Carisma - Ogólne - [Cari 1.6] wymiana przeplywomierza
Szycha_GD - 05-11-2013, 22:09 Temat postu: [Cari 1.6] wymiana przeplywomierza Witam,
Od jakiegoś czasu mam problemy z:
- obrotami na biegu jałowym ( utrzymują się na dość wysokim poziomie ok 1200 i lekko falują do 900, czasem trochę inaczej )
- szarpaniem samochodu na benzynie po rozgrzaniu, podczas jazdy ze stała predkościa , stałymi obrotami samochód sam jak by zwalnia po chwili przyspiesza i tak w kółko (co dziwne na gazie nie występuje szarpanie.)
- na komputerze nie wyświetla błędów
Samochodzik to Carisma 1,6 2001 z instalacja gazową Tartarini. Wymieniłem już przewody, świece, akumulator, sprawdzana była też pompa paliwa. Ostatnio podczas takich objawów zatrzymałem się i odłączyłem przepływomierz , silnik od razu wyrównał prace do 900 obr i przestał szarpać, nie wyświetlił check engine , ani nie stracił za bardzo mocy, prawdopodobnie więcej palił.
Postanowiłem wymienić przepływomierz kupiłem używkę 500 E5T08371.
I teraz nasuwa mi się pytanie. Wystarczy tylko przełożyć przepływomierz ? czy trzeba podłączać pod komputer? ewentualnie resetować odłączając akumulator?
puki co przełożyłem odpaliłem i w pierwszej chwili zgasł od razu.
Odpaliłem drugi raz obroty około 300 na granicy zgaśnięcia.
Odłączyłem akumulator na ok 1h odpaliłem i sytuacja podobna 300 obr trzęsie krztusi itd.
nie wiem czy cos zle robie, czy może nowy ( używany ) przepływomierz jest trafiony?
Dodam że przepływomierz jest z wersji 97 a moja to 01 może tu pies pogrzebany?
Jestem tu nowy , jako mechanik tez jestem laikiem wiec proszę o wyrozumiałość.
Bizi78 - 05-11-2013, 22:24
Spróbuj auto nauczyć obrotów:
90alcatraz90 - 06-11-2013, 10:33
Nauka obrotówpotrzebna jest w GDI a tutaj mamy 1.6. Kontrolka CE się pali? Jakieś błędy?
glina - 06-11-2013, 10:49
90alcatraz90 napisał/a: | Nauka obrotówpotrzebna jest w GDI a tutaj mamy 1.6. Kontrolka CE się pali? Jakieś błędy? |
w GDI i w 1.6 poliftowym
a mowimy tutaj o 1.6 z 2001 z tego co widze
plecho1 - 06-11-2013, 11:19
Brejdak w Carismie 1.6 z 2000r. jednej zimy wyjmował akumulator który już niedomagał na większym mrozie i najczęściej po pierwszym odpaleniu obroty spadały do zera i silnik gasł. Pomagała albo nauka obrotów albo przejechanie kilkunastu kilometrów jeśli w mieście to w mękach
|
|
|