[97-04]Galant EAxA/W - 6A13 - nie odpala.
mszolc - 08-09-2013, 19:39 Temat postu: 6A13 - nie odpala. Witam,
Najwyraźniej narobiłem sobie problemu i potrzebuję pomocy.
Sprawa wygląda tak - wziąłem się ostatnio za 'odświeżenie' przedniego pasa bo wyglądał już dosyć słabo i przy tej okazji zrobiłem kilka dodatkowych rzeczy:
- wymiana wyjącej pompy wspomagania, zlikwidowanie nieszczelności chłodnicy wspomagania plus zalanie układu nowym olejem ATF,
- wymiana sprężarki klimatyzacji z wymianą wszystkich oringów w układzie bo ulotnił się czynnik z układu, a po rozebraniu klimy na czynniki pierwsze widziałem barwnik po stronie, po której go być nie powinno,
- wymiana oleju w skrzyni na nowy Mobil SHC,
- wymiana płynu chłodzącego - stary spuszczony z chłodnicy, z bloku silnika przez otwory z tyłu i z przodu bloku, wylany z reduktora, a wcześniej ze zdemontowanej nagrzewnicy. Blok silnika przepłukany wodą pod ciśnieniem przez otwór termostatu.
Po skręceniu całości, włożyłem akumulator i sprawdziłem, że generalnie elektrycznie wszystko jest OK (centralny, klakson, światła, dmuchawa, itp). Następnie odpiąłem kable WN żeby odpowietrzyć układ wspomagania na samym rozruszniku. Odpinając kable opisywałem każdy numerem z kopułki. Niestety podczas krankowania, już po drugim kręceniu rozrusznikiem zdechł mi akumulator (auto stało kilka tygodni więc miał prawo).
No to podładowałem go trochę (kilka godzin) i stwierdziłem, że jednak założę kable WN spowrotem i spróbuję odpowietrzyć odpalając i gasząc auto.
No i jest problem, bo silnik nie odpala i do tego jakby się tłucze.
Przy którejś próbie zauważyłem delikatny dymek sączący się z przepustnicy (!!??), ale to zaobserwowałem jeden raz.
Trochę to wygląda tak jakbym źle założył kable WN i następował strzał w momencie kiedy otwarty jest zawór ssący, ale głowę dałbym sobie obciąć, że się nie pomyliłem podczas zakładania kabli.
Oczywiście dopuszczam możliwość jej utraty, bo wychodzę z założenia, że ten się nie myli co nic nie robi, tym bardziej, że dostęp do aparatu mam fatalny - gazownik puścił tamtędy dość ciasno przewody chłodnicze i dodatkowo idą tam przewody z wtryskiwaczy do sterownika, a do tego oryginalne przewody paliwowe też w tej plątaninie przeszkadzają.
Sprawdziłem podpięcie przewodów WN z przedniego banku (od lewej 2, 4 i 6) i te idą do swoich gniazd w aparacie. Tylnych oczywiście nie jestem w stanie sprawdzić bez zrzucenia kolektora, ale to wymaga czasu, którego jak na złość teraz nie mam.
Wymrugałem jeszcze dzisiaj błędy - check pokazuje błąd 41 czyli błąd wtrysków.
Czy taki błąd mógłby pojawić się przy niewłaściwym podłączeniu kabli WN?
Czy przy braku ciśnienia paliwa taki błąd mógłby się pojawić?
Czy jeśli kable z przedniego banku są podłączone OK, a np. 2 tylnego są zamienione, to efekt może być taki, że silnik nie odpala?
Póki kręcę rozrusznikiem nie słyszę nawet chęci odpalenia, a po zaprzestaniu słyszę jeszcze jakieś chwilę jak silnik wykonuje kilka obrotów i dość się tłucze (mam nadzieję, że go nie załatwiłem).
Czy jeśli odłączyłbym kable WN z przedniego banku to na trzech świecach silnik odpali? Sveno zdaje się pisał u siebie, że u niego odpalał, tylko czy to jest reguła?
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie co mógłbym zrobić zanim się poddam i odwiozę auto do mechanika.
Chodzę struty, bo narobiłem się jak dziki, a ma koniec taki zonk.
Dla zobrazowania ilości pracy jaką włożyłem w auto załączam dwa zdjęcia - jedno zrobione podczas rozbiórki i drugie podczas składania.
