Nasze nieMiśki ;-) - Stara pordzewiała vectra b
krzysiakxxx - 15-07-2013, 11:04 Temat postu: Stara pordzewiała vectra b Jako że trochę już się udzielam od jakiegoś czasu na forum (dzięki Wojtkowi Bogaczowi który mnie tu zwabił) to stwierdziłem że wrzucę temat o moim padle, wiem że nie lubicie Opla ale trudno, innego auta nie mam jak na razie
Kupiłem swoje padło 28.03.2009... datę pamiętam bo wtedy zaczęły się moje największe wydatki Miała być 626, carisma, 406, a4... ale że nie trafiłem na prosto jadące lub nie gasnącę w trakcie jazdy to padło rzutem na taśmę na vectrę 2.0 16V 136KM z 1998 bo właśnie jechała prosto, silnik pracował równo, miała podłogę i stosunkowo mało rdzy. Było zaniedbane zdrowo, ale cena rekompensowała to.
Tu jakieś pierwsze foto auta od zakupu jakie znalazłem.
Później doszły 16" felgi, instalacja LPG (jednak 2.0 wcale mało nie pali jak się kręci ), krótka skrzynia z lanosa bo fabryczną zajechałem i jakieś tam różne duperela. Ogólnie auto po drodze przez te lata miało trochę przygód typu sarna, lekka stłuczka itp. ale jeszcze jeździ
Na chwilę obecną wygląda mniej więcej tak (wrzucam fotki robione w różnych okresach, gdyż po drodze różne rzeczy się zmieniały a chcę dać te które najbliższe są stanowi dzisiejszemu):
Tu jeszcze zimowa sesyjka z Galantem Wojtka (jeszcze "stary" przód sprzed zimowej stłuczki), swoją drogą Wojtku musimy zrobić letnią
Swoją drogą miałem ją sprzedać teraz (myślałem o kupnie galanta rekina), ale w sumie nie nabiorę bo to 98 rok więc zostaje. W planach swap na 2,5 V6 194KM z Vectry albo 2.0T 210KM z saaba. Zobaczymy czy się uda. Niestety vałka mi w zeszłym tygodniu przeszła koło nosa, z czego jestem bardzo, ale to bardzo niezadowolony.
Wojciech Bogacz - 15-07-2013, 11:15
krzysiakxxx napisał/a: | Jako że trochę już się udzielam od jakiegoś czasu na forum (dzięki Wojtkowi Bogaczowi który mnie tu zwabił) |
No jakoś my siię tak wabimy ostatnio haha krzysiakxxx napisał/a: | jednak 2.0 wcale mało nie pali jak się kręci |
krzysiakxxx napisał/a: | stwierdziłem że wrzucę temat o moim padle |
Polemizowałbym
Ale i tak mniej jak mój Gal heh. do 10,5 raz tylko udało mi się zejść a tak to 13-14. Chyba, że "przykręcę" trochę LPG na kompie ale wtedy autko już nie jedzie
krzysiakxxx napisał/a: | auto po drodze przez te lata miało trochę przygód typu sarna, lekka stłuczka itp. ale jeszcze jeździ |
U mnie podobnie, tyle że sarny nie palnąłem jeszcze (wczoraj miałem okazję ale uciekła ).
krzysiakxxx napisał/a: | W planach swap na 2,5 V6 194KM z Vectry albo 2.0T 210KM z saaba. Zobaczymy czy się uda |
To tak jak u mnie - swap planuję dwa lata a wychodzi na to, że pewnie go sobie odpuszczę, chyba że silnik padnie.
krzysiakxxx napisał/a: | Niestety vałka mi w zeszłym tygodniu przeszła koło nosa, z czego jestem bardzo, ale to bardzo niezadowolony. |
Też bym się dąsał jakby mi taki rodzynek uciekł
i9i - 15-07-2013, 17:18
krzysiakxxx napisał/a: | 2,5 V6 194KM z Vectry albo 2.0T 210KM z saaba |
A nie lepiej wcisnąć C20LET/X20LET? Będzie prawie oryginał i jak zdrowa jednostka to polata trochę
krzysiakxxx napisał/a: | vectrę 2.0 16V 136KM |
A mnie się zdawało że dwuwałkowe ople 2.0 miały 148-150 kuni.
krzysiakxxx - 15-07-2013, 17:21
Cena... te silniki jeśli w ogóle się trafiają gdzieś to są w zaporowych cenach.
i9i napisał/a: |
A mnie się zdawało że dwuwałkowe ople 2.0 miały 148-150 kuni. |
Ekologia... w Vectrze A było 150KM, w Vectrze B 136. Można troszkę to poprawić kolektorem ssącym z omegi i zaślepieniem EGR, to drugie mam zrobione na pierwsze prawie nigdy nie było czasu... jak raz był czas to mi przysłali kolektor z vectry.
tommyc1 - 01-11-2013, 11:23
He he, pozdrawiam "oplarza". Moja Veca ma 1.6 pod maską, muł straszny, ale przeżyła dwa Galanty. Nie darzę jej miłością, ale muszę uczciwie przyznać, że nigdy mnie nie zawiodła i na koszty nie naraziła, ot, takie "małzeństwo z rozsądku". Dwa razy chciałem ją sprzedać ale ostatecznie została z nami. Żona się śmieje, że doskonale się tym oplem wpasowujemy w wiejskie środowisko .
Piwor - 01-11-2013, 14:38
Które 2.5 V6 miało 194 KM? Nie ~170?
