesz z AC, to zapewne stracisz zniżki, więc dostaniesz po kieszeni.

Swoją drogą coś ostatnio masz pecha...piwnica, teraz samochód...

Bartek - 25-04-2013, 10:25

Miślę, że masz 4 możliwości wszystkie złe:
- zgłosić szkodę z AC nie wspominając o dzieciakach (nie wiesz kto Ci podrapał i dlaczego) - zatajasz znane Ci fakty, jak ubezpieczyciel to wykryje, możesz mieć nieprzyjemności
- zgłosić szkodę z AC wspominając o dzieciakach - wtedy narażasz sąsiadów na podział kosztów
- zrzucić temat na sąsiadów, załatwić temat bez ubezpieczalni - sąsiedzi bulą i tyle, ich dzieci się pobawiły
- Walczyć za wszelką cenę o likwidację rys bez lakierowania,będzie taniej niż polakierowanie całości i przy odsprzedaży auto mniej straci na wartości

RalfPi - 25-04-2013, 10:33

Bartek napisał/a:
Miślę, że masz 4 możliwości wszystkie złe: ...

Otóż to - wszystkie opcje do kitu - ogólnie to dzieciaków nie widać - tzn. wiadomo, że tam jeździły, ale nagranie jest tak nie wyraźne.. że widać tylko, które dziecko wjeżdża do garażu ( na dobrą sprawę nie wiadomo nawet, które jeździło dookoła samochodu, a które nie)...
Więc nic im nie udowodnią..
Kurka - sam nie wiem co robić :(

[ Dodano: 25-04-2013, 10:34 ]
volve napisał/a:
Ja bym ściągał kasę od rodziców,

Powiem Tobie Tomek, że nawet 4 elementy.. to koszt jakieś 4'000zł.
Sąsiad mówi, że najlepiej kupić czerwony wosk i zwyczajnie 4 razy w roku nawoskować samochód.. i wszycho.
Dziś zrobię zdjęcia i wrzucę na Forum.

Bartek - 25-04-2013, 10:39

RalfPi napisał/a:
Sąsiad mówi, że najlepiej kupić czerwony wosk i zwyczajnie 4 razy w roku nawoskować samochód.. i wszycho.


To już wiesz, kto to zrobi ;)

RalfPi napisał/a:
ogólnie to dzieciaków nie widać


ale to dobrze dla Ciebie, nie musiałeś robić śledztwa przecież

krzychu - 25-04-2013, 10:41

RalfPi napisał/a:

Sąsiad mówi, że najlepiej kupić czerwony wosk i zwyczajnie 4 razy w roku nawoskować samochód.. i wszycho.


Znajdź jakiegoś magika od poprawek lakierniczych i zapytaj co o tym myśli. Jak nie zdarli do blachy (co proste nie jest jeśli nie chciały zrobić tego specjalne) to może wystarczy profesjonalne wypełnienie rys, polerka itd... Wtedy kasa od rodziców... A jak do blachy no to malowanie elementu wtedy raczej AC i od rodziców koszt zwyżki x 2 lata.

RalfPi - 25-04-2013, 12:04

krzychu napisał/a:


Znajdź jakiegoś magika od poprawek lakierniczych i zapytaj co o tym myśli. Jak nie zdarli do blachy (co proste nie jest jeśli nie chciały zrobić tego specjalne) to może wystarczy profesjonalne wypełnienie rys, polerka itd... Wtedy kasa od rodziców... A jak do blachy no to malowanie elementu wtedy raczej AC i od rodziców koszt zwyżki x 2 lata.

Kurcze - czasu coraz mniej - teoretycznie mam chyba tydzień na zgłoszenie szkody :(
Jadę zaraz do domu i ogarnę zdjęcia i może znawcy (jak mkm :) ) coś doradzą.

Tomek - 25-04-2013, 12:11

RalfPi napisał/a:

Kurcze - czasu coraz mniej - teoretycznie mam chyba tydzień na zgłoszenie szkody :(


nie prawda
masz ze 2 lata

RalfPi napisał/a:

Jadę zaraz do domu i ogarnę zdjęcia i może znawcy (jak mkm :) ) coś doradzą.


tak zrób

w sumie to nie znam rozmiarów zniszczeń, bo raz piszesz jakby ci podrapali całe auto, drugi raz, że możesz z tym żyć
ja bym tak czy tak zgłosił do AC, podzielił się wszystkimi informacjami jakie masz i tyle
od rodziców, jak zauważył Krzychu wziął różnicę w składce, jeśli taką Ci przyjdzie płacić

Besiek - 25-04-2013, 12:52

Edit:

Nie doczytałem że podobna propozycja padła już wyżej.

Tomek - 25-04-2013, 12:56

RalfPi napisał/a:

Generalnie dotarłem do Rodziców i każdy chce załatwić sprawę polubownie.


jeszcze odnośnie tego
zaproponowali coś konkretnego?
jak oni to widzą?

RalfPi - 25-04-2013, 15:46

Hej - nie wygląda to tragicznie - z 10m nic nie zauważysz.. z 2m widać już większość rys, a z metra to bije po oczach :)
Zaraz wrzucę foty...
Rodzice nic nie zaproponowali - będę chciał ich dziś "skrzyknąć" na ok. 18-19.. Zobaczymy co powiedzą.


[ Dodano: 25-04-2013, 16:03 ]

Zmyłem w miarę samochód i zrobiłem zdjęcia:
http://www.fotosik.pl/pok...30a4917627.html
http://www.fotosik.pl/pok...d506d89f07.html
http://www.fotosik.pl/pok...a81a262749.html



Wybaczcie formę..
No i mam z 10-15 takich rys + jeszcze około 10-20 płytszych (nie liczyłem dokładnie)
Pozdrowienia i dzięki za pomoc !

mjsystem - 25-04-2013, 16:55

A nie można po prostu poprosić dzieci o przyjście wraz z rodzicami? Na pewno któreś się ze strachu wygada.

RalfPi - 25-04-2013, 17:43

mjsystem napisał/a:
A nie można po prostu poprosić dzieci o przyjście wraz z rodzicami? Na pewno któreś się ze strachu wygada.

Wiesz Sławek - sam byłem w tym wieku i w sumie nie chcę tych dzieci stresować...
(może to Ojciec mnie strofował i mam teraz jakieś złe wspomnienia :P ).
Wstępnie umówiłem się z Rodzicami na sobotę na 10:00 - dzieci widać "jak na dłoni" - tzn. każdy Rodzci rozpozna swoje dziecko.
Jeszcze zobaczę, jak to rozwiążę.
A co o rysach sądzicie??

krzychu - 25-04-2013, 17:44

Chyba są tylko do podkładu. Ja bym pierwsze uderzył do jakiegoś dobrego magika od takich rzeczy może wypełni rysy + polerka i fakturka dla rodziców.
mkm - 25-04-2013, 18:01

RalfPi napisał/a:

A co o rysach sądzicie??

Pikuś. :D Resztę masz na pw.
Myślę, że jakieś 80% tych rys da się usunąć bez śladu i szkody dla lakieru.

Ja bym zrobił tak - podjedź do kilku dobrych lakierników i popytaj jak widzą usunięcie tych rys, a rodzice niech pokryją koszt usługi.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group