Zdjęcie z rozbiórki
Zdjęcie ze składania
martinez_g - 08-09-2013, 20:26
zakładam,że paliwa masz troche w baku .
sprawdziłbym jednak te przewody WN może faktycznie zamieniłeś przez przypadek ,może nie będzie tak zle
szkoda ze wcześniej nie napisaleś to bym podjechał zobaczyłbys u mnie jak jest podpięte
sveno - 09-09-2013, 20:03
mszolc napisał/a: | Sveno zdaje się pisał u siebie, że u niego odpalał, | zgadza się, nie dość, że odpalił, to jeszcze kawałek nim porzejechałem, na 3 garach.
Podstawowe rzeczy sprawdzieś? Rozrząd, pompka paliwa?
mszolc - 09-09-2013, 22:09
sveno napisał/a: | Podstawowe rzeczy sprawdzieś? Rozrząd, pompka paliwa? |
Nie zrobiłem bo było już za późno na dalsze prace, a rano miałem zaplanowany wyjazd.
Zresztą spanikowałem nieco bo takiego obrotu rzeczy się nie spodziewałem, i dostałem 'małpiego rozumu', a w takim stanie staram się nie działać za dużo bo to tylko zwiększa szanse na kolejne uszkodzenia.
Przemyślałem sprawę na spokojnie i plan jest taki:
Ściągnąć obudowę rozrządu i sprawdzić pasek (mam nadzieję, że jest OK, ma 48kkm).
Jeśli OK to odpiąć wszystkie kable WN i zakręcić rozrusznikiem żeby zobaczyć czy coś się będzie tłukło w silniku (mam nadzieję, że nie, bo jeśli tak to auto do mechanika).
Jeśli OK to podpiąć kable WN z przedniego banku (2, 4 i 6) i zakręcić rozrusznikiem.
Jeśli odpali to czeka mnie zrzucanie kolektora bo to by znaczyło, że jednak źle ponumerowałem kable z tylnego banku.
No chyba, że podpinając po jednym kablu będę obserwował pracę silnika i w ten sposób uda mi się znaleźć poprawne podłączenie.
Jeśli nie odpali to spróbuję awaryjnie odpalić go na LPG (sugestia kolegi).
Jeśli to też nic nie da to podejrzany jest aparat zapłonowy, czyli wykręcam świece i sprawdzam iskrę (to już niestety rozpinanie instalki LPG bo trzyma wszystko skutecznie).
Jeśli odpali to znaczy, że problem jest z paliwem (pompa, wtryski).
Czyli kolejny krok to sprawdzenie bezpiecznika pompy paliwa (swoją drogą gdzie go szukać?) i przekaźnika pompy paliwa (to zdaje się za konsolą środkową).
Jeśli oba OK to chyba zostaje odkręcenie przewodów paliwowych od listwy żeby sprawdzić czy działa pompa, ale tutaj też skutecznie przeszkadza instalka LPG więc robi się grubsza robota.
Jeśli działa to jestem w czarnej , ale tym się zacznę martwić dopiero po sprawdzeniu powyższych punktów.
Tyle pomysłów na teraz. W praktyce, z braku czasu sprawdzę to dopiero przez weekend. Na to niestety nic więcej nie poradzę.
fj_mike - 09-09-2013, 22:18
mszolc, sprawdź jeszcze wiązkę do wtryskiwaczy (uszkodzenia).
Błąd 41 daje pewien trop.
sveno - 09-09-2013, 22:34
mszolc napisał/a: | Przemyślałem sprawę na spokojnie i plan jest taki:
Ściągnąć obudowę rozrządu i sprawdzić pasek (mam nadzieję, że jest OK, ma 48kkm). | szybciej będzie jeżeli odkręcisz korek wlewu oleju a druga osoba zakręci rozrusznikiem. Poruszająca się dzwigienka oznacza cały rozrząd, brak ruchu=masz swojego sprawcę.
mszolc - 09-09-2013, 22:34
fj_mike napisał/a: | mszolc, sprawdź jeszcze wiązkę do wtryskiwaczy (uszkodzenia).
Błąd 41 daje pewien trop. |
Też mi to daje do myślenia. Spróbuję. Tylko ta wiązka znowu jest skutecznie 'przywalona' przez węże idące do reduktora (jest zamontowany na lewej podłużnicy za zderzakiem).
Generalnie jak widzę takie coś to mnie skręca...
