[97-04]Galant EAxA/W - [EAxA] Zmiana całej karoserii
arturj123 - 19-07-2013, 11:47 Temat postu: [EAxA] Zmiana całej karoserii Przy okazji ostatniej naprawy blacharskiej, dokładnie przyjrzałem się jak Galant wygląda od spodu i niestety stwierdzam, że jest źle - bardzo źle. Rozważam dwie opcje odnośnie co dalej zrobić z Galantem. Albo "pospawać co się da" i sprzedać w obecnym stanie lub znaleźć nową całą, wolną od rdzy, gołą karoserię i samemu wykonać całą przekładkę.
Czy orientuje się ktoś czy jest szansa znaleźć coś ciekawego bez rdzy? Odpada auto z UK.
Pomijam już fakt odnośnie legalności (brak papierów) - pytam orientacyjnie.
Nie bardzo mam ochotę sprzedawać, gdyż auto ma sporo nowych markowych części, a jak wiadomo nikt za to dodatkowo nie zapłaci.
abdul - 19-07-2013, 12:34
Chyba ciezko bedzie znalezc cos nie zjedzonego przez ruda Ciekawy jestem jak to jest z Galantem hamerykanskim? Tak samo gnije? Moze cos takiego by poszukal?
Tomek - 19-07-2013, 12:42
abdul napisał/a: | Moze cos takiego by poszukal? |
do niego nie przełoży swoich gratów (np. zawieszenia)
arturj123, jak już się upierasz przy takiej opcji, to jedyne czego możesz szukać to coś zarejestrowanego (lub nie) z padniętym silnikiem/skrzynią
Krzyzak - 19-07-2013, 12:50
raczej wątpliwe, że coś znajdziesz
mam ten sam dylemat - tzn. fajne auto robione na indywidualne zamówienie i z dodatkami, jakich nie mają inne EA w PL, ale zgnite mocno
postanowiłem jeździć aż będzie się nadawało na złom, kupić takie z karoserią w dobrym stanie (np. z Niemiec), zakonserwować, przełożyć co lepsze z mojego (soczewki, skóry, zawieszenie, hamulce, może silnik) i jeździć dalej
a jak nie znajdę takiego, to kupno jakiegoś volvo
Bizi78 - 19-07-2013, 13:19
Może warto poszukać czegoś do przekładki na południu Europy tam gdzie nie ma srogich zim .
arturj123 - 19-07-2013, 14:37
Czyli nie wygląda to kolorowo.
Dzwoniłem odnośnie tego ogłoszenia: http://otomoto.pl/mitsubi...-C29865392.html - cena za samą budę 1800 zł z papierami od 2.5V6.
Stan podobno dobry, a w rzeczywistości pewnie nie jest tak kolorowo.
Krzyzak przeglądasz oferty co jakiś czas na allegro, czy coś się nie pojawia?
Krzyzak - 19-07-2013, 14:45
arturj123 - nie póki jeździ
nadkola nie są jeszcze na wylot, trochę na rantach jedynie zjedzone
myślę, że 3-4 lata pojeździ, zanim jazda nim stanie się niebezpieczna
kwestia zrobienia tego, co już u mnie wyszło (nadkola, kielichy, podłużnice) to min. 3000 zł - nie opłaca się, skoro to tylko przedłużenie agonii; szkoda kasy
mechanicznie jest perfekt, jeździ
a to, że buda się starzeje - cóż - człowiek też na starość siwieje
drexvs - 19-07-2013, 14:59
Jak to mówią JEST BLACHA MUSI BYĆ RDZA ! JA znowu myślę w drugą strone.. budę mam zdrową bo rozebraną do końca i od początku zabezpieczoną od nowa to myślę ze na kilka lat mam spokój(nie biorę pod uwagę nadkoli!) i przełożył bym silnik Zrobić przedliftowego SE z sercem od VR-4 Ty było by coś.
Tomii - 20-07-2013, 08:47
Krzyzak napisał/a: |
kwestia zrobienia tego, co już u mnie wyszło (nadkola, kielichy, podłużnice) to min. 3000 zł - nie opłaca się, skoro to tylko przedłużenie agonii; szkoda kasy
|
naprawdę nie opłaca się włożyć te 3000 zł w naprawę ? zrobisz newralgiczne miejsca tj kielichy, tylne nadkola, tylne podłużnice, ew progi + konserwa i masz perfekt auto bo w innych miejscach raczej nie gnije, chyba że się mylę
Krzyzak - 22-07-2013, 08:43
Tomii napisał/a: | nie opłaca się włożyć te 3000 zł w naprawę ? | za 2-3 lata znów wyjdzie, szkoda kasy
walka z rudą jest zawsze przegrana
Tomii - 22-07-2013, 09:07
nie wiem, ja myślę że jak by to było zrobione tak jak Bóg przykazał to kurcze musi dłużej wytrzymać...
Krzyzak - 22-07-2013, 11:12
to trzeba by rozebrać całe auto na czynniki pierwsze, pozdzierać, ocynkować, zabezpieczyć, pomalować
inaczej zawsze będzie gdzieś coś wychodzić
ja nie mam na to czasu a zostawić auta na 2 miesiące nie mogę - zresztą liczę się, że wtedy koszty byłyby kosmiczne
|
|
|