Moominek - 06-10-2005, 10:44 Temat postu: Akcja przeciw cenom paliw!
Hubeeert - 06-10-2005, 10:46 Jak dołożymy do tego BP to może być cenna inicjatywa aby poprzeć ORLEN.  To i tak bez znaczenia bo ponad 90% paliw w Polsce pochodzi z Płocka (ORLEN).
Zresztą ja nie mam wyboru - karta Routex powoduje że musze tankować albo na BP albo na Statoil... Firebee - 06-10-2005, 11:03 co do ESSO to chyba nie jest najwieksza, przynajmniej na terenie Polski, bo ostatnio LOTOS poinformowal o przejeciu wszystkich stacji paliwowych ESSO na terenie Polski (ok. 30), a teraz tez przejmuja stacje z logo Slovnaft (poludnie kraju)... Czyli szaleja chlopaki.. Pozdro Firek Anonymous - 06-10-2005, 11:31 Statoil ma najlepsze paliwa, i musiałoby mnie zdrowo posrać (za przeproszeniem) ze zrezygnowania z ich usług. ESSO w katowicach również miało BARDZO dobre paliwa. Slovnafta mam nadzieje że nie przejmą, bo tam też leją dobre (nie-orlenowskie) paliwo - niedaleko mnie jest stacja, i jak nie jestem w pobliżu Statoila wybieram ich. pomijając ten fakt: marża na litrze paliwa to około 16 do 25 groszy, w zależności od stacji. koszty stałe są bardzo duże, więc "czysty zysk" jest minimalny. 2 lata temu mój wujek był zmuszony sprzedać swoją stacje, bo po prostu nie wyrabiał na opłaty - "zysku" na 1000 litrów paliwa miał 70 złotych, a z tego "zysku" musiał jeszcze opłacić pracowników i pokrywać koszty związane z kradzieżami. edit: koszty stałe stacji: -czyszczenie zbiorników -prąd -woda -podatki -modernizacje sprzętu -legalizacje dystrybutorów -opłata za teren -reklama -ochrona i dużo innych. ja podałem to bez pensji dla pracowników, bo tak mi to policzył wujek. wiadomo - jeśli stacja jest przy ruchliwej drodze i tankują tam tiry - to obrót jest spory i zarobek duzy.. ale stacje koncentrujące się na osobówkach, gdzie większosć osób tankuje za 20-50 zł to raczej kokosów nie zbiją. JCH - 06-10-2005, 13:52 Temat postu: Re: Akcja przeciw cenom paliw!
To akurat nie są największe firmy paliwowe w kraju. W ogóle akcja taka bez sensu jest. Utopia. Miałaby na celu "wyrżnięcie" dystrybutora paliw a nie producenta, który ceny te bierze z sufitu. Akurat to o czym jest mowa w tej petycji działa na rynku bardzo dobrze. Jest tyle stacji, że można przebierać. Nie podoba mi się cena np. na STATOIL - po prostu nie tankuję tam. Jest wolny rynek, wolny wybór. Matejko - 06-10-2005, 14:21 eee to dzialanie konkurencji czemu akurat statoil i esso(ktorego stacji nawet nie ma w kaliszu), konkurencja dziala Moominek - 06-10-2005, 15:03
A może jakiegość gościa, któremu w jakiś sposób podpadły Statoil i Esso  W Esso nigdy nie tankowałem, Statoil i owszem. Różnic nie zauważyłem. Nie znam się produkcji paliw ale zastanawia mnie jedna sprawa. Orlen importuje ropę i produkuje paliwa i jest to paliwo krajowe. Inne stacje sprowadzają gotowe paliwo. Zakładając, że akcyza jest taka sama na ropę i gotowe paliwo, wychodzi, że produkcja w Polsce jest droższa, bo zagramaniczną trzeba jeszcze sprowadzić, magazynować itp., a to są dodatkowe opłaty. A ceny paliw na stacjach Orlenu, czy innych takie same...
