Problemy techniczne - Sprawdzanie lewego powietrza
przemo1983 - 02-09-2013, 08:45 Temat postu: Sprawdzanie lewego powietrza Panowie i Panie,
posiadam inne autko niz Mitsubishi, ale problem jest dosyc generyczny, wiec prosze Was o opinie.
Jezdze Honda Accord VII z silnikiem beznyznowym 2.0 155KM.
Auto od jakiegos czasu szarpie.
Pisalem na "swoim" forum o tym problemie, doradzano mi wymiane wielu rzeczy: przepustnicy, potencjometru pedalu gazu i tempomatu, EGRa, swiec, cewek, regulacje zaworow.
Wszystko to wymienilem, ustawilem na nowo, a problem nie zniknal.
Ale, zrobilem wczoraj nastepujacy test... wyciagnalem filtr powietrza, zostawilem rure dolotowa do przepustnicy i ja zakrylem reka oraz grubym kartonem.
Tutaj zdjecie, ktora rure zatykalem.
Rezultat: auto nie zgaslo.
Owszem, obroty spadly gwaltownie, reke/karton masakrycznie zassala rura, prawie nie moglem jej/tego oderwac, ale auto nie zgaslo. Silnik pracowal "normalnie". Nie szarpalo nim, tylko oborty byly bardzo niskie.
Czy to moze zonaczac, ze autko bierze lewe powietrze?
Czy zle test przeprowadzilem?
Dodam ze testowalem, to od razu po zapaleniu silnika po calej nocce, wiec obroty byly wysokie.
Jesli to faktycznie lewe powietrze, to czego uzyc do sprawdzania dalej?
Chce wziac jakis spray i zaczac psykac w okolicach przepustnicy, kolektora dolotowego, itp, itd w poszukiwaniu dziury.
kamir - 02-09-2013, 09:27
Możesz to sprawdzić czymkolwiek łatwopalnym np. Plakiem
elektryk - 02-09-2013, 14:11
kamir napisał/a: | Możesz to sprawdzić czymkolwiek łatwopalnym np. Plakiem | Czy to nie jest niebezpieczne?
Jak ja szukałem dopływu powietrza to zatkałem filtr, podłączyłem zwykłą pompkę nożną do powietrza pod którąś rurkę do próżni (od strony przepustnicy) i słuchałem gdzie szumi uciekające powietrze. Przy zapalonym silniku tez słychać syczenie, ale odgłos silnika utrudnia znalezienie.
Tak mi też przyszło do głowy, że może silnik zasysa jakimś zaworem bezpieczeństwa, przy przekroczeniu ciśnienia (ujemnego) zawór się otwiera i silnik dalej pracuje.
kamir - 02-09-2013, 17:35
elektryk, nie mówię mu, żeby to gdziekolwiek lał. Chodzi mi o to, żeby na włączonym silniku i w pełni złożonym dolocie delikatnie robił "mgiełkę" w okolicach dolotu. Jak obroty silnika samoczynnie wzrosną to znaczy, że zassało preparat, którym tam psikał.
kafar_1989 - 02-09-2013, 19:22
i plak jest bardzo bezpieczny nic sie nie stanie
|
|
|