Off Topic - Kto z Mitsumaniakow spodziewa sie w tym roku potomstwa?
arekp - 18-01-2007, 12:43 Temat postu: Kto z Mitsumaniakow spodziewa sie w tym roku potomstwa?
Cytat: | "F": NFZ wprowadza limity na porody
"Fakt": Narodowy Fundusz Zdrowia wprowadza w szpitalach limity na porody. Dyrektorzy oddziałów położniczych alarmują, że kontrakty starczą tylko do końca października. Potem rodzące będą odsyłane z kwitkiem.
Jak pisze dziennik, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Andrzej Sośnierz wyznaczył porodówkom konkretną liczbę pacjentek, które mogą przyjąć w roku. A limit wyznaczony przez Sośnierza jest jak wyrok - żadna ponadprogramowa według szefa NFZ pacjentka nie dostanie się na wybrany wcześniej oddział.
Ciężarne kobiety, które wcześniej wybrały sobie szpital, mogą się rozczarować. Gdy poczują bóle porodowe, będą rozpaczliwie jeździć od szpitala do szpitala i na izbie przyjęć pytać o limity - alarmuje "Fakt". Więcej w dzisiejszym wydaniu.
|
Zrodlo: onet.pl
stanik - 18-01-2007, 12:49
wniosek jest taki, że jeśli ktoś planuje dopiero "zabrać się do roboty" to niech to odłoży na drugą połowę roku, żeby załapać się już na kontrakty na następny rok, a nie tuż przed końcem roku jak nie wiadomo co to będzie (chociaż myślę że jak zwykle dziennikarze trochę wyprostują sytuacje).
Pozdrawiam
Anonymous - 18-01-2007, 12:56
Po pierwsze - jakoś sobie nie wyobrażam, żeby rodzącą kobietę która przyjedzie do szpitala odesłać z kwitkiem.
Po drugie - rzdko kto planuje dziecko, po prostu jak ktoś chce mieć to nie używa zabezpieczeń.
Po trzecie - z całym szacunkiem, ale Fakt nie jest dla mnie wiarygodnym źródłem informacji
akbi - 18-01-2007, 14:07
slo_mo napisał/a: | Po pierwsze - jakoś sobie nie wyobrażam, żeby rodzącą kobietę która przyjedzie do szpitala odesłać z kwitkiem. |
może i nie odeślą, ale wówczas przed porodem (i często po porodzie) ulokują kobietę na korytarzu.
Poza tym jak ma się ta informacja to zapobiegania przez rząd spadku narodzin
Anonymous - 18-01-2007, 14:18
akbi napisał/a: | może i nie odeślą, ale wówczas przed porodem (i często po porodzie) ulokują kobietę na korytarzu. |
W przypadku braku miejsc na sali jest to bardzo prawdopodobne, ale na to już nic nie poradzimy. Pomijam fakt, że jak zapłacisz to dostajesz izolatkę z duużym pokojem kiedy inni będą koczowali na korytarzu.
Eeeech, bombę pod to wszystko podłożyć i z hukiem wysadzić....
Anonymous - 18-01-2007, 14:19
A ja od siebie powiem tak: to, o czym słyszę i czytam w ostatnich dniach (mandaty za brudne auta, limity porodów, obowiązkowe nauki przedślubne dla zawierających zwiąki małżeńskie nie w kościele, ale w Urzędzie Stanu Cywilnego...) sprawiają, że przestaję się czuć dumny z tego, gdzie mieszkam i kim jestem. Perspektywy na przyszłość też marne:
Trzeba będzie przejść przedmałżeńskie szkolenie nt. seksualnych zachowań po zawarciu związku małżeńskiego. Następnie dokładnie planować i starać się (wiem, że to co nejmniej niezmiernie trudne), by dziecko bezwzględnie urodziło się w pierwszej połowie roku, a kiedy już dorośnie i będzie kończyć szkołę średnią - albo siłą zaganiać do nauki, by przypadkiem nie "podpadło" pod maturalną amnestię Giertycha i nie miało szans na studia, albo zbierać grubą kasę na porządną szkołę wyższą, by nie stało się masowo produkowanym magistrem...
Krzyzak - 18-01-2007, 19:34
slo_mo napisał/a: | Pomijam fakt, że jak zapłacisz to dostajesz izolatkę z duużym pokojem kiedy inni będą koczowali na korytarzu. |
I tu jest pewien paradoks, bo skoro za kase pokoj jest, to jak mozna sie tlumaczyc, ze pokoju nie ma i trzeba na korytarzu koczowac? Wyczuwasz, co mam na mysli?
Efa! - 20-01-2007, 01:48
A wiecie, ja bym też chciała.
Tylko najpierw musiałabym wyjść za mąż
Hubeeert - 20-01-2007, 01:51
Efa! napisał/a: | A wiecie, ja bym też chciała.
Tylko najpierw musiałabym wyjść za mąż |
Zeby napic sie piwa nie musisz kupowac browaru
Efa! - 20-01-2007, 01:54
buahaha!
No wiesz, tylko ja bym chciała poza tym karierę robić, więc taki mąż wtedy byłby nieodzowny do zostawania z bobaskiem
Hubeeert - 20-01-2007, 02:08
Wciaz mnie nie przekonalas ze to musi byc maz
Efa! - 20-01-2007, 02:12
No przecież nie oddam dziecka obcej babie, hehe!
Hubeeert - 20-01-2007, 02:20
Efa!, doskonale wiesz o co mi chodzi - nie musi byc mezem zeby byc dobrym ojcem
Efa! - 20-01-2007, 02:25
Ech, no ale ja taka tradycyjna jestem... wiesz - bardzo dobrze gotuję, umiem prasować, świetnie jeżdżę samochodem i w dodatku nienawidzę supermarketów, więc robię zakupy w tempie błyskawicznym. Sam rozumiesz: przydałby się jeszcze mąż i dzidzia i będę absolutnie spełniona
Hubeeert - 20-01-2007, 02:28
To byla reklama
|
|
|