Hubeeert - 06-10-2005, 15:22 Bo ceny równa się zawsze w górę... piwkotom - 06-10-2005, 16:34
Bo grubo ponad 90% paliw na stacjach benzynowych pochodzi z Orlenu i Lotosu, z tego co pamietam w proporcjach mniej wiecej (ostatnio) 70:30, byl artykul o tym w Polityce. Kupujac paliwo na BP, Statoilu, Esso, Orlenie czy Lotosie i tak wlasciwie zawsze trafiasz na paliwo z Orlenu albo Lotosu. Roznica polega glownie na wewnetrznej w danej firmie kontroli "dolewek" na stacjach firmowych. Gdzies mi sie kiedys obilo o uszy ze chyba tylko Preem ma swoje paliwo (pomijam stacje rosyjskie czy czesko-slowackie). W kazdym badz razie w Polsce taki bojkot nie ma sensu bo po pierwsze i tak nie wiesz co tankujesz, po drugie nawet wiedzac kogo oslabiasz a kogo wspierasz nie osiagniesz efektu bo obie nasze kochane firmy sa siebie warte. Lotos moglby spokojnie obnizyc ceny i zrobi piekna konkurencje Orlenowi, ale po co? odpusci sie pare groszy na tonie, bedzie taniej, ludzie i tak MUSZA kupic bo nie maja wyjscia, wiec po co sie szarpac? I tak mozna by dlugo. Pozdro Anonymous - 06-10-2005, 17:07 Rzadko popieram spiskową teorię dziejów, ale tak jak i kilku forumowiczów myślę że to krecia robota konkurentów Esso i Statoila. Ale mnie to rybka, mogę się podporządkować - i tak w Warszawie zawsze tankuję na Orlenie. sruba - 06-10-2005, 19:39 caly pomysl z zalozenia jest jedna wielka bzdura. juz widze jak wszyscy przestaja tankowac na tych (dlaczego akurat tych ?) stacjach. bzdura. bzdura i jeszcze raz bzdura. nie uda sie. taki pomysl to czysta utopia. nie chce mi sie tlumaczyc dlaczego, bo wydaje mi sie to az nadto oczywiste... Krzyzak - 06-10-2005, 20:46 W Polsce Statoil bierze paliwo z Lotosa lub Orlenu. Większość firm tak robi. Własne ma Shell (tylko VPower) i być może Preem (nie wiem tego na 100%). Taka akcja nic nie da - każdy wie, że u nas cenę dla klienta zabija akcyza, z której tylko 10% idzie na drogi. Było 20%, ale w ostatniej chwili Belka przerzucił połowę przeznaczonej kwoty na ratowanie kolei. Chooper - 06-10-2005, 22:19 pracowało sie tu i ówdzie i wiem conieco jak wygląda tona stacjach od tzw "kuchni" 95% paliwa na stacjach to paliwo nalewane z krajowych rafinerii czyli Płock i Gdańsk. stacje koncernowe to nie to samo co koncern. Każdej włascicielem jest prywatny inwestor i on kupuje paiwo od koncernu i troszczy sie o funkcjonowanie stacji. Działa pod jej patronatem. Nie wiem jak teraz, ale jak ja pracowałem, to stacja nakażdym litrze na czysto po odjęciu kosztów zarabiała od 5 do 10 groszy. Przy założeniu, że dzienny utarg z paliwa wynosił min 15000 = około w zaniżeniu 3500 litrów paliwa dziennie (cena wynisiła wtedy 3.8 /l) czyli do kasy stacji dziennie wpadalo na czysto 350 pln x 30 dni w miesiącu = 10500 pln Pracowników opłaca tutaj koncern, miejscówa zazwyczaj jest włsnościowa, także kosztów placu nie ma, zbiorników sie nie czyści, bo jak, skoro są hermetycznie szczelne, wszelkie koszty marketingowe jak reklamy promocje itp. też ponosi koncern. Koncern także daje kazdej stacji miesięczny limit ucieczek na sumę nawet 10000 pln, czyli...studnia bez dna. I wszystko co napisałem akurat w tym przypadku jest logiczne, bo miałem dostawę 10000 litrów paliwa 2x w tygodniu, dodam, że nie jest to stacja nigdzie na trasie na zadupiu, gdzie nie ma nic w promieniu 100 km, a stacja w centrum miasta przy jednej z główniejszych arterii, a to i tak nic w porównaniu do drugiej stacji, na której miałem szkolenie, gdzie obroty są 2x wyższe. |
||||||||||||||||