Saju - 09-09-2013, 22:39
Witaj. Sprawdz czy pompka paliwa ma caly bezpiecznik i czy w ogole pompuje. Sprawdz za pomoca drugiej osoby czy wtryski wpuszczaja benzyne do cylindra. Jakbys pomylil przewody to odpalilby, lecz rzucaloby silnikiem. Mialem tak w omedze mv6. Pomerdaly mi sie kable ale odpalala.
Zacznij od zasilania paliwem bo byc moze pompka powiedziala papa. Jest masa czynnikow wplywajacych na odpalenie motoru.
fj_mike - 23-09-2013, 17:33
mszolc, silnik żyje?
mszolc - 23-09-2013, 18:32
Nie za bardzo.
Póki co zweryfikowałem kolejność podpięcia kabli WN i według mnie jest ok.
Komputer z gazu wypięty (przewody do wtrysków benzyny zmostkowane na jego złączu), dolot poskładany (wężyki, złącze przepływomierza podpięte).
Przy kręceniu rozrusznikiem nie odpala, a po zwarciu złącza diagnostycznego (1-4) komputer nie pokazuje żadnych błędów CE (kontrolka CE pulsuje jednostajnie ze stałą częstotliwością).
Wykręcone 3 świece z przedniej głowicy - mokre (nawet bardzo), śmierdzą benzyną (tu od razu dodam, że to paliwo w baku mam już kilka miesięcy, więc zatankowanie lipnego paliwa też odpada).
Na wykręcone świece założyłem kable WN i oparłem je na pokrywie obok siebie - podczas kręcenia mają iskrę (pomarańczowo-niebieską) i widać jak pojawia się na kolejnych świecach.
Telefonicznie wspomagał mnie Deejay i Owczar (za co Panowie bardzo dziękuję), ale wiadomo, przez telefon ciężko się diagnozuje elektromechanikę
Dodatkowo problemem jest to, że przy aucie mogę podziałać tylko w weekendy, więc w taki sposób to można szukać usterki przez kolejny rok.
Chyba jednak będzie potrzebny ktoś bardziej oblatany w temacie ode mnie na miejscu.
Pewne kroki poczyniłem, dam znać jak sytuacja będzie się rozwijać...
[ Dodano: 29-09-2013, 19:53 ]
Mały update po sobocie...
Kopułka1
Kopułka2
Palec
... i wszystko jasne. Dziwne, że to jeszcze działało.
Nie byłoby tematu, gdyby się to nie wydarzyło akurat w momencie kiedy grzebałem przy aucie. Jednak inaczej podchodzi się do diagnozy problemu, który pojawia się w trasie, albo nawet w garażu, ale kiedy auto jest całe.
Tak się dobrze też złożyło, że świadom wieku auta, już jakiś czas temu zakupiłem graty do 'remontu' układu zapłonowego, tylko jakoś zawsze było coś innego do zrobienia.
Po podmianie kopułki i palca auto odpaliło i jeździ. Idealnie nie jest bo wypadają zapłony, ale teraz to już pewnie kwestia świec, kabli, ewentualnie cewki.
Dziękuję Wszystkim za pomoc i naprowadzenie na właściwy trop!
deejay - 29-09-2013, 20:26
mszolc napisał/a: | Dziękuję Wszystkim za pomoc i naprowadzenie na właściwy trop! |
A jedak zapłon
mszolc - 29-09-2013, 21:27
deejay napisał/a: | A jedak zapłon |
W pierwszym momencie myślałem, że coś 'naruszyłem' podczas prac, albo padło podczas podpinania akumulatora. I dość kurczowo się tego trzymałem.
A później zmyliło mnie to, że widziałem iskrę pojawiającą się kolejno na trzech świecach stojących obok siebie (gdyby nie to, to pewnie wcześniej zajrzałbym pod tą kopułkę).
Nie wziąłem sobie niestety pod uwagę 'jakości' tej iskry, ale to już wynika z mojego braku doświadczenia.
robertdg - 30-09-2013, 08:13
Dobrze, że aparat "jako tako" przetrwał te próbe czasu, kopułka i palec były nieuniknionym wydatkiem
Krzyzak - 30-09-2013, 08:17
Palec jak dla mnie luz, ale kopułka to aż nienaturalnie dziwna. Wygląda że zamiast się zetrzeć, to grafit zwyczajnie wypadł.
Owczar - 30-09-2013, 09:24
mszolc napisał/a: | Telefonicznie wspomagał mnie Deejay i Owczar |
Nie ma sprawy Szkoda, że nie doczekały końca projektu... A tak BTW, to jak teraz pracuje na biegu jałowym?
|
|
|