Forum ogólne - Odgrzybianie klimy - pytanie
kwi84567 - 19-08-2013, 09:51 Temat postu: Odgrzybianie klimy - pytanie Znalazłem taki artykuł:
http://www.autochlodnice....limatyzacji,23/
W drugiej metodzie - tej chemicznej piszą o tzw. czajniku. Widział ktoś coś takiego? Ciekawi mnie jak to wygląda
Iron.Falcon - 19-08-2013, 10:00
http://www.sklep.agloprim...AMOCHODOWEJ/677
mjsystem - 19-08-2013, 14:01
A nie prościej ozonować? Stara, sprawdzona, skuteczna metoda
Myszon - 19-08-2013, 19:05
Ciekawa metoda.
Moj przypadek jest taki ze nie mam filtra kabinowego.
Ozonowanie oraz piana aktywna typu wurth nic nie daly.
Z tego co wiem ,pozostalo mi wymontowanie parownika i reczne go wymycie.Mam lancera z 98 r i jak zajrzalem do parownika przez maly otwor to sie nie dziwe ,ze żadna metoda nie dziala.Mysle,ze para mozna sprobowac ,ale liscie przyklejone do parownika napewno nie zejada.
Krzyzak - 20-08-2013, 08:22
wyjęcie parownika jest proste - 30 minut to max, rozłożenie to kwadrans
tylko najpierw usuń czynnik, bo płaci się potem ok. 10 zł za każde brakujące 100 gr
kwi84567 - 20-08-2013, 08:51
Dzięki za szybką odp. strasznie mnie ciekawiło jak to wygląda
Myszon w tym lancerze to po prostu nie było filtra czy zapomniałeś go zamontować ?
Iron.Falcon - 20-08-2013, 08:56
są wersje w których nie było fabrycznie... podobnie jak w galantach - wystarczy wyciąć w takim przypadku zaślepkę i go włożyć
Myszon - 20-08-2013, 18:00
Krzyzak chcialem sie do tego dobrac ale bez połamania plastikow to nie byloby szans.W manualu widac jak jeden wkret trzyma od gory dwie polowki czarnej puszki w ktorej jest parownik przez co nie moglem zdjac dolnej czesci.Gdybym ja zdemnotowal to umycie parowniKa odbyłoby sie bez usuwania czynnika i demontazu.
Masz wiedze to podpowiedz mi jak sie do tego zabrac.
Szczerze mowiac to nie widzialem tam miejsca zaslepionego na filtr.Nie wiem czy wogole tam cos da sie wcisnac.Przypomne ze mowie tu o lancerze V station wagon cb4w (4g92).
Iron.Falcon - 20-08-2013, 18:15
Myszon napisał/a: | Szczerze mowiac to nie widzialem tam miejsca zaslepionego na filtr.Nie wiem czy wogole tam cos da sie wcisnac.Przypomne ze mowie tu o lancerze V station wagon cb4w (4g92). |
możliwe, że pokręciłem... na 100% jest tak w Galantach, Carismach, L200... pytaj u "swoich" na pewno bardziej obcykani.
Myszon - 20-08-2013, 19:12
ktos pisal,ze rozbiorka kokpitu:)
Krzyzak - 20-08-2013, 22:26
parownik trzeba wyjąć w całości i potem rozkładać
wcześniej zdemontować schowek z mocowaniem
Myszon - 22-08-2013, 17:51
Dzialalem juz w ten sposob i bez rezultatow.Parownik jest obudowny z puszka ktora dzilei sie na dwie czesci.Polowki sa poskrecane i pospiane spinkami.To co moglem rozkrecilem jednak jakis wkret trzyma dolna puszke z gorna przy scianie grodziowej i wykrecic go mozna tylko od gory.Robiles ta operacje kiedys w tym aucie czy tylko strzelasz.Zabieralem sie do tego dwa razy i raz z manualem i stwierdzilem ze bez rozbiorki sie nie obejdzie.Na forum wspominla ktos o tym ze bawil sie dwa dni i zostaly jeszcze srubki po robobcie:)
Krzyzak - 23-08-2013, 08:27
wyciągałem parownik w Galancie EA5 i Galancie E32
w Lancerze CK nie robiłem, ale nie wierzę, żeby było mocno inaczej
wszystko opiera się kwestię, że nie chcesz wyciągać puszki z auta
sama pucha trzyma się na jakiś 3 wkrętach i 2 spinkach oraz 2 przewodach sztywnych od strony grodzi
rozmontowanie plastików na aucie jest wg mnie nierealne
Myszon - 25-08-2013, 10:04
Lancer cb:)
Ja natomiast nie widze innej drogi demontazu jak rozkrecenie puszki w ktorej jest parownik.Nie obejdzie sie bez spuszczenia czynnika i odlaczenia parownika.Dolna plastikowa oslane parownika mialem juz na widelcu ale cos trzymalo(moze wlasnie trzymal tez parownik).Obawiam sie ,ze ludzie koledzy ktorzy rozbieraliu kokpit mieli w tym racje.Chyba nie ma innej opcji.Sprobuje w wolnym czasie na wsi zrobic parownik cisnieniowy i para go potraktuje z jakas chemia badz alkoholem.Do kalanalow wylotowych wcisne gabke nasaczona alkoholem i wszystko wyczyszcze ze scianek.Jak to nie poradzi to rozbiorka.
Krzyzak - 26-08-2013, 09:42
Myszon napisał/a: | Ja natomiast nie widze innej drogi demontazu jak rozkrecenie puszki w ktorej jest parownik | no przecież od początku to piszę
nawet jak pucha jest na wierzchu to trzeba użyć siły by ją rozpołowić
podstawą po wyjęciu jest to, że możesz umyć nie tylko parownik ale i puchę od środka - a bywa, że jest tam breja powstała z gnicia liści, igieł, nasion czy kawałków gałęzi
|
|
|