Tomek - 01-11-2013, 17:26
Piwor napisał/a: | Które 2.5 V6 miało 194 KM? Nie ~170? |
normalne 2.5 miały 170
i500 miała 194-195
plecho1 - 01-11-2013, 21:06
A ja tam, z całym szacunkiem, Vectrami się nie podniecam i żadnej nigdy w życiu nie chciał bym mieć. Zrobiłem już kilka remontów w takiej 1.8 115 koni i mam dosyć. Szalę przeważył demontaż skrzyni biegów i wszystko z tym związane. Dla porównania mogę powiedzieć, że ta sama czynność w Carismie 1.6 czy nawet w starej Astrze, Corsie 1.4 8V to PIKUŚ
Pozdrawiam.
Piwor - 01-11-2013, 21:57
plecho1, jakbyś to robił na co dzień, to może być to całkiem normalne.
plecho1 - 01-11-2013, 22:27
Uwierz, że w swoim życiu zrobiłem już wiele aut i innych maszyn od Starów, Autosanów, Maluchów i innych fiatów po Ople, VW, Fordy, Renówki, Cytryny, Mesie, Misie Toyoty, BM-ki po jakieś tam polskie i nie tylko motocykle i motorowery...
Ps. To nie mój zawód ale taki konik:)
tommyc1 - 02-11-2013, 17:03
ale kto mówi tu o podniecaniu się Vectrą? Musiałbym chyba chory być żeby sie tym podniecać, he he... stwierdzam tylko fakt: jeżdzę swoją od prawie 5 lat i skubana się trzyma, zero kłopotów. Pewnie, do Galanta nie ma podskoku...ale Galant to dla dłubaka-entuzjasty, a Vectra po prostu jeździ. Z wersjami 1.8 cos było...mój kolega tez się z ulgą swojej pozbył. A moja jeżdzi, bez polotu, bez dynamiki, bez rdzy, bez awarii, bez uroku, nie pieszczę jej, nie wkładam nawet połowy uwagi co wkładałem w Galusia i nie mogę narzekać .
To nie samochod do podniecania się. Zresztą...Galantów, którymi się można podniecić też wiele nie ma. Reszta to zwykłe padła, bo ludzi nie stać na to żeby o nie zadbać. Ja nie chciałem żeby mój stał sie padłem, bo juz nie było mnie stać na inwestowanie w niego, dlatego sprzedałem-z żalem, bo to najlepszy samochód jakim jeżdziłem, ale wymagał ode mnie więcej niż mu mogłem dać. I wiem, że jeśli będzie mnie kiedys znów na niego stać to znów kupię, bo uwielbiam ten jego arogancki pysk .
krzysiakxxx - 08-02-2014, 00:20
tomek84 napisał/a: | Piwor napisał/a: | Które 2.5 V6 miało 194 KM? Nie ~170? |
normalne 2.5 miały 170
i500 miała 194-195 |
Jeszcze był 2.5 MSD (na anglię), różne źródła podają 192-194KM, taki odpowiednik i500.
plecho1 napisał/a: | A ja tam, z całym szacunkiem, Vectrami się nie podniecam i żadnej nigdy w życiu nie chciał bym mieć. |
Nikt się nie podnieca, ot wozidło A-B, moja naprawdę ma ciężko z moją nogą (Wojtek Bogacz może potwierdzić, bo jego 2.5 V6 nieźle musiało się napocić żeby nadążyć, o wyprzedzeniu nie było mowy) i 5 lat dzielnie jeździ Rozumiem że na forum mitsu takie jest do tego podejście, jak znów na forum opla stawiają vectrę nawet ponad galem... ot naturalna kolej rzeczy
Co do skrzyni to robiłem to pierwszy raz w życiu przy swojej i nie sprawiła mi żadnego, nawet najmniejszego problemu... seryjna już nigdy nie wróciła pod maskę, a trafiła krótka z daewoo
edit
Ogólnie na 99,99% nie będzie żadnych swapów etc, prawdopodobniejszy będzie zakup omegi bfl 3,2 V6... oczywiście dla jak to nazywają męskiego napędu, dla mnie jedynego słusznego
plecho1 - 08-02-2014, 07:20
Moja opinia nie wynika z posiadania Mitsu, sam miałem Astrę I, ojciec też miał Astrę I i na prawdę wolał bym taką Astrę z początku produkcji jak Vectrę B. A moja opinia wynika z tego, że naprawiałem kilka Vectr B które jeżdżą w rodzinie.
Z tym podniecaniem, to może trochę przesadziłem może do tego auta podchodził bym trochę inaczej gdybym nie naprawiał go rodzinie mimo że mechanika to moje hobby a nie zawód
Tomekcm - 08-02-2014, 12:36
Potwierdzam znajomy ma takową Vectrę przebieg coś koło 350 tyś i auto naprawdę mało awaryjne. Sam posiadałem Astrę II silnik 1.2 75 km super autko do przemieszczania się. Ogromnym plusem Opli z tych lat produkcji jest mega dostępność części i ich niska cena.
Pozdrawiam
Miliona km
krzysiakxxx - 08-02-2014, 15:55
plecho1 napisał/a: | A moja opinia wynika z tego, że naprawiałem kilka Vectr B które jeżdżą w rodzinie.
|
To musieli jakoś źle trafić albo ja dobrze (choć kuzyn ma idento, tylko 2 lata starszą i nie narzeka), bo moja była bardzo zaniedbana w dniu zakupu (4tys poniżej ceny rynkowej ją kupiłem) i w ciągu 5 lat codziennego użytkowania nigdy nie stanęła na drodze, największą "awarią" jaka się przydarzyła była wymiana sprzęgła a przy okazji skrzyni bo już łożysko się w niej odzywało a i mechanizm różnicowy był zmęczony życiem.
ps.
Astrę F też mam... niby ok, ale mi nie pasuje.
|
